Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona zapalniczka

do czego jest zdolny facet który kocha?

Polecane posty

Gość zielona zapalniczka

mam do was takie pytanie.. jak sądzicie lub jakie macie doświadczenia.. do czego zdolny jest zakochany facet? zwłaszcza jeśli nie ma z tą dziewczyną zbytnio kontaktu.. ale się znają tylko po prostu mijają na codzień. czy jest w stanie zrobić wszystko żeby ją zdobyć? czy to tylko takie mity propagowane w komediach romantycznych? wiadomo że jak facet jest bardzo śmialy i pewny siebie to zrobi wszystko, ale co z takim raczej nieśmiałym? czy będzie w ogóle walczył o tą dziewczyne czy po prostu odpuści i będzie do końca życia żałował że nic nie zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janpajac
Ja bym sie bał zrobić cokolwiek. Większosć których znam zapewne też. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
a dlaczego byś sie bał? bałbys sie że cie odtrąci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domyślam się że to jest topik o Tobie i facecie który się w Tobie kocha tak? to skoro Ty wiesz że on Cie kocha to dlaczego sama nic nie zrobisz? mamy XXI wiek teraz kobiety też walczą o mężczyzn :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochany facet zrobi wszystko. Będzie się podlizywał, prosił, błagał na kolanach, przepraszał ... Poniży się ... A nawet może straszyć samobójstwem albo jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
no tak.. ehh ale to nie jest takie proste :( probowalam jakis czas temu sie z nim spotkac.. ale on nie chcial ehh ciezko to wytlumaczyc sama juz nie wiem co myslec :( zalezy mi na nim ale oboje jestesmy niesmiali :( w kazdym razie ja juz wykonalam krok w jego strone teraz jego ruch..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
lily* a co jesli tak czysto teoretycznie nie mam z nim kontaktu? czy powinien tego kontaktu szukac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacek345
To zależy. Może robić do ciebie maślane oczy przez kilka lat. starać się być blisko przy każdej okazji. Wysyłąć ci życzenia na urodziny i przy każdej okazji. Próbować się z toba umówić. Jednak... pamiętaj że takie zauroczenie do kogoś kogo sie nie zna to jeszcze nie jest milość. O miłości można mówić w jakimś związku - jakim kolwiek. Przy jednostronnej miłosci on sobie w końcu uświadomi że to jest frajerstwo. Kwestia że może to trochę trwać. Potem jak otrzeźwieje pomyśli sobie jakim ja frajerem bylem a ona nie byla tego wszystkiego warta i wtedy po prostu będzie miał tą laske zupełnie gdzieś, nawet jeżeli być może te wszystkie zabiegi odniosły sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli byłby w Tobie zakochany to stanąłby na głowie, żeby zdobyć Twój numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacek345
W Twojej sytuacji to on musi sie jakoś określić. Nie mozliwe żeby np. nie starał się z Toba umowić lub coś podobnego! Chyba ze aktualnie jego nieśmiałość jest tak wielka że wymaga leczenia psychologicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
hmmm tak teraz czytam wasze wypowiedzi.. zaczynam myslec ze on chyba jednak nic do mnie nie czuje, nie stara sie o kontakt ze mna, mnie nic o tym nie wiadomo w kazdym razie :( wiem ze kiedys byl we mnie zakochany niestety pokpilam sprawe i teraz juz pewnie jest za pozno.. tak tylko sie chyba łudze ze po prostu nie ma odwagi wykonac jakiegos kroku w moja strone :( kurcze.. czlowiek to zawsze docenia to co mial gdy juz straci :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacek345
TO jak chcesz sprawdzić to najlepiej daj mu kilka neutralnych i niewinnych okazji do tego żeby porozmawiać. Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
hmm tylko że nawet nie mam za bardzo jak stworzyć okoliczności do tego żeby porozmawiać. obecnie obracamy się w całkiem różnych środowiskach, poza przeszłością nic nas nie łaczy.. (znamy się bardzo długo) oboje mamy 19 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wacek345
no to wymyśl np. wspominanie przeszłości na nk :D wyślij mu życzenia na urodziny. albo po prostu wiadomośc że tak mi się przypomniałeś.. jak będzie zainteresowany to podejmie temat. Ewentualnie po prostu poczekaj. Może kiedyś znowu sobie o Tobie przypomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj przelazl z okna do okna
po golej scianie na 4 pietrze,mam lek przestrzeni wiec dla mnie o bylo niesamowite. zapomnialam kluczy wiec wlazil przez okno zeby otworzuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
heh chciałabym! tylko że on nie ma nk, ja zresztą też :P ogólnie szukałam go kiedyś na różnych takich portalach społecznościowych ale nie a konta, zawsze był troche aspołeczny heh.. chyba pozostaje mi czekać, czasem myślę że 19letniemu chlopakowi jeszcze może nie zalezeć tak bardzo na dziewczynach.. sama nie wiem może tylko sie pocieszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takiej sytuacji też bym czekała, oczywiście o ile jest tego wart :D a ja nie, to wiesz co mówią.. tego kwiatu jest pół światu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
mysle ze jest tego wart.. wiem ze to glupie, ze jest tylu innych, wiec po co w ogole zawrcac sobie glowe facetem ktory zdaje sie zapomnial o moim istnieniu? problem w tym ze w kazdym facecie szukam jego, jego cech, wygladu, zachowania, nie wiem czy to idealizowanie czy po prostu tak mi serce dyktuje, ze tylko jego chce.. a moze wypowie sie ktos kto byl w takiej sytuacji? poradzcie mi czekac czy odpuscic sobie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84wwa
ja jestem takim chlopakiem wiec sie wypowiem.Bylem zakochany i wiele lat sie staralem ale bylem traktowany jak kolega.Pomyslalem ze musze przestac bo tak sie zyc nieda. Ona sie pierwsza nie odzywa chyba ze cos chce,poczulem sie jak frajer.teraz ma innego.Niestety dalej mi sie podoba i zle mi gdy widze ich razem. Odezwij sie pierwsza i zapros go na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
tylko że my nie utrzymujemy już ze sobą kontaktu:( próbowałam tak kiedys zrobić, niestety zle sie za to zabralam bo przyszlam dosc wczesnie rano (nie wiem co mi strzelilo do glowy) i go obudzilam.. dodam ze nie widujemy sie w ogole, wiec przyszlam tak do niego pierwszy raz po yyy kilku latach heh.. noi nie zgodzil sie.. od tamtej pory juz nic w ogole nie probowalam, on tez nie staral sie zeby zlapac ze mna kontakt.. dlatego teraz zastanawiam sie czy on w ogole cos do mnie czuje skoro nic nie robi.. ale z drugiej strony zawsze gdy przypadkiem na siebie wpadniemy to cieszy sie ze mnie widzi, ma taki wyraz twarzy.. jakby mi cos chcial powiedziec ehh nie wiem moze tylko sobie cos ubzduralam :( w kazdym razie jak juz wczesniej pisalam na necie nie mam go jak zagadac bo nie ma zadnego konta nigdzie, no a na zywo baardzo rzadko go widuje.. czy to mozliwe ze on cos do mnie czuje ale i tak nic nie zrobi bo sie wstydzi/boi? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skruszona**
no to skiepściłaś sprawe.. ale tak szczerze mówiąc to wygląda na to że mu jednak aż tak na tobie nie zalezy, nie wierze żeby zakochany facet, choćbym nie wiem jak bardzo był nieśmiały nic nie zrobił by zdobyć dziewczyne, tym bardziej że ona sama do niego przychodzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona zapalniczka
dzięki za pocieszenie.. :( ehh chyba czas przestać zyc marzeniami i wrocic do rzeczywistosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tez kilka razy przechodzilam przez taka sytuacje. Nie zazdroszcze. Mysle, ze zrobilas to, co powinnas zrobic. Skoro odmowil ci, kiedy porpozycja padla z twojej strony, to teraz powinien wyjsc z propozycja i cos zorganizowac. Zyj swoim zyciem. Co ma wisiec nie utonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×