Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dziwne to życie

Jestem nieszczęsliwa i nie wiem jak to zmienić

Polecane posty

no i ten mój ostatni facet,dał mi tak do myślenia,ze postanowiłam po raz pierwszy w życiu spróbować inaczej nawet wbrew swoim dotychczasowym działaniom i częściowo wbrew sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trwa to u mnie drugi miesiąc i moge powiedzieć,ze jestem pełna energii i naprawdę dziewczyny zaczynam czuć,ze zyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazia18_18
przepraszam ze się wtrące, kiedyś też byłam w podobnej sytuacji bez wyjścia ywdawało mi się że świat zawalił siei wszystko to co najbardziej kochałam znikło, odeszło w nie pamięc i zostałam z tym wszytskim sama tylko JA i problem... nie powiem bo przepłakałam ładnych kilka miesięcy schudłam, nie jadłam wtedy jeszcze zawaliłam szkołe... a chłopak po prostu ze mnie drwił, zmuszał mnie żebym z nim była a jak nie to popełni samobójstwo... masakra ;/ i co? koleś do dziś żyje, i z tego co wiem nie zrobiłby tego nigdy ale wtedy dzialała psycha i myślałam że koniec będzie inny że ja będę się obwiniac do końa zycia za jego śmierc.. a tu nie.... jestem tego zdnaia że każdy facet i w ogóle Ludzie uczą nas najwięcej ja podniosłam sie z tego wszytskiego po pierwsze dzięki rodzicom to było jak załamałam siępierwszy raz a po drugie jak załamałam sie drugi raz sama powiedziałam sobie stop, dośc ja też muszę życ !!!! zaczęłam cieszyc się sobą choc nie umiałam na początku i płakałam przy każdej napotkanej rzeczy przypomnającej mi byłego...ale trwało to trwało i dziś jestem szczęśliwa !!!! Czuję się szczęśliwa także dziewczyny głowa do góry !!! DLaczego to zawsze kobiety mają cierpiec myślicie że faceci tak się przejmują ?? A W ŻYCIU !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mazia masz rację,tylko my tak wszystko gryziemy w sobie ,płaczemy i przeżywamy,my czujemy,faceci działają,podejmują decyzję i tyle,my myślimy,dumamy i pogrążamy same siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
" facet i w ogóle Ludzie uczą nas najwięcej " Niestety mnie nauczyli już za dużo :O Ja już nie płaczę od wieków, nawet na płacz nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do-spadłam na dno,uwierz mi ,że dostałam tak w kość od życia,że aż się pisać nie chce ,każda z nas ma sowje ogromniaste problemy,ale też każda z nas ma bardzo mocną psychikę ,tylko o tym nawet nie myślimy,kiedy coś nas bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazia18_18
dokładnie też tak myślę... zamiast życ dalej my rozpamiętujemy przeszłośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
ja miałam bardzo mocną psychikę. Radziłam sobie ze wszystkimi problemami, znajomi zawsze byli tym zachwyceni, że się nigdy nie łamię. Ale i na mnie przyszła kolej, każdy ma swoją granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało tego,najczęściej rozpamiętujemy wyobrażenie oczymś,o uczuciu o facecie o życiu,a rzeczywistość,jest zupełnie inna od tego wyobrażenia,tylko my tego nie dopuszczamy w naszych myślach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to życie
A wiecie jaki ja mam jeszcze problem? Zawsze byłam wymagająca wobec siebie i świata. Podobałąm się facetom i zawsze spotykałam się z przystojnymi fajnymi gośćmi, miałam dobre stanowisko w pracy itd. I teraz chyba są jakieś konsekwencje tego.. Nie podobają mi się faceci, którzy zwracają na mnie uwagę co mnie dodatkowo dobija! Nie chcę żebyście myślały, że jestem jakąś rozpuszczoną pannicą. Po prostu chyba za wysoko miałam postawioną poprzeczkę zawsze albo sama sobie ją tak wysoko stawiałam i teraz tym bardziej mam poczucie porażki. Albo może momentami zbyt szybko chciałabym naprawić to co jest nie tak a nie powinnam przyspieszac pewnych spraw... sama juz nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_____
poużalam się nad sobą też tak miałam i mam nadal, wylądowałam w psychiatryku na skutek próby samobójczej, awypuścili mnie ale nic nie jest lepiej, ale śmierć to nie wyjście żyje nadal i staram sie jak bajlepiej...aaa zostałam alkoholi8czką pije na umór każdego dnia...to mi pomaga ni e myśleć o tym żeby się zabić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potraktuj tą sytuację jako los szczęscia od życia,bo mozesz wyciągnąć z niej wnioski i potraktuj jako inwestycję na przyszłość,bo już nikt Ci więcej krzywdy nie zrobi,a wiesz dlaczego ,bo nie pozwolisz na to i to jest właśnie ta wartość ,którą otrzymałaś teraz od zycia i dalej kochaj i....rób co chcesz ze swoim zyciem,bo tylko Ty za nie odpowiadasz i ty trzymasz nad nim ster

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
Pisałam to już w swoim topicu, ale powtórzę. Ja już nie wierzę, że w życiu może się wszystko zmienić, że po latach cierpienia nadchodzi nagroda w postaci szczęścia. Nie w przypadku tak wyniszczonego człowieka.... Jak pisałam wcześniej o tym, że miałam silną psychikę, to mimo tego już wtedy miałam na niej rysy i urazy, co mi uprzykrzało życie, tylko wtedy na to nie zwracałam tak uwagi. Może jednak nie miałam silnej psychiki, tylko nigdy się nie łamałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do -też spadłam na dno,uwierz mi ,ze to nie czekanie na to ,że coś się zmieni w Twoim zyciu,da Ci siłę,tylko Ty sama masz taką wewnętrzną siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazia18_18
Trzeba wierzyc że sie uda trzeba wierzyc w siebie ... Dasz radę każda z nas da.... tylko jednym przychodzi to szybko, łatwej innym kobitkom wolniej i trudniej ale kiedys nadchodzą te radosne dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny u mnie to trwało cztery?,nie co ja mówię Pięć lat,uwierzcie,ze macie w sobie siłę jakiej nie posiada żaden facet,żaden nałóg,ani żaden zły człowiek,który Was skrzywdził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
Tylko najgorsze jest to, że wcześniej myślałam, że wszystko się zmieni. Widziałam już światełko nadziei, i wtedy wszystko się zawaliło. Został tylko mrok, a mój świat legł w jeszcze większych gruzach. Nie mogę sobie teraz wybaczyć własnej naiwności. Nigdy nie lubiłam naiwnych i sama to zwalczałam u siebie, ale niepotrzebnie zmieniłam nastawienie, przez co teraz jest jeszcze gorzej. (nie wiem czy napisałam to zrozumiale, czy jest to tylko bełkot)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przechodziłam dokładnie przez to samo,też sie za to nienawidziłam,też pięć razy tak miałam!!!! za kazdym razem było tylko gorzej,bo.....czekałam aż coś się zmieni a nie aż ja coś zmienię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to życie
dziewczyny cięzkie to wszystko jest strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
I co się zmieniło jak nie Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zmieniłam siebie,zmieniłam tylko swoje podejscie do wielu spraw i zajęłam się sobą,teraz przede wszystkim robię to co ja lubię a nie ktoś,teraz zaczynam wszystko od siebie,dopiero potem jest ktoś inny,przy tym nie robię nikomu tego czego sama nie chciałabym,zeby mi ktoś robił i jasno wytyczam granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomniałam sobie swoje pasje,o których zapomnioałam bo zawsze był ktoś lub coś ważniejszego od tego,rozwijam moje zainteresowania,moje hobby,cieszę się ze swoich porażek ,bo wiem ,ze czasem muszą się zdarzyć ale to mnie tylko dopinguje i na pewno nie robię nic wbrew sobie jak to robiłam stale,czyli wszystko byle było komuś dobrze,nie koniecznie mi-to już przeszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też spadłam na dno
Ale mi przeszłość wyryła już poważne rysy na psychice :O W sumie zajmuje się ciągle samą sobą na początku, bo i tak bym nie miała sie kim zająć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
budzę się i cieszę się ,ze jest nowy dzień a ja chcę robić coraz więcej nowych rzeczy i nie myślę o facetach,dałam sobie spokój poza tym dopiero teraz widzę,ze mam świadomość własnej kobiecośći,własnego ciała i własnej wartości i nawet jeżeli ktoś mi powie ,ze mu nie odpowiadam ,to teraz już wiem że to ta osoba ma problem ,nie ja ,bo ja znam swiją wartość i ten ktoś niech żałuje skoro mnie nie docenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×