Ile Was stracilo dziewictwo z tym facetem z ktorym macie teraz slub?

miałam 16 lat, on 18. po miesiącu uprawiałam z nim seks, pierwszy raz- bałam się że wyjdę na łatwą ale tak się nie stało. Dziś ja mam 20 lat, on 22. 13.06.2009 wzięliśmy ślub. Dziś nasz córeczka skończyła 3 miesiące. Pełnia szczęścia. :)

myszko a przed slubem probowalas z psem? bo nie wiadomo co cie czeka za 20 lat... moze cie pociagnie trzeba sie przed slubem wyszalec i wszytskiego sprobowac :D

a ja uwazam ze dobrze jest jak mialo sie partnera przed. ja z moim mezem jestesmy razem juz 6 lat. Przed tym jak go poznalam mialam faceta i to on byl moim pierwszym. moj maz tez mial kogos przede mna... i czy tego zaluje?! wcale :D dzieki temu jestem pewna ze z moim mezczyzna jest mi najlepiej. i on tez ma taka skale porownacza. dzieki temu umiemy docenic sobie... powiem szczerze ze nie wiem czy te kobietki, ktore nie spaly wczesiej z innym facetem w skrycie ducha nie zastanawiaja sie jak by bylo z innym facetem.. nie wierze ze tak nie jest... wydaje wam sie ze sex z waszymi mezami jest super, ale nie wiecie czy z kim sinnym nie moglo by byc lepiej :) ja dzieki skali porownawczej to wiem :D i wcale to nie oznacze ze spalam z kim popadnie. zawsze mi sie wydawalo ze kochalam tych parnerow jednak zycie to weryfikowalo. teraz jestem tego pewna

z tego co jest mi wjadome to naprawde bardzo czesto faceci zdradzaja . A kobety biedne mysla ze sa caly czas tymi jedynymi. faceci w domu zazwyczaj zachowuja sie normalnie i to oczywiste ze zony maja do nich pelne zaufanie, bo przecez skad maja wiedziec ze cos jest nie tak, ? przeciez jak by nie mialy zaufania to by nie powychodzily za nich!! przecez zaden facet nie ma na czole napisane ze zdradza zone, a w domu jest kochajacym mezem i ojcem:) tak jest i nie pisze tego zlosliwie tylko chce podkreslic to ze niestety zony dowiaduja sie ostatnie bo przecez wczesniej nie mialy powodow do niepokoju

zaufanie zaufaniem ale nigdy nie mozna byc pewnym a i dla scislosci ja tez mam meza :) i tez mam do niego zaufanie ale wiem ze tez ze nigdy nic nie wiadomo na pewno...

zgadzam sie z poprzedniczka ze zaufanie trzeba miec do mezow ale trzeba rowniez trzymac reke na pulsie. Drogie Panie jezeli jestescie jedynymi kobietami wexualnymi w zyciu waszych mezczyzn to sie ludzicie ze oni sie nigdy nie zastanawiali jak moze byc z inna kobieta. mezczyzni sa tylko mezczyznami. i to jest opinia wielu mezczyzn z ktorymi na ten temat rozmawialam co nie oznacza oczywiscie ze was zdradzaja. jezeli sie staracie i podtrzymujecie wasze zycie sexulane na wysokim pozionie szansa na zdrade jest nikla ale zawsze jest ;)

co do zaufania, zdrady itp to owszem zdradzić każdy moze, ale czy jakąś gwarancją tego że mężczyzna czy kobieta nie zdradzi jest to ze przed ślubem kazde z nich miało po 1, 5, czy 100 kochanków? czy jeśli mężczyzna kochał sie z 50 kobietami to mamy gwarancję ze kiedyś nie spotka tej "pięknej, młodszej", która go zafascynuje i z którą bedzie chciał się kochać? czy to ze kobieta miala wielu partnerów przed ślubem da gwarancje że jak spotka na swej drodze przystojenego, fantastycznie zbudowanego faceta nie będzie chciała iść z nim do łóżka? nie. nikt żadnej gwarancji nam nie da! równie dobrze kobieta ktora od zawsze jest z 1 mężczyznom moze być mu wierna do końca życia, jak i ta która spała z wieloma może nagle zapragnąć zmian. nic nigdy nie jest pewne. jedyną receptą na to aby nie zostać zdradzonym jest ciągła walka o związek, ciągłe staranie się żeby było jak najlepiej, zarówno ze strony mężczyzny jak i kobiety. mówię tu zarówno o życiu codziennym, jak i o uczuciach czy o seksie. a co do zastanawiania sie jak jest z innymi. owszem zastanawiałam się, nie wstydzę sie do tego przyznać ani przed sobą ani przed mężem. on wie że czasem takie myśli chodzą mi po głowie, ale wie też że jestem szczęsliwa w naszym związku i ze nie zrobie nic co mogłoby to szczęście zburzyć!

zgadzam sie z toba ale mysle tez ze jednak to faceci czesciej zdradzaja. kobieta moze myslec ze od 15 rz jest ta jedna, ale jest to watpliwa sprawa. i mysle ze wiecej zdrad bylo przed slubem niz po a kobiety moga isc do slubu myslac ze caly czas pozostala ta jedyna. i w sumie panuje obopulne zadowolenie facet sie wyszalal a kobieta mysli ze jest jedyna i jest ok:)

ja :) mialam 16scie, moj wtedy chlopak mial 18scie

ja np ciesze sie bardzo ze stracilam z mezem dziewictwo i nie zaluje ze mialam tylko jego a moj maz wrecz jest dumny ze nikt po za nim mnie nie "obracal" ;)

mala_agatka--> pięknie to napisałaś. Zgadzam się w całej rozciągłości:-)

JA stracilam dziewictwo duzo wczesniej, a to pewnie dlatego, ze mojego meza poznalam dopiero jak mialam 25 lat.

wszystko świetnie ale jak sie juz uprawialo jakikolwiek seks poza stosunkiem to dla mnie zadna dziewica :O dziewica jest kobieta, ktora nigdy nie podjela zadnej aktywnosci seksualnej,a nie ta co nie dala se wlozyc :O

przed mezem bylo wielu(nie napisze ilu bo mnie tu zlinczuja:))lecz teraz na przestrzeni lat zaluje,ze to nie on zerwal mojego kwiatka:D:D

mąż, który uprawiał wcześniej seks oralny był prawiczkiem. A całowanie się z innymi to chyba jednak nie pozbawia mnie dziewictwa? :)

Mąż był moim drugim chłopakiem, ale pierwszym, z którym poszłam do łóżka...miałam 20 lat...on rok więcej...jesteśmy już 12 lat po ślubie...:)

co za głupie pytanie, to normalne , że co najmniej 3/4 polskich kobiet, bo przecież mamy w większości katolicki kraj i gdzie współżycie przed ślubem to grzech.

prawiczkiem do ślubu ty mówisz? to że ktoś nie sypiał z 30 osobami przed ślubem znaczy że do ślubu szedł jako dziewica/prawiczek? tu nie chodzi o to a o zwykły fakt że nie każdemu człowiekowi jest potrzebne pierdolenie się wszędzie i z każdym bo potrzebne doświadczenie czy tak jak to nazwano atrakcje. bo ja np. nie widzę nic fajnego w kolejnych przelotnych związkach. moje koleżanka też uważała że w życiu trzeba się wyszaleć zanim zostaniesz zakuty w ślubne kajdany. efekty? urodziła chore dziecko na hiv bo jedna z jej przygód zostawiła jej taki prezent w postaci choroby. i może zamiast się cieszyć z niezliczonych przygód swoich i mężów przejdzie się do laboratorium i sprawdzcie co macie, może jakaś śmiercionoścna niespodzianka się znajdzie

Proszę, proszę, mąż naszej małej katoliczki nie dochował zasad (ciekawe jak było z nią...) ;) "a ja ABSOLUTNIE nigdy w zyciu bym nie chciala, zeby moj maz nie mial zadnej przeszlosci seksualna przed slubem, zebym byla ta pierwsza" Uważam, że tego capsa powinnaś jeszcze "rozstrzelić", żeby być jeszcze bardziej wiarygodna ;) "sam zreszta to mowi, ze jestem najlepsza i wyjatkowa, i ze dopiero ze mna poznal co to prawdziwy seks" Nie wątpię, że tak Ci mówi... ;) "ale szczerze wspolczuje zonom facetow- prawiczkow do czasu slubu, bo widze, jak takie malzenstwa wygladaja... i co faceci mysla/czuja." Ja też widzę, jak wyglądają. Nawet codziennie :) Bo żyję w takim małżeństwie (co prawda do ślubu nie czekaliśmy :P ). Ale oczywiście mała mi wie lepiej ode mnie, jak wygląda moje małżeństwo, lepiej ode mnie co czuje i myśli mój mąż i zapewne lepiej nawet od samego męża (muszę go o tym powiadomić) :D Jak zwykle na Kafe nie rozumiem poziomu tej dyskusji. Temat nie brzmi "co myślicie na temat takich związków", ale oczywiście mądrale od razu się znalazły. Nawet katoliczki-hipokrytki, które chyba same nie rozumieją, w co tak naprawdę wierzą, ale oczywiście ZAWSZE wiedzą lepiej :O

faceci to poligamisci, nage takiemu prawemu prawiczkowi zachce sie sprobowac jakto smakuje z inna i caly ten slub szlag trafi bo zdradzi z ciekawosci. warto sie wyszumiec przed slubem, wiem cos o tym.

A po co całować się z innym? Po to żeby potem wspominać że również jakiegoś innego, który się nie sprawdził, dopuściło się do siebie tak blisko? A może po to żeby stwierdzić że z innym było (rzekomo) w seksie lepiej i zastanawiać się czy warto było zrywać? A może po to żeby zastanawiać się jak będzie z piątym, dziesiątym, i każdego kolejnego rzucać bo może jakiś jest jeszcze inny? Kompletnie absurdalne jest takie myślenie.

19:39 [zgłoś do usunięcia] ja uważam jednak że mój mąż, który uprawiał wcześniej seks oralny był prawiczkiem. A całowanie się z innymi to chyba jednak nie pozbawia mnie dziewictwa? moja droga, nie bez przyczyny przed słowem "oralny" umieszczono słowo "seks" ;) więc żaden z niego prawiczek jak dla mnie :P i nikt tu nie mówi o całowaniu jako formie utraty cnoty, czytac nie umiesz czy co?:O