spragniona seksu

i oczywiscie stres na co dzien tez ma duzy wpływ na zycie seksualne.....

wiem, ze ma ogromny wpływ, ale Nas to nie dotycz jak narazie

U mnie raz na dwa miesiace mi daje.Jak wiatr z dobrej strony zawieje :(

brzanka. ja nie wierze w tego typu afrodyzjaki.ja uważam ze najlepszym afrodyzjakiem są oczy.

No ale spróbować zawsze mozna jakiejs mikstury dolac do browarka :-D Gorzej tylko jak to wyjdzie... Upsss :-( Ale jazda by była!!

A ja nie bardzo rozumiem z czym autorka tematu ma problem. Seks 2-3 razy w tygodniu to wcale nie jest mało. A już po 5 latach razem to tym bardziej. Ja z moją jestem dwa lata i właśnie tak 2-3 razy na tydz. się 'bzykamy'. Dla mnie to problemem by było gdyby moja kobita chciała tylko raz na miesiąc.

facet, a co znaczy po 5 latach tym bardziej? to co bedzie po 10 latach?

oczy maja rozwiazac problem ha ha ha ha ale mi wyjscie z sytuacji ciekawe czy brzanka ma zrobic dobrze oczami czy on jej ...ale banal

oska , jak to by wyszło to chyba bys nie musiała z wyrka wychodzić :-p

Nie chodzi tutaj o liczenie kto ile razy po ilu latach i bez sensu spekulowac, tylko o inicjatywe, chec i strony emocjonalne kto jak do tego podchodzi... Bo nasi faceci robia to tylko tak jakby żeby nas zadowolić... W tym problem panie Facecie!!!

a ja tam bym sprobowala cos dosypac bo co ci szkodzi jemu tez bedzie dobrze -a jak sie wyda to moze da mu to do myslenia

Nie wiem co będzie po 10 latach w waszym przypadku :) Każdy związek jest inny przecież. Tak tylko sobie głośno teraz myślę że 5 lat to jest dużo i chyba większość par z takim stażem odczuwa pewną rutynę. Tylko że ja uważam że robisz zbyt duży problem, bo 2-3 razy w tygodniu to wcale nie jest tak mało. A jeśli już tak bardzo ci to przeszkadza, no to namów faceta na te preparaty na libido. Tylko nie viagry i inne dziadostwa, a ziołowe. Jest taki jeden lek, który ja też od czasu do czasu stosuję żeby móc dłużej i działa rewelacyjnie. No ale też niestety to kosztuje.

do oski i faceta... przeciez kazdy ma inny temperament

wiesz, nie powiedziałbym że wiekszość :-p skoro teraz wkrada sie taka rutyna to chyba nie jest za dobrze, bo to napewno odbije sie na relacjach i na związku, jeszcze duzo duzo za wczesnie na rutyne,nie zawsze jest 2-3 razy w tyg, czasami cały tydzien nic nie ma z Jego strony, i pewnie jak tak dalej pojdzie to z tygodnia zrobia sie 2 itd.

nie jest mało ? rozumiem , ze to Twoje zdanie , ale wybacz , ale ja mam lat 45 i sex mam codziennie !! rozumiesz - codziennie ! zawsze tak było , a i bywa , ze kilka razy dziennie wiec dla mnie z kolei , sex jaki tu autorka opisuje w tym wieku co pisze to by było mało - bardzo mało , jesli autorka ma potrzeby podobne do mnie to ja ja akurat rozumiem !

Nie ma sensu dyskutować czy to dużo czy mało. Dla jednych dużo to będzie 10 razy na tydzień, dla innych 3 razy. Chodzi o to że różnicie się temperamentami i albo jakoś sobie z tym poradzicie, albo się w końcu rozstaniecie.

do faceta: możesz podać nazwe tego leku ?

haha, przeczytałem już kilka takich wątków i wiecie co jest najśmieszniejsze? WSZYSTKIE z was, dosłownie *wszystkie* są według siebie pociągające, zadbane, ładne, seksowne itd. hahaha. To jest trochę komiczne, bo za ładną można uznać może co 6-7 kobietę. I zapewniam, bardzo, bardzo mało prawdopodobne że to akurat jesteście Wy. I kurwa, to że 50 letni zenek na budowie się za wami ogląda, to nie znaczy, że jesteście pociągające. zrozumcie to, zamiast sobie wmawiać :-)

psycholak, nawet tego nie skomentuję :-p

i nawet nia mam zamiaru na temat mojej atreakcyjnosci z Tobą rozmawiac :-) wiec żegnam z Tego tematu :-)

no widzisz, jak ten mechanizm działa w prosty sposób :-) nawet nie dopuszczasz do siebie takiej myśli :-)

nie poprostu nie możesz Nas oceniać, nie widzac Nas i nie znając, a pozatym każdy ma inny typ atrakcyjnosci wiec wszystkiego do jednego worka nie mozesz wrzucac :-)

wiesz, powinienes napisać że DLA CIEBIE co 6- 7 kobieta jest atrakcyjna :-)

Siedzę sobie tutaj bo nie chce mi się uczyć do sesji, czytam te durne tematy i widzę już chyba 3 taki sam. I dostrzegam prostą zależność - każda z was zakłada, że jest boginią seksu, i poruszyłaby niebo i ziemię, zatrudniła sztab psychologów - ale nie dopuściła najprostszej i najbardziej prawdopodobnej diagnozy: nie macie już 20 lat, na pewno nie jesteście modelkami, faceci nie lubią monotonii, a już na pewno nie monotonii, która nie jest b. ładna. Jesteście coraz starsze i nudne, brzydkie. Nie dotknąłbym was suchym patykiem, a co dopiero gość, który musiał to robić kilka lat. Przepraszam za takie demotywujące słowa, ale chciałaś się w końcu dowiedzieć prawdy :-) no ale kontynuuj wmawianie sobie że jesteś piękna i to na pewno nie twoja wina! powodzenia

to zacznij sie lepiej uczyć do sesji bo oblejesz i bedzie placz :-p ba skoro Ty juz na studiach to młody też już nie jesteś :-P hehehehe widać chlopcze po sposobie wypowiedzi, że jesteś emocjonalnie niedorosły,wiec nie wypowiadaj sie na tym forum, oki?

sorki, wypowiadanie sie ,a obrażanie to dwie rózne rzeczy :-)

Tak, wypadam na tym polu beznadziejnie, szczególnie w porównaniu do Ciebie. Nie stawiam ':P" "hehehehe" i "oki". Jestem taki niedojrzały, że aż się zawstydzę.

I mogłabyś odróżnić "obrażanie" od "nie piszę tego, co chciałabym przeczytać", yhm... oki?

nie sprowokujesz mnie swoimi wypowiedziami :-) nie zamierzam Ci ubliżac:-) dobrze, wypowiedziałes się , to możesz teraz opuścić to forum? bede Ci wdzięczna :-)

Ah, proszę, pani boginio seksu, ustępuje miejsca tym, którzy powiedzą, że to wina jego libido, potrzebne tu są jakieś leki, a może nawet on jest gejem! Przecież tylko takie odpowiedzi mają prawo tu być, w końcu jesteś doskonała :-) narazie!