Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lejdi

Dla tych, które uwielbiają mode

Polecane posty

Ale chyba nie o tej porze :D Zreszt.ą po pracy zawsze można odwiedzic jakas galerie ;P Nie no, zartuję. ja juz dwa tyg na zakupach nie bylam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anxipanxi - za taką cenę to faktycznie nie powinno nic się z nimi dziać :/ gdzie znaleźć dobrze wyprofilowane szpilki w rozsądnej cenie? I_want- no to jak Twój berbeć raczkuje to teraz faktycznie nie można spuszczać go z oka :) i gdzie te zdjęcia hmm:>??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) u mnie spadl snieg, a ja chce juz wiosne!!! a tu moje zdobycze : http://www.fotosik.pl/moje_obrazki.php niestety tej czarnej dobrze nie widac :O i w new yorkerze zakupilam ostatnio taki cardigan, tylko czarny: http://www.cunda.de/Shop/HtmlProduct/product.html?l1=%27Women%27&l3=%27Kollektion%27&l4=%27Cardigans%27&pId=%2727877%27&pClr=%271%27 no to sie pochwalilam :P teraz ide dalej jesc :P lejdi, w pracy jestes? frufru, kiedy kolejne zakupy? anxipanxi, wypatrzylas cos fajnego na necie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"frufru, kiedy kolejne zakupy?" po wypłacie :) aczkolwiek moze sie ogranicze, bo w zasadzie wszystko mam, a remont nad głową wisi i wisi :) twardo sie zastanawiam na futerkiem anxipanxi :P przeraża mnei tylko ten rękaw, jak słowo daję... poki co swoje potrzeby nowych ciuchów zaspokajam dziergając na drutach. tegoroczna zima zaowocowała dwoma fajnymi sweterkami, trzeci w trakcie, czwarty w głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie .. Narazie żadnych zakupów w sieci iw sieciówkach :] Póki jest zima, wolę oszczędności przeznaczyć na zimowe szaleństwa w górach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam, naprawde. to nie takie trudne. a jaka satysfakcja! ja w sumie juz prawie nie kupuję swetrów, tylko podpatruję fasony i modele - i robię sobie sama :) no chyba że coś jest dla mnei naprawde za trudne, to kupuję... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) nie, ja na razie nie w pracy, sesja.... I_want ciekawe te Twoje kiecki :) ja unikam niestety motywów kwiatowych bo mnie strasznie powiększają :P I co żadna mi nie doradzi gdzie kupić dobrze wyprofilowane szpilki za rozsądną cenę? też chciałabym umieć dziergać sweterki... niestety muszę się zadowolić tymi sklepowymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie powiem Ci gdzie kupic, ale mogę Ci podowiedzieć jakcih sklepów unikać :) Na pewno Colloseum, Pimkie, f18 (buty są tak sztywne, ze to stopa musi sie do nich dopasowac a nie one do niej ;), w H&M szpilki też z reguły są średnio wyprofilowane, chyba ze ze skóry naturalnej, choć w ostatnich latach troche się podciągneli. Zara, różnie bywa. Ceny wysokie od 200 - 300 zł a nie raz spotkałam się z opinią, że ich buty robione są na manekina a nie na żywą istotę ;) Ale to już musisz zmsama ocenić, bo niektóre modele nie są złe. Choc np. te: http://4.bp.blogspot.com/_PrcR9LPr2C8/SXR51N_pYfI/AAAAAAAAALY/0T9tD5SXgRg/s400/1.jpg odsprzedalam na Allegr po jednym wyjściu, bo po wyprawie na male zakupy, srodstopie tak rwalo, ze modlilam sie aby jak najszybciej dotrzec do domu i sciagmnac to dziadostwo. A dodam, ze byly wykonane z bardzo mieciutkiej skory naturalnej. Niestety podeszwa byla chyba zbyt cienka. I wreszcie Aldo, zapłacilam za szpilki 300 zł a jakoś po ich założeniu nie czułam kolosnalnej róznicy miedzy szpilkami za 150 zł z Bershki. Nawiasem mowiac te bershkowe ze skorki naturalnej i na malej platformie z przodu są super wygodne, np. od roku mam takie i chodzi mi się w nich jak na boso: http://4.bp.blogspot.com/_PrcR9LPr2C8/SZ1i34pN7xI/AAAAAAAAANw/QiCwCkTsp_A/s400/anxi2.jpg A i ze Stradivariusa szpilek nie polecam, są niewygodne. Aaa .. i deichmann zrobil krok milowy w kwestii produkcji modnych butow, zwlaszcza linia Catwalk, ale z wygoda srednio. Mam takie: http://4.bp.blogspot.com/_PrcR9LPr2C8/SvwPitbX7oI/AAAAAAAAAa4/0UTS_3_MPgg/s400/snake+denim.jpg i cos w nich nie gra, bo przez pierwsza godzine wydaja sie bardzo wygodne, ale pozniej znowu srodstopie tak rwie, ze chodzic sie nie da. Dopiero po kilku imprezach, jakos rozchodzilam te buty i jest w miare ok. Ale znowu jakosc do dupy i juz szwy puszczaja, tak wiec znowu bede musiala reklaowac kolejne buty. Takie mam z Deichmanna:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi mala Własnie miałam Ci pisać, że od kiedy poznalam legginsy jakies 3 lata temu, stale powiekszam ich kolekcje :D a od poł roku zadnych spodni nie nosilam, tylko legginsy albo sukienki. Jak zalozylam ostatnio rurki to stwoerdzilam, ze sa tak niewygodne ... eh .. zdarzylam sie juz chyba odzwyczaic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam umiarkwana liczbe ciuchow. Jak czegos nie nosilam w ciagu 2 miesiecy to odsprzedaje to na Allegro. Nie lubie magaynowac ciuchow, wole kupic cos nowego. Zreszta czesto tak mam, ze jak kupuje nowe rzeczy stare pzrestaja mnie juz cieszyc. W związku z czym niewiele mam w szafie rzeczy, ktore kupilam np. rok temu, no chyba ze sa super wyjatkowe i z jakiegos tam powodu je ubostwiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
witam drogie kolezanki :) nie wiem czy bede pasowac bo mam moze nieco inne podejscie do mody niz wy. osobiscie stawiam przede wszystkim na wygode i praktycznosc. np. nie opanowalam umiejetnosci chodzenia na szpilkach wiec obcas zakladam tylko od wielkiego halo, czyli np wizyta u kogos (i to przy pewnosci z nie przerodzi sie to w zadne szalone wyjscie i ze bede miec okazje w razie czego usiasc). obecnie chodze w 'babcinych' butach - kupilam je jakies 2 lata temu bo nie nosilam wlasnie dlatego ze niemal podobne moja babcia miala (a dodam ze babcia chodzi w nich jak idzie po wegiel...) niestety (a moze stety?) obecna pogoda przekonala mnie ze polska to nie karaiby i warto zadbac o swoje zdrowie. buty zalozylam i niemal codziennie w nich chodze (na szczescie nie spedzam w nich wiele czasu wiec nie mam poczucia ze ciagle w ten sam spocony but wkladam stope). nawet sie do nich przekonalam bo a) sol zniszczylaby mi te ladne b) jest mi cieplo c) wcale nie sa takie przydkie nie pisze wiecej bo nie chce zebyscie zobaczyly dlugosc wypowiedzi i sie przerazily ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
z gory przepraszam za literowki i ewentualna nielogiczna ale nie chcialo mi sie sprawdzac przed wyslaniem... wstyd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takiej długości wypowiedzi to tutaj normalka :) Wszytskie rzecz, które noszę są wygodne. Mam jedne szpilki, które dopiero po 6 godiznach intensywnego imprezowania męczą moje stopy. W reszcie rzeczy czuje sie dobrze :) W dzisiejszych czasach łatwo połączyć modę z wygodą i wcale nie trzeba cierpieć katuszy dla dobrego wyglądu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to mnie anxi nie pocieszyłaś :( osobiście nie kupuje butów w sieciówkach z ubraniami, nigdy nie trafiłam na wygodne, w stradi to jak dla mnie tragedia, przymierzylam kilka razy różne modele i czułam się jakby mi zagipsowano stopę i to w nietypowej mało komfortowej pozycji :) co do bereshki to niestety nigdy nie mogłam znaleźć drugiego buta w moim rozmiarze :P:P:P totalny kosmos i mega chaos w tym sklepie panuje- przynajmniej w Krakowie mi mala witamy :) fajnie Ci, że masz taki dostęp do ciuchów, no i w UK nikogo nie dziwją nawet japonki do futra :D no chyba, że Polaków... niestety wielu z firm jakie wymieniłaś nawet nie znam :( powiedz czy cheeroke w Polsce jest tak samo dobre jak w UK, bo coś mi się nie wydaje... co do legginsów to nosiłam jakieś 3-4 lata temu ale takie 3/4 bardziej rajstopowe jeśli mogę to tak określić :) a teraz przerzucam się na normalną długość i nie rajstopowe :P gdzieś na osobnym topicu o kozakach w lecie był straszny najazd na anxi- jak zwykle same kulturalne i poparte argumentami komentarze- ale to norma na kafe, więc proponuje wrócić tu do tego tematu jeśli macie ochotę :) mnie strasznie podoba się styl łączenia letnich kozaków z szortami i spódniczkami, nawet taki lekki styl country :P anxipanxi- widziałam na Twoim bloggu właśnie Ciebie w wydaniu z kozaczkami w lecie- świetne! ja na razie poczekam na wiosnę i będę nosić kozaki z lżejszymi zestawieniami ubraniowymi, w lecie chyba jeszcze się nie odważę bo mój facet mógłby doznać szoku :) muszę stopniowo wprowadzać nowe trędy i oswajać go z nimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mala mi :) futerko superowe ale widze że ktos kupił :(... no trudno, bede sie czaic jeszcze po Allegro. legginsów nie nosze bo mam grube nogi. a kowbojki też luuuuuuubieeeee :) chociaż ostatnio głupio się czułam z tymi zaostrzonymi czubkami (nie szpice, ale okrągłe tez przecież nie) w całej masie balerinek... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze by tak- tu każdy pasuje i może się wypowiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
dziekuje za akceptacje :) uggsy nadal do mnie nie przemawiaja - tzn mozna je ladnie zestawic ale po 1) widze taka mase dziewczyn kaleczacych te buty (nie wiem czy to dobrze opisze ale mysle ze zrozumiecie - nie ida tak jak podeszwa tylko stopa im gdzies spada na lewo/prawo i ida obok podeszwy... rozumiecie o co mi chodzi?) a strasznie nie lubie tego - m.in przez to stopuje obcasy bo mam prosta zasade - nic tak koszmarnie nie wyglada jak osoba nie umiejaca chodzic w swoich butach. mozna miec przecudowne buty ale wygladac w nich jak pokraka bo i tyle. po 2) sa strasznie powszechne. nie jestem jakas straszna indywidualistka ale dawke oryginalnosci w sobie lubie miec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LEJDI Ależ było darcie kotów w tym wątku, choć sama dolałam troche oliwy do ognia. Przeraiły mnie jednak częste oftopy dotyczące tego ile mam kont na nk czy FB i jak pokaźne galerie tam (nawiasem mówiąc na jednym i drugim ma po jednym zdjęciu profilowy), jak to przechwalam się tym, że raz góra dwa razy w roku uda mi się wyjechać gdzieś poza granice naszego kraju i jakim snoben w związku z tym jestem, i generalnie jeżdzenie po każdym w każdy możliwy sposób :D Ale na kafe to normalka. jak ktoś ma POMARAŃCZOWY LOGIN czuje sie bezkarny w swoim małym światku pzred monitorem. Tyle się na temat tych kozaków rozpisałam, że już mi się powtarzać nie chce nic ponad tym, że naprawde chodziłam w nich latem i chętnie dałabym powąchać nogo tym wszytskim mądrym krytykantom :D Kiedy tylko pogoda dopisywala dwa razy w tygodniu organizowalismy wypad nad okoliczne zalewy, i powiem ze te moje kowbojki (skora naturalna - zamsz, bartdzfo szeroka i luzna cholewka) sprawdzaly sie idealnie. Moglam bezkarnie chodzic po jakis chaszczach i nierownym podlozy, nienarazajac się na skaleczenie czy obtarcia :) A do tego mysle e calkiem fajniue te moje kozaki wygladaly do tunik, dzinsowych szortow czy kwiecistych sukienek. Uwielbiam takie polaczenia. Cale wakacje nad Baltykiem tez przechodzilam w kozakach, ale bylo bardzo imno lkub po prostu chlodno, Ale ze na niskie temp jestem dosc odporna laczylam je znowu z szortami albo rurkami i bokserkami i nie raz slyszalam pozywtywne opinie na ten temat, czasem wprost a czasem gdzies za plecami "Ale to fajnie wyglada jak ktos nosi kozaki do spodenek". Tak wiec nie rozumiem tych kafeteriowych mieszkanek wybrzeza, ktore tak sie dziwowaly, ze nikt u nich w kozakach nie chodzi :PP tyle w temacie kozaczkow poki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
z cyklu moich kolejnych zlotych zasad :p - zawsze ubierac sie stosownie do okazji. szkola/uczelnie/praca to szkola/uczelnie/praca a nie miejsce do imprezowania czy plaza itd. ale to chyba same to wiecie ;) no i dopasowywac ubrania do pory roku. mialam straszna faze na sukienki ale przy -20 ciezko mi je nosic - nie oszukujmy sie, nawet grube rajstopy czy legginsy nie sprawia ze nie zamarzne czekajac 30 min na pociag przy tej pogodzie. stwierdzam ze ciezko jest wygladac fajnie (a wlasciwie tak jakbym chciala) w zimie. z zazdroszcia patrze jak w cieplejszych miejscach mozna poszalec z czym sie chce i gdzie np szalik sluzy do ozdoby a nie dlatego zeby mi szyja i szczeka nie zamarzly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
ja jestem pomaranczowa! nie kazdy pomaranczowy musi byc zly!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, nie nie. legginsy wybitnie nie są na moje nogi :) a to że Angielki się nie krępują mnie nie przekonuje bo uważam ze Angielki ubierają sie fatalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi, cos jest nie halo z podawanymi linkami... i nei chodzi o spacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi mala: Jane Norman znam tylko z lumpeksów ;) i nic mnie nie zachwyciło. zaraz sobie przejrzę tą kolekcję, tylko wyłączę Farmville na FB, bo mi komp kompletnie zamuliło. Do pomaranczowych loginow ;) Nie twierdze, ze kazdy jest zly, ale anonimowosc daje szerokie pole do popisu. Ktos kto jest juz w jakis sposob kojarzony ze swoim loginem, czy np wrzucaniem zdjec do sieci, na ktorych prezentuje swoj styl, nie pozwoli sobie nigdy na to, zeby kogos zwyzywac, bo osmieszyl by tym siebie samego. Ale ludziom sie wydaje, ze jesli sa anonimowi, moga wejsc na forum i wyladowac swoje frustracje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
a te sa fajne. daja troche mozliwosci laczenia i sa cieple. przepraszam ze tak o tym cieple ciagle gadam ale jezdze pkp ktore w taka pogode ma niezle opoznienia (jak i inne srodki lokomocji) i niestety po staniu na peronach cieplo to moj priorytet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze by tak
zgodze sie - anonimowosc powoduje bezkarnosc. widac to w wielu miejscach - np kafe (chociaz tutaj nawet 'czarni' czasami mowia jakby bylo anonimowi ale tylko dlatego ze zakladaja konta 'po prostu' - nie uzywaja nicku ktory np w przypadku anxipanxi jest nie tylko pseudonimem tutaj ale i nazwa bloga itd) jak rowniez w komentarzach pod wieloma zdjeciami na blogach - dosc regularnie sledze (glownie polskie) szafiarskie blogi i tam rowniez bywa roznie jesli chodzi o poziom wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×