Opinia o szpitalu polozniczym MEDIKOR w Nowym Saczu

http://medikor.grupaneomedic.pl/page/139-zespol_oddzialu

Ponoć dr Kowalczyk będzie dyrektorem Szpitala Śniadeckiego.

Chodzi ktoras z was do dr Karpiela ( młodego)? Jakie macie opinie o nim?

To jest forum o Szpitalu Medikor, a nie o młodym Karpielu.

gość dziś hej ja w trzech ciążach chodziłam, wczoraj byłam na wizycie po porodzie. Jest ok. Wyczulony na sprawy onkologii. Jak nie miałaś dawno cytologii to na bank będzie zjebka;-) co trzeba przyznać jest uprzejmy, ja go lubię. Czasem ściemnia ale ja chodziłam na NFZ. Jak co to pytaj. Basia.

ile kosztuje u niego prywata wizyta? Gdzie chodzils do niego na NFZ? dziekuje

W cm Batorego. Pierwszy raz byłam u niego prywatnie na Kapuścińskiego siedem lat temu, płaciłam chyba wtedy 100 zł ale teraz nie wiem. On mi kazał wtedy zapisać się na NFZ a pieniądze odkładać na dziecko:-) fajnie bo na wszystkie badania daje skierowania

To ile wtedy odłożyłaś "na dziecko" ?

To sobie policz wizyta średnio co 3 tygodnie przez 7,5 miesiąca począwszy od 6tyg. Jakiś 1000zł w 2011 r było to troche.

Do 10.59 - i kupiłaś coś dziecku, czy przehulałaś? Jakiś telefonik, buty, sukienka dla siebie, co?

Zdenerwowałaś się, wręcz wściekłaś, czyli .... przehulalaś?

12,15 to były jej pieniądze wiec mogla z nimi zrobić wszytsko.

Kosztem dzieci?

gość dziś o matko, który dzisiaj? Tyle czasu myślałaś nad odpowiedzią? Hahaha. A jak już wcześniej mówiłam, moim dzieciom niczego nie brakuje.

"moim dzieciom niczego nie brakuje" - oczywiście! Oprócz rozsądnej matki.

Szpital moze nowoczesny ale zasady niestety jak za komuny lecza na choroby na ktore sie nie choruje. Wykonuja zabiegi tylko po to zeby odwrocic uwage pacjentki od rzeczy istotnych .ja w tym szpitalu przeszłam dwa zabiegi operacyjne tylko po to aby ukryc skutki zabiegu ktory przeszlam wiele lat temu i po tym zabiegu nigdy nie zostane juz mama

12.29 jesli prawda jest to co piszesz to ja bym poszla do sadu.

Bardzo proszę Panie rodzące naturalnie w Medikorze o polecenie położnej odbierającej poród..

Witam

rodzilam naturalnie na początku tego roku i niestety nie polecam. Poród 4kg dzidziusia sam w sobie był straszny ale jeszcze gorsze było szycie bez znieczulenia - dodam tylko,ze przez 1,5 h szyte było pęknięcie - ponieważ położna mimo takiej wagi dziecka nie zdecydowała się na nacięcie :/  rana goiła się prawie 9 tyg

urodzilam późnym wieczorem,zostałam położona sama na sali i do rana nikt do mnie nawet nie zajrzał 

Co do opieki nad dziećmi moim zdaniem największy minus tego szpitala- chociażby to,ze dzieci hurtowo zabierane na badania po czym pani dr wchodzi na sale i z kartki odczytuje co wybadała

 

dodam tylko, ze to był mój drugi poród- pierwsze dziecko rodziłam w Roztoce-co wspominam bardzo dobrze.

 

jesli miałabym rodzic ponownie to napewno nie wybiorę Medikoru

 

Rodzilam w medikorze pod koniec 2017 i nie wyobrazam sobie lepszego szpitala. Bardzo milo wspominam swoj porod i kazdemu zycze takiego porodu. Polozna ktora towarzysza mi podczas porodu to poprostu święta kobieta ktora nic nie bylo w stanie wyprowadzic z rownowagi, widac ze polozna z powolania, pozostala część personelu tez bardzo mila, ludzkie podejscie do człowieka jak dla mnie same plusy. Jedyne co nie za bardzo mi podeszlo to jedzenie ale ja ogolnie jestem w tym temacie bardzo wybredna wiec nie ma sie co tym sugerowac. 

Dnia 21.12.2018 o 13:57, Gość Mama napisał:

Witam

rodzilam naturalnie na początku tego roku i niestety nie polecam. Poród 4kg dzidziusia sam w sobie był straszny ale jeszcze gorsze było szycie bez znieczulenia - dodam tylko,ze przez 1,5 h szyte było pęknięcie - ponieważ położna mimo takiej wagi dziecka nie zdecydowała się na nacięcie  rana goiła się prawie 9 tyg

urodzilam późnym wieczorem,zostałam położona sama na sali i do rana nikt do mnie nawet nie zajrzał 

Co do opieki nad dziećmi moim zdaniem największy minus tego szpitala- chociażby to,ze dzieci hurtowo zabierane na badania po czym pani dr wchodzi na sale i z kartki odczytuje co wybadała

 

dodam tylko, ze to był mój drugi poród- pierwsze dziecko rodziłam w Roztoce-co wspominam bardzo dobrze.

 

jesli miałabym rodzic ponownie to napewno nie wybiorę Medikoru

 

Poltory godziny szyli krocze?? To wydaje sie az niemozliwe... mi zrobili to moment chociaz nie zbyt chcialam wspolpracowac. Kazda osoba jest inna i goi sie inaczej u mnie to bylo bardzo szybko po 2 tygodniach juz normalnie siedzialam na tylku a po 4 tygodniach to juz nawet zapomnialam ze rodzilam. Skoro Twoja rana goila sie tak dlugo to moze lepiej ze nie zrobili cesarki, bo po takim cięciu z pewnością goila bys sie duzo dluzej. Ja osobiscie bardzo mile wspominam swoj porod tam, moze poprostu mialam szczescie trafic na lepszy zespół.

Ja nie miałam żadnych zastrzeżeń do opieki podczas porodu i po nim , ogólnie mam pozytywne doświadczenia 

Ja nie miałam żadnych zastrzeżeń do opieki podczas porodu i po nim , ogólnie mam pozytywne doświadczenia 

Ja nie miałam żadnych zastrzeżeń do opieki podczas porodu i po nim , ogólnie mam pozytywne doświadczenia 

Ja nie miałam żadnych zastrzeżeń do opieki podczas porodu i po nim , ogólnie mam pozytywne doświadczenia 

 mamam dobre wspomnienia z porodu szpital medikor jest jak najbardziej ok , myślę ,że gdybym miała wybrać jeszcze raz byłoby podobnie .

Jak jest z obecnością osoby bliskiej w szpitalu przy porodzie i podczas badań na izbie np. Ja chodziłam na badania w ciąży z mężem i nie wyobrażam sobie iść sama, czy macie jakieś doświadczenia ze szpitala?

Stanowczo odradzam poród w szpitalu Medikor Nowy Sącz. Lekarze i położne tylko na siłę próbują aby poród odbył się siłami natury... Na siłę wypchano ze mnie dziecko , które urodziło się z ciężką zamartwicą urodzeniową tylko przez to ze nie zrobiono mi cesarki tylko na siłę trzymano mnie ponad 50 minut z bólami partymi.... Poza tym po zabraniu dziecka do szpitala w Krakowie zostałam umieszczona na sali z matką z dzieckiem co dla kobiety po takim stresie i porodzie było nie do wytrzymania psychicznego.. Odradzam zdecydowanie.

Stanowczo odradzam poród w szpitalu Medikor Nowy Sącz. Lekarze i położne tylko na siłę próbują aby poród odbył się siłami natury... Na siłę wypchano ze mnie dziecko , które urodziło się z ciężką zamartwicą urodzeniową tylko przez to ze nie zrobiono mi cesarki tylko na siłę trzymano mnie ponad 50 minut z bólami partymi.... Poza tym po zabraniu dziecka do szpitala w Krakowie zostałam umieszczona na sali z matką z dzieckiem co dla kobiety po takim stresie i porodzie było nie do wytrzymania psychicznego.. Odradzam zdecydowanie.