Co na sobotni obiad? Zero jakiegokolwiek pomysłu!

j.w

nic nie rob jak kto głodny niech se kanapke zrobi nic sie nie stanie w koncu ty tez masz prawo odpocząć od gotowania w weekend :)

tez mi sie podoba ten pomysł. Tylko mężowi i 4-letniej córce pewnie mniej.:D

spaghetii z sosem pomidorowym.... mniam na rozgrzana oliwe wrzucasz posiekany czosnek cebulke i paprykę - podsmarzasz. odlewasz nadmiar tłuszczu dolewasz ciut wody i dodajesz pomidory w puszce- dusisz wszystko pare minut. dodajesz mała kostke serka topionego do sosu oregano bazylie sól piepsz do smaku, do gotowego sosu dodajesz makaron i jest!! danie blyskawiczne i proste:) pycha

to, co u mnie - gulasz rybno pieczarkowy + ryż. Pół godziny roboty.

etam mąż przeżyje a córka jak jej pozwolisz pomóc przy kanapkach pewnie bedzie zachwycona :) kanapki moga naprawde być dobre i zdrowe z wędlinką serkiem jajkiem warzywami ..pomidorek papryczka ogórek ....

anna jak robisz ten gulasz rybno pieczarkowy?? brzmi smacznie:) u mnie dzis zupa ziemniaczana i gulasz z ziedmniaczkami purre i buraczki na szybki sobotni obiad proponuje ser panierowany i frytki

dłuższej stopki się nie dało napisać:-O?

ja tam robie dzis zeberka. czasami tez nie gotuje obiadu i jakos wszyscy zyja.wtedy jest dzien "jedzta co chceta" :D

Gulasz jest tu na samym dole strony http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1924519&start=1110

Maggi można stosować wymiennie z sosem sojowym lub... przyprawą typu vegeta.

wczoraj ugotowalam spory garnek, bardzo ja lubie, i zrobie placki ziemniaczane bo juz dawno nie jadlam

ja miałam ćwiartki kurczaka i ziemniaki w mundurkach - wszystko pieczone na blasze w piekarniku, ogórek z octu - w piatek a dzisiaj - nie wiem, jak to się fachowo nazywa, kotlety z karkówki - zestekowane w sklepie - usmażone, uduszone, ziemniaki, ogórek kiszony

ja dzisiaj mialam fasolke po bretonsku, jutro bedzie rosol bo juz wieki go nie robilam i na drugie miesko z rosolu odsmazane z przyprawami i majerankiem, do tego ziemniaczki i salatka z pekinskiej bo mi sie placze po lodowce w przyszlym tygodniu bedzie sprzatanie zamrazarki po swietach, czyli mielone - albo zrobie kotlety albo spagetti, mam 2 filety z lososia tez pewnie beda z pieczonymi ziemniakami, do tego mam 2 kawalki miesa cos jak karkowka - chyba zrobie z tego sos do kaszy gryczanej. na wypadek glodu mam zawsze bialy ser w lodowce - moge zrobic nalesniki z serem oraz mam suszone grzyby z ktorych mozna zrobic sos smietanowo-grzybowy do makaronu, pycha. i najlepsze jest to ze nic nie bede musiala kupowac az do przyszlego weekendu :D:D:D

wlasnie sobie przypomnialam - nienawidze robic makaronu :( zawsze kupuje gotowy, mam obrzydzenie do ciapania surowego jajka rekami :P:P:P tylko dla szarlotki na kruchym ciescie robie wyjatek :(

w soboty odwalam porządki z tygodnia. Dziś było: jajka sadzone, mizeria i puree ziemniaczane. Jedli aż miło.

?