Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość qwertyuioppoiuytrewq

Ja, przeciwniczka ślubów, jednak zmieniłam zdanie i o ślubie marzę...

Polecane posty

Gość qwertyuioppoiuytrewq

Zawsze byłam przeciwniczką formalizacji związku. W dwóch moich poprzednich związkach faceci oświadczali się, ja pod wpływem chwili się zgadzałam, ale ostatecznie niedługo potem kończyłam związek. Po prostu aż mi się włos jeżył na myśl o ślubie, twierdziłam że jest to niepotrzebne bo potem za dużo kłopotów przy rozwodzie, i że ja nie jestem gołąb czy łabędź żeby mnie obraczkować ;) Rok temu poznałam swojego aktualnego faceta, i w takich luźnych rozmowach przedstawiłam mu swoje zdanie na ten temat, on mi swoje też: instytucja małżeństwa nie bardzo go kręci, żony mieć nie chce. I ok. Czas płynął, a ja się utwierdzałam w przekonaniu że mój facet to właśnie ten jedyny, wymarzony, i innego absolutnie już nie chcę :) I, o zgrozo! Doszłam do wniosku że marzy mi się zostać jego żoną! Tylko tak sobie pomyślałam, że głupotą byłoby oczekiwać od faceta że po tym jak przedstawiłam mu swoje zdanie sam się domyśli że zdanie zmieniłam, więc postanowiłam z nim pogadać. Ze wzrokiem wbitym w stół, z lekkim rumieńcem zawstydzenia zapytałam czy w kwestii ślubu jego zdanie może się w przyszłości zmienć, bo moje chyba już nie jest tak niezmienne i zawzięte ;) I co się okazało? Że moje szczęście wcale nie jest przeciwnikiem ślubu, tylko skoro ja twierdziłam że jestem anty-ślubna to on się dopasował, żeby na mięczaka nie wyjść ;) Efekt tej całej sytuacji taki, że już mam pierścionek na palcu i jestem szczęsliwą narzeczoną :D A piszę to dlatego, że zawsze czytając posty tu na forum oburzałam się gdy ktoś pisał że jak ktoś nie chce ślubu tzn. że nie chce go z osobą z którą właśnie jest, a gdy trafi się na tę odpowiednią to zdanie w wielu kwestiach się zmienia... Kurcze, może coś w tym jest? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie "coś w tym jest", a "o to chodzi" :) miałam tak samo jak Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet x
serio,bardzo to urocze:D jaa nie jestem przeciwniczka malzenstw, wiadomo, ze chcialabym miec kiedys meza, ale ogolnie jak sobie o tym mysle, ze jakis facet-nie mam nikgo na razie-mialby sie oswiadczyc mi, jak bede miala z 24 lata, to tez mi sie to nie usmiecha, jakos malzenstwo akceptuje, ale duzo pozniej, na razie, to bym spanikowala pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo wazna sprawa
Wlasnie pisze o tym na innym topiku. Problemem jest to ze on nawet sie nie domysla. W grudniu byla rozmowa,ze nasz zwiazek nie jest pewny i ugruntowany. Nie ma gwarancji, ze bedziemy razem bo kazde jest osobno. Nie wiem czy nie zrozumial aluzji, czy zrozumial i wcale nie chce sie wiazac. Nie mam pojecia jak bardziej mu pokazac,ze czas sie zareczyc i sformalizowac zwiazek. Jestesmy przed 30tką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Ja tez nie chcialam slubu a teraz zmienilam zdanie bo spotkalam tego odpowiedniego. sweet x I 24 lata to wcale nie jest malo na zareczyny akurat w sam raz. Slub jak bede przed 26 urodzinami. Jakies 2 lata na wspolne "dotarcie sie" pomieszkanie razem wypracowanie jakiegos konsensusu a potem dziecko.Chociaz 28 lat i dziecko to juz tez nie wczesnie. A ty pomyslalas np o dzieku o tym ze w sumie czym pozniej tym trudniej urodzic tym dziecko ma wieksze wady itp. Mozna zareczyc sie i pozniej kolo 30 wziasc slub a dziecko kiedy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
sweet x Organizacja slubu zajmuje sporo czasu wiec nikt nie powiedzial ze zaraz po zareczynach ten slub bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facet i slubu nie
chce i wiaze sie z laskami, ktore tez owego slubu nie potrzebuja. Raz sie zyje drogie panie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo wazna sprawa
jak wiazesz sie z "laskami" to widac,ze slubu nie potrzebujesz,na stare lata sam bedziesz twoj wybor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie generalizujcie
Z tą organizacją ślubu nie ma co przesadzać. To ludzie sobie nakręcają takie przygotowania na 3 lata przed. Jak ktoś chce to pobierze się w kilka m-cy, my załatwialiśmy wszystko na rok i 3 m-ce przed ślubem i też się dało i można by było nawet szybciej. A jeżeli dla kogoś nie jest ważne wystawne wesele to i w pół roku zorganizuje przyjęcie. Nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facet i slubu nie
No nazwalem je laski bo wiaze sie przewaznie z mlodymi kobietami, ale czy ja powiedzialem, ze jak sie zwiaze to rzucam NIE po prostu nie chce wiazc sie sztucznymi deklaracjami. Tyle na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
nie generalizujcie wiesz co my tez nie chcemy wystawnego wesela ale przyjecie na 30 osob bez cyrkow tylko wiesz co juz na rok 2011 nie ma za bardzo terminow. Bo nie chodzi o miejsca w kosciele czy w USC ale o to jaki grafik maja restauracje czy lokale zajmujace sie weselami/przyjeciami weselnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo wazna sprawa
Ja nie chce slubu z przepychem.Sam slub, przyjecie z obiadem i koniec,zalezy mi na papierku.Pozniej nie bede mogla nawet do szpitala jechac jako zona i nie wpuszcza mnie,gdy sie cos stalo. Tylko, nie wiem jak zrobic,zeby sie oswiadczyl juz. Rozmawialismy kiedys, ze slub chce,ale kiedy tego nie wiem, ani oswiadczyn nie bylo, jestesmy juz dluzszy czas ze soba.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo wazna sprawa
po prostu nie chce wiazc sie sztucznymi deklaracjami. Tyle na ten temat. Jesli slub dla ciebie to tylko deklaracja...ekhem twoj wybor, przeciez nikt Cie za to nie gani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie generalizujcie
A musicie mieć wesele w weekend? Teraz coraz więcej osób ma w tygodniu, my też i to nie problem, większość gości wie przecież na rok przed już i może sobie już zaplanować urlop na ten dzień. Dodam, że nie braliśmy pierwszego lepszego lokalu, tylko taki, który nas satysfakcjonuje w 100%. Gdybyśmy mieli mieć koniecznie w sobotę to musielibyśmy zamawiać chyba na 2012 tam gdzie chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facet i slubu nie
Tak slub dla mnie jest deklaracja, sztucznym udowodnieniem milosci, 5 lat jestem z dziewczyna i nie porzebowalem slubiu by udawadniac jej milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na stare lata się zwiąże z jakąś małolatą, dla której będzie dojrzałym i doświadczonym partnerem... i tak oto stary rep zmarnuje życie jakiejś małolacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo wazna sprawa
Narzeczona tak jak pisze poprzednik. Mozecie w tygodniu przeciez zawrzec zwiazek malzenski. Ja [ jesli w koncu pojdziemy krok dalej] chce po prostu w domu. W salonie sporym, obiad dla rodziny, bez przyjec w retauracji. Mam kucharke - bardzo dobra znajoma- zostala by w domu przygotowac jedzenie. My w urzedzie,a pozniej na wspolny obiad. Tylko...powiedzcie macie jakas rade jak go zachecic ze to juz pora?przeciez sama mu sie nie oswiadcze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facet i slubu nie
Nie jestem duzo straszy od niej :) Powiedzialem, ze jest mloda. Najlatwiej sobie dopowiadac nie ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo wazna sprawa
Ja jestem facet i slubu nie Tak slub dla mnie jest deklaracja, sztucznym udowodnieniem milosci, 5 lat jestem z dziewczyna i nie porzebowalem slubiu by udawadniac jej milosc. swiat jest taki jakim go postrzegamy, skoro ty dzielisz rzeczy na udowodnienia i nie, powtorze sie - to twoj wybor, jak szukasz aprobaty ze zyjesz bez slubu przeciez mozesz dostac nagrode od swojej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facet i slubu nie
Nie szukam aprobaty, po prostu tlumacze wam, ze czlowiek zyacy bez slubu nie musi byc zwyrodnialcem, zboczencem, uwdzicielem. Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Nie wyobrazam sobie slubu w tyg bo czesc gosci jest przyjezdna ... Np Chrzesta Narzeczonego ma 350 km do nas ... itd Nie mozna myslec tylko o sobie zadac zbey goscie brali urlopy bo nam zachcialo sie slubu. a w domu to ja nie pomieszcze 30 osob i sa to najwanziejsze osoby z rodizny ... rodzice dziadkowi rodzenstwo swiadkowie chrzestni Pozatym trzeba miec wlasne mieszkanie zeby z dnia na dzien wziasc slub .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo wazna sprawa
nikt nie potrzebuje tego tlumaczenia,przeciez faceci to nie zwyrodnialcy jak nie maja slubu wiec po co tlumaczyc? szukasz aprobaty na forum do tego ze slubu nie masz i ci nie potrzebny, przeciez moze tak byc i nam nic do tego,ale pomyliles tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteriuszka.........
autorko a kogo obchodzi to co piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet x
wesele da sie szybko zorganizowac:) japo prostu czuje sie jeszcze dzieckiem, moze dlatego tak do tego podchodze, mam wrazneie, ze jeszcze musze sie zycia nauczyc, ze jestem jeszcz etak wielu rzeczy niewswiadoma i gdzie mi tu slub brac?:D to oczywiscie moje subiektywne zdanie. dziecko bym chciala urodzic po 30, okoo 28-9 lat. a co do organizacji wesela-nie lubie tej imprezy i ja nie chcialabym go wyprawiac, oczywiscie zalezy co na to moj facet, ale ja nie mam zamiaru:D ciekawe, jak jeszcze zmieni sie moje zdanie, moz za jais czas tak sie zakocham, ze bede chciala i slub i wesele jak najszybciej, nigdy nie mowie nigdy. ale na dzien dzisiejszy wesele odpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweet x
a kto mowi oslubie w tydzien?:d ale wpare miesiecy spokojnie mozna sie wyrobic, a nie planowac 2 lata:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuioppoiuytrewq
Ooo, jak widzę jest to bardziej powszechne zjawisko :D My daty jeszcze nie wymyśliliśmy, ale też chcemy tylko cywilny i jakieś małe przyjęcie. halo wazna sprawa - chyba najlepszym wyjściem będzie chłopaka zapytać bardzo bezpośrednio i mało skomplikowanie. Wiem, może to mało romantyczne ;) ale chyba najsensowniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuioppoiuytrewq
A w ogóle to mi się marzy ślub w scenerii "ogrodowej"... Żeby ktoś tak jeszcze 100% gwarancji na pogodę mógł dać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"halo wazna sprawa - Tylko...powiedzcie macie jakas rade jak go zachecic ze to juz pora?przeciez sama mu sie nie oswiadcze" po pierwsze - własciwie dlaczego nie? :) po drugie - juz Ci pisałam jak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×