Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katjaaa123

Co o tym myśleć kłamstwa narzecznego

Polecane posty

Gość katjaaa123

Chciałabym dowiedzieć się jak inni bezstronni ludzie patrzą na to co mi się ostatnio przydarzyło a mianowicie: dzisiaj byłam z moim narzeczonym w sklepie i spotkaliśmy dziewczynę o której dowiedziałam się już ponad rok temu, że jej się on podoba. Wtedy dowiedziałam się o wszystkim przypadkiem bo moja koleżanka się wypaplała mi. Natomiast mój kochany narzeczony o tym wiedział mi natomiast nic na ten temat nie powiedział. Jak z nim później o tym rozmawiałam powiedział mi że nawet jej nie zna i że go ani ona ani ta sytuacja nie interesuje. Uwierzyłam mu i dla mnie było po sprawie. Do dziś kiedy to ją spotkaliśmy a oni powiedzieli sobie entuzjastycznie z ogromnymi uśmiechami na twarzy CZEŚĆ nie powiem bo mnie to zdenerwowało jednak spokojnie zapytałam skąd zna tą dziewczynę (pamiętając o tym co mówił mi kiedyś) a on z głupim uśmiechem na twarzy powiedział że oj znam ją już długo dłużej od ciebie, nie pamiętam skąd. Jak ja zaczęłam się dopytywać to on mi na to nie mam zamiaru o tym rozmawiać i nie będę ci się tłumaczył, ja mu na to że jest oszustem Po złości zaczęłam mówić że kłamie i jak nie powie mi prawdy to koniec z nami. On na to skoro tak to dobra. Odwiozłam go do domu w tym czasie milczeliśmy.. Dzwoniłam do niego później jeszcze mówiłam że chce porozmawiać a on mi na to że nie chce po tym co usłyszał i się rozłączył. Nie powiem bo wmurowało mnie jestem na niego wściekła i nie wiem co myśleć. Dziwne było jego zachowanie. Do tego mam sesje egzaminy na głowie a on mi tak załatwia czas zamiast się uczyć cały czas o tym myśle nie mogę przestać. Co Wy sądzicie poradźcie mi dziewczyny. Pozdrawiam. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytuacja jasna... jest nieuczciwy, a ta dziewczyna to był 'ktoś więcej'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem ci tylko tak. czytajac o tym co napisalas tak jakbym czytala o kims z kim jeszcze jestem kogo bardzo kocham ale z kim nie moge byc dluzej bo uwazam ze zasluguje na cos wiecej niż tylko takie traktowanie... Facet zdecydowanie ma cos na sumieniu. a przez taka sytuację tylko zrzuca calą winę na ciebie. pozostajac przy tym nieskazitelnym. obudź się dziewczyno. może jest w miarę wczesnie i wczesniej niż u mnie. i przede wszystkim nie dzwon do niego. nie czuj się winna. bo winna nie jesteś. szanuj siebie. ps. wiem co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co ma na sumieniu na litośc boską?? autorka X się czepia że chłopak się jakiejś tam koleżance Y podoba. chłopak o tym wie, ale ma to w nosie, bo i co z tego ze się komus tam podoba. jednak na odczepnego, żeby X dała mu spokój, mówi że nawet Y nie zna. zna, owszem, kiedys tam sie poznali, ale tyle że mówią sobie "cześc". po jakimś czasie wszyscy razem spotykają się przypadkiem, chłopak mówi Y czesc, na co X wpada w histerię i wyzywa go od oszustów, kłamców itp. w tym momencie chłopak poczuł że ma dośc chorej zazdrości i podziękował. a dziewcze zgrywa głęboko poszkodowaną. ucz się do tych egzaminów poki masz czas. "ta dziewczyna to był 'ktoś więcej'" - ktos więcej bo jej chłopak z usmiechem "cześc" powiedział?? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojj laska laska laska
popieram to co napisala zakochana_wariatka.. ..niepotrzebnie dzwonisz do niego ..facet teraz tak to zakrecil ze to TY czujesz sie winna a to ON KŁAMAŁ.... ...nie dzwon..olej go.. ...ty sie ucz na sesje a nie mysl o palancie....teraz widzisz jakiego masz naparwde faceta;/;/;/.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaty_zimowe_
Zle zrobilas ze tak nerwowo zareagowalas, to najwiekszy blad. Kiedys tez tak oskarzylam faceta, naskoczylam na niego, on tlumaczyl ze to nie tak, a ja dalej swoje, w koncu nie wytrzymal i wykrzyczal mi ze ma z nia romans, ze to chcialam uslyszec? ze podoba mu sie, ze spotykaja sie. Wkurzyl sie strasznie po czym powiedzial ze mam go wiecej nie ranic oskarzeniami, ja zerwalam, nie chcialam go znac. Po czasie dowiedzialam sie (od innych) ze tak naprawde nic miedzy nimi nie bylo. Powiedial to chyba po to aby mnie zranic i wiedzial ze jesli powie o zdradzie to dam mu spokoj i nie bede chcala go znac... Niesmak pozostal i teraz juz wiem ze nigdy nie bede reagowala nerwowo bo takim sposobem nic sie od faceta nie wyciagnie, ich trzeba sposobem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nir.. nie dlatego,że powiedział jej z uśmiechem CZEŚĆ tylko dlatego,że twierdził,że go ta sytuacja nie interesuje,że nie zna ów dziewczyny.. a tu niespodzianka,bo są na cześć.. a więc muszą jako taki kontakt utrzymywać.. Moja pierwsza myśl.. - nie odbiera itd. bo chce zrzucić winę na Ciebie. I Ciebie winić o rozpad Waszego związku.. Ale to tylko moja myśl.. oby była nieprawdziwa.. Ale normalny chłopak raczej się tak nie zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiaty_zimowe_
Moze mu na reke ze zerwalas? Ja bym sie nie odzywala jaki czas, jesli jemu zalezy i ma czyste sumienie to bedzie dazyl do tego zebys wiedziala ze mowi prawde, bedzie walczyl o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katjaaa123
Jesteśmy ze sobą już długo bo w tym roku będzie już 8 lat. Do tej pory naprawdę mu ufałam dlatego jak kiedyś się dowiedziałam o całej sytuacji to mu uwierzyłam że ma to w nosie i jej naprawdę nie zna. A prawda jest taka że musiał ją poznać jak już byliśmy razem. Teraz ostatnio się zaręczyliśmy. Powoli zaczynaliśmy wspólnie planować wesele i wspólne życie, były rozmowy o zamieszkaniu razem. A tu taki klops i nie chodzi mi o to że powiedział jej z uśmiechem cześć bo to dziecinne tylko o to że kłamał bo zna ją i o jego zachowanie wybuchowe niemiłym tonem teksty w stylu że nie będzie mi się tłumaczył i że nie ma ochoty na ten temat rozmawiać. Nie wiem co myśleć czyżby się znudził a może wystraszył. Z tym że to było z jego inicjatywy te zaręczyny i wszystko. Aj :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"twierdził,że go ta sytuacja nie interesuje,że nie zna ów dziewczyny.. a tu niespodzianka,bo są na cześć.. a więc muszą jako taki kontakt utrzymywać.." sytuacja może go nie interesowac jak najbardziej. to ze jej powiedział "czesc" o NICZYM nie świadczy. a co do kontaktu - no prosze CI, to że sie witają znaczy że utrzymują kontakt?? ja mojemu byłemu na ulicy też "czesc" mówię bo tak wypada, ale o kontakty z nim bynajmniej mnie posądzić nei mozna :D moze zamiast posądzać go od razu o kłamstwa i oszustwa i nie wiadomo co trzeba było raczej zapytac grzecznie skąd się znają, czy dobrze się znają, czemu w takim razie powiedział że się nie znają?... bo potem się okaze ze sie znają z widzenia bo mieszkają na jednym osiedlu/chodzą do jednej szkoły/stali razem w kolejce po pomidory/cokolwiek innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
frufru Jakby wszystko bylo w porzadku facet obrucilby cala sytacje w zart. Nie mialby zadnych tejamniec Wyjasnilby skad zna dziewczyne i na jakiej stopie jest ta znajomosc .... i wiesz ... ucieszylby sie ze po 8 latach jego ukochana jest w ciaz o niego zazdrosna. W tej chwili koles stosuje szantaz .... zwalil wine na nia ze to ona jest zla bo chciala sie czegos dowiedziec ..... ona sie niepokoi sytuacja a jednoczesnie ma poczucie winy ze wlasnie dotyka jej ten niepokoj. Jej facet powinien zorbic wszystko zeby rozwiac jej watpliwosci. I owszem mozna ufac ale nie bezgranicznie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
frufru Ona najpierw pytala ale to odpowiedzial ze nie chce rozmawiac o tej dziewczynie wiec dopiero wtedy ona sie zezloscila ........ I nawet gdyby ta kolezanka go nie interesowala i uznalby w 1 chwili ze nie nalezy martwic dziewczyny i mowic ze sie nie znaja to jednak kiedy mowia sobie czesc to wypadaloby wyjasnic co jest grane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katjaaa123
Oczywiście na początku jak go pytałam to nie było to od razu wybuchowo tylko spokojnie no ale wybaczcie każdemu raczej podnosi się ciśnienie jęsli ktoś po złości odpowiada i tu znów się powtórzę: Nie będę Ci się tłumaczył i nie chce mi się rozmawiać na ten temat i najlepiej uciec do domu i mieć wszystko w nosie Strasznie mnie to denerwuje, jeżeli ukrywa coś niby w tak błahej sprawie no to co tu mówić o poważniejszych. Naprawdę nie można ufać do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
frufru I gdyby on nie mial nic na sumieniu to zapytalby ja dlaczego nazywa go klamca o co wlasciwie jej chodzi. A jemu na tym nie zalezalo. I zauwaz ona najpierw spokojnie pytala ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ta dziewczyna to był 'ktoś więcej'" - ktos więcej bo jej chłopak z usmiechem "cześc" powiedział?? fru fru bo niektóre kobiety szukają dziury w całym i nic sie na to nie poradzi ... koleś jej mówi że nie chce o tym rozmawiać ( mówi jej po ludzku :p ) a ta zwymyślała go od kłamcy :O tak to tylko kobiety potrafią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Do tej pory naprawdę mu ufałam dlatego jak kiedyś się dowiedziałam o całej sytuacji to mu uwierzyłam że ma to w nosie i jej naprawdę nie zna. A prawda jest taka że musiał ją poznać jak już byliśmy razem." a fakt że ją poznał jak już byliście razem automatycznie oznacza że on nie ma danej sytuacji w nosie, tak? :D moze weź opisz dokładnie po kolei jak ta rozmowa wyglądała i co kto mówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narzeczona, ty jak zwykle prawisz te swoje wywody.. wszystkie zwiazki są nieidealne, nikomu nie można ufać,bo każdy to babiarz, tylko twój ukochany jest chodzącym ideałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej chwili koles stosuje szantaz .... zwalil wine na nia ze to ona jest zla bo chciala sie czegos dowiedziec ." a ja śmiem zauważyć że to autorka oznajmiła chłopakowi że to koniec z nimi dopóki nie opowie mu o tej pannie cytat " Po złości zaczęłam mówić że kłamie i jak nie powie mi prawdy to koniec z nami."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piąty topic zaliczony :D żałosna jesteś wiesz.. Każdego zjedziesz z góry do dołu, wszystko komentujesz złośliwie.. czyżby twój jednak nie był taki wspaniały i chcesz innym uświadomić,że wszyscy są tacy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej facet powinien zorbic wszystko zeby rozwiac jej watpliwosci. " jej facet nie jest od rozwiewania czegokolwiek !!! Zachciało sie pannie niewiadomo czego , to facet ma spełniać jej zachcianki ? Pewnie nawet jak by jej opowiedział otej dziewczynie cokolwiek to ta pewnie by stworzyła nastepny problem po tym co by usłyszała ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"I gdyby on nie mial nic na sumieniu to zapytalby ja dlaczego nazywa go klamca o co wlasciwie jej chodzi. A jemu na tym nie zalezalo. I zauwaz ona najpierw spokojnie pytala ...." - znamy tylko wersję autorki. Poza tym bardzo szybko przeszła od "spokojnego pytania" do ataku. Chłopak - słusznie skądinąd - stwierdził, że nie pozwoli sobie dmuchać w kaszę. Pytać, dlaczewgo nazywa go kłamcą? Chyba Cię pogięło, jeśli ktoś wypowiada na mój temat jakieś opinie, które są nieprawdziwe to na pewno nie będę się dopytywać o źródło tej debilnej wiedzy. Frufru dobrze podsumowała całą sytuację, a teksty typu "jak mówią sobie cześć to utrzymują kontakt" sa jednymi z najgłupszych jakie czytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Regres .. doczekałeś się :) czy tu wypowiadasz się mądrze? "Regres "ta dziewczyna to był 'ktoś więcej'" - ktos więcej bo jej chłopak z usmiechem "cześc" powiedział?? fru fru bo niektóre kobiety szukają dziury w całym i nic sie na to nie poradzi ... koleś jej mówi że nie chce o tym rozmawiać ( mówi jej po ludzku ) a ta zwymyślała go od kłamcy tak to tylko kobiety potrafią " Skoro chłopak twierdził,że nie zna tej dziewczyny to z jakiej okazji są na cześć .. i dlaczego nie mógł swojej ukochanej powiedzieć,że np znają się tylko z widzenia z dawnych szkolnych lat czy tam z innego miejsca.. Gdyby nie miał nic do ukrycia to raczej nie mówiłby,że jej nie zna, a teraz w dodatku udawał obrażonego.. "tak tylko kobiety potrafią" rzeczywiście masz rację.. tak tylko kobiety potrafią.. bo tylko mężczyźni potrafią być tacy parszywi i winę za swoje kłamstwa zrzucać na kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katjaaa123
"Pewnie nawet jak by jej opowiedział otej dziewczynie cokolwiek to ta pewnie by stworzyła nastepny problem po tym co by usłyszała..." Wiesz mi nie chodzi o to żeby się kłócić czy wymyślać jakieś głupoty. Nie rozumiem jego zachowania jakby mi normalnie odpowiedział to byłoby dobrze. Poza tym jak sobie jeszcze przypomnę jak niby oglądał cos na półkach sklepowych żeby odciągnąć czas i nie mijać się z nią kolejny raz to mnie krew zalewa. Poza tym jestem głupia według niektórych bo chciałabym opierać swój związek na uczciwości. Przecież nie próbuje go zamknąć w złotej klatce ma dużo znajomych i koleżanek nie wszystkie lobię i nie wszystkie mi się podobają ale je toleruje bo muszę, takie jest życie mi chodzi porostu o kłamstwa i brak rozmowy który nie prowadzi do niczego dobrego tylko do nawarstwiania problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro jest z nią na cześć to chyba jakiś kontakt mieli ze sobą prawda? Idziesz ulica i mówisz cześć do każdej osoby o płci przeciwnej? A chłopak stwierdził,że NIE ZNA TEJ DZIEWCZYNY. NIE ZNA -rozumiesz to pojęcie? Więc skąd teraz nagle są na cześć skoro nigdy sie nie znali i nie interesował się tym,że podoba się tej kobiecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jestem ciekawa czemu nie wierzysz swojemu facetowi? Powiedzial, że poznal ją zanim Wy sie jeszcze nie znaliscie. POxniej powiedzial, że nie chce o tym rozmawiać. Noi co w tym złego. Po prostu ja zna i tyle. Nie musi opowiadac żadnych historii z przeszłości. A to ze powiedzial CZESC to chyba znaczy o tym że jest dobrze wychowany i nie udaje że nie zna dawnych znajomych. Autorko nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas go zostawic
i znalezc kogos, kto nie bedzie cie oklamywal, ale ty popelnisz ten sam blad, co my wszystkie i przez reszte zycia bedziesz oszukiwana, taki nasz los glupich naiwnych... az mi cie zal, bo jakbym czytala o sobie, ale ja juz jestem po takim zyciu, odchowalam dzieci i po 20 latach skazania wychodze na wolnosc, dziewczyno i ty tez zmarnujesz zycie, ale nokt i nic cie przed tym nie uchroni, tak jak mnie, tez nikogo nie sluchalam i myslalam, ze po slubie on sie zmieni... i zmienil sie ... na gorsze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro chłopak twierdził,że nie zna tej dziewczyny to z jakiej okazji są na cześć .. " na twoje pytanie odpowiem przykładem ... nie dalej jak tydzien temu powiedziałem jednej dziewczynie która spotkałem w galerii handlowej cześć ... od 2 tygodni zauważyłem że pracuje u mnie na osiedlu w sklepie spożywczym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym jestem głupia według niektórych bo chciałabym opierać swój związek na uczciwości" autorko ufasz mu w ogóle ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Skoro chłopak twierdził,że nie zna tej dziewczyny to z jakiej okazji są na cześć .. i dlaczego nie mógł swojej ukochanej powiedzieć,że np znają się tylko z widzenia z dawnych szkolnych lat czy tam z innego miejsca.. Gdyby nie miał nic do ukrycia to raczej nie mówiłby,że jej nie zna, a teraz w dodatku udawał obrażonego.." wiesz, zalezy jak rozmowa wyglądała. ja poki co widzę taką sytuację: dziewczyna dowiedziała się że jej chłopak podoba się pannie. poleciała więc z gębą czy on o tym wie i co on na to. co on mógł na to? - no nic, przeciez on neiwinny sytuacji. wiec powiedział że to olewa, panny nie zna (bo fakt ze jest z nią na czesc nie znaczy ze sie znaja, moga sie znac z widzenia, on mogl nawet nie kojarzyc ze to o te dziewczyne chodzi...) i tyle. po jakims czasie spotkali sie jak w opisywanej sytuacji, chlopak jak przystalo na kulturalną osobę powiedział znajomej czesc (moglo byc nawet tak ze ona sie do niego usmiechnęła a on odruchowo powiedział czesc...) - a jego dziewczyna foch, nabzdyczenie i indagacja "a kto to, a skad ja znasz, a czemu móiles ze jej nie znasz, klamiesz, jestes oszustem, koniec z nami dopoki nie powiesz mi prawdy!!". i dziwic sie chlopakowi ze sie wkurwil, najpier powiedzial ze nie chce o tym gadac, ze ma dosc takich rozmow, a jak jeszcze uslyszal ultimatum to juz calkiem mial dosc?... a jeszcze jak sie zaraz okaze ze takie jazdy ma ciagle, przy kazdej dziewczynie ktorej powie czesc?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***Narzeczona ***
Jak kogos aresztuja to pyta o co jest podejrzany .... wiec jak komus ktos mowi ze klamie to nalezy spytac w jakiej kwestii klamie ... I wiecie co ja bylam w takiej sytuacji: Spacerowalam z Narzeczonym po miescie .... natknelismy sie na jego kolege. Przyjrzalam mu sie blizej i zorientowalam sie ze to ktos z kim kiedys sie spotykalam. Nie przywitalismy sie bo nie przypadlismy sobie wtedy do gustu. Narzeczony zauwazyl spojrzenia i zapytal czy go znam i skad. Ja nie chcialam za bardzo rozmawiac bo po co stare dzieje itd. ale on drazyl i ja nie odburkiwalam z laska czy ze zloscia ze musze sie tlumaczyc. W zwiazku NIE MA TAJEMNIC. Wyjasnilam jak to wszystko bylo. Po kilku dniach Nerzeczony powiedzial ze ten kolega dzownil do nieog w mojej sprawie i przedstawil wszystko zupelnie inaczje niz ja wyzwal mie itp. ale ja Narzeczonemu powiedzialam wczensiej prawde wiec Narzeczony mogl powiedziec koledze zeby pocalowal sie w dupe i walnac sluchawka. A co by sie stalo jakbym ja nie chciala z Narzeczonym rozmawiac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×