Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolaki

Jak żyć po rozstaniu?

Polecane posty

Gość Jolaki

Witam Wszystkich... Czy ktoś może coś poradzić na podniesienie się po rozstaniu po 5 latach cudownego związku? Boli mnie serce,dusza,nie potrafię oddychac i żyć normalnie bez niego... Nie wiem czy będę potrafiła wstawać codziennie i walczyć z problemami kiedy jego nie ma...Kiedy myśle o wspomnieniach ciągle płaczę...czuję się beznadziejna i nikomu niepotrzebna.Nie miałam pojęcia,że rozstanie tak może boleć.Chyba nic dobrego mnie już w życiu nie spotka bez niego..Jak żyć normalnie i zapomnieć?Pomóżcie.Pozdrawiam,Jola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibjinkkjn kmn.knjm jm
taki ten zwiazek byl cudowny skoro rozpierdolil sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na poczatku latwo nie jest... Najlepszym lekarstwem jest czas:) A zyj (bo w koncu trzeba) tak jak zawsze tylko bez niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak żyć po rozstaniu?" tak samo jak żyłaś w czasie w którym nie było tego związku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Był cudowny ,każdego dnia... mimo,że się rozpadł.Czasem trzeba podjąć decyzje na które nie ma się wpływu,choć robiło się wszystko. Bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Już nie pamiętam jak moje życie wyglądało..było puste i smutne.Teraz jest jeszcze gorzej..Szkoda,że nie ma na to leku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdy to juz przezyl, nikt nie umiera na zlamane serce....:) Przestan sie zalamywac bo moze przeoczysz nowa milosc:p Glowa do gory:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie nie uzalac sie nie marudzic odnalezc nowe szczescie a nie szlochac w rekaw trudne ? chyba nie tak bardzo a zwiazek chyba nie był taki rozowy sjoro sie rozwalil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Dzięki chelsie.. ale nie w głowie mi teraz nowa miłość...chociaż może to mogłoby mnie uleczyć..nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Myszka...jeśli wiesz,ze to miłość Twojego życia i jesteś tego pewna a nie możesz być z tą osoba bo życie nie jest takie kolorowe to uwierz.. nie szlochać i nie marudzić i nie płakać jest bardzo cięzko..nikomu nie życzę takiego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to on zerwal? Na tym swiecie tylu jest facetow ze napewno jakis jeszcze sie pojawi:) A ty odstaw sie na bustwo, kup sobie jakies fajne ciuszki , wyjdz do ludzi:) Mi to zawsze humorel poprawia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
To ja zerwałam... Najgorsze jest to,że teraz myślę ,że już nigdy nie spotkam kogoś takiego jak on..straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mialam i pierwsze co czulam to zlosc... I zaczelam plakac... Wogole to do mnie nie docieralo... Potem kiedy dowiedzialam sie ze ma inna... (ylo to jakis miesiac jak sie rozstalismy...) od razu zrozumialm ze ja sie dla niego nie liczylam... I to mnie otrzezwilo! Przestalam o nim myslec i jest mi obojetny... Teraz kiedy minely juz 2 lata od tego zdarzenia to smieje sie z tego:) I ty tez bedziesz tylko musisz poczekac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Kiedy przestało boleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy dowiedzialam sie o tej dziewczynie... On rzucil mnie dla niej wiec to dla mnie bylo jak policzek... Po tym obiecalam sobie ze nigdy nie bede plakac za facetem, poki co nie zdarzylo mi sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Dlatego,że była rzecz,której nie potrafiłam zaakceptować ,a starałam się bardzo długo.. i pewnego dnia moja psychika nie wytrzymała...załamałam się totalnie. Może podobnie jak Ty czułam,że w pewnym momencie przestałam się liczyć i jestem odskocznia..cięzko powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to przerabiałam
Droga autorko :) Niestety, by zapomnieć i się uleczyć potrzeba czasu. Rozstania zawsze są bolesne. Czasami chce się wyć, szczególnie na początku. Dlatego płacz jeśli Ci to pomaga, płacz nawet cały miesiąc, aż w końcu pewnego dnia się obudzisz i nie będziesz miała siły na łzy, wyrzucisz z siebie wszystkie emocje i zaczniesz żyć normalnie. Dobrze by było, gdybyś miała kogoś z kim mogłabyś przewałkować temat porządnie, na tyle byś sama chciała o nim nie gadać. Tak zrobiłam ja :) Po pewnym czasie już nie idealizujesz byłego faceta, racjonalnie analizujesz co ci nie pasowało w związku, w jego zachowaniu, dochodzisz do momentu, że lepiej że nie jesteście razem. Z czasem zaczynasz dostrzegać innych ludzi, facetów i zapominasz o cierpieniu :) Tak jest zawsze, tylko właśnie kwestia jak bardzo sama chcesz sobie pomóc. Głowa do góry! I moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak jedna miłość, podobno każda jest pierwsza :) Widocznie jest Ci pisany ktoś inny, może lepszy. Powodzenia Jolu! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
To musiało CIę bardzo boleć..a ja użalam się nad sobą. Napisałam tutaj,bo chyba może to zrozumieć tylko osoba,która przez to przeszła i czuła to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Do "już to przerabiałam" bardzo Ci dziękuję. Na razie wyję...Ale Twój post daje nadzieję,że pewnego dnia będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dasz rade !!! najgorsze jest to ze sie użalasz nad soba i to ze twierdzisz ze nie znajdziejsz lepzego owszem znajdxiesz może nawet lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale musisz sie otrzasnac a nie sirdziec i szlochca nic ci to nie da za jakis czas powied\sz jaka ja byłam głupia ja tez odeszłam po 5 latach zerwalam zareczyny ubolewałam jak ja poradze owszem tylko chwiel wyszłam z cienia i w bardzo krotkim zanazałam swoje szcescie lepsze niz miałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to przerabiałam
Jejku, każdy na początku się użala nad sobą, to normalne, masz do tego prawo. Tylko uwierz, że w końcu przestaniesz i nie załamuj się. Mój były OD RAZU po rozstaniu miał pannę, zakładam, że trwało to już na długo przed naszym rozstaniem. Po 6. miesiącach się z nią zaręczył, mnie też to bolało, mimo iż wydawało mi się wcześniej, że już się z niego wyleczyłam, ale szybko przyszło otrzeźwienie. Wszystko jest do przeżycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
że stałam z boku, niedopuszczana do pewnych spraw,że często nie byłam dopuszczana do podejmowania wspólnych decyzji, wiele razy telefon do koleżanki był wazniejszy niż ja i zapewnianie go o tym,że tego nie lubię i nie akceptuje,prośby,żeby się wstrzymał. Mój facet nie był do końca fair..Ale niedy mnie nie skrzywdził.Miał zasady dla których akceptacji zabrakło mi już sił.Uważam,że bardziej cierpiałabym zostając z nim...mimo,że to tak ogromnie ogromnie teraz boli.I serce chce do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Dziewczyny...nie chcę się użalać i mówić jaka jestem ofiara itp.. nigdy przez takie coś nie przechodziłam,nie wiedziałam,że to tak strasznie może boleć...najbardziej boję się teraz,że sobię nie poradzę bez Niego. Był dla mnie wsparciem..chyba całym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to przerabiałam
Wiecie co dziewczyny, z tego co widzę dookoła siebie to każdy znajduje sobie kogoś lepszego niż poprzedni partner, ja w ciągu 6. miesięcy spotykałam się z trzema facetami, 1. nie wyszło, 2. to samo, teraz jest 3. ale ma ciężki charakter, ale coś mnie do niego ciągnie. I tak sobie myślę czy i ja kiedyś spotkam kogoś kogo pokocham. Czasami tęsknie za prawdziwym uczuciem. Ale nie ma co się łamać, co ma być to będzie, moja babcia mawia, że każdy garnek znajdzie swoja pokrywkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jolaki
Tylko gdzie te nasze pokrywki?:) moja mnie uwierała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×