problem z kotem.

mam od wczoraj kota. ale to nie byl moj pomysl. zastanawiam sie czy to, ze ten kot miauczy pol dnia jest zwiazane z brakiem matki [bo do tej pory wychowywal sie z kocica] czy moze to sprawa charakteru?:O mlody jest, ma 4 miesiace.... czy kastracja moze zmienic zachowanie takiego mlodego kota?

:) kastracja to dodatkowy stres

no, zakladam ze sie troche uspokoi, jak juz sie przyzwyczai. a kastrowac bede tak czy siak, tylko nie wiem, kiedy moge to zrobic...za mlody jest jeszcze?

no wlasnie, ja go przytulam i glaszcze:P szok, bo on przez pol dnia jest spokojny, lezy sobie ze mna przed tv czy cos, potem sie z nim pobawilam...a potem armagedon:O:O:O teraz ze mna spi, daj Boze, calą noc bez komplikacji:P

po pierwsze kot teskni za matka po drugie boi sie bo jest w nowym, nieznanym miejscu po trzecie widac ze sie nie nadajesz na wlascicielke kota bo juz bys kastrowala malenstwo tylko dlatego ze brakuje ci instyktu i nie jestes na tyle ciepla osoba by kota starac sie oswoic,,przytulic (nie na sile) moze lepiej znajdz mu nowy dom

słuchaj no nie kastruj go jeszcze!! kot poczuje zew natury dopiero w 9 lub 10 miesiącu. Te miauczenie nie wynika z tego że kot ma jeszcze jajka!! Nie myślisz kobieto??? ja mam w domu kocura, ma 9 miesięcy ale jeszcze nie muszę go kastrować bo nie znaczy terenu i nie wariuje! Jest zima a koty zimą często kimają i raczej nie wychodza na polowania

czy to tak kurwa ciężko zrozumieć że mały kotek tęskni?? zwierzęta tak jak ludzie mają emocje!! :O

a skad wiesz, ze nie nadaje sie na wlascicielke? po paru postach? nie wiem, kiedy sie kastruje koty, bo nigdy tego nie robiłam :O wiec pytam. koty mialam, ale w domu wolnostojacym, kiedy jeszcze mieszkalam z rodzicami:P i te kocury sobie swobodnie chodziły wszedzie, w domu nie wariowały, bo wyszalaly sie na dworze...no i ich nie kastrowalismy.

racja znajdź mu nowy lepszy dom... zero zrozumienia dla zwierzaków:O:O:O

potrzebuje uczucia:P kocurki lubia na dole obok ogona i krzyzu tam go glaskaj:) moze go cos boli ?:(

kastrowalam swojego jak zaczal znaczyc teren czyli 7 -8 miesiecy mial:)

dobra już się uspokoiłam...... po pierwsze zaczekaj z kastracją, mały kotek to mały kotek, hormony jeszcze nie buzują... Kastracja niczego nie zmieni, nadal będzie miauczał... Masz kotka dopiero od wczoraj, nic dziwnego że miauczy, za kilka dni przestanie histeryzować, to tak jak z małym dzieckiem które 1 dnia przyszło do przedszkola i ryczy po rozłące z rodzicem..

no teraz kocur jest spokojny, lezy kolo mnie i mruczy a obcinacie swoim kotom pazury?

nie no z tymi pazurami to już przegięcie chyba że ktoś sobie jaja robi :O

on byl wczesniej na dworzE? pewnie sie boi i musi przyzwyczaic:) moj siedzial 2 tyg za tapczanem jak go przynioslam:(

ale ja sie pytam powaznie z pazurami, bo wiem, ze moja znajoma u weta obcinała:D

czasami sie obcina moja kumpela obcina u weta 5 zl za to placi raz na kilka miesiecy jeździ:)

Gacie, ale tylko razem z tobą.

no to ta Twoja znajoma jest jebnięta i weterynarz też:O przepraszam!!!:P:P:P

pazury, tabletka na robaki i na pasozyty jakas substancja

jeszcze mam mame na głowie teraz, przyjechala aobie posiedziec i tylko narzeka na tego kota od wczoraj...ona mnie bardziej stresuje od dzikich akcji kota:O

obcinając pazury pozbywacie kota jego naturalnej broni... jak on będzie mógł schronić się na drzewie jak będzie go ścigał jakiś pies???? jak kot bez pazurów wejdzie na drzewo przed agresywnym psem???

nieldugo pojedzie wiec sie nia naciesz:D

o boze moje koty sa niewychodzace:D nie bedzie musial sie chronic na drzewach:P za to ja musze chronic kanapy i moje lydki jak mi sie wbija:D

ale przeciez w sumie dla kota to chyba nie jest jakies straszne przezycie z tymi pazurami...mialam kiedys papugi, im trzeba było obcinac:P no i kot jest w bloku, wiec nie ma okazji sobie poscierac pazurow za czesto na dworze, wiec pewnie bedzie używał mebli:P kot byl w bloku...nie uwierzycie w jakim syfie:O

szkoda że człowiek to takie głupie stworzenie:O:O:O

uch! Żadnych pazurów nie obcinaj!! To nic nie da, dalej będzie ostrzył. Jak najszybciej kup mu drapak i pokaż jak to się robi - bierzesz jego łapkę i delikatnie jedziesz podrapaku - jak zrobi sam pochwal, pogłaskaj. A jakiś debil doradzi Ci usunięcie pazurów - to plastycznie wyobraź sobie, jakby tobie paznokietki tak na żywca powyrywali. Następnie kot miauczy, bo tęskni, jak słusznie zauważono. Daj mu jakąś maskotkę lub szmatek, zeby się mógł przytulić. Jak będzie bardzo szalał w nocy to mozez go w ostateczności zamknąć w innym pomieszczeniu. Ale UWAGA - ciepłym, zabezpiecz cennerzeczy i zostaw zapaone światło, będzie się czuł bezpieczny. Co do kastracji to najlepszy jest wiek ok 7 miesięcy, zanim nauczy się znaczyc teren, bo łatwo można przeoczyć moment i po kastracji nawyk może zostać. A najlepiej przygotuj mu jakiś jego własny kącik do spania. I po prostu wczuj się w jego sytuację i będzie ok. Koty są naprawdę cudowne, tylko trzeba je kochać i czasami... dużo wybaczać :)

chwila, chwila, tu nie chodzi o wyrywanie pazurów, tylko ich OBCIECIE

załóżcie grube skarpety na łydki, noście grube rękawiczki żeby was nie podramał i zamocujcie taką specjaną drapkę dla kotów na meblach :O:O:O nara

nikt nie mowi o wyrywanie pazurow a obcinaniu zwyklym:) prawie kazdy kociarz obcina swojemu pazurki