Czy ktos z Was jest z facetem, ktory ma nieslubne dziecko?

czy to pytanie do mnie? tak, chcę być z tym człowiekiem. dlaczego nie? nie ukrywał nic przede mną, od razu wiedziałam z czym to się będzie musiało wiązać, a on wiele razy podkreślał, że nie chce mnie niczym obarczać i że zrozumie, jeśli będę chciała odejść, bo ta sytuacja mnie przerośnie.

do ingeborga 266 na razie jeszcze nie widuję się z małą, bo jeszcze nie jest zakończona sprawa rozwodowa, to po pierwsze i nie chcę wchodzić w paradę prawie byłej żonie mojego faceta, ona jest nastawiona do mnie dość nieprzyjaźnie, ale tu chyba nic nie poradzę. po drugie nie mieszkamy jeszcze razem, on mieszka w innym mieście, studiujemy w moim miejscu zamieszkania i chcemy coś wynająć razem - ale to dopiero kiedy wszystko jakoś się uspokoi - razem ustaliliśmy że dopiero wtedy będzie mógł jakoś zacząć łączyć życie ze mną i życie z małą - wiecie, żebym ją mogła poznać (chociaż nie ma roczku nawet). a przykre jest to, że on ze swoją ex nie mieszka chyba od pół roku i małą widuje raz na tydzień-dwa, bo ona zwyczajnie się wykręca, że jest zajęta, żeby nie przychodził

i jeszcze do ffr545 ja też jestem młoda, w sumie my jesteśmy, ale chcę w to iść, chcę dać mu szansę, bo jest naprawdę dobrym człowiekiem, a błędy może popełniać każdy - i tak naprawdę jedyny błąd jaki popełnił, to ten, że obdarzył zaufaniem tę kobietę, z którą się ożenił, a ona to wykorzystała i go zniszczyła psychicznie. chociaż czasem zastanawiam się czy nie mam zbyt idealistycznego podejścia. w końcu mam 20 lat i całe życie przed sobą, więc snuję jakieś sielankowe wizje, że to się wszystko ułoży i będzie pięknie, ale to mimo wszsytko NIE jest moja córka. mimo to jeśli będziemy ją zaobierać do siebie będę się starała być dla niej jak najlepszą 'ciocią'.

ja widuje dzieci mojego faceta. Beda u nas na ferie. ale nie hce za bardzo o tym pisac tu na forum. Jesli ktoras z Was ma ochote pogadac to podajcie maila na pewno odpisze. Sama mam czasem ochote powymieniac doswiadczenia ;ub po prostu wyzalic sie komus kto jest w podobnej sytuacji. Niestety nie znam nikogo takiego

* chce

podnosze

szkoda ze temat sie nie rozwinal, autorko jesli czasem wchodzisz na kafe zajrzyj