Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kara lina

On nie pozwoli mi odejsc

Polecane posty

Gość Oby do przodu
A może blokada jego numeru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara lina
Nie mam tej opcji w tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokkokk
nie rozumiem dlaczego nie zmienisz nru tel???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara lina
Juz o tym pisalam ale powtorze.Ja pracuje duzo z tel.mam ten nr.od prawie 7 lat.Mnustwo kontaktow do ludzi ale i ludzie do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anderka
Kara Lina, nie rozumiem twojego uporu jeśli chodzi o telefon! Co z tego, że masz ten numer od 7 lat? Kontakty możesz skopiować, każdej ważnej osobie z listy wyślij wizytówkę, że masz inny numer z ważnych powodów i sprawa załatwiona! Przecież jak on wydzwania ci po kilkaset razy dziennie, to i tak przeszkadza w kontaktach zawodowych, bo masa ludzi nie może się przez to do ciebie dodzwonić! A gdyby tak nagle przez parę dni trafił na głuchy telefon, to może dałby sobie w końcu spokój z wydzwanianiem. Ale myślę, że i tak czeka cię jego nachodzenie, nie będzie mu straszna odległość. Zaopatrz się w gaz pieprzowy lub paralizator jak radziła jedna z dziewczyn, poinformuj o wszystkim jakąś przyjaciółkę, żeby w razie czego wiedziała. Poinformuj jego matkę, że zgłosisz sprawę na policję jeśli on nie przestanie cię nękać, dręczyć i straszyć - rozmowę z matka nagraj. Powiedz też matce, że wszystkie smsy od jej synka zachowujesz jako dowody, że masz tego mnóstwo, że założyłaś monitoring w domu, więc niech się nawet tam nie próbuje pojawiać itp. Trzeba mocne cięcia zrobić, żeby gość nie myślał, że cię zastraszy i zmusi do bycia ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara lina
Anderka masz zupelnie racje.Z tym tel.to nie tak do konca.Bo ja nie raz juz nie mam kontaktow a ludzie maja.Wiec napewno bym stracila.jednak jezeli nie bedzie innego wyjscia to chyba tak zrobie.Zobacze co przyniesie ten tydzien.Myslalam zeby jeszcze raz porozmawiac z jego mama bardziej ostro i zdecydowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara lina
Wczoraj mialam prawie 300 tel. nieodebranych.Dzisiaj rano tez wydzwanial.Oczywiscie tez non stop pisze.Napisal mi ze jak odbiore na chwile to juz nie bedzie wydzwanial.Zadzwonilam i ...... blad. To samo.Te same blagania,obiecywania.Powiedzialam stanowczo NIE! Dzwoni non stop.Wylaczylam tel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrrr
"Napisal mi ze jak odbiore na chwile to juz nie bedzie wydzwanial.Zadzwonilam i ...... blad." Zapamiętaj to sobie bardzo dobrze, morał z tego, co tu napisałaś, by już NIGDY więcej nie dać się na coś takiego złapać, choćby Ci napisał,że stoi na moście, i jeśli nie zadzwoisz, skoczy. Duuuużo siły życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara lina
wwrrr ze stoi na moscie juz mi pisala wlasciwie na wiadukcie..... to juz na mnie nie dziala.Juz chyba nic nie dziala na mnie.Chce zeby sie to tylko skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodofifif
jeśli tak sie upierasz przy starym numerze tel to kup nową kartę na tel skopiuj wszystkie numery i doraźnie posluguj sie nowym numerem a stara karte wyjmij na jakis czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara lina
Nie zagladalam tu kilka dni bo bylam zajeta troche praca.Czyli pracowalam na tyle na ile nerwy mi pozwalaly.Moje proby zerwania znajomosci trwaja juz trzeci tydzien.Przez 2 tyg dzwonil kilkadziesiat a nawet kilkaset razy dziennie,wypisywal obiecujace poprawe smsy,blagal o wybaczenie.W niedziele jego mama poprosila mnie o rozmowe.Probowala mnie przekonac ze on mnie naprawde bardzo kocha.Dodam ze na jego prosba kilka dni wczesniej tez ze mna rozmawiala.Wytlumaczylam wiec jej ze uwazam ze jest to obsesja a nie milosc.Podalam pare przykladow dla ktorych juz od kilku miesiecy nie chcialam z nim byc ale nigdy jej o tym nie informowalam bo uwazalam ze to jest nasza sprawa.Jednak skora jej syn ja w to wciagnal to ja jej powiedzialam dla czego .Byla troche zszokowana ale i tak uwazam ze syna rozgrzeszy.Musiala mu wszystko opowiedziec poniewaz w niedziele wieczorem on juz do mnie pisal.Napisal mi ze jego mama juz ma o mnie wyrobione zdanie.Ze dobrze sie maskowalam.Z tego co zrozumialam to zrobil z siebie ofiare a ze mnie potwora i zboczona babe.To jest dla mnie naj mniej juz wazne.Odpisalam tylko ze kazdego jego przyslanego smsa bede od teraz wysylala jego mamie.Od wczoraj spokoj i to jest tylko wazne dla mnie.Dziewczyny ostrzegam przed idiotami,chorymi psychopatami,stalkerami,mizoginistami i innymi chorymi ludzmi.Potwierdza sie tu madre zdanie "Nigdy nie rozmawiaj z idiotami.Najpierw sprowadza Cie do wlasnego poziomu a pozniej polonaja doswiadczeniem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renataB_C
witam,moze przeczyta to osoba ktora miala do czynienie z taka lub podobna sytuacja.Jestem w kropce na skaraju wyczerpania nerwowego mam 24lata dwojke dzieci w wieku 4lata i 11miesiecy.Jestem z męzem od ponad 5lat w skrucie to kawał chama pijaka i damskiego boksera:/Na poczatku bylo wzglednie ale jak zaszlam w ciaze załamałam sie ale potem stwierdzilam ze bedzie lepiej ze dziecko sie urodzi i maz sie zmieni zreszta tak obiecywal a tu wielkie go... było gorzej.Drugie dziecko zrobil mi chyba celowo bo mialam w planach wyjazd zagranice na kilka miesiecy aby splacic naze dlugi ale on niebyl za bardzo zadowolony z tego powodu.Przejde do sedna mam juz dosc takiej sytuacji wiecznie go niema od rana w pracy a popoludniu kumple picie.Kilka razy byla interwencja policji a doszlo nawet do tego ze przez palanta chcieli mi do starsej corki ogranicyc prawa rodzicielskie!!!!!!!!!!!!!tego bym nieprzezyla!!!!!!!now obiecywal e sie mieni e pojdie na leczenie i znow nic.Na policji skladalam obdukcjie z tych interwencji bo mialam widoczne slady pobicia.Dostal wyrok w zawieszeniu:/Nadal jestem zastraszona boje sie go bo zawsze sie odgraza ze mnie zabije itp ten czlowiek jest nieobliczalny!!!!!!co robic??dodam ze dzieci niebije ale starsza corka jest na dystans z ojcem.pomozcie bo zyje ostatkiem sil i tylko dzieci trzymaja mnie przy zyciu a niechce im fundowac przyszlosci w rodzinie patologicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×