Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozwódka25

Mam 25 lat i jestem rozwódką....

Polecane posty

Wszyscy potrafią tylko dawać dobre rady albo krytykować. Lepiej w takiej sytuacji zostawić komentarze dla siebie. Jeśli braliśmy swoje śluby tak wcześnie to chyba musiał być ku temu powód a że to się tak szybko rozpadło to nie należy od razu potępiać rozwodników że tak się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie myślę ale nie wiem
Myślę,że lepiej się rozwieść niż marnować sobie życie w związku w ,którym jesteśmy nieszczęśliwi. Pewnie miałyście swoje bardzo ważne powody ale myślę,że w dzisiejszych czasach trochę pochopnie podejmuje się tę decyzje. Małzenstwo to nie jest sielanka są problemy , które trzeba razem pokonywać , kryzysy,które trzeba razem przetrwać i to też umacnia związek, ale jestem świadoma tego,że czasem nie ma z kim walczyć. Najważniejsze ,ze jesteście przekonane o słuszności swojej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
witam . mam 27 lat też czasami myślę o rozwodzie, ale bardzo się boje reakcji rodziny i otoczenia. nie potrafię się zdecydować na dziecko , podejrzewam wadę genetyczną w rodzinie męża. wiem że mój mąż kocha mnie nad życie, szanuje dba o mnie ale ja mam jakąś barierę której nie mogę pokonać. moja rodzina nawet nie dopuszcza myśli że jak to można się rozejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też rozwódkka..
ja ślub wzięłam jak miałam 21lat i po roku pogoniłam,teoretycznie od trzech lat jestem rozwódką a prawnie rozwód dostałam w sierpniu 2011 czyli jak miałam 25 lat. i wiecie co? nie żałuję po co mi ktoś kto mnie bije?ma synka 3latka i jego najbardziej szkoda bo nie zna ojca.przez trzy lata widział go 1 raz:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 lata również rozwiedziony .... małżeństwo trwało prawie 2 lata... i się popieprzyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magia...
witam, ja mam 28 lat w grudniu 2010 wzięłam ślub, teraz w grudniu na 1rocznicę dostałam od męża prezent.... siniaki.... też będę się rozwodzić,do tego sprawa o pobicie. wcześniej byłam w związku 7 lat (bez ślubu) i też gościu mnie pobił, dlatego się z nim rozstałam. myślałam, że drugi raz takie coś nie może mnie spotkać. A tu takie coś, brakuje mi sił...CZY SĄ JESZCZE NORMALNI FACECI NA TYM ŚWIECIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
I jak się rozwiodłaś to już więcej kolejnego męża nie szukaj. Unikniesz siniaków i wyczerpujących trudów związanych z męczeniem męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magia...
ja już na pewno za mąż nie wyjdę, nie wiem czy będę potrafiła zaufać kolejnemu facetowi, na chwilę obecną nie mam ochoty nawet patrzeć na facetów, a nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania z ich strony i byłam duszą towarzystwa...teraz tak jakby został ze mnie "wrak" kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azcari199
dobrze robisz ze się rozwodzisz bo skoro raz Cię uderzył to zrobi to jeszcze raz... Zniecierpliwiony no myślę ze tak nie do konca z tym nie szukaniem... raczej człowiek nie jest stworzony zeby był sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azcari199
widzisz mam podobnie tez nie potrafie jeszcze zaufać ... mi mówili ze potrzeba czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magia...
tak trzeba czasu...tylko ja już się stara robię :-) a nie mam niestety dziecka. a gdzie tu znaleźć kogoś, wiadomo, że trzeba dużo czasu żeby się poznać, a to w moim przypadku pewnie długo by trwało po tym co przeżyłam, a ja marzę o dziecku...przecież nie złapię jakiegoś pierwszego lepszego przystojniaka, nie zaciągnę do łóżka żeby dziecko sobie zrobić... bo nie takie jest moje wyobrażenie o macierzyństwie, pragnę pełnej i szczęśliwej rodzinie. Ale to chyba nierealne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
To może niech się zastanowi nad przyczynami a później ocenia skutki.Ja oczywiście bicia nie usprawiedliwiam ....ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Często przyczyną jest prowokacja.A także brak refleksji nad własnym postępowaniem.Często zaś kobiety biją bo uważają ,że im wolno.Mężczyzna jak odda to wtedy podnoszą larum . Twierdzą ,że one są bite. Najczęściej taka sytuacja dotyczy kobiet zafałszowanych i ciągle manipulujących drugim człowiekiem. Kobiety uczciwe i rozsądne takich problemów nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magia...
nie prowokowałam, wiesz za co dostałam??.....za nic! po prostu za nic!! miał zły humor jak wrócił z pracy bo go szef wkurzył... a że byłam pod ręką to sie stało... i takimi słowami mnie potem przepraszał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Zniecierpliwiony
Nie koniecznie musi być przyczyna bezpośrednia . Może być przyczyna nawarstwiająca się z czasem.I kiedyś następuje wybuch z powodu byle pretekstu. Przypomnij sobie jak było u was na początku i porównaj z tym co jest teraz.Następnie zastanów się co się zmieniło i dlaczego . Ale zastanów się uczciwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magia...
wiem co masz na myśli, ale wiesz co się zmieniło...alkohol go zmienił. Może i moja wina, że nie zwróciłam uwagi na to w odpowiedni sposób, że codziennie to piwko-dwa-trzy-czasem więcej to już nałóg, i zmieniło go nie do poznania. Tylko był spokojny, ale nadeszła ta chwila, że pokazał co potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azcari199
28 lat to spokojnie nie jestes jeszcze taka stara :) no masz racje Magia nie na tym rzecz polega. ale nie trać nadziei. Uderzył Cię bo byłaś pod ręką ?! łoo matko ..brak słów ,sciane mógł uderzyć a nie Ciebie. Wiesz gdzieś słyszłem ze alkohol nie zmienia ludzi ,ale pokazuje jacy są .... niestety ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magia...
Ja nadzei nie chcę tracić, bo jestem osobą, która potrzebuje drugiego człowieka dp życia, jestem bardzo towarzyska i nie wyobrażam sobie życia na odludziu...i boję się, że popełnie taki błąd, że wplączę się w jakiś związek tylko dlatego, że będę się bała samotności... i z dnia na dzień będę się zastanawiać czy nastąpi kiedyś taki dzień , że kolejny facet pokaze swoje drugie oblicze... boję się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
ja też nie wiem co robić czy rozwieść czy nie. wiem że nie potrafię dać mu dziecka za duże ryzyko. ale myśl że jest się rozwódką mnie przerasta. mam 27 czas leci. chcę mieć dzieci ale nie z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azcari199
dobrze ze nie chcesz tarcic nadziei ja prawie straciłem... tez nie wyobrażam sobie że w przyszłości będę sam ,ale na dzień dzisiejszy nie potrafię nawet myśleć o jakimś związku ,za bardzo mnie to po prostu rozpieprzyło że tak powiem. W pewnym sensie wiem co czujesz. Powiem Ci Załamana ze ta myśl jest przerąbana. Ja jakoś przegryzłem ten cały rozwód jak można to tak ująć ,ale to ze mam ten "status" rozwodnik w wieku rocznikowo 25 lat to mnie dobija ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
WITAM . MAM PYTANKO DO AZCARI199 ILE TRWAŁO TWOJE MAŁŻEŃSTWO, I CO BYŁO PRZYCZYNA ROZWODU . JA JAK JUŻ WCZEŚNIEJ PISAŁAM PODEJRZEWAM CHOROBĘ GENETYCZNA W RODZINIE MĘŻA. TROCHE JESTEM SAMA SOBIE WINNA BO WIEDZIAŁAM ŻE BRACIA MOJEGO MĘŻA MAJĄ CHORE DZIECI, ALE NIE DOPUSZCZAŁAM MYŚLI ŻE TO COŚ GENETYCZNEGO, MĄŻ TEZ MNIE ZAPEWNIAŁ ŻE JEST ZDROWY JAK RYBA , A TU RAPTEM PO DWÓCH MIESIĄCACH PO SLUBIE DOWIADUJĘ SIĘ ŻE U TRZECIEGO DZIECKA TEZ STWIERDZONO LEKKIE UPOSLEDZENIE UMYSŁOWE , A NA DODATEK JEGO SIOSTRA URODZIŁA DZIEWCZYNKĘ KTÓRA MA SKRZYWIENIE KRĘGOSŁUPA , MAŁO PRZYBIERA NA WADZIE, MA KRZYWA GŁÓWKĘ , KTÓRA NIBY MA SIE UFORMOWAC ALE TU JUZ MIJA 6 MIESIĘCY A TA GŁÓWKA TYLKO TROSZECZKĘ SIĘ UFORMOWAŁA . I JESZCZE COS MIAŁA WYLEW PO PORODOWY. PRZED SLUBEM CHCIAŁAM PODDAĆ SIE BADANIOM GENETYCZNYM , ALE MÓJ MĄŻ KATEGORYCZNIE ODMÓWIŁ. DZIS JESTEM KŁĘBKIEM NERWÓW. NA DZIECKO NAPEWNO SIE NIE ZDECYDUJĘ. CO JA MAM TERAZ ZROBIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
MAM ZAMIAR ZROBIC BADANIA GENETYCZNE, JUZ O TYM ROZMAWIAŁAM Z MĘŻEM , ZOBACZYMY CO MI POWIE LEKARZ. JEŻELI STWIERDZI ŻE TO COŚ GENETYCZNEGO LUB DZIEDZICZNEGO, TO POROZMAWIAM Z KSIĘDZEM CZY JEST SZANSA NA UNIEWAZNIENIE TEGO MAŁŻEŃSTWA. WIEM ŻE KTOŚ MOŻE SIE Z TEGO ŚMIAĆ ALE JESTEM KATOLICZKĄ . MOI RODZICE POPIERAJA MOJA DECYZJE BO PO CO RODZIĆ KOLEJNE CHORE DZIECI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE SA TAKIE FORA NA KTÓRYCH MOŻNA WYLAĆ SWOJE SMUTKI I CHOĆ TROCHĘ POCIESZYĆ SIĘ TYM ŻE NIE JEST SIĘ SAMEMU , ŻE INNI TEZ SĄ W PODOBNEJ SYTUACJI. CHCIAŁABYM COFNĄĆ CZAS I MIEĆ PRZY SOBIE WSPANIAŁEGO MĘŻCZYZNĘ NIE CHODZI MI O JAKIEGOŚ PRZYSTOJNIAKA , TYLKO NORMALNEGO CHŁOPAKA KTÓRY TROSZCZY SIĘ O SWOJA DRUGA POŁÓWE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azcari199
do ZAŁAMANA2 moje małżeństwo trwało prawie 2 lata.... a przyczyna ..znalazła sobie drugiego ehh .... a co do Twojej sprawy to zrób badania żeby mieć pewność. Jeżeli mąż Cię zapewniał przed ślubem że jest zdrowy a po badaniach wyjdzie ze jednak nie to myślę ze bez problemu małżeństwo powinno być unieważnione. Wiesz nikt się z Ciebie smiał nie będzie.Dobrze również ze masz poparcie. Czasem pomaga takie "wygadanie się". Też chciałbym cofnąć czas to momentu kiedy poznałem byłą żonę ,poszedłbym w drugą strone....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga78
Zapraszam na nowe forum dla zdradzonych, bądź obawiających się zdrady. Jest to nowe forum powstałe na wasze potrzeby http://www.spy24.eu/forum/index.php Dziękuję za zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna 30
Do Magnoli... Czytam sobie Pani wypowiedzi, i porównuje ze swoim zyciem. U mnie jest bardzo podobnie. Przede wszystkim strach po rozwodzie nie daje mi spokoju, myśł ze trafie na nieodpowiedniego mezczyzne, a przecież tez pragnę miec dziecko. Cały proces rozwodowy jeszcze sie nie zaczał, ale maz oznajmił 3 tyg temu ze chce zakończyc nasze małżeństwo bo sie wypalil. Mieszkamy za granica od pieciu lat, budujemy w Polsce nasz wspólny dom, zakupilismy wiele rzeczy, a on poprostu rezygnuje z małzeństwa bo wszystko go juz przerosło. Ja osobiscie zaczynam rówiez łamac się psychicznie i nie widze swojej przyszlosci w kolorowych barwach. Przede wszystkim strach pozostania sama w obcym kraju, a i przyznam że wciaż kocham meża i to jeszcze mocniej niz na poczatku... Tutaj nie mam nikogo (mówię o prawdziwych przyjaciolach) kto pomógł by mi spojrzec trzeźwo w tej sytuacji na swiat, lub pomógl przez to przejsc. Pozdrawiam wszystkich serdecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
DO AZCARI 199 . TAK TYLKO ŻE MOJEGO MĘŻA BRAT RAZEM Z ŻONĄ ROBILI SOBIE BADANIA GENETYCZNE I Z NICH NIC NIE WYSZŁO A MIMO TO MAJA DZIECKO Z LEKKIM UPOŚLEDZENIEM UMYSŁOWYM. JEGO ŻONA NIE CHCĘ SIĘ JUŻ ZDECYDOWAĆ NA KOLEJNE DZIECKO. JEŚLI NIC Z NICH NIE WYJDZIE TO JA RACZEJ NIE JESTEM WSTANIE URODZIĆ MU DZIECKA, BO ODPUKAĆ JAK BY SIĘ URODZIŁO UPOŚLEDZONE TO JA MAM ZMARNOWANA CAŁĄ MŁODOŚĆ, I SZKODA BY MI BYŁO MĘŻA BO CAŁY CZAS BYM GO OBWINIAŁA ŻE TO JEGO WINA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azcari199
do Załamana2 : ale badania chcesz zrobic tak czy siak ? Rozumiem to ze zona brata meza nie chce sie zdecydowac na drugie dziecko. Rozumiem Twoją obawe.. nie jest to łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda lekareczka
zalamana 2: zajdz w ciaze z innym i nikomu nic nie mow jak sie tak panicznie boisz. Niech on mysli ze to jego dziecko i kazdy bedzie zadowolony. Tylko jako lekarz musze Cie przestrzec ze nawet dwoja zupelnie zdrowych partnerow moze miec chore dziecko. Wiele wad genetycznych powstaje "de novo". Nawet zespol Downa moze sie przydarzyc KAZDEJ parze. Nigdy nie wiesz czy dziecko z potencjalnie zdrowym partnerem bedzie zdrowe i sprawne umyslowo. Pomijam juz przyczyny niezalezne od genomu czyli jakies uszkodzenia okoloporodowe itp. Kazdemu moze sie urodzic chore dziecko. Oczywiscie w rodzinach z obciazeniem genetycznym ryzyko jest wieksze ale ze zdrowym partnerem tez nie mozesz tego wykluczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
do młoda lekareczka . mam takie pytanie jeśli nie wiem dokładnie co tym dzieciom jest to czy genetyk nie może mieć problemów pod jakim kątem wykonać takie badanie genetyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAŁAMANA2
U JEDNEGO Z TYCH DZIECI STWIERDZONO AUTYZM JEST NA DIECIE NIE MOŻE JEŚĆ PRODUKTÓW ZAWIERAJĄCYCH CUKIER I KAZEINĘ, U DRUGIEGO STWIERDZONO LEKKIE UPOŚLEDZENIE UMYSŁOWE, NATOMIAST JA JAKO LAIK PODEJRZEWAM ADHD NATOMIAST TRZECI CHŁOPCZYK (O NIM WIEM NAJMNIEJ) MA PROBLEMY Z RĘKAMI TZN NP. JAK MU PODAJĘ RĘKĘ ŻEBY SIĘ PRZYWITAĆ TO MA PROBLEM Z TRAFIENIEM DO MOJEJ RĘKI, POWŁUCZY NOGAMI, NIEWYRAŹNIE MÓWI ( PODOBNO JAK BYŁ MAŁY ZATRUŁ SIĘ MLEKIEM I TAK MU SIĘ STAŁO ALE JA W TAKĘ PRZYCZYNĘ NIE WIERZĘ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×