Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowana zdegustowana

czy powinnam czuć się w ogóle zaproszona?

Polecane posty

Gość niezdecydowana zdegustowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana zdegustowana
sorki, wcisnął mi się enter. Sytuacja jest taka, że siostra mojego ojca - wiec niby bardzo bliska rodzina - wychodzi za mąż podobno niedługo. Nie wiem nawet dokładnie kiedy. W ogóle nie wiem, co myśleć o tej sytuacji i jak ją interpretować. Wszyscy juz jestesmy dorośli. Ta ciocia ma ok 40 lat, wiec niby powazna z niej osoba. Z nas - rodzenstwa - kazde ma juz ponad 20 lat i swoje życie. Kontakt ta ciocia ma tylko z moim ojcem a z nami od dłuższego juz czasu nawet telefonicznemu. Kiedys sie trzymalismy dosc blisko, wiec chyba z tego powodu ona nie wyslala żadnemu z "dzieci " zaproszenia na ten ślub i chyba wesele, uważając, że możemu byc traktowani tak jak kiedys, jak dzieci jej brata. No ale ja się szczerze mowic nie czuje zaproszona na ten slub. Jestem dorosla, mam partnera, nie wiem, czy mialabym jej zdaniem przyjechac sama czy z nim, nie wiem, gdzie mielibysmy spac, nawet daty nie znam właściwie. A ona podobno zapraszala mojego ojca i on do nas dzwonil mowiac, ze mamy sie szykowac na wesele. Ale ja takiej potrzeby nie czuje, osobiscie zaproszenia nie dostalam i od niej nic o weselu nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
niezdecydowana zdegustowana Zasada jest ze do wieku nastoletniego zaprasza sie tylko rodzicow Istnieje domniemanie ze dzieci tez wchodza w gre albo mloda para wyjasnia te kwestie przyworzac zaproszenie. Okolo 18 roku zycia (moze byc wczesniej) osoba powinna dostac zaproszenie indywidualnie dla niej przeznaczone. Moim zdaniem absolutnie nie jestes zaproszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie po pierwsze
kiedy ten slub? Moze jeszcze dostaniesz zaproszenie? A moze w ogole nie daja zaproszen? Bylam pare lat temu na weselu wujka mojego owczesnego narzeczonego i zaproszen nie dostalismy. Natomiast narzeczony oczywiscie dostal wiadomosc,ze jest zaproszony on z narzeczona. Poczekaj troche, moze sytuacja sie wyjasni. A co do spania, to mozesz sie sama zorientowac czy w okolicy nie ma hotelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im so sorry for you
Moim zdaniem nie jestes zaproszona,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh******
Fakt do slubu moze byc jeszcze trohce czasu. Czesto wczesniej informuje sie kogos ze zamierza sie go zaprosic a zaproszenia rozdaje 2-3 mies przed slubem. Natomiast jesli zaproszenia do pewnego momentu nie dostaniesz nie bedziesz zaprosozna. Slub to nie imieniny u ciotki Klotki Obowiazuja pewne zasady w tym miesci sie wreczenie zaproszenia z miejscem slubu i przyjecia oraz data ceremonii ja inaczej czulabym sie oburzona innym podejscie-dla mnie to bylby brak szacunku. Brak zaproszen to mniej wiecje tak jakbys poszla do slubu w samej bieliznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie nie jestes zaproszona. moze to po prostu jakas skromna uroczystosc? moim zdaniem twoj tato dokonal nadinterpretacji. zasadniczo sprawa wyglada tak, ze gdzies powinnas byc wspomniana - albo na zaproszeniu rodzicow ("zapraszamy sz.p. xyz z dziecmi") albo na swoim wlasnym ;) w przeciwnym wypadku chyba nie ma co sie nastawiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta tamta ta
nie ma zaproszenia, to nie ma... zaproszenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie po pierwsze
Bez przesady, nie wszyscy daja zaproszenia 2 miesiace przed.. I powtarzam - to dla "mlodych" par mlodych licza sie wszystki pierdolki, zaproszenia itp. Starsi niekoniecznie beda sie tym przejmowac... No chyba,ze chodzi faktycznie o tradycyjne wseselicho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezdecydowana zdegustowana
oni w ogole sa dziwni, i te nasze stosunki tez.. myślę, że oni mogą uważać, że mogą mnie i moje rodzeństwo zaprosić tak jak kiedyś, jak gdy bylismy mali, że zadzwonia do moich rodzicow i cos tam o weselu powiedzą, i że niby my też mamy przyjechać. No ale sorry.. ja mam 26 lat i faceta. Co niby mam mu powiedziec ? albo co - aby sie nie obrazili - to zadzwonic do nich i zapytac o to wesele? w sumie to mi wcale nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Im so sorry for you
skoro ci nie zalezy to daruj sobie. Bo jednak w przypadku slubu powinny byc zaproszenia bez wzgledu na to jak "dziwni" sa ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KorsRelax
Na wesle idzie się gdy ma sie zaproszenie, to że ktoś powiedział że jesteście zaproszeni to nic nie znaczy!!! Nawet jeśli jest to Twoja ciocia czekajcie na zaproszenia jeżeli ich nie dostaniecie to prosty sygnał...wiadomo jak go odebrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chyba lepiej to wyjaśnić
albo poczekac na wyjaśnienie jeszcze trochę, u mnie w okolicy to się zaproszenia rozdaje jakieś półtora miesiąca przed ślubem. Poza tym jak ktoś słusznie zauważył twoja ciotka jest trochę starsza i z trochę innego pokolenia i oni też mieli swoje zasady dotyczące zapraszania gości, kiedyś widziałam zaproszenie z czasów ślubu mojej ciotki i to było kawałek tektury wypisany ręcznie z datą, kościołem i imionami i nazwiskami, nawet miejsca wesela nie było napisanego. Moja mama na przykład powierzyłam jej żeby wysłała zaproszenia do paru osób pocztą ale jej się coś pomieszało i ostatecznie chyba ze dwa zaproszenia zepsuła i zadzwoniła do tych osób z zaproszeniem telefonicznie :o a poinformowała mnie o tym dopiero po jakimś czasie, ale byłam wkurzona, a ona stwierdziła że co to szkodzi. Dobrze ze ciotki się nie po obrażały. Więc proponuje wyjaśnić, może do ciotki zadzwoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamella
to, że kiedyś byliście blisko nic nie znaczy, o ile rozumiem - ciotka utrzymuje kontakt tylko z twoim ojcem. Gdyby zależało jej na waszej obecności - skontaktowalaby się z wami bezpośrednio. Zapraszanie "przez kogoś" jest wybitnie lekceważące, nie wiem skąd pomysł, że "domniemywa się zaproszenie z dziećmi" - nic podobnego, O ILE nie zostało wyraźnie zaznaczone że jest inaczej - zaproszenie jest BEZ DZIECI. A już zdecydowanie - bez dorosłych dzieci. przepytałabym więc ojca co dokładnie powiedziała - bo tekst "szykujcie się na wesele" nie musi dotyczyć wszystkich latorośli z partnerami. Nie na miejscu jest dzwonić i między wierszami upominać się o zaproszenie. Lepiej dać sobie spokój, szczególnie że nie jesteście blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×