Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zzzzzzzz pobudka

Jak przestac wegetowac i zaczac zyc

Polecane posty

Gość anooo
No to znajdz sobie, taki które nie potrzebuje masy czasu. Zresztą nie przesadzajmy, to nie musi być od razu np. taniec, na który chodzimy 4 razy w tygodniu...to może być coś co robimy raz w tygodniu 2 godziny, na początek dobre i to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejjjj a ja
Mam niby podobnie... Znaczy do momentu wyjścia z pracy :P Potem fitness, albo jakaś kolacyjka z przyjaciółmi, albo po prostu piwo jak z kasą cienko, albo wspólne gotowanie wieczorami, oglądanie filmów i granie na play station. A w weekendy szalone imprezy w klubach, albo wyjazdy na deskę. Ruszcie się! PS. I wcale nie zarabiam "kokosów", zwłaszcza jak na duże miasto,w którym mieszkam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzz pobudkaaaaa
Ciesze sie ze tak sie topic rozwinal :) i ze nie jestem sama :) Nie wiem juz sama wlasciwie gdzie lezy problem, marze o pracy do 16stej wlasnie, tylko niestety nie mam pojecia gdzie ja znalezc. U mnie tak pracuja ale tylko panie ktore maja male dzieciaczki. Zreszta moge zapomniec bo nie raz juz ktos probowal negocjowac i byl odsylany z kwitkiem. Drugi problem to chyba brak bratniej duszy, bo nawet gdybym miala troche czasu nie bylo by z kim pojsc do kina itd. Co za paranoja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
No i nie oszukujmy się ważna jest motywacja, najłatwiej jest powiedzieć nie mam czasu i nie mam dlatego hobby...po czym okazuje się, że tracimy masę czasu np. na bzdurne łażenie po sklepach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Może czasem warto nie dospać, nie dojeść, ale gdzieś wyjść, wyjechac, a nie siedzieć plackiem i użalać się nad sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nawet nie mam pracy
kazdy moj dzien wyglada tak samo: pobudka- oczekiwanie na wieczor- spanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ja np. miałam takie sytuacje, że jechałam do koleżanki do krakowa wieczorem pociągiem, bo tak się działo coś co mnie interesowało, po czym bladym świtem wracałam następnego dnia do warszawy i szłam prosto do pracy i dało się to pogodzić...w tym wieku ma się dużo sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Energiczna zawsze
narzekasz że tyle pracujesz-przyznaj się lepiej ile zarabiasz:O pewnie masz niezłą pensję (skoro inni proponują Ci połowę tego co masz teraz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzz pobudkaaaaa
Tez bylam kiedys taka spontaniczna, jednak niemoge sobie pozwolic na takie wypady, gdyz gdzies w podswiadomosci jest to ze jednak te weekendy nie sa wolne i nie ma kiedy odespac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przyznam sie :) potem mnie forumowe krolewny, ktore pisza "a moj maz zarabia 50 000 miesiecznie, ale nam nie starcza do pierwszego" zjada od biedakow :P powiedzmy, ze starcza na moje potrzeby, moge przy okazji pomoc rodzinie i cos odlozyc, ale jak na grafika to chyba nie az tak duzo :) No wlasnie, ja tez marze o pracy do 16... i blizej domu. Wolalabym miec nizsza pensje, ale wiecej czasu dla siebie :( Jednak to, co proponuja niektorzy pracodawcy, jest ponizej ludzkiej godnosci. Owszem , pracowalam za 460 zl na stazu, a pozniej za 1000zl na etacie. Jednakze nie chce juz do tego wracac. Anoo - ja robie tak, jak Ty mowisz, to znaczy na przyklad wychodze i nie dosypiam, ale coraz bardziej odbija sie to na moim zdrowiu. Latem jest lepiej, mam wiecej energii, ale zima juz nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna zawsze
ale napisz chociaż w jakim przedziale zarabiasz (np. między 4-6 tyś.). zawsze ludzie narzekają. jakbyś miała pracę do 16 za połowę tego co masz teraz to byś płakała, zę co z tego ze kończyć o normalnej porze skoro gówno zarabiasz...może by tak nie było? ludziom to zawsze źle...napisz napisz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ale ja nie mówię żeby ciągle coś robić spontanicznego, bo tak się nie da, ale od czasu do czasu, to daje radość i dodaje sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jasne, wypad na deskę - taniocha :D wystarczy chcieć... Popracuj chociaż rok - ciągle 2 i 3 zmiany, wszystkie weekendy - zaręczam, że zmienisz zdanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Grunt to chcieć, podstawa do wszystkiego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzz pobudkaaaaa
Grunt to chcie i moc ;) to jest podstawa ;) Jak dla mnie gruntem jest dzialanie, nie wystarczy cchciec, bo ja chce i co? Niestety nic sie nie zmienia tylko przez to ze chce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje zycie wyglada tak
34 lata brak faceta brak pracy mieszkam z rodzicami co akurat jest korzystne w tej sytuacjji bo nie place za mieszkanie. wstaje rano ucze sie(koncze studium, studia juz mam) siedze przy kompie czasami wyjde do miasta obejrze tv i ide spac. czasami cos poczytam ale ostanio mam takiego dola ze nawet na ksiazce nie moge sie skupic. u mnie w miasteczku nic sie nie dzieje. a nie mam kasy na kino czy teatr z dojazdem do innego miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ano nie obraź się, ale to, co piszesz to banały - dobre w teorii, ciężkie do zrealizowania w praktyce :) może w telenowelach brazylijskich zdarzają się cudowne odmiany losu, w życiu bardzo rzadko :o nie jestem z Warszawy, mam do niej spory kawałek drogi, 99% weekendów spędzam w pracy (miałam może 1-2 wolne w ubiegłym roku i to na wyraźną prośbę), innej pracy póki co nie znalazłam (mimo prób) i Twoje życiowe rady nijak się odnoszą do mojej sytuacji :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzz pobudkaaaaaaaa
popieram, latwo powiedziec trudniej zrealizowac w praktyce. Jesli zmiana to kosztem czego? Nie da sie tak poprostu odwrocic zycia do gory nogami, pewnie sa jakies sposoby by zaczac z niego koryzstac, ale codziennosc jest inna, trzeba zarabiac, placic rachunki itd. Ja tylko nie chce sie obudzic z reka w nocniku po 40stce i powiedziec ze przegralam mlodosc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
przynajmniej jesteś jeszcze młoda :) ja zbliżam się do 30-stki (27) i to mnie przerasta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzz pobudkaa
No nie wiem ale dobrze cie rozumie bo tez mam 27, nie wiem skad wywnioskowalas ze jestem mloda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to ja juz sie sypie, bo skonczylam niedawno 30 :D Dziewczyny, ja od kwietnia szukam nowej pracy, ofert sa jakie sa, tzn. albo na zadupiu, albo fatalnie platne, albo tez z nadgodzinami, albo wszystko pasuje, ale jest dodatkowy bonus w postaci szefa, ktory chce mnie przeleciec (mialam ostatnio 2 czy 3 takie propozycje). Ale nie poddaje sie i zdechla i zmeczona wciaz wysylam aplikacje, az do znudzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzz pobudkaa
Energiczna - wiek nie ma znaczenia :) widac ze fajna babka z ciebie, a wiek o niczym nie swiadczy. Z praca kazdy wie jak jest, ja to raczej mysle o jakims swoim biznesiku, bo mam dosc robienia dla kogos do pozna w nocy, zero czasu dla siebie i przegrac mlodosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez o tym myslalam, ale okazalo sie, ze nie mam pomyslu na biznesik, ktory mialby szanse przyniesc dochody w moim miescie (agencji reklamowych jest jak "mrowkow", trudno zdobyc nowych klientow, a nie nadaje sie do zajmowania rzeczami nie sprawiajacymi mi przyjemnosci). Zreszta ostatnio ze zmeczenia mam maly odplyw kreatywnosci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość energiczna bardzo
widze unikasz odpowiedzi na pytania o zarobki (albo chociaż przedział)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ok, no to najlepiej tylko narzekać, jak to inni mają wspaniale, a ja jestem biedna i nieszczęśliwa...nie chce rad, to tu nie piszcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Uwielbiam teksty, jak to ludzie mówią, że nie mają np. kasy na teatr, a jakieś głupie ciuchy, to kupują ciągle, prymitywizm do bólu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×