Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

belladonna40

Czy martwicie się o 20- letnie dziecko?

Polecane posty

Dzięki, więc nie jestem osamotniona w tym martwieniu się o swoje dziecko, chociaz juz dorosłe. To mój jedyny syn. Osobom piszącym wcześniej i nie na temat dziekuje. chyba macie troche nie równo pod sufitem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nasienie migruje z jajec
poprzez pręcisko Mariana na jego brzuch gdzie najczęściej kończy w papierze toaletowym i spuszczane jest w kiblu !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HERFLIK doradził Mańkowi aby
złapał muchę urwał jej skrzydła OBWIĄZAŁ SZNURKIEM POD NAPLETKIEM i mucha ta będzie wywoływać wibracje i nie będę musiał używać reki do zaspakajania swoich potrzeb erogennych. Do obwiązania muchy pod napletkiem Maniek nie koniecznie musi użyć sznurka może obwiązać ją za pomocą nitki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkk
Balladonna ja mam 25 lat,w tym roku skoncze 26 ,od 3 lat mieszkam sama z chlopakiem i moja mama do tej pory ciagle sie martwi.Jak tylko wyczuje,ze o czyms nie wiem to podejrzewa zaraz,ze nie wiadomo co kombinuje skoro jej nie mowie,a ja nie informuje jej juz o wszystkim co sie dzieje w moim zyciu,bo uwazam,ze nie ma sensu jej zaptzrac glowy drobiazgami.Poza tym mam juz swoje zycie i nie wszystkie jego aspekty dotycza mojej mamy.Fakt,jestem jedynaczka i zawsze bylam z mama bardzo zwiazana,jednak to nie przesadza sprawy i wydaje mi sie tez nie upowaznia mamy to az tak skrupulatnego "podgladania" mojego zycia co do kazdego prawie jego szczegolu.Rozumie,ze sie martwi i chce aby mi bylo w zyciu jak najlepiej,ale z mojego punktu widzenia powinna czasem pomyslec,ze to moze byc dla mnie meczace.Codziennie do siebie dzwonimy i to akurat mi nie przeszkadza,jednak jesli mama prawie codziennie wymysla preteksty aby do mnie po poludniu po pracy zagladac to wydaje mi sie lekka przesada.Jesli natomiast spotyka sie z niechecia badz odmowa z mojej ztrony(bo przeciez moge miec zajete po poludnie,jakies plany czy cos)to od razy strzela focha,ze jak nie chce to wcale sie mozemy do siebie nie odzywac.Dodam,ze studiowalam w miescie oddalonym praswie 200 km od rodzinnego i wtedy o wiele mniej sie martwila niz teraz czego kompletnie nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek jednocześnie drapieżnik
i pożyteczna chłopina! Herflik doradził Mańkowi by złapał muchę urwał jej skrzydła obwiązał sznurkiem pod napletkiem i mucha ta będzie wywoływać wibracje i nie będzie musiał używać reki. Wypróbował tą metodę i faktycznie działa jest prawdziwie odlotowa tylko ze często musi zmieniać muchy które topią się w spermie która wpływa mu pod napletek. Wiec Maniek luju skoro topisz muchy w spermie pod napletkiem to jesteś jak rosiczka, która również topi muchy w swych kwiatowych kielichach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybierz pseudonim dla siebie
to ja z innej sotrny - mam 23 lata i moja mama czesto sie o mnie martwi. moze nie do granic mozliwosci ale mimo wszystko. czasem mnie to drazni no bo 'przeciez nic mi sie nie stanie' ale mimo wszystko staram sie ja zrozumiec wiec nie mam problemu z mowieniem gdzie bede czy z kim i o ktorej mniej wiecej mam zamiar wrocic (mimo ze czasem ogranicza sie to do 'bede nocowac w domu'). kiedy studiowalam poza miastem (a nawet poza krajem) staralam sie mowic co u mnie a moi rodzice paradoksalnie nie widzac mniej troszke mniej sie martwili ale i tak pytali o wszystko - czy jem, czy nie jestem chora, czy sie ucze, czy mam znajomych itd. taki zawod rodzica :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleale ale
belladonna40 polecam zalozenie tego tematu w innym dziale albo jeszcze raz. pytanie dobre, warte rozmowy ale widze ze tutaj zasmiecone jakimis dziwnymi rozmowami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ALEALE ALE! Masz rację! teksty na poziomie slumsów- niektóre! Ale cóż! obraz rzeczywisty naszych forumowiczów! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napletek się rusza i drga
pod wpływem ruchu poczfarek w pręcisku Mańka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kkkkkkkkkkk- mieszkasz z chłopakiem, a to jest róznica.! Gdyby mój syn mieszkał z dziewczyna, to też bym się nie martwiła, bo zawsze jedno drugiemu moze pomóc, lub powiadomic kogo trzeba, a jeśli mieszka sam to niestety! Z dziewczyną spotyka się w wekend, poniewaz mieszkaja od siebie prawie 300 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marek jest wycieńczony tym
dupieniem pod zasilaczami !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manelka
Tak ja się bardzo martwię o swoje dziecko. chociaż juz dorosłe, ale prawdziwa matka zawsze się martwi , a sucz ,co urodziła z przypadku i bardzo młodo to olewa dziecko i całokształt/ przeprowadziłam ankiete i mam wyniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek szczy ejakujalat
na brzuch waląc kobyłkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazda matka martwi sie o swoje dziecko, czy to 20sto latek czy 30, 40itd.. to przeciez normalne moi rodzice tez sie o mnie martwia, a ja martwie sie o nich bo jestem daleko od domu.. a przeciez w zyciu roznie sie uklada.. ja ogolnie jestem bardzo rodzinna, uwielbiam z nimi gadac po 2 godziny na skype :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy się nie martwię?
Autorko, ja również się martwię, czasami. Mam dwie córki, obie już mają swoje rodziny, po dwójce dzieci i są starsze od twojego syna. Mieszkają daleko, ja zostałam sama [mąż zmarł]. Moja decyzja - pozostanę na starych śmieciach. Kiedyś jak wkraczały w dorosłość ja się o nie martwiłam, teraz one martwią się o mnie. To ja codziennie mam obowiązek zameldować się. Nie jestem niedołężna, pracuję, mam swoje zainteresowania, uprawiam sport, ale obowiązek... Czasami jak zapomnę o czasie wysłać komunikat :D, dostaję zjebkę. Ja im się odwzajemniam, zapomniałaś jak ty miałaś demencję? Ale tak będzie zawsze, rodzice martwią się o dzieci, dzieci o rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy się nie martwię?
A ty człowieku z Lublińca, a może spod - Lisowice?, Pawonków? lepiej zamilcz, jak Ci się nudzi pomóż mamie, żonie, babci, dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dojrzałą sąsiadkę która
ma wspaniałe uda i krocze tylko by się w nią złoić ona się często sama zaspokaja pragnąc wtedy by jej jakiś chłopak posmyrał ma bujna wyobraźnie i silnie przeżywa orgazmy dyszy jak psiór i się zaspokaja ma już swoje potrzeby niedługo spróbuje wody z prysznica albo świeczki i ogórków jaj pragnienia w samo zaspokajaniu sa coraz większe !!!! widać że lubi się samoodprężyć pocierając swoją łechtakę będąc sama w domu myśli o kopulacji jest odważna w samo zaspokajaniu samoodpręża sie parę razy na dzień ma duże żądze i silne orgazmy i głośno jęczy w trakcie uniesienia !!!! rozkraczył bym ją i wąchał jej krocze i kazał bym się jej masować po pręcisku nagle bym zaczął sapać a mój pręt obficie drgając zapaskudził by jej dłoń ona by sie podniecała mym dotykiem po moim pójsciu zaczęła by sie masować doszła by i samoodpręzyłaby się na maxx !!!! ma niepochamowane rządze w samo zaspakajaniu się kocha odprężenie, a po każdej sytuacji stresowej musie sie samoodprężyć ręką masując sie po kroczu do oporu aż się wpełni samo zaspokoi !!! zawsze przed snem się odpręża pod kołdrą sobie masuję w kroczu i myśli o tym że robi jej to jakiś dojrzały mężczyzna a czasem np. młodszy brat lub młodszy kolega a ona jemu masuję i wspólnie odpływają z rozkoszy jak sie odpręży to się odwraca na bok i idzie spać !!! podkrada rodzicom gazety typu: Naj, Przyjaciółka, Olivia i idzie do pokoju i je przegląda masując się po kroczu gdy znajdzie zdjęcia jakiś mężczyzn otwiera na nich najlepiej jak są w bieliźnie i wyraźnie odznaczają im się genitalia i dyszy na nich masując się i przeżywa parę silnych orgazmów wyobrażając że to oni ja tam pieszczą aż w końcu odpływa na maksa i odczuwa przyjemną ulgę !!! wpadła ostatnio na pomysł żeby przeglądać na necie zdjęcia z facetami w obcisłych szortach, dżinsach i bieliźnie i siedzi przd kompem i sie masuje nieraz po 2 godziny przeżywając silne orgazmy co jakiś czas tak drży z podniecenia że aż całe krzesło drży i skrzypi a ona odpływa i traci świadomość mówiąc ale bym sie tam wypieścił ale bym ci tam powąchał w tym kroczu jak sie wpełni zaspokoi to zasypia!!! wie po co ma to dziursko więc korzysta z niego ile może nieustannie się podnieca aż sobie tam obtarła i jak sika to ją piecze ale jest pobudliwa i każdy dotyk wywołuje u niej silne podniecenie i prowokuje ja do samoodprężenia się !!! próbowała pobudzić kota który właził jej do mieszkania przez balkon od sąsiada. Znalazła kawałek plastikowego patyczka z klocków lego i kotu do picki wsadzała delikatnie chcąc wywołać podniecenie u niego ale jedynie mu podrażniła bo kot nie był w okresie rui więc się nie wzniecił i nie zapragnął się zaspokoić erogennie ale ją to podnieciło bardzo mocno więc szczeliła ręka kota w d**e aż zawył z bólu i uciekł omało nie spadając z balkonu na dół poszła do pokoju i zaczęła się masować za chwile miał mokro odpłynęła ze sześc razy i położyła się spać na godzinę boją znużyło !!!! jak siedzi na mszy w kościele to silnie zaciska uda ponieważ nieustannie jej się chce i czuje tam takie podniecenie jak przychodzi do domu to dokańcza z finałem odpływa na maxx i dyszy jak psiór !!! sprowokowała psa sąsiada dwuletniego ratlerka który miał straszną ruję i non stop wskakiwał na nogę i stukał o nią by się odprężyć na max. Zwabiała psa do mieszkania i zaraz wlazł jej na nogę a ona patrzyła na niego i go jeszcze zaczęła tam dotykać ręką aż pies się ześluzował a ona się tarła ręką po kroczu, a pies łoił jej nogę w końcu tak odpłynęła że aż ją wygięło i tak strasznie jęczała a pies chciał się zapalić na jej nodze aż w końcu doszedł i się złoił na jej łydkę a ona się odprężyła jak nigdy i praktykowała to później bardzo długo bo strasznie ją to podniecało aż w końcu psu skończyła się ruja i nie miał ochoty na stukanie nanożne więc powróciła do starych praktyk samoodprężenia !!!! chodziła cała zapocona w prześmiergłej podkoszulce strasznie gazowała z o***tu gazami, majtki miała mokre bo non stop się tarła po kroczu chodziła roztrzęsiona co chwile się samozaspakajała miała podrażnione krocze, gdy sikała to ją piekło gdy się kąpała w wannie to się odpręzała wodą z prysznica, który kierowała na krocze dyszała jak psiór i chodziła spać spocona i nieumyta. W szkole nie mogła się dobrze skopić wszystko jom podniecało zaraz po przyjściu do domu się samozaspakajała myśląc o chłopakach z kasy ze ja tam pieszczą !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×