Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdegustowanaaaaaaa

Może tu mi ktoś odpowie bo na ogólnym to są jak widać ważniejsze tematy

Polecane posty

Gość zdegustowanaaaaaaa

Próbowałam zasięgnąć porady na ogólnym ale tam górę wzięły tematy o głupotach, a mój temat poniekąd jest związany z macierzyństwem. Wklejam więc posta i czekam na rady normalnych kobiet. Znajomi mieli suczkę przez 4 lata, strasznie ja uwielbiali bo jest to naprawdę fajna psinka. Mają duży dom, ogród ale nigdy na podwórku jej nie trzymali aż tu nagle koleżanka dowiedziała się ze jest w ciązy. I zapadła decyzja że suczkę oddadzą ponieważ z pewnością będzie zazdrosna o dziecko i może zrobić mu krzywdę Strasznie mnie to oburzyło bo przez 4 lata ten pies był ich oczkiem w głowie aż tu nagle chcą ją oddać jak zwykły przedmiot. Ja rozumiem, że pojawienie się dziecka wiele by zmieniło i być może suczka byłaby zazdrosna, ale do wszystkiego można się przyzwyczaić i na pewno nie jest argumentem zakładanie z góry że pies zrobi dziecku jakąś krzywdę. Normalnie straciłam wiekszość sympatii do nich po tym jak mi to powiedzieli. Chciałabym im jakoś delikatnie zwrócić uwagę ale nie wiem jak.Może ktoś z was wie co powiedzieć bo rzeczowe argumenty do niech nie trafiają niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty idiotkoooooooooo
o co ci chodzi? pies ma być ważniejszy od dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorella taki dzem
a ta suczka była agresywna? bo jak nie to nie widzę powodu żeby tak postępować. Przecież jak świat światem dzieci wychowywały się w towarzystwie zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowanaaaaaaa
kto powiedział ze ważniejszy? ale skoro się decyduje na psa i na dziecko to chyba jakaś odpowiedzialność być musi. Bez przesady, przygarnięcie psa to nie kaprys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowanaaaaaaa
co do agresywności to też kopiuję swój wpis bo pisałam o tym najlepsze jest to, że ta suczka nie jest agresywna w stosunki do dzieci. Jak przychodzi koleżanka siostry ze swoimi maluchami to oni bawią się z psem i suczka nawet nie warknie gdy ją pociągną za ucho wręcz przeciwnie cieszy się na widok dzieci. Dlatego tym bardziej nie mogę zrozumieć ich decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorella taki dzem
do ty idiotko - czy umiesz rozmawiać grzecznie? co przeszkadza pies, oczywiście jak jest dobrze ułożony w posiadaniu dziecka? Ja osobiście mam 2 koty i przez głowę mi nie przeszło żeby je wyrzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowanaaaaaaa
nie poprawiłam tylko tego, że to nie koleżanka siostry a siostra koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorella taki dzem
Może to jest tak że im sie suczka znudziła i mają "okazje" żeby ją wyrzucić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorella dobrze prawi.moze sie znudzil i teraz maja pretekst?albo naprawde sie oboawiaja o dziecko.ja powiem taka.mialam juz suczke w domu 5 lat zanim sie cora urodzila.na poczatku byla negatywnie nastawiona ale teraz nic dziecku nie zrobi.poza tym mam jeszcze jedna suczke ktora rosla razem z dzieckiem.cora moze ja ciagac za uszy,ogon,palec do pyska wkladac i pies nic nie zrobi.wszystko zalezy od charakteru psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys tez mialam suczke, jak urodzila sie moja bratanica (8 lat temu) to moj pies mial jakies 6 lat ...... zawsze podchodzila do mojej bratowej, kladla glowe na jej brzuchu, a jak mala sie urodzila to ciagle przy niej lezala ..... nigdy w zyciu nie zrobila jej krzywdy, odwrotnie, to moja bratanica latala i lapala ja za ogon, ciagnela za siersc :) a moja psinka takimi biednymi oczkami na kogos z nas patrzyla, widac bylo jak chce powiedziec "pomozcie mi" :)) slodkie to bylo :)) ale przykre, ze ta jej robila przykrosc, a ona nie mogla nic zrobic :( ale bez przesady, pies im nie zagryzie dziecka, chyba, ze maja jakiejs groznej rasy to nie wiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw był pies. Potem, jakieś dwa tyg. późnej dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Przez myśl mi nie przeszło, żeby się go pozbywać, chociaż dawał nieźle popalić :), bo wzięłam za niego odpowiedzialność. Urodziła się córka, zostawałyśmy same na 3-4 tyg., bo mąż taką miał pracę. Nie powiem, nie było lekko, ale da radę. Moi rodzice kołki mi o tego psa ciosali na głowie. A córka nauczyła się wchodzić na kanapę dzięki psu, znosił to ze stoickim spokojem :) Sama widziałam jak suka sąsiadki zaganiała jej dzieci na spacerze, bo za bardzo się od niej oddaliły :) Widzisz, jeśli ciąża tak naprawdę nie jest powodem, to i tak się jej pozbędą... Smutne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiej rasy suka
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowanaaaaaaa
to mieszaniec, zadna rasowa suczka. Oni ją przygarneli ja ze schroniska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a broken bottle top
moje psy nie naleza do tych bardzo lagodnych, raczej przeciwnie, oczywiscie to nie sa psy z tych najgrozniejszych ras, dla cory maja anielska cierpliwosc i pozwalaja jej na wszystko, co wiecej wiekszy pies-wyzel nie pozwala obcym sie do niej zblizac i przybiega jak tylko ta zaplacze, nawet jak jest gdzies daleko na spacerze to i tak jakims cudem slyszy, ze mala placze i przybiega do niej, dla corki sa one rowniez BARDZO wazne, ma z psami niesamowity kontakt,ludzie, ktorzy oddaja psa bo spodziewja sie dziecka dla mnie robia duzy blad, dziecko bardzo duzo sie uczy od zwierzat a najlepszm tego przykladem jest to, ze pierwszym slowem mojej cory bylo imie nazego psa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pies to nie śmieć
a też istota żywa i nie można go wyrzucać z domu, bo kobieta zaszła w ciążę!!! Ludzie bez przesady!!! Każdy kto ma psa, a zajdzie w ciążę miałby tak robić? A poza tym, to pies bardzo szybko potrafi przyjąć nowego malutkiego i kochanego członka rodziny. I wierzcie mi, że jest wtedy jego najwierniejszym przyjacielem!!! A do Ty idiotkoooooooo widać, że nie lubisz psów, więc lepiej by było gdybyś nie zabierała głosu!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowanaaaaaaa
też myślę, że pies maleństwo zaakceptuje jesli tylko nie zostanie wraz z narodzinami dziecka za bardzo odstawiony w kąt. Ale jak przekonać koleżankę do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ludzie często biorą zwierzęta bez zastanowienia i potem takie problemy. uważam że Twoi znajomi są skrajnie nieodpowiedzialni. zwierzęta bardzo się przywiązują do włąscicieli więc to co oni robią to okropne świństwo. jeszcze żeby chociaż mieli poważny powód. Ja jak rodziła m dziecko miałam w domu psa i dwa koty i nie przyszło mi do głowy żeby się ich pozbyć- chociaż koty mają charakterek i musiałam uważać żeby nie właziły do pokoju dziecka. Skoro pies im się znudził to może i za jakiś czas znudzi im się kolejny kaprys, tj. dziecko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdegustowanaaaaaaa
ale ona twierdzi, że pies im się jie znudził tylko wyrządzi krzywdę dziecku:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też niestety mam takich znajomych. Oddali psa kilkuletniego gdy urodziło się dziecko. Powodem było to, że pies brudzi a dziecko jak twierdzili musi wychowywać się w czystości. Było mi bardzo smutno i częściowo przestałam lubić tych znajomych. Moim zdaniem takim ludziom nie można ufać. Pies to wielka odpowiedzialność-bierzemy go na dobre i złe i musimy zrobić wszystko aby godnie dożył starości. Dziecko wychowując się z psem uczy się delikatności, odpowiedzialności, szacunku do świata zwierząt. Co ważne zyskuje też odporność. Wychowanie w sterylnych pomieszczeniach sprzyja alergiom i infekcjom. Ja wychowywałam się z psami, jak moja córka przyszła na świat to też był mój wiekowy już pies w domu. Obecnie mamy kilka psów i kota. Zastanawiam się co sobie pomyśli dziecko gdy w przyszłości się dowie, że rodzice oddali psiego przyjaciela z jego powodu? Rodzice powinni być w końcu autorytetem a takie zachowanie jest skrajnie nieodpowiedzialne. Pamiętajmy, że zwierzęta nie proszą się na świat, my je rozmnażamy więc powinniśmy być odpowiedzialni za to co "stworzyliśmy". Nikt też nie ma obowiązku przygarniać psa, niech się lepiej tysiąc razy zastanowi zanim zrobi głupstwo. Pies to nie jest zabawka, którą można wyrzucić w każdej chwili. Ten zwierzak cierpi, tęskni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×