Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwne to życie

Jestem nieszczęsliwa i nie wiem jak to zmienić

Polecane posty

Gość dziwne to życie

Od pół roku moje życie się wali, straciłam miłość życia, bezskutecznie od miesięcy szukam pracy choć skończyłam studia a rodzice się rozwodzą... jeszcze niedawno myślałam że to jest przejściowe i że jeszcze wyjdzie słońce ale dziś zdałąm sobie sprawe że może nie umiem być szczęśliwa.. Nie wiem co robić, czuję się samotna, przyjaciele gdzieś się porozjezdzali a życie nie jest takie jak je sobie wyobrażałam... Co robić? Czy ktoś z was jest w podobnej sytuacji, jak sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wozkers34
wyprozniaj sie regularnie, a klopoty mina, puszczasz gazy i wszyscy sie odsuneli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
życie nigdy nie jest takie o jakim marzyliśmy, ale trzeba żyć dalej i brać garściami od życia. na pewno częściowo ci się ułoży głowa do góry;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
Ja jestem w takiej sytuacji :( czasem mam wrażenie, że jestem najbardziej nieszczęśliwą osobą na ziemi :( Jak sobie radzę? Nie radzę sobie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniazxcmm
nie myśl o wszystkich dookoła,pomyślo sobie i spróbuj rozwijać swoje hobby,pasje,nie zadręczaj siętym,ze wszystko się wali dookoła,czasem tak jest,miałam podobnie,pomyśl teraz tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to życie
Czasem czuję się jakbym była w sytuacji bez wyjścia.. ludzie w moim wieku mają już swoje rodziny a ja wciąż mieszkam z rodzicami którzy na dodatek albo się kłócą albo mają ciche dni.. do tego brak pracy.. ale najgorsze jest to że wciąż zastanawiam się jak bardzo szczęśliwy jest mój były ze swoją nową panną, młodszą i ładniejszą ode mnie.. widze tylko na nk ich zdjęcia z zagranicznych wycieczek. a ja nie moge przestać go kochać.. dobija mnie to. staram się uczyś optymizmu, czasem nawet mam fajne dni ale jak pomyśle tak o całości mojego życia to mam załamke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina177p
mi sie wszystko pierdo**, kiedys bylam taka silna i pewna siebie dziewczyna. A teraz wszystkie sie jebi* . Dostalam sie do najlepszej szkoly w moim miescie, a teraz prawdopodobnie mnie wypierdol* , zakochalam sie chyba i nie moge przestac o nim myslec, rodzina twierdzi ze jestem strasza egoistka i samolubem, zaczelam palic, stalam sie strasznie chamska, wogole z dnia na dzien wszystko sie zmienia. A ja mimo tego ze probuje to wszystko naprawic, nie wychodzi mi :(( a smobojstwa nie popelnie, bo nie mam tyle odwagi :( a chcialabym momentami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadzę,zeby ta nowa panna Twojego byłego była od ciebie w czymkolwiek lepsza czy ładniejsza,skąd ta niska samoocena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
karolina177p>> lepiej żebyś naprawdę się z tego wyciągnęła. Moje początki wyglądały podobnie, a teraz pozostał tylko wrak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to życie
No właśnie- samoocena. Niby inteligentna ze mnie kobieta a jak czasem przeanalizuję jak o sobie myślę to sama w to nie wierzę, też zawsze byłam silna, za taką nawet uważa mnie otoczenie bo nie daje po sobie poznać jak jest. Ja chcę być szczęśliwa a najzwyczajniej nie wiem jak do tego doprowadzić. I chyba najgorsza jest właśnie ta bezsilność. Dziewczyny jak wy sobie radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki,ja potrzebowałam 4 lat,dopiero teraz potrafie powiedzieć,ze staję na nogi i zaczynam zycie pełną parą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z własnego doświadczenia wiem,ze to właśnie te bardzo atrakcyjne,inteligentne i zadbane kobietki mają największe problemy z samooceną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to życie
moniazxcmm opowiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dziwne to życie,może to dziwne,ale posłuchałam tego co mówił mój ostatni facet,po prostu posłuchałam bez analizowania takiego typowego jak to my kobiety potrafimy,sama mu przyznałam rację,ze zamiast inwestować w swoje wnętrze zadręczamy się i roztrząsamy coś czego tak naprawdę nie ma i budujemy problemy tam gdzie jeszcze ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
"zawsze byłam silna, za taką nawet uważa mnie otoczenie bo nie daje po sobie poznać jak jest. " mam identycznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie było tak,jestem z tych kochających za bardzo i angażujących się w związek od samego początku też za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc kolejne moje związki kończyły się zawsze w ten sam sposób,facet zawsze się wycofywał,z tą tylko różnicą ,ze jeden robił to szybciej inny wolniej,ale koniec taki sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nagle z dnia na dzień zostawałam sama,bez mojego świata i zycia które toczyłam wokól każdego z tych facetów,nagle czułam sie oszukana i odarta z godności,tyle,ze to nie oni a ja sama siebie pozbawiałam własnego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda jest taka,że kiedy stajemy się dla mężczyzny zapisaną od a do zet książką i nic nowego już nie da się dopisać,to stajemy się rozdziałaem zamkniętym i bardzo trudno wklejać JAKIEKOLWIEK KARTKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina177p
u mnie to co kurw* ? nauczyciele do mnie z tekstem ze ja jestem bez uczuc, ze nie boje sie niczego , a jak do nich mowie ze sie troche stresuje to onido mnie: Ta ty i stres? haha i smiech :/ mysla ze wogole sie nie boje, ze mam zero problemow , a kur*a w srodku zdycham :( !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potem przyszedł czas(u mnie całkiem niedawno)na zatrzymanie się,głęboki oddech i poszukanie rozwiązania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina177p
najgorsze ze nie wiem dlaczego tak jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez na zewnatrz jestem twarda bo boję się pokazać ,ze może być inaczej bo boję się ,ze wtedy ktoś mnie wyśmieje i znowu poczuję się odrzucona czy upokorzona,kazdy myśli ,ze jestem jak skała a w środku wszystko dygocze i rozwalone na maksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem,to reakcja na wcześniejsze relacje w rodzinie,szczególnie jeżeli brakowało w niej okazywania uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×