Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moja surowa dieta

***SUROWA DIETA***

Polecane posty

Gość moja surowa dieta

Witajcie. Ciekawa jestem czy jest tu ktoś na surowej diecie, czyli je tylko same warzywa, owoce, kiełki, orzechy itp. Proszę o podzielenie się swoimi wrażeniami. Sama planuję przejść na taką dietę. Czuję, że w jedzeniu jest coraz więcej toksyn, coraz bardziej jest to przetwarzane, zdegenerowane, i jedząc to czuję się coraz bardziej zmęczona i osłabiona. Jestem wegetarianką już od wielu lat. Obecnie moja dieta skład się z chleba, serów, owoce, warzywa, czasem ziemniaki z surówką, jajka. Wcześniej jadłam słodkie ale ostatnio totalnie wykluczyłam to ze swojej diety. Nie używam cukru, ani nie jem nic słodzonego. I jak odstawiłam wszystko co słodkie to waga od razu spadła mi w dół. No a teraz chciałabym odstawić chleb, jajka i sery żółte. Jeśli chodzi o chleb to trochę naczytałam się na jego temat. Podobno pieczona mąka powoduje przyśpieszone starzenie i ogólnie degenerację organizmu, wiele chorób. Co więcej źle działa na cerę. I to by się zgadzało bo mam problemy z cerą. W przypadku serów to wiadomo... to już nie są sery tylko jakieś podróbki, imitacja serów. Więcej tam chemii niż czegoś innego. No i poza tym nabiał też podobno powoduje problemy z cerą. A co do jajek... to jakoś dziwnie tak jeść jajka od cierpiących kur, trzymanych w koszmarnych warunkach, traktowanych jak przedmioty do składania jajek... a jak już nieużyteczne to do rzeźni. Nie wspominając już o tym, że kurom daje się jakieś antybiotyki, żeby składały więcej jajek, co jest bardzo nienaturalne jednak i szkodzi nie tylko kurom ale i nam, którzy jemy potem te jajka.... No więc z jajek też mam zamiar zrezygnować. Ciekawa jestem bardzo jak surowa dieta na mnie wpłynie, na moje samopoczucie, na moją cerę. Dziś czuję się tak sobie, jestem osłabiona, zmęczona. I już od dawna tak mam. Przymulona taka, zniechęcona... no po prostu nie najlepiej się czuję. A czytałam, że surowa dieta zmienia ludzi. Jestem więc bardzo ciekawa jak wpłynie na mnie. Będę tutaj opisywać swoje doświadczenia, dzięki czemu będę mieć motywację do zmiany siebie ;) No więc dziś pierwszy dzień mojej surowej diety. Dziś jem tylko jabłka, banany, gruszki, kiwi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja surowa dieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość surowo eko
Rozumiem , ze masz własny ogródek z dala od cywilizacji? Lub będziesz żywiła się produktami bio eko? Bo inaczej sensu Twojej diety nie widzę. Surowa dieta to dieta, w której wykorzystywane są produkty z własnego ogródka (takie są założenia) nie pryskane, rosnące na ziemii która nie jest chemicznie naważana. Jeśli tak- to może rzeczywiście zauważysz efekty. Jesli będziesz kupowała warzywa w warzywniaku za rogiem, albo na targu w środku miasta, czy nawet od rolnika ( teraz większość używa nawozów) to nie ma co się katować. Wszędzie jest chemia, nawozy, hormony i antybiotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaFilipka-supersynka
właśnie wyrzuciłam 3 czerwone- surowe :-p papryki. Pokroiłam sobie jedną na kanapkę, spróbowałam- cudny smak proszku do prania :-D Wyrzuciłam tę i 2 pozostałe. Post powyżej- racja !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja surowa dieta
Na razie nie mam za bardzo możliwości uprawiać własny ogródek, ale może kiedyś. Jak do tej pory zjadłam tylko jabłko i banana. Czuję się dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja surowa dieta
Cały dzień jakoś wytrzymałam. Nie czuję się głodna. Zjem jeszcze trochę jabłek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... HEJ :) Tak czytam i czytam... czy sądzisz że to kiwi czy jabłko ma mniej chemii niż ten serek ? Ja także nie widzę sensu w twej diecie do momentu kiedy będziesz miała warzywa ze swojej uprawy... A poza tym nie wiem czy nie osiągniesz odwrotnego rezultatu jedząc same owoce i warzywa z niewiadomą zawartością np. kiwi,banan...czy tez dorodne jabłko...jeśli już wybierasz jabłka to raczej te które maja jakieś tam drobne defekty np.plamki bo to znaczy że dostały jak najmniej chemii... Powodzenia! :) P.s Też tak kiedyś myślałam ale na dzień dzisiejszy musiałabym nic nie jeść,a tak się nie da! Może na emeryturze jak kupię domek na wsi i będę miała swój warzywniak,swoje kurki i mleko prosto od krowy!!! a wtedy i prawdziwy ser się znajdzie!!!! Powodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam Ciebie popieram, bo sama juz doświadczyłam takiej diety. Byłam na niej 3 miesiace, ale były to letnie miesiące - gdy świeżych warzyw i owoców było w bród i łatwo było urozmaicić dietę. Schudłam na tym 10 kg. Czułam sie wspaniale. Miałam rewelacyjna cerę. Chciałam to powtórzyc, ale juz mi się nie udało, bo kilku dniach na surowiźnie mam tak dyskomfortowo pusty zołądek, ze nie daje rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja surowa dieta
Witajcie. Dziś mój drugi dzień na surowej diecie. Czuję się dobrze, nie jestem głodna. Na razie zjadłam banana, a one jak wiadomo dobrze zapychają żołądek. Agawo no ja właśnie też liczę na to, że cera mi się poprawi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja surowa dieta
No niestety nie udało mi się dzisiaj... skusiłam się na cebularza. Ale i tak dobrze, że tylko to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja surowa dieta
Dziś jeszcze nic nie jadłam bo jakoś nie chce mi się jeść. Zapchał mnie wczoraj ten cebularz i nie najlepiej się czuję. Poza tym znowu stan cery się pogorszył. Nikt nie chce ze mną przejść na surową dietę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz masz racje , banany zapychają , i są syte , ale są kaloryczne i tuczą niesamowicie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimkaanonimka
surowa dieta wydaje mi się dobra ale na okres wiosenno letni gdzie faktycznie jest duży wybór warzyw i owoców, z drugiej strony to teraz Twoja dieta jest fatalna - jabłko, kiwi, banan - dieta surowa musi być dobrze zbilansowana bo w przeciwnym razie nie wyjdzie Ci na dobre, moim skromnym zdaniem dobrze jeść taką surowiznę z pewnego źródła (bo jeśli faktycznie zaopatrujesz się w normalnych sklepach a nie tych ze zdrową żywnością) ale uzupełnić ją produktami sojowymi, pełnoziarnistymi wyrobami i oczywiście orzechy, wszelkie pestki np dyni słoneczniku itd a tak w ogóle to oglądałam kilka programów o tym jak bardzo sobie szkodzimy nafaszerowanym jedzeniem - inne źródła mówią, że nasz organizm radzi sobie z oczyszczaniem tych toksyn ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cbadef
Jest już topik nt. diety surowej - witariańskiej http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4107531&start=0 Dużo informacji i przetłumaczonych artykułów można znaleść na str.: http://www.surawka.republika.pl/ Na autor podaje 10 zalet surowego żywienia, oto 2: 1.Surowe pożywienie jest lepszej jakości, dlatego też jesz mniej, by zaspokoić swoje potrzeby żywieniowe. Gotowanie pozbawia żywność witamin, uszkadza białka i tłuszcze, a także niszczy enzymy pomocne w trawieniu. Gdy zwiększa się ilość surowego jedzenia w diecie, czujesz się zadowolony i masz więcej energii, jedząc mniejsze posiłki, ponieważ surowa żywność ma najlepszą równowagę wody, składników odżywczych i błonnika, by zaspokoić potrzeby twojego organizmu. 2. Surowe pożywienie ma bardziej intensywny smak niż gotowane, nie ma więc potrzeby dodawania soli, cukru, przypraw lub innych dodatków smakowych, które mogą podrażnić twój układ trawienny czy nadmiernie pobudzać inne organy. - też staram się być na surowym, ale zimą osiągam tylko jakieś 50 - 60%, może latem osiągnę 80 - 100%. Wytrwałości i zdrowia wszystkim witarianom życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja surowa dieta
Dziś zjadłam paprykę i ziemniaki. Ziemniaki niestety były gotowane bo raczej ciężko jeść surowe ;) No ale to nic. Chciałabym bardzo odzwyczaić się od chleba, bo podobno bardzo "zaśluza" organizm. No i od serów bo kto wie co tam do nich dodają, może jakieś podpuszczki, a ja przecież wegetarianka. Jeśli chodzi o moją wagę to jakieś 46 kg, ale nie wiem czy waga się zepsuła czy naprawdę tyle ważę ;) Radzę wszystkim zrezygnować z cukru. Nie jedząc nic słodkiego naprawdę czuję się lepiej i mam więcej energii. No i zęby nie będą się psuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Anonimkaanonimka ma rację - ja podczas mojej surowej diety jadłam nasiona słonecnzika, dyni, orzechy, suszone owoce, także kiełki zrobione własnoręcznie z fasolki mung, czy z soczewicy, rzerzuchy. Ponadto piłam też kefiry, maślanki (bez cukru) - o ile dobrze pamiętam. Ale jeszcze coś sobie przypomniałam - moja dieta nie była jednak tak bardzo surowa, ponieważ warzywa czasem gotowałam na parze, a potem skrapiałam oliwą z oliwek, albo np. olejem sezamowym. W takim razie była to bardziej dieta owocowo-warzywna + orzecy i pestki + kefiry, maślanki + odrobina dobrego oleju, oliwy. Wszystko albo surowe, albo gotowane. Potem stopniowo zaczęlam dodawać chleb - bo lubie i jednak ziarno jest potrzebne. Ale był to dobry chleb - szukałam w sklepach takiego z ciemnej żytniej mąki, bez drożdży i innych dodatków (sama mąka, woda i sól). I taki chleb jadłam np. z pomidorem (bez masła, oczywiście). A od jakiegoś czasu sama piekę chleb dla siebie - na zakwasie (bez drożdzy) - wtedy wiem na pewno, ze w środku nie ma żadnych spulchniaczy i innych poprawiaczy i wiem, że jest zdrowy :-) I do tego pyyyyyszny ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka3445
hej Wam, ja jestem na surowej diete od ponad 2 lat, mam znajoma ktora jest od ok 7.at i obie jestemy okazami zdrowia, ona do tego biega w maratonach, pol maratonach, oddaje co jakis czas krew:) oczywiscie ,ze najlepiej by bylo mies swoj ogrodek, pic wode zrodlana itd. ale wiemy jak jest. majac to na mysli, jezeli wszystcy kupujemy te same warzywa i owoce ktore byly pryskane, to lepiej je porzadnie umyc i jesc na surowo by dostarczyc makzymalna ilosc wartosci odzywczych niz gotowac, prawie wszystko zatracic i i tak miec te toksyny. jedzenie miesa i nabialow , nie jeste zdrowie i nie jest naturalne. nasz organizm stopniowo sie do tego oswaja ale lepiej funkconuje bez. w koncu prawie kazde dziecko nie chce mleka, bardzo widoczny instynkt. uwielbiam jak ,ktos kto je na sniadanie kanapki, na obiad zmieniaki, schab i surowke , na kolacje kanapki, do tego masa herbaty i kawy pyta sie mnie czy dostarczam mojeu organizmowi wystarczjaca ilosc bialek, wapnia itd itp. kurcze no na pewno wiecej niz taka osoba. jak sie je inaczej niz przecietny czlowiek to zazwyczaj je sie zdrowiej bo sie uwaza na to co sie je czesciej ..tym bardziej jak co druga osoba wywala na nas oczami.. tak ze chcemy jej pokzac ze tak jemy zdrowo. nikt nigdy nie bedzie w stanie dostarczyc organizmowi swojemu dziennej dawki witamin i mineralow itd jakie sa podawane w ksiazkach, bo oznaczaloby by to jedzenie 24/7 i to w ilosciach jak dla slonia! przy tej diecie trzeba uwazac tylko na to by dostarczac typowa ilosc kalorii ok 2000 i to nie z orzeszkow i nasionek ( bo te maja bardzo duza ilosc tluszczy ktore spowoduja zaparcia ) tylko niskotluszczowych kalorycznych owocow jak banany (ja jem ok 15-20 dziennie). polecam 80/10/10 dr graham ! pmaietajcie o tym by jesc duzo zielonych, liscisastych warzyw!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×