Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LAVRAA

mam wielki problem

Polecane posty

Naked a ten kurs masz z urzędu pracy czy prywatnie chodzisz ? To po pracy chodzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z dotacji unijnych zalapalam sie na kadrowy- swego czasu :P ten jest z pracy :) ogarnelam swoj grafik na maj i wyszlo mi, ze srednio bede zajmowac sie czyms poza domem- 9.77h na jeden dzien.. jestes, Kochana, gotowa na powrot do pracy?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już się szykuję psychicznie powoli na wrzesień.:) W sumie to już tylko 4 miechy... NO ja właśnie bym chciała się wkręcić w mojej firmie do kadr ale nie wiem czy mi się uda bo nie mam doświadczenia w tym dziale żadnego.Na studiach miałam prawo pracy i inne pokrewne przedmioty ale to już tak dawno było....Fajny taki kurs.:) Myślę, że trudne to chyba nie jest ale dużo tego bo urlopy,zwolnienia,umowy o prace i świadectwa pracy,teczki osobowe..Trzeba pewnie w przepisach być na bieżąco nie? Ale odpowiedni program to wszystko chyba ułatwia? W jakim programie pracujesz ? A płace i z u s też liczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja mam pytanie z innej beczki: Jak najszybciej zrobić rybkę mrożoną ? Ja lubię filety z mintaja czy solę ale kupuję zamrożone i potem zanim się rozmrożą i upieką w folii w piekarniku to długo trwa. Jak Wy robicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I w ksiegowosci i w kadrach trzeba ciagle studiowac te nowinki..mnie ten kurs kadrowy strasznie sie podobal, dobrze jest miec nawet taka wiedze dla siebie ..a moze porozgladaj sie u siebie za czyms takim:) Generalnie kurs obejmowal wszystkie zagadnienia z zakresu kadr i plac, a pozniej byla praktyka na Platniku i Symfonii :) Sama praca w kadrach jest bardzoo przyjemna..i jak masz okazje, to wkrecaj sie :) ja tez calkowicie "zielona" w temacie zaczelam pracowac (bo kurs byl duzo pozniej...no i gdyby ta firma nie upadla, moglabym tam do sprochnienia kosci pracowac:P))..teraz tez w tej ksiegowosci, rzucilam sie na gleboka wode:) do odwaznych swiat nalezy, Doti :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko właśnie tu jedna osoba robi i kadry i płace.I płac bym się obawiała jedynie.;) W płatniku pracowałam i podobał mi się ten program.;) Ale to ją bez rozmrażania rzucasz na patelkę ? Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naked jak jestem w domu u rodziców to makaron biały i ryż też, no i bułkę białą mi się zje i ziemniaki. jak wyjeżdzam to wcinam na brązowo:P Może faktycznie po siłce taki apetyt mam, ale już jutro biorę się za siebie, bo zaczęłam się rozpuszczać jak bicz bezpański. Dziewczyny wiem, że to nie na temat, ale co myślicie o tym by mieć dwójkę dzieci, jedno po drugim? Czy to właściwie wykonalne w dzisiejszym świecie? Ja po studiach bardzo bym chciała pracować (Naked Twoje tematy szkoleniowe są mi bliskie:P ), ale nie chcę być starą mama:/ Przed 30 chciałabym urodzić dwójkę dzieci, ale nie chciałabym też rezygnować z kariery zawodowej. tego chyba sie nie da pogodzić. Jak Wy uważacie? Dodam jeszcze, że w moim województwie znaleść dobrą pracę, to jak igłę w stogu siana. Dobranoc laseczki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odchudzaczko, ja mam 2 dzieci w zasadzie rok po roku - planowane -tyle , że mój mąż to już stara dupa i chciał mieć dzieci przed 30 żeby nie brali go potem za dziadka:) Powiem Ci tak - wykonalne to jest, ale o pracy zawodowej zapomnij - chyba, że dzieci będzie wychowywać Ci niania, która od dwójki dzieci bierze podwójnie. Niby fajnie, bo wychowują się jedno przy drugim, od początku uczą się dzielić, bawić razem - w zasadzie za rok, dwa - dzieci będę misła w miarę odchowane i jak będę miała 30 lat (za 5 lat) to dzicie będą już duże, pójdą do szkoły, a ja nie będę musiała mysleć - cholera, jeszcze dzieci.... ale z drugiej strony - każda kobieta cyba sama czuje kiedy przychodzi jej czas. ja siebie nie wyobrażam latajacej za dziećmi i zmieniajacej pieluchy w wieku 40 lat - mam na to za mało cierpliwości - teraz jestem młoda , mam siłę i energię na wygłupy z nimi, ale z drugiej strony, czasem dopiero 30 czy 40latka czuje, że dojrzała do macierzyństwa. Myślę, że to zależy od kobiety, jej charakteru, natury..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) odchudzaczko, tutaj nie musi byc tylko o zarle..Doti nawet taki pkt dodala do regulaminu :D Doti, ale place to CI program liczy :) a podstawowe zasady nie sa az tak trudne, zebys nie podolala:) odchudzaczko, wiesz- idealny kandydat na pracownika to taki po dwoch kierunkach, z trzema jezykami, z kilkuletnim doswiadczeniem i nieprzekraczajacy 25 lat :| ja studia przerwalam i to bylo najlepsze co moglam zrobic-mam za to teraz bogate cv, ulozone wg szczebli kariery:D ..nie zamierzam konczyc na srednim ale musze byc pewna kierunku (instruktor tanca- po co mi socjologia i anatomia?; dietetyka- po co mi 1000kcal?; iberystyka -mmmm:P..i tez sie troszke z tym miotam )w zasadzie to wiele ludkow studiuje cos poniewaz 'Basia poszla na ..' , 'co powie Zosia gdy ja nie podje..' i tacy wg mnie, pozniej sa nieprzystosowani do doroslosci, bo marnowanie zycia z takim 'zaangazowaniem', nie wrozy dobrze. odchudzaczko, z tego co pisalas, Ty sie odnalzazlas w marketingu..teraz tylko gadki-szmatki na rozmowach kw. i swiat jest Twoj :) co do dzieciakow- Cajtek to dobrze podsumowala-wszystko zalezy od Twojej gotowosci do bycia mama... jesli masz warunki do ich wychowania i razem z partnerem jestescie swiadomi i przygotowani na wszystkie plusy i minusy owej decyzji- to Ty sie niczym nie martw bo wszystko z czasem sie ulozy-masz kochajaca Mamcie, ktora pomocy pewnie nie odmowi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cajlu dziękuję bardzo za wylewną odpowiedź. Mądrze piszecz. Naked, marketing bardzo mi sie podobał, ale swoja przyszłość wiążę raczej z finansami i będę starała się iść w tym kierunku. Tak właśnie myślę, by wciągnąć moją mamę w bycie nianią moich dzieci:) Naket to super, że masz bogate CV. Moje jest bogate w prace typowe dla studentów:/ więc nie wiem czy warto się tym właściwie chwalić w CV. to może tylko świadczyć o tym, że robiłam cokolwiek na studiach... bo niektóre moje koleżanki to pracą się nie zhańbiły przez prawie 5 lat studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczeta :) Widze,ze rozmawiacie o posiadaniu dzieci... A ja sie wczoraj z S posprzeczalam wlasnie o dzieci, bo ja w tej chwili w ogole nie potrafie sobie wyobrazic posiadania dziecka. I nie chodzi mi o dzien dzisiejszy,ja nawet za 5 lat nie potrafie sobie siebie wyobrazic w roli mamy. A S bardzo chce miec dzieci. Moze jestem egoistka,ale bardzo cenie sobie swoj sen i wolny czas i nie chcialabym,zeby w naszym swiecie zagoscila mala,irytujaca osobka,ktora bedzie chciala ciaglej uwagi. Teraz po 9 godzinach z dzieckiem jestem wykonczona a co dopiero po 18 latach :P Mysle,ze ja po prostu za duzo lat spedzilam opiekujac sie obcymi dziecmi i dla wlasnego nie mialabym juz cierpliwosci. Moze za 10 lat zmienie zdanie, ale bardzo bym nie chciala zostac mama przed 30stka. Naked, nie wiedzialam,ze chcialabys studiowac iberystyke :) Ja teraz duzo czasu spedzam z dwoma dziewczynami z Brazylii,tylko oczywiscie komunikujemy sie w jezyku angielskim a nie portugalskim :) Dzisiaj jedna z nich w ogole powiedziala,ze jesli kiedys chce przyjechac do Sao Paulo to moge sie u niej zatrzymac. Mysle,ze powaznie sie zastanowie nad ta propozycja ;) W ogole one sa kompletnie inne niz Polki. Bardzo latwo sie z nimi zakolegowac i sa takie bardziej otwarte. Jesli chodzi o diete to skromnie mowiac idzie mi swietnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe , nastepnym razem jak bedziesz skromnie podkreslala cos TO ROB TO W TEN SPOSOB :D Ewus tak chlapnelam z tym espaniolem ale nie ukrywam, ze mnie interesi bardzo :P najlepszym rozwiazaniem bylby 'dietetyczny taniec po hiszpanku z elementami silowymi' :D Co do dzieci, to ja pewnie nie zdaje sobie nawet sprawy, jak wiele przy nich pracy..uwielbiam je i fajnie by miec taka familie jak z reklamy Nutelli... no ale odchudzaczce to ewidentnie budzik dzwoni :P Brazylia ❤️ ehhhhhhh to moze ja od Kraowa zaczne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wracając do tematu z dziećmi, to chciałabym nakreślić jedną rzecz. a mianowicie... między mna a moim młodszym bratem jest 10 lat różnicy. moi rodzice mimo dość młodego w sumie wieku są troszkę schorowani i nie maja aż tak dużo siły, by go wychowywać, a przynajmniej nie tyle gdy ja byłam nastolatką. Kiedyś byli pełni energii - takich ich pamiętam sprzed 10 lat. a mój brat mimo tego, że właściwie jest jeszcze mały musi patrzeć na to, że nie są oni juz zbyt w formie i w dodatku ciągle jakieś choroby się czepiają ich (i to nie jest katar). Ja nie chcę być starą mamą. Chciałabym mieć przyjacielski kontak z moimi dziećmi, taki jak ja mam z moimi rodzicami. a duża różnica wieku miedzy rodzicami a dziećmi chyba zmniejsza prawdopodobieństwo tego. z drugiej strony jak myślę, że znowu będę musiała wychowywac dziecko od małego to wymiękam, bo juz jedno wychowałam - mojego brata, a przynajmniej mam takie wrażenie:) Sie rozpisałam. Jutro lecę na siłownię poszaleć:) :) :) :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mój synek się urodził to miałam 29 lat(mój mąż jest kilka lat starszy) i powiem Wam, że żałowałam trochę, że nie zdecydowaliśmy się wcześniej na baby- że aż tyle czasu czekałam na taki cud.:) Ale ja pomimo swojej dojrzałości w wieku 20 pare zdecydowanie nie byłam na to gotowa.Najpierw studia,praca ( staż pracy mam już ponad 10 lat) i podróże które uwielbiam. I dopiero mając ustabilizowaną w miarę sytuację chcieliśmy powiększyć rodzinkę.:) W większości kobieta czuje swój czas.Choć u mnie nie było czegoś takiego jak instynkt macierzyński.;) To jak robicie te ryby bo coś nie doczytałam??????:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i co ważne - mój mąż ma świetny kontakt z małym - uwielbiam na nich patrzeć.:) (Od początku go kąpie, wcześniej często zmieniał pampera czy karmił i w ogóle). A wśród moich znajomych niektórzy młodsi tatusiowie zdecydowanie nie dorośli do tej roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina to Ty już masz spore doświadczenie a ja nawet w wieku 29lat to byłam "zielona".I powiem Ci, że swoje dziecko to zupełnie coś innego niż zajmowanie się czyimś dzieckiem. Mnie zawsze inne dzieci irytowały - a swoje własne kocha się najbardziej na świecie i nie przespane noce czy inne problemy ( a jest ich trochę ) idą w zapomnienie kiedy malec wchodzi Ci na kolana,przytula się i mówi : "kocham Cię mamusia" co mi się ostatnio zdarza niemal kilka razy dziennie.:) Dla takich chwil warto żyć :) I mówię to ja niecierpliwiec nr 1 .Synek uczy mnie tego codziennie.:) Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doti wzruszylam sie 😭 co do rybci, to ja w skranych przypadkach maczam ja w goracej wodzie :) odchudzaczko, ja mysle, ze to niekoniecznie musi byc tak jak piszesz:) miedzy mna a moja mama jest 30lat roznicy a duzo lepszy kontakt mam z babcia :)...nigdy tez nie mialam dziadka wiec podswiadomie przyciagam do siebie tak uroczych panow po 60tym r.z ze pogawedki o wojnie staja sie przyjemnoscia :P wiec, Kochana, tego to ja bym w ogole nie brala pod uwage w podejmowaniu decyzji o potomstwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Doti, wszyscy mi mowia,ze do wlasnych dzieci ma sie inne podejscie. Ja czuje,ze potrzebuje kilkuletniej przerwy od dzieci i wtedy sie moze zdecyduje na jedno. Choc S caly czas gada,ze to nie jest w porzadku,zeby miec tylko jedno dziecko. Z jednej strony sie zgadzam, bo ja naprawde uwazam sie za szczesciare,ze mam takie rodzenstwo. I z mojego doswiadczenia i obserwacji wynika,ze zadna przyjaciolka nie zastapi siostry i naprawde daje mi to duze poczucie bezpieczenstwa i komfortu w zyciu,ze zawsze chocby sie walilo i palilo to moge liczyc na moje rodzenstwo. Ale z drugiej strony wiem,ze ja nie bylabym dobra mama gromadki dzieci. U mnie jest jeszcze taka kwestia,ze ja dopiero w tym roku mam zamiar isc na studia wiec nie chcialabym miec w tym czasie dzieci a jesli pojde na prawo to pozniej czeka mnie kilka lat aplikacji i dopiero pozniej zaczne zarabiac dobre pieniadze wiec wtedy pewnie tez bedzie ciezko zdecydowac sie na dziecko. Chyba,ze po miesiacu macierzynskiego wroce do pracy a S bedzie w domu z dzieckiem siedzial ;) Doti, ja nawet jak mi sie ryba do konca nie rozmrozi to gotuje ja na parze wiec podczas gotowania sie do konca rozmrozi. Ryby smazonej nie jadlam od Wigilii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za wypowiedź:) mam pytanie. przed siłownią powinnam np: zjeść brązowy makaron, a po siłowni biały? czy przed i po mogę biały? dodam, że zjadłam brązowy z kurczakiem, a po zamierzam zjeść zmiemniaki z jajkiem. Źle? czy dobrze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja xD
NakedTruth !! Mam wieeeeelką proźbę ;D Mam 14 lat i bardzo chciałabym zrzucić parę kilogramów ;D Bardzo proszę o pomoc gdyż u mnie w rodzinie otyłość jest genetyczna a nie chciałabym być gruba .. Z góry dziękuję :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odchudzaczko przez silka braz bo sie wolniej uwalnia, po silce bieluch bo ma wyzsze IG ...jest git :P Ty xD..to jestesmy w podobnym wieku :D dobra ale powaznie to, zawsze taka skryta jestes? :) nic nie napisalas w zasadzie..uzupelnij inf to pewnie Ci napisze, cos w stylu..'dorastasz..mlodziutka jestes i potrzebujesz energii do nauki..i inne pokrewne" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Co do rybki...rozmrażam i robię na patelni do grillowania, z papryczką i cebulką:) DZiś jadę na narty:D Ale się cieszę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRY :) Fajnie Aga - to udanego wyjazdu.;) A gdzie to jedziesz ? Ja wczoraj prawie 1h chodziłam z kijkami i dziś czuję bic i tric.:D Fajne to bo nie obciąża stawów jak bieganie.CHoć pewnie mnie kcal spala... W środę zaliczyłam marszobieg.(15 mim - 2/2) A dziś jak pogoda się utrzyma to koszę podwórko po południu.;) Fajne te menu ale żeby codziennie takie jedzonko sobie szykować to chyba trzeba mieć sporo czasu.Ciekawa kiedy ta zabiegana studentka to szykuje sobie nie ?: http://www.sfd.pl/Nie_wiesz_jak_Smaczna_dieta_dla_kobiety__od_podstaw!!-t493530.html Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedziemy do Austrii, na lodowiec:) Kurczę nastawiłam sobie budzik na 11, żeby wcześniej nic nie szamać:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×