Dlaczego mój facet nie chce mnie zabrać ze sobą zagranice?

Jestesmy ze soba prawie 5 lat. po roku naszego zwiazku cała jego rodzina wyjechała do USA wraz z nim. Wrócił po 5 miesiacach i nadal bylismy razem potem wyjechał jeszcze 2 razy i załatwił sobie "biały paszport" co pozwalało mu na pobyt w Polsce przez 2 lata. Niestety jego pobyt konczy sie już czerwcu i ponownie musimy sie rozstać:( Wczoraj, gdy powiedziałam mu ze chce wyjechać wraz z nim to próbował sie wymigać od odpowiedzi. Zaczął kręcić ze moze jak wróci to pomysli o tym ze jak wróci to moze byśmy sie wybrali gdzies zagranice w europie a nie do stanów, a dlaczego nie mozemy wyjechac do kanady do twojej rodziny...itp. o co w ogóle mu chodzi? dlaczego nie chce zabrac mnie tam ze sobą?

żona i dzieci?

ciezko powiedziec , bo z tego co napisalas niewiele wynika. powodow moga byc setki.. naprawde on nie potrafil uzasadnic tej decyzji?

dlaczego wieksza czesc osob na kafeterii popelnia ten sam blad piszac -zagranica-szlag by to trafil :o

A dlaczego Ty upierasz sie przy tym wyjezdzie, skoro on nie chce Cie tam sam zabrac ? Nie wiesz przeciez, co z tych jego opowiesci jest prawdziwe, a co realne. Jeesli kochasz go i masz na nosie "rozowe okluray", to czas je zdjac i porozmawiac z nim, a nie z ludzmi z jakiegos forum bo to Twoje zycie. Przy okazji dowiesz sie, jakie to zycie jest naprawde.

pytałam kilka razy dlaczego nie ma na to sensownej odpowiedzi to nawet sie nie odezwał. Mam juz dość tego! Pomyślałałam sobie ze moze bedzie krępował sie przed swoimi rodzicami. moze to jest przyczyna? Jest jeszcze taki problem ze jesli bede chciałą wyjechac to musimy zawrzeć ślub cywilny. Wiec wczoraj mu powiedziałam ze zgadzam sie na to a on mi odpowiedział ze co z tego ze weźmiemy slub cywilny skoro i tak nie bedzie umiał mi załatwic wjazdu do USA

gdzie ty tu widzisz jakis blad? zagranica to zagranica - rzecz.1 os l.poj.

Upieram sie przy wyjeździe gdyz juz 3 razy zostawałam na 4-5 miesiecy i bardzo nasze rozstania przeżyłam. Do tego czasu pozostały skutki jego wyjazdów. to bedzie już 4 raz i panicznie boje sie tego co mnie czeka... tesknota, płacz, ból, zazdrość... Dla niego niejest to zaden problem wyjechać. nie ma żadnych skrupułów wyjeżdzajac tam a ja cierpie...:(

Gdy zapytałam go wczoraj jak on sobie wyobrażał nasz dalszy związek gdy ponownie zacznie wyjeżdzać ( musi co pół roku przekraczać granice) odpowiedz brzmiała: "Ja bede wyjeżdżać a ty i tak miałaś pojechac z koleżankami zagranice do niemiec wiec co ja bym tu robił sam a kiedys jak weźmiemy slub to moze wyjedziemy razem" Niektórzy mogą napisac ze mnie olewa, chce zerwać itp. ale ja wiem ze mnie bardzo kocham tylko nie wiem o co w tym wszystkim chodzi:(

ale podejrzewam,że on cie oszukuje. Ile masz zamiar na to pozwalać? Jemu tak wygodnie jakiś czas ty a później luz i rubta co chceta bo i tak się nie dowiesz. Nie daj się dłużej oszukiwać. Gdyby facet Cię naprawdę kochał i chciał z tobą być,nie miałby nic za uszami to nie miałby nic przeciwko a co więcej sam powinien Ci to zaproponować po tylu latach. Bądź silna i postaw sprawę jasno. Albo wyjeżdżacie razem albo nie musi już do Ciebie wracać.

Tak własnei mu poiwedziałam że ma 3 warianty: 1. jedzie beze mnie zagranice i już nie wraca 2. jesli pojedzie beze mnie a zrobi cokolwiek w tym kierunku abym dostała wize to poczekam aż wróci i nastepnym razem pojedziemy razem ( mimo ze weźmiemy slub cywilny nie jest tak łatwo otrzymać wize) 3. nie pojedzie w ogóle i zostanie ze mną ( zielona karta mu przepada) Nawet na to nie zareagował:(

Wydaje mi sie ze powodem dla którego nie chce mnie tam zabrać nie jest to ze ma swobode i moze mnie oszukiwać. On nie jest typem imprezowicza. jest spokojny, cichy taka szara myszka, nie przepada za imprezami, nie przepada za wypadami z kolegami. WIEC O CO W TYM WSZYSTKIM CHODZI? GDZIE JEST PROBLEM?

Więc obstawaj przy swoim.Jak będzie się zbliżał czas jego wyjazdu spakuj do pudełka jego rzeczy i te które dostałaś od niego. Niech zobaczy,że nie żartujesz z tym końcem.

zastanow sie nad soba kobieto!!! bylas keidykolwiek dluzszy czas w Stanach Zjednoczonych???????????? Bo jesli nie to powiem Tobie tyle ze najpierw musialbys zobaczy czy tam chcesz wogole zyc !!! A tak po chuja sie tam pchasz???? Sluchaj z facetem 5 lat razem jestescie,slubu nie macie a on Tobie wali ze jak KIEDYS slub wezmiecie to razem wyjedziecie...pomocyyyyyyyyyyyyyy !!! Czy jestes az tak glupia czy naiwna ze 1. Nie widziesz ze facet ma cie gleboko gdzies a po 2. uzalezniasz swoje decyzje na zycie od faceta z ktorym slubu nie masz i gotowa bylabys wyjechac do kraju w ktorym nigdy nie bylas???? Wybacz to chore jakies.przykro mi.Chyba nie masz co ze soba zrobic bo bys za takim idiota nie latala i bys dozyla do tego czego ty chcesz. Czy z nim czy bez niego. Ale widocznie wlasnych planow na zycie nie masz bo bys go olala!

Skąd wiesz czy nie przepada? Nie ma Cie z nim cały czas

PIKUSIA - a moze po prostu nie ulozylo sie im w US tak jakby chcieli. Moze facet sie boi,ze mogloby Ci sie nie spodobac. Nie oszukujmy sie ostatnie 5 lat byly ciezkie ekonomicznie. Skoro przyjezdzal do Polski i w dodatku zalatwil "bialy paszport" na pewno mu na Tobie zalezy. Jesli posiada zielona karte, sciagniecie Ciebie jako zony mogloby trwac kilka lat. A od momentu zlozenia petycji o Twoj staly pobyt nie mialabys zadnych szans na wize turystyczna do US.

niestety dziewczyno>>>> to bedzie wyglądać tak ze ja spakuje pudełka a mój tato go na lotnisko odwiezie bo robi to zawsze odkąd wyjeżdża. moi rodzi traktują go juz jak członka rodziny i jesli ja z nim zerwe to bedą miec do mnieo to zal do konca życia i to ja bede ta zła. słuchaj autorko>>>>>>>> nie byłam w stanach ale byłam w kanadzie i wydaje mi sie ze mniej wiecej jest podobnie a bardzo mis ie tam podobało. I nie chodzi o to ze ja chce wyjechac tam na stałe tylko chce spróbować tam życia. im wcześniej tam wyjedziemy tym szybciej sie czegos dorobimy. A być moze nam sie spodoba i być może to jest pisany mi chłopak. wiele dziewczyn będących w takiej sytuacji jak ja tak robi (nawet wśród moich znajomych znajde ok 5 par ), które decydują sie na wyjazd znajac sie nawet 3 miesiace. tylko ze w ich przydadku to partner robi wszystko aby tam wyjechali a w moim przypadku niestety musze sie o to prosic:(

autorko czy ty jestes tak naiwna ? czy udajesz ? nie znasz tak naprede GO niby 5 lat razem a ile go tak naprawde widziałas ? skoro jest wiecej w USA niz w Polsce ? piszesz że bardzo cie kocha czy aby na pewno ? " to a on mi odpowiedział ze co z tego ze weźmiemy slub cywilny skoro i tak nie bedzie umiał mi załatwic wjazdu do USA" "a kiedys jak weźmiemy slub to moze wyjedziemy razem" czeakj dalej na wielki CUD !! a zycie minie obok

A może jego rodzina jest przeciwna aby zabrał Cię tam ze sobą? Mówisz że to szara myszka, może nie wie jak Ci to powiedzieć, boi się.

to po co sie prosisz ! błagasz o miłósć skamlesz o to by cie zabrał ze soba :O nie masz godnosci !!1

wiesz rodzina moze wyrazic zadnie ale chyba facet ma jaja i to on decyduje jak i zkim wygladac ma życie

Nie każdy facet potrafi postąpić z jajami.

Tiaaaaaaaaaaaaa> być może nie jest już tam tak kolorowo jak kiedyś ale on chyba doskonale wie jak jest i gdyby było tak źle to jego rodzice by już dawno wrócili bo przeciez tu maja dom i tu spedzili wiekszosc swojego zycia a i on nie chciał by wyjeżdzać. A to wygląda tak ze on chce wyjeżdżać albo nawet pragnie tylko ze sam. mogę nawet powiedziec ze nie jestem ujęta w żadnym z jego planów przyszłosciowych "prócz tego ze ponoć mamy wziąć ślub kiedyś tam...""

on ci mówie że moze kiedys slub i ty w to wierzysz ? lomatko

myslałam o tym ze to moze z winy jego rodziców:( ale nigdy nie zauważyłam zeby w jakis sposób za mną nie przepadali:(

ile macie lat?

ja 21 on 24

pikusia, wiesz co to cholera nawet mi zal Ciebie jest! A co twoi rodzice do tego maja z kim ty bedziesz???? Chuj z nimi!! Wolisz sobie przesrac najlepsze lata zycia z facetem ktory Cie widocznie w planach nie ma i nie troszczy sie o to jakby to ulozyc zeby byc jak najpredzej z Toba??? Tylko zebys dla twoich starych zla nie byla??? Ojjj to zle z Toba i to okropnie. Kanada i Stany to nie to samo.Inaczej jest pjechac na jakis czas a inaczej zyc tam na dluzej.Bylam 1 raz w facecie sie zabujalam,wrocilam do niemiec gdzie milam prace,mieszkanie, manatki spakowalam,mieszkanie oddalam,robote rzucilam bo on podobno do Niemiec by sie nigdy nie dostal jak mi wmowil.No i ja idiotka frune tam i sie zaczely schody bo mi sie to zycie tam zupelnie przestalo podobac. No i z powrotem do de szukac mieszkania,roboty itp. I od tej pory powiedzialam sobie nigdy nigdy nigdy wiecej w zyciu nie bede niegdzie za zadnym facetem leciec i sie posiwecaj. Dlateg mysle ze Ty w jakiejs rozpaczy tam za nim jechac chcesz bo myslisz ze tam lepiej bedzie niz w Polsce i sie dorobisz. Gowno bedzie. lepiej zacznij ukladac sowje zycie bez niego bo z tego nic nie bedzie!!!

majac 21 lat jestes taka głupiutka że żal facet ma cie w dupie a ty go skamlesz o miłósc a spakój matantki jego i do widzenia taksi niech bierze a nie twój ojczulek bedzie wiózł

PIKUSIA - zorganizuj sobie wize do USA - poinformuj swojego faceta o tym PO FAKCIE - i wtedy bedziesz wiedziala na czym stoisz. A swoja droga mysle,ze US warto odwiedzic najpierw na krotki (wakacyjny) czas zanim sie podejmie decyzje o wyjezdzie na dluzej! Jesli zas chodzi o Wakacje i zwiedzanie - w US atrakcji na pewno nie zabraknie...polecam Floryde zima lub wczesna wiosna, weekend w Las Vegas, zakupy w NY