Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielony.kot

czy męzczyźni czasem przepraszają

Polecane posty

@starsza żona ciche dni, kiedy mieszka sie pod jednym dachem, są już raczej trudne do wykonania.. inna sprawa z rozwiązywaniem nieporozumień. powiedz moze, czy zawsze jest tak, że on bierze winę na siebie (tzn nawet wtedy, gdy wina jest po obu stronach, albo tylko po Twojej) i czy dawniej też tak było, czy to raczej kwestia nauczenia partnera, że przepraszanie nie boli... bo powiem szczerze, ze o ile komentarzy kobiet będacych w podobnej sytuacji się trochę spodziewałam, to dziwią mnie nieco komentarze facetów, którzy twierdzą, ze prawdziwy męzczyzna nie przeprasza. i martwi mnie, ze panowie wierza w ten średniowieczny stereotyp... osobiście mam gdzieś prawdziwego męzczyznę epoki kamienia łupanego, współczesna kobieta potrzebuje partnera, a nie dzieciaka, który nie radzi sobie z własną emocjonalnością i potrzebuje manifestować swoje kompleksy na różne dziwne sposoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starsza zona
On jest impulsywny czasem cos za ostro palnie zanim pomysli, dlatego potem bierze to na siebie. Tak było od poczatku. Podobało mi sie to, że potrafi sie przyznać do błędu i baaardzo przepraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no.. czyli jednak sa jeszcze tacy w kwestii przepraszania normalni... no nic. mnie pozostaje czekać az się łaskawie odezwie, a potem zobaczymy. wszystko zależy na ten moment jak on to rozegra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość until I die
moim zdaniem facet zagrał typową męską zagrywke.Teraz ma od Ciebie spokój.A i weekend spędził z kim chciał....proste????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, ze dopytywanie się od wtorku zeszłego tygodnia, czy jestem u niego w sobotę była czescią tego misternego planu? ;> mniej amerykańskich filmów. więcej życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze chciałam poruszyć tę kwestie, bo przeszła bez echa: "o ile komentarzy kobiet będących w podobnej sytuacji się trochę spodziewałam, to dziwią mnie nieco komentarze facetów, którzy twierdzą, ze prawdziwy mężczyzna nie przeprasza. i martwi mnie, ze panowie wierza w ten średniowieczny stereotyp... osobiście mam gdzieś prawdziwego męzczyznę epoki kamienia łupanego, współczesna kobieta potrzebuje partnera, a nie dzieciaka, który nie radzi sobie z własną emocjonalnością i potrzebuje manifestować swoje kompleksy na różne dziwne sposoby."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ATenA :))))
ja ze swoim chlopakiem mamy juz 3 dni ciche a zaczelo sie od tego ze mnie pewnego dnia olewal i malo pisal a jak ja bym tak robila to wielka pretensja (trzeba dodac ze widujemy sie tylko w week i wolne dni wiec w tyg kontak tel) bo on nie wie co robie i gdzie jestem . Wiec wieczorem dzwonie do niego i sie pytam czemu sie nie odzywa np teraz na tel a on odp ze nie wie.... acha to ja sobie mysle i tak mu tez mowie jak ty nie wiesz to ja tym bardziej nie wiem to czesc - czesc . I on uwaza ze nic nie zrobil i nie bedzie pierwszy pisal , a ja juz dwa razy po klotni sie odzywalam i teraz nie mam zamiary poraz kolejny odzywac sie pierwsza a jeszcze tym bardziej ze to on mnie olal a nie ja go !! nie wiem co mam tak naprawde zrobic bo caly czas mysle o nim i bardzo go kocham ale nie moge sie tak ponizac caly czas . On wie bardzo dobrze ze mi na nim zalezy i czeka az znow sie odezwe .... Czesto unosi sie honorem i duma moj chlopak niestety .... nadchodza swieta mamy okazje przez tydzien spotykac sie codziennie ale nei wiem czy on sie wkoncu przelamie i napisze pierwszy .... piszcie co o tym sadzicie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ATenA :))))
Facetowi ktoremu zalezy albo jak kocha powinien umiec przepraszac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedziiielllaaaa
Facetowi ktoremu zalezy albo jak kocha powinien umiec przepraszac .... -- zgadzam się. i jak jeszcze w poprzednim związku często przepraszał..a w tym nie umie?? to tez wam kobiety powinno dac do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja87666
Mój dziś wielce się obraził i milczy...... Już mam tego dość, nie wiem co robić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja87666
wykituje, nadal milczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka23423
mój milczy już 5 dzień. więc to pewnie koniec naszego 3 letniego związku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
Tak faceci przepraszają bynajmniej ja jak coś spierdolę ,ale to co odstawił Twój to to jakaś dziecinada jest ...:D...wiesz zastanów się czy chcesz być z takim fochującym sie typem w zasadzie o nic? Jak jestes babeczka z klasą to nie dzwoń do niego bo to niema sensu chyba że chcesz być z chłopczykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
lol z tego co czytam to tylko ja trafiam na Laski ze skały :( co TWARDO potrafi się nie odezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka23423
bo ile mozna sie nie odzywac, tydzien, dwa, miesiac milczenia to juz chyba nie zwiazek? nie wiem jak tak mozna. ale tym razem sie nie odezwe, choc smutno i teskno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
No cóż ja uważam że takie "ciche dni" to świetna próba i punkt zwrotny na zadanie sobie pytania. 1) O co poszło ? 2) z czyjej winy ? jeżeli z winy tej drugiej strony to 3) czy warto warto być z takim człowiekiem który się o to takie coś pogniewał i dla ktorego ważniejsze jest nieodzywanie się od przeprosin 4) czasami jednak warto nawet jest już tych przeprosnin nie przyjmować tylko powiedzieć "żegnam pana/panią , pociąg odjechał" Z tego co widzę to wy macie jeszcze chłopaków ,a nie facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka23423
mój ma 30 lat, a faktycznie zachowuje sie jak dzieciak.. znowu poszlo z jego winy i znowu to ja powinnam przeprosic. wkurza mnie to strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
Już ty sama wiesz najlepiej co i jak. Może oszukujesz samą siebie że ten związek jest coś wart ,a tak naprawę nie jest. Musisz jakoś zweryfikować czy facetowi jakoś zależy czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka23423
ehhh to dosc zlozone. znam go i wiem ze jest cholernie uparty, chocby mial cierpiec i stracic mnie na zawsze, jego meska duma nie pozwoli mu mnie przeprosic.. i to nie tak ze mu nie zalezy. chociaz juz sama nie wiem.. z kazdym dniem trace nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja87666
Mirabelka, mam to samo... Ten sam wiek, tyle samo czasu razem. Była wymiana zdań, wprost głupota i tak to się skończyło choć miło mnie pożegnał na koniec.. Jego wina ewidentna choć napisałam do niego, przeprosiłam ze swojej strony to i tak milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umiejętność przepraszania nie zależy od płci, tylko od charakteru człowieka. Jak czytam takie teksty w stylu : "mężczyźni nie umieją przepraszać", "mężczyźni nigdy nie wyciągają pierwsi ręki na zgodę", "faceci to z założenia skretyniałe półmózgi" to tylko mi jeszcze brakuje, jak któraś z was napisze: "Kopernik była kobietą" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelka23423
Maju, a my sobie nic nie wyjasnilismy, nawet nie wiem czy jestesmy jeszcze razem czy nie.. poprostu głucha cisza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynka taka jedna 7
Ja jestem męzatką od ponad roku. On 36, ja 32 lata. Ciche dni mamy bardzo często, on obraza sie o byle co i potrafi milczec nawet tydzien. Foch na fochu. Nie przeprasza prawie w ogole. Juz tak mam tego dosc, ze od pewnego czasu wychodze baaardzo często z kolezankami, to na wernisaz, to na sushi lub do kina. Nie chce mi sie z nim siedziec i milczec. Mamy rocznego synka. ON siedzi z dzieckiem a ja odzywam na takich wyjsciach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja87666
Mirabelko, my też nic nie wyjaśniliśmy. Ja się odezwałam do niego bo po przeanalizowaniu sytuacji doszłam do wniosku, że jednak trochę sama zawiniłam dlatego za swoje przeprosiłam ale jego to nie rusza i milczy sobie dalej.... Staram się tymi fochami jego nie przejmować bo już tak bywało to góra 3 dni (niecałe) wytrzymał a później mówi mi jak to sprawdza telefon co chwile czy nie napisałam, jak to był zazdrosny, że mogę gdzieś być... Ale żeby się odezwał i był spokojny o mnie to NIE. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerobiłam to na sobie.
Też nie przepraszał, nawet gdy wina była ewidentnie jego. Kilka razy wzięłam winę na siebie i wyciągnęłam rękę. Ale przyszedł taki moment, w którym zrozumiałam, że jemu tak naprawdę nie zależy. Po prostu. Po tym jak złamał dane słowo, nie odezwałam się do niego, nie próbowałam wyjaśniać. On też nie. W myśl zasady "przeciwieństwem miłości nie jest nienawiść, a obojętność"- milczałam. I powoli, powoli w wielkiej tęsknocie i bólu spadły mi klapki z oczu. Uczucie do niego zaczęło się wypalać a jego samego zobaczyłam w prawdziwym świetle: jako żałosnego, zakompleksionego człowieczka, który zgrywa nie wiadomo kogo. 1,5 roku później on się odezwał, jakby nigdy nic. Powiedziałam mu, że nie ma w moim życiu miejsca na osoby, które mnie nie szanują. Jestem pewna siebie, swojej wartości, atrakcyjna i mądra. Za mądra, żeby drugi raz wybrać chłopca, który nie potrafi przyznać się do winy i przeprosić. Dziewczyny, rada ode mnie: nie bierzcie jego winy na siebie. Nigdy. To nie zdaje egzaminu, a jeszcze bardziej rozbestwia tych waszych chłopców. Skoro nie potrafi przeprosić, skoro wybiera milczenie zamiast Was- wniosek jest oczywisty. NIE ZALEŻY MU TAK NAPRAWDĘ. Zasługujecie na Mężczyznę przez duże M. Pozdrawiam i ściskam, Kafeterianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oszukujemy sie
moj maz czasami przeprasza jezi ja mam racje, ja tez przepraszam jesli on mial racje. Czasami przepraszamy sie nawzajem bo np ja zrobilam cos czego nie powinnam a on zareagowal za ostro i oboje sie zle czujemy z tym co zrobilismy. Jezeli tak jak mowisz zachowalas pelen poskoj i opanowanie i nie zrobilas mu dzikiej awantury przez tol to jego reakcja swiadczy niestey o tym ze nie zalezy mu na Tobie, i nie mowi tu o rzucaniu sluchawka a o kilkudniowym milczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 27
Czy dziewczyny czy chłopaki nie należy się obwiniać za czyjeś wybryki i tłumaczyć sobie to że " bo taki ma charakter" czy " on kocha ,ale takie ma zasady że nie przeprasza nawet ze swojej winy" ..albo jak ja sobie tłumaczyłem w wypadku kobiet że " a to przez okres i ma zmienny nastrój, humorki ,srorki" czy tam inne wymówki.. Obie osoby mają się starać i chuj koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciche dni oooo kuchwa .... moja ex byla mistrzem swiata nie gadala ze mna miesiacami..... gdyby wszystkie byly takie ludzkosc by wymarla a faceci skakaliby z okien na szczescie ten koszmar juz minal.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×