jutro egzamin na prawko

boję się :( cały czas mam przeczucie, jeśli nie nazwać tego pewnością, że nie zdam :(

uspokuj sie;p Stres Ci zaszkodzi ;p

walnij se piwko i zrelaksuj się dzisiaj już nic nie zrobisz, albo zdasz albo nie nic sie nie stanie, a nerwy ci nie pomogą

tez tak mialam. modlilam sie zeby testy chociaz zdac, uwazam ze kompletnie jezdzic nie umiem. zdalam za 1 razem...

i do tego te warunki pogodowe, marze by miec juz to za soba ! :|

dziękuję za rady :) mam nadzieje ze uda mi sie nieco odłozyć nerwy na bok bezposrednio przed egzaminem...:)

wiesz jaki jest dobry sposób na egzaminatora....oczaruj go a prawko masz w kieszeni..

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=885937693

pamietaj ze póki jedziesz, póki nie podziękował ci i nie przerwal egzaminu - TO JEST DOBRZE, pamietaj o tym mi o malutkich bledow i stresob robionych po srodze. to wazne by jakies niewistotne rzeczy cie niedeprymowaly... powtarzaj sobie to w kazdej minucie. a jest ich tylko chyba 45 w czasie egzaminu. szybko minie. ZDASZ! ja tak zrobilam i zdalam za 1 razem.

aloaloalo12345 - gdzie zdajesz? "musisz z egzaminatorem też rozmawiać bo to też człowiek jest, pożartować itp." - to już zależy od egzaminatora ;) Niektórzy są spoko i już na początku starają się rozładować stres. Jednego zaczęłam zagadywać (bo taka cisza mnie po prostu dodatkowo stresowała) a on do mnie "Jedziemy, jedziemy, nie gadamy" :D

Egzamin musi trwać PRZYNAJMNIEJ 25 minut, nie ma górnej granicy. Jeszcze taka moja rada: nie wykłócać się z egzaminatorem. Pewna dziewczyna najechała na ciągłą linię a mimo to jej nie oblał ;) Ja miałam natomiast sytuację, w której miałam zawracać na skrzyżowaniu, a ze stresu i tego wszystkiego nie zmieniłam pasa i byłam na tym jadącym prosto. W ostatniej chwili (przed ciągłą) wbiłam się na lewy. Egzaminator burknął tylko tym swoim komputerowym tonem :D "To nie było prawidłowe zachowanie". Nic nie odpowiedziałam. Zapewne gdybym zaczęła się wymądrzać to już bym miała po egzaminie :D

No wszystko zależy od egzaminatora... niektórzy są naprawdę spoko, a inni to pożal się Boże, jakby za karę jechali :D

"bo ulice będą zasypane i jak najedziesz na podwójną to egzaminator nie zauważy" Ojjjj, oni wszystko zauważą :D Co nie zmienia faktu, że w złą pogodę przeważnie są bardziej wyrozumiali :)

dobrze że tuleja ze mówisz o tych drzwiach bo nigdy by mi do głowy nie przyszło żeby sprawdzić takie coś :D no w sumie taka pogada też ma swoje zalety. mój kolega zdawał niedawno, wszystko było zsypane śniegiem i w pewnej chwili egzaminator mów do niego, żeby zechał na lewą stronę bo jedzie już od pewnego czasu po chodniku :D ale zdał za pierwszym. ja zdaje w Poznaniu.

Z tą pogodą to prawda ;) Mimo wszystko. A co do "złośliwości" egzaminatorów to jeszcze tak: Po zaparkowaniu zaciągnij ręczny. Słyszałam wiele historii o oblaniu właśnie przez to ;) "Zakkończył/a Pan/i manewr?", hamulec nie zaciągnięty i lipaaa O numerze z drzwiami też słyszałam :D Chociaż mój kolega rzucając kurtkę na tylne siedzenia sam nie domknął ;) I pamiętaj o światłach! Za to też niestety można oblać, a w stresie zapomina się o podstawowych rzeczach :)

Będzie dobrze musisz wyluzować. Każdy kto ma prawojazdy to przechodził więc ty też musisz. Dla rozluźnienia zobacz sobie ten filmik: http://www.istnienia.pl/stt10

tu leja - hmmm, ja bym jednak nie ryzykowała z tymi pasami :P Jeszcze pomyśli, że jakaś mądrzejsza od telewizora jestem :D

A przed egzaminem zjedz czekoladę :)

nie wkurzy sie jak go bede upominać o te pasy itp :D ? ręczny po zaparkowaniu ? nigdy tak nie robiłam,a moj intruktor nie wspominal ze tak trzeba :D

Ja ręczny zaciągam jedynie na wzniesieniach i po wykonaniu manewru typu parkowanie... Nie popadajmy ze skrajności w skrajność :D

lepszego. (ucięło mi wypowiedź) mój to wystawił mi takie zaświadczenie o ukończeniu po 11 godzinach. tak więc egzamin mam za 3 tygodnie, a mam jeszcze 19godz do wyjeżdżenia :P hehe. i jest naprawdę kompetentny. potrafi tak logicznie wytłumaczyć, dlaczego mam robić tak, a nie inaczej. a sukces na egzaminie dużo zależy od tego, jaki instruktor uczył. a wiem, że niektórzy to nawet nie powiedzą dlaczego tam czy siam nie można zawracać, tylko po prostu uczą na pamięć, że np dwa skrzyżowania za tesco nie można zawracać i koniec. to jest beznadziejne. autorko, wyluzuj się, jedź sobie powoli i spokojnie. w tych warunkach pogodowych to będzie Ci łątwiej zdać, bo nie musisz się nigdzie spieszyć, a jak jedziesz wolniej to dostrzegasz więcej istotnych szczegółów w swoim otoczeniu i otoczeniu całej drogi. powodzenia :)

hehe dzięki wielkie :P oby sie udało :D

Aha tylko jak ustawiasz lusterka na placu to ustaw je jak do jazdy dziennej a nie jak nie ktorzy specjalnie max w dol , u mnie zwracala uwage jak to robie bedzie dobrze powodzenia:-)