Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 Ja dzisiaj caly dzien mysle o Niej. Jutro dzwonie do swojej gin o wyniki cytologii i zapytam sie co o tej sytuacji sadzi, moze jest nadzieja a tamten facet nie wie. Kuzwa mac czemu tak jest. Zaczynam tracic wiare ze mi sie uda bez kitu. Tak sie cieszylam ze berbelkowi sie udalo mimo ze myslala ze nie. Modle sie aby tamten facet sie mylil:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 Monia dobrze wpisalas termin @ to ja sie walnelam bo myslalam ze juz czerwiec mamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Czekająca1984 0 Napisano Maj 4, 2010 BERBELKU ZYCZE CI DUZOOOOOOO SIŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 jest ktos jeszcze? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 ja jestem ale mi szkoda berbelka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 No mi tez nawet nie wiem co napisac bo zadne slowa nie ukoja jej bolu:( bez kitu przestaje wierzyc ze mi sie uda:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 o jejku ale ja minke dałam cos mi się pomylilo miało być :( przepraszam bardzo ale to wszystko przez mojego M bo mnie zagadał Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 kamilko nie mozemy tak myśleć jadnym się udaje drugi musi na swoja kolej zaczekać ja juz też przerabiałam nie dawno to samo ale dalej walcze bo jest o kogo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 modle sie zeby tamten"lekarz" sie mylil:( Berbelek nic nie mowila czy widac zarodek i czy bije serduszko, omg dlaczego tak jest:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 mi lekarz wytłumaczył na takiej zasadzie jak z roślinką jedna się przyjmie i zakiełkuje a druga sie nie przyjmie :(:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 no właśnie berbelek nie pisała czy jest serduszko i czy bije mam nadzieję że jest i że jednak bedzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 No tak ja rozumiem ale tutaj wydaje sie ok bo pecherzyk rosnie ja bym do innego pognala jakos ten facet nie budzi mojego zaufania i sam nie wie co robi a przez nerwy ktore berbelek ma przez niego moze stac sie cos zlego bo tamten pan nie zauwazyl...:( sama juz nie wiem tak bym chciala aby jednak okazalo sie ze z rybcia berbelka bylo wszystko ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 ja osobiście też bym poradziła się innego lekarza ale to juz decyzja należy do berbelka bo wydaje mi się ze nie ma co czekać nerwy nie pomogą a zaszkodzą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 Dokladnie ja rozumiem ze na pewno jest Jej bardzo ale to bardzo ciezko i po tym co uslyszala nie wierzy ze bedzie dobrze, ja jestem narwancem i po wizycie u tego faceta poleciala bym do szpitala na ostry dyzur bo jezeli ciaza jest zagrozona sa plamienia to gin musi zrobic usg i inne badania a w szpitalu maja na pewno lepszy sprzet niz ma tamten facet.No ale to juz decyzja Berbelka i nie zależnie jaka decyzje podejmie bedziemy ja wspierac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 tak własnie decyzja należy do berbelka a my ją mocno wspieramy i tulimy :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 Nic innego nie mozemy zrobic az mnie nosi:( wiesz karten po takich sytuacjach trace wiare w to ze mi sie uda bez kitu boje sie strasznie czy rybcia jest mi pisana:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 ja uciekam bo sie póżno robi a jutro rano przychodzi do mnie mały brzdąc i da mi popalić ma 3 lata ale taka łobuziara że wszędzie i na każdym kroku trzeba ją pilnować pozdrawiam i kolorowych dla wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 ja też czasem mam takie myśli że nie jest mi pisane miec dzidzie ale modle się o to i wiem że kiedyś się uda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 Ja jeszcze jestem nie wiem jak dlugo ale postaram sie byc jak najdluzej jak cos to piszcie dziewczynki. Dobranoc karten Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
karten 0 Napisano Maj 4, 2010 dobranoc :):):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 4, 2010 Jest ktos jeszcze?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 5, 2010 Ja nadal jestem jak bede szla to dam znac Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 5, 2010 ide bo juz chyba nikogo nie ma do rana dziewczynki. Berbelku trzymaj sie myslami jestem z Toba kochanie!!!! I modle sie zeby wszystko dobrze sie skonczylo sloneczko!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szarlotka80 0 Napisano Maj 5, 2010 Dziewczynki.....fatalne jest to wszystko...:(Kurczę ja nie wiem czy i tak miałabym przynajmniej tyle siły co Berbelek....powiem wam że ja też narwaniec ale gdyby lekarz coś takiego mi powiedział to ja bym sie zalamala tak samo...i nie wiem czy starczylo by mi sil zeby leciec do innego lekarza......nie wiem co napisac...poprostu to jest straszne..... Co do swojego starania tez nie mam sily....:(mialam nadzieje ze teraz ruszę z kopyta a tu lekarz wolne...:(akurat jak potrzebuje monitoring...jak mialam zawieźć wyniki...i znow kolejne dwa cykle do d....i siedzenie na szpilkach co jest.... Dzisiaj mój 26 dc....strasznie sie stresuje przez tą nadzieję ale kurczę nie mam żadnych objawów świadczących ze @ mialaby nie przyjsc.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
berbelek1 0 Napisano Maj 5, 2010 hej dziewczyny sytuacja bez zmian zrobiłam bete wyniki dziś po 18 i nadal muszę czekać a mam już dość czekania bo czekam od czwartku i mam już tego czekanai dość bo nie mogę nic zrobić bez względu na to czy wynik bety dziś będzie dobry czy zły to i tak będę konsultowała się z innym lekarzem i jeśli on potwierdzi te złe wiadomości to dopiero podejmę decyzje co dalej prędzej nikomu ale to nikomu nie pozwolę zabić mojego dziecka ale zastanawia mnie jedna rzecz bo ten pęcherzyk urósł w sobote miał o,71 a wczoraj 1,00 więc może jest szansa sama nie wiem co mam myśleć :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szarlotka80 0 Napisano Maj 5, 2010 Berbelek...jak dla mnie konieczny ten profesor!!!!!!!!!.....nic więcej nie doradzę:(...ale trzymaj się słonko...kurczę wynik po 18.00 ...to późno...i do czwartku na profesora czekasz tak??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
berbelek1 0 Napisano Maj 5, 2010 do profesora będę jutro dzowniła ale nie wiem kiedy mnie przyjmnie mam nadzieje że szybko jutro ide do szpitala na kolejne usg i dwóch lekarzy będzie je robiło żeby się lekarz mógł zabezpieczyć przed nieuzasadnionym przerwaniem ciąży ale ja im jutro nei pozwole nic zrobić oprócz usg do casu kiedy nie będę miała potwierdzonego od tego profesora Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szarlotka80 0 Napisano Maj 5, 2010 I masz rację!!!!!!!!!!!! też bym tak zrobila......tylko usg jutro ,potem ten profesor.....wiesz moja bratowa poroniła kilka razy...dwa razy miała podobny przypadek do Twojego i lekarz twierdził że dziecko byłoby chore....raz poronila w 4 miesiacu już....a teraz ma wspaniała dwójkę 5 lat i 2 latka...przeszła swoje...i do dzisiaj lekarz jej powtarzał że dobrze ze tak się stalo bo zarodek który mial jakiś niedorowzwoj zostal sam odzrucony przez organizm......kurde nie wiem jak to jest naprawdę.......ale koniecznie napisz jak po usg... A tak naprawdę jak Ty się czujesxz??? Fizycznie i psychicznie???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kamilla23 0 Napisano Maj 5, 2010 Berbelku a co powiedzial Ci tamten pan oprocz wielkosci pecherzyka?? wczoraj pol nocy szukalam na ten temat i czasem lekarz zle okresla tydzien ciazy a zeby stwierdzic wade rozwojawa plodu musi byc widoczny zarodek. Szarlotko jestem z Toba i Ci kibicuje a wiekszy poziom progesteronu gdzie nie czytalam oznacza ........ ;) Tak wiec oby @ nie przylazla;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
justys1818 0 Napisano Maj 5, 2010 hejka slonka berbelku jak dla mnie to jest spora szansa na to ze jednak z dzidzia bedzie ok. moja mama w 4 miesiacu tez na usg dowiedziala sie ze pecherzyk dziwny i ze zarodka nie widac i ze napewno poroni albo dzidzia bedzie powaznie chora...... i co, wlasnie z toba pisze to dziecko skazane na niepowodzenie przez lekarzy. co prawda mama 5 miesiecy lezala na podtrzymaniu ale jednak sie udalo i jestem tu, chociaz mialo mnie nie byc wedlug inteligentnego lekarza.wiec glowka do gory bo dopoki pecherzyk rosnie to dziecko zyje. szarlotko moze jedank cykl nie bedzie stracony:) przeciez nam sie musi wkoncu udac:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach