Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

panna migotka...

Czy wszyscy faceci są bierni????

Polecane posty

Gość zycie uczuciowe
najbardziej cie denerwuje ze widzisz i wiesz ze mu nie zalezy na WAS:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona sie pakuje
juz slysze jak otwiera suwak od swojej walizki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tak pewien tego,że tego nie zrobię i to mnie najbardziej denerwuje!! a zdziwi się w końcu i zginie w tym swoim "artystycznym nieładzie" chyba sama w to nie wierzysz :D by tak zrobić musiała byś wpierw znać swoją wartosc której notabene na tą chwile nie posiadasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie uczuciowe
no masz racje,marnuj sobie nastepne 8 lat:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie posiadam wartości ,bo co??? fakt ,że w tym nadal tkwie oznacza ,ze nie mam wartości? bardzo ciekawe! po prostu mieszkam z nim jak ze współlokatorem i zyje swoim życiem!! a wartość swoją znam ,bo pewnie nie jedna była by zadowolona z tego,że jej facet zarabia kase ,a ona ma tyle luzu i może robić co chce.płytkie myślenie ale nie da się go nie zauważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama piszesz, że żyjesz z nim jak ze współlokatorem. Nie na tym chyba polega związek, prawda? Może spróbujcie jakiejś terapii par, mediacji...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie posiadam wartości ,bo co??? bo to: Ja jestem odsunięta daleko...daleko w tył. albo to: więc skoro jestem mu obojętna,to po jaką cholere ze mna mieszka?chyba wie gdzie sa drzwi skoro nie ma ochoty przebywać w moim towarzystwie:/ sama tego nie rozumiem:/ ewentualnie to: a ja przez tyle lat patrzyłam się na to żeby to on był szczęśliwy i co mam teraz?a mimo to durna ze mnie istota,bo mam wątpliwości:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze jednak powinnas nim i soba wstrzasnac? He? Jakbys sie faktycznie wyprowadzila, on bylbt musial przemyslec swoje postepowanie... i albo przestraszy sie, ze odejdziesz i sie poprawi... albo bedziesz miala namacalny dowod, ze ma gdzies, czy jestes obok, czy nie... a wtedy lepiej to przerwac niz utopic kolejne 7 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze wiedziec,że w ten sposób straciłam całą swoją wartośc.do prawdy żałosne.ale dużo tu takich "bezwartościowych"jak ja!! człowiek bezwartościowy,to wydaje mi się człowiek ,który nieczego sobą nie reprezentuje,nie dba o swój rozwój intelektualny ,a ja widzisz mam oprócz tego swoje życie,swoje studia i swoje zajęcia. a jak wydaje się wam,że siedze w domu i placze w poduche-fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak wydaje się wam,że siedze w domu i placze w poduche" myślę że nie tylko w poduchę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
gdybys miala wartosc i szacunek do samej siebie to nie pozwolilabys sie tak traktowac. kobieta ktora ma szacunek do siebie wolalaby sie wyprowadzic i zyc sama niz byc w takim pseudo zwiazku i jeszcze robic za kobiete do sprzatania i obiadkow. chyba ze tak ci wygodnie bo facet ma kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Migotko- możesz KONKRETNIE napisać, jakie kroki podjęłaś, żeby zmienić sytuację na lepsze? Regres- siemaszko, czasoumilaczu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość produkcja skarpetek
więc skoro jestem mu obojętna,to po jaką cholere ze mna mieszka?chyba wie gdzie sa drzwi skoro nie ma ochoty przebywać w moim towarzystwie:/ sama tego nie rozumiem:/ Bo mu tak wygodnie poprostu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
oczywiscie to trudne odejsc, wiadomo, 8 lat to kupa czasu, wspolne rzeczy, wspolna przeszlosc, tyle wspomnien, znacie sie dobrze, straszna jest mysl ze trzeba zaczynac wszystko od poczatku. ale zaczyna tak tysiace osob i to starszych od ciebie. jestes mloda kobieta! polecam poczytac jakis topic na kafe o tym jak kobiety sa szczesliwe ze rzucily dotychczasowe zycie i znalazly prawdziwa milosc. mi to kiedys pomoglo byc z takiego gowna w jakim ty siedzisz. sory za wulgaryzmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
mi to kiedys pomoglo wyjsc z takiego gowna w jakim ty siedzisz*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co wy na prawdę lubicie analizować człowieka nic nie wiedząc. tak-kolega ma tu wiele akurat do rzeczy tak-nie tylko w poduche.jasne!! tak-lece na kase-tym bardziej ,że grosza od niego nie biore i pracuje sama na siebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
zrobisz ten krok-wyprowadzka (do rodzicow, kolezanki gdziekolwiek) i bedziesz wiedzala po jakims czasie na czym stoisz, czy on bedzie walczyl czy odpusci, czy bedzie mu to obojetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
jak pracujesz to dobrze. widzisz, jestes w dobrej sytuacji, nie jestes zalezna od nikogo. mieszkanie wynajmujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
pierwsze pol roku nie, czulam ze sie od czegos uwolnilam, odzyskalam taka wewnetrzna radosc, to ze nie musze sie niczym przejmowac, on cos walczyl ale ja bylam pewna ze nie chce wrocic, on dal sobie spokoj. potem zaczelam tesknic, wlaczyly mi sie sentymenty, przez rok bylam sama bo szukalam u innych cech bylego (tych fajnych bo mial tez mase zlych). potem bylam w 1 zwiazku ale zerwalam szybko, ciagle sentymenty znowu. po jakims czasie mi przeszlo. teraz jestem szczesliwa zfacetem ktory poza mna swiata nie widzi i... oswiadczyl mi sie po 4 miesiacach mowic ze wie ze jestem kobieta jego zycia. bylam zaskoczona ale przyjelam oswiadczyny, ogolnie czuje ze trafilismy na siebie i to jest "to"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
nie zaluje ze wtedy zdobylam sie na odwage zerwania, a pomoglo m i wlasnie kafe;) weszlam na temat o wypaleniu uczuciowym i tak sie zaczelo. z tamtym facetem nie bylo przyszlosci, jak sobie probowalam wyobrazic ze to ma byc juz "na zawsze" to bylam przerazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
bo zawsze sobie marzylam ze bede szczesliwa, ze bede miala meza ktory za mna szaleje a ja za nim ,ze bedziemy podrozowac, miec wspolne zainteresowania. no i.. teraz tak mam ;) jeszcze nie maz ale.. nie spieszy mi sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22latka_2333
bedziesz wiedziala na czym stoisz, moze on sie otrzasnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×