Zniszczę go...

Mam 19 lat, kiedy miałam 15 poznałam na necie mężczyznę (obecnie 37 lat), pokazywał mi różne części swojego ciała na kamerze itd. Wpadłam na pomysł (bo zapobiegawczo robiłam screenshoty kamery - widać na nich jego dom, twarz, itd, po prostu nie ma wątpliwości do kogo chuj należy) że roześlę te zdjęcia jego żonie i ludziom, których zna (wiem jak się nazywa, znam jego konto na Facebooku). Niech ma za swoje

uważaj nie rozsyłaj nigdzie tych fotek, daj tylko jego żonie... niektóre rzeczy są karalne:O

karalne?

:O :O :O

Hm?

robię loda mojemu psu

a się bierzesz za internet i głupie zachowania. typowe.

tak wlasciwie..?

a dlaczego Ci pokazywał skoro nie wyraziłaś zgody? a może jednak wyraziłaś..., 15 latka była chętna do oglądania a teraz 19 latce przyszło do głowy żeby "zniszczyć". Zachowania kolesia nie pochwalam (a wiedział że masz 15 lat? ) ale jakbym ja miała 15 lat to nie utrzymywałabym znajomości z dorosłym mężczyzną.

a co zrobił ?

nudne jak cholera

podstaw mi rondel bo nadciąga kupa

Niech wie, co jej mężuś robi jak nie mam jej w domu

a moze jesteś o niego zazdrosna? właściwie, to dlaczego to jest dzisiaj dla Ciebie takie ważne? to było dla Ciebie poniżające? ile czasu to wtedy trwało i jak go włąściwie poznałaś?

Byłam w nim cholernie zakochana :O Nie rozumiem, jak mógł w ogóle zacząć ze mną rozmawiać wiedząc, że mam 15 lat. Dla niego to była zwykła rozrywka, dla mnie nie. Teraz dojrzałam, wiem, że to było głupie i chciałabym, żeby dostał za swoje. On ma żonę i dwójkę małych dzieci, a świeci chujem gówniarze? :O

to Ty zachowujesz się jak niedojrzała gówniara więc sobie daruj ....i co Ci przyjdzie z tego że zniszczysz komuś życie ?....będzie Ci przez to lepiej ?....4 lata temu facet pokazał Ci swojego penisa a Ty teraz robisz o to wielkie halo ? dziwne że wtedy jakoś nie byłaś oburzona...lecz się kobieto

Uważam, że powinna wiedzieć

może najpierw napisz do niego list i napisz mu szczerze, że dla Ciebie to nie byłą taka sobie historia, tylko, ze byąłs zakochana i widziałąś to inazcej niż on i teraz na przyłąd żądasz szcerości - niech on Ci napisze ze swojej strony, czym ta historia byłą dla niego zagróź, że nie może Ci olać, bo napiszesz do żony do żony zawsze możesz zdążyć napisać, ale może lepiej dowiedzieć się czegoś więcej o życiu bez cenzury? niektóre kobiety przechodzą taki kurs dopiero po 30 i marnują kupe lat (poczytaj sobie kafeteryjne posty kochanek, szczęka spada, jak kobiety dają się robić w lewo na własne życzenie) jak napisałaś "zniszczę go", to tak czułam, że nie chodzi o bycie szeryfem na zdemoralizowanym Dzikim Zachodzie, tylko o zawiedzioną miłość możesz napisać do żony, może nawet powinna wiedzieć, ale poza tym chyba bys może wolała od niego jakies ludzkie słowo?

Asiuula, dzięki za wyrozumiałość "może najpierw napisz do niego list i napisz mu szczerze, że dla Ciebie to nie byłą taka sobie historia, tylko, ze byąłs zakochana i widziałąś to inazcej niż on i teraz na przyłąd żądasz szcerości - niech on Ci napisze ze swojej strony, czym ta historia byłą dla niego" Zdawałam sobie sprawdę, że dla niego to nic nie znaczy - nie dziwię się mu nawet, ale to go nie usprawiedliwia... A to, że się jeszcze w nim zabujałam... cóż, mój błąd... młoda i głupia, wiem...

he, młodośc polega na robieniu błędów:) chyba lepiej narobić głupot i żałować, niż nie mieć żadnej przeszłości, to dopiero lipa nie święci garnki lepią niezależnie od tego, co zrobisz ogólnie dalej, napisz do niego list, nawet jakbys miała go nie wysłać (ja bym wysłała) - może sama odkryjesz lepiej, dlaczego ta historia była dla Ciebie ważna nie ma się co bać swoich uczuć, nawet jak nie będą przyjęte, bo jak się jest silnym, to się ma uczucia i już, a czy ktoś jest na tyle mądry, żeby to docenić (bo odwzajemnienie to już bardziej skomplikowana sprawa) to inna rzecz zemsta zemstą, czemu nie (chociaż chyba kontakt z jego zoną to Ci wisi, tak naprawdę, to chcesz dotrzeć do niego, żeby go DOTKNĄĆ), ale pewnie też walczysz o szacunek dla siebie - nie ma powodu, żebyś sama go nie miała, to, że adresat nie była aż taki wartościowy, to inna sprawa zresztą, może facet nie jest dojrzały (chyba gorzej jest być jego żoną, niż kochanką) i nie umie mądrze realizować swoich potrzeb, ale to wcale nie znaczy, ze nie byłaś dla niego ważna, albo, że Cię nie kochał - kochał, tylko bez brania odpowiedzialności i myślenia w perspektywie dłuższej niż 5 minut

"Szanowna" Autorko. Jeśli to zrobisz, to złamiesz prawo. Jak? A tak: "Ów mężczyzna będzie miał prawo wytoczyć ci sprawę i wszcząć dochodzenie roszczeń cywilnych za naruszenie dóbr osobistych. Zgodnie z art. 23 Kodeksu cywilnego dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska – pozostają pod ochroną prawa cywilnego". To raz. Dwa - bardzo łatwo będzie mógł się wszystkiego wyprzeć a o tobie powiedzieć, że był przez ciebie prześladowany. Ot, głupie młodzieńcze zauroczenie. Trzy - takie, jak ty ukrywają swój prawdziwy wiek. Prawo będzie po jego stronie. Zwłaszcza, kiedy zajmie się tym dobry prawnik. I to z ciebie zrobią puszczalską naciągaczkę :) Warto?

Mam nasze wszystkie rozmowy. On miałby większe problemy, niż ja z tego tytułu.

Rozmowy można sfałszować - musiałabyś mieć IP jego komputera a jeśli jest zmienne, to możesz sobie nakukać :P A jeśli facet ma kasę, to może wynająć papugę, która opowie o tobie takie rzeczy, że ze wstydu będziesz musiała zmienić miasto, w którym mieszkasz :) Powodzenia, idiotko :)

tia, rozmowy masz sprzed 4 lat hahaha