Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Skonsternowana

Do Panów po 50-tce

Polecane posty

Gość Skonsternowana

Drodzy Panowie po 50-tce (i nie tylko), mam do Was pytanie.Zdarzyła mi się raz dość dziwna sytuacja.Miałam w pracy znajomego w Waszym wieku, z którym znaliśmy się parę miesięcy.Ponieważ codziennie przebywaliśmy razem i dużo rozmawialiśmy, zaprzyjaźniliśmy się.I rzeczywiście staliśmy się prawdziwymi przyjaciółmi, opowiadając sobie o kłopotach dnia codziennego i próbując nawzajem znaleźć jakieś rozwiązanie.Nabraliśmy do siebie dość dużego zaufania.Aż któregoś dnia on zaprosił mnie na randkę, na co się zgodziłam.Na randce widać było, że nie jest stremowany czy skrępowany w mojej obecności, co chyba jest dobrym znakiem.Bawiliśmy się razem doskonale.Ja mu mówię, że ma ładną fryzurę, na co on...dzięki, ale nie chciało mi się umyć włosów.Może to i drobiazg, błahostka, ale dziwnie się poczułam.Bo nie wiem, czy to oznacza, że aż tak swobodnie czuł się w moim towarzystwie, że nie krępował się szczerości aż do bólu, czy też po prostu nie starał się, by zrobić na mnie wrażenie i nie przygotowywał się do tej randki (co odczytałabym jako brak zainteresowania)?A może mężczyźni w tym wieku już nie zwracają uwagi na takie "drobnostki" i się tak nimi nie przejmują jak młodsze osoby?Jakkolwiek to dziwnie brzmi, proszę o odpowiedź, bo może to oznaka tego, że mu nie zależało?Dotąd wydawało mi się, że idac na randkę, zawsze chce się zrobić wrażenie na tej drugiej osobie, przygotowując się czasem nawet przesadnie, niezależnie od wieku.Ale może jest na odwrót i może w pewnym wieku już się nie chce tak starać, a może to wynika po prostu z niewielkiego zainteresowania (czytaj: braku zakochania) osobą, z którą się spotykamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonsternowana
Proszę Panów o odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonsternowana
Czy są tu jacyś Panowie, którzy spróbują mi odpowiedzieć?Wiem, że to może dziwnie brzmi, ale jest dla mnie ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze tak naprawde ten mezczyzna uzyl tutaj metafory filozficznej ekspolrujacej zasadnicze zagadnienia egzystencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonsternowana
Nie interesują mnie prześmiewcze wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj po co sie
zamartwiasz bezpodstawnie.Nie wszyscy myja wlosy codziennie, a randka to randka.Po prostu byl soba, wyrazil prawde.Szukasz dziury w calym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skonsternowana
Dziękuję za odpowiedź.Nie szukam dziury w całym, nawet nie zwróciłam wtedy na to większej uwagi.Ale mimo swoich uczuciowych deklaracji, przez ostatnie kilka miesięcy swoim zachowaniem daje mi do zrozumienia, że jest inaczej niż mówi, co boli, bo stał się dla mnie kimś wyjątkowym.I wtedy mi się przypomniał ten dawny epizod.Zaczęłam się po prostu zastanawiać, czy nie była to pierwsza oznaka tego, że tak naprawdę wcale mu na mnie nie zależało, czy też przestało zależeć dopiero później.Bo to trochę zmienia sytuację - w tym drugim przypadku można jeszcze szukać przyczyny takiego stanu rzeczy i coś starać się z tym zrobić (może mu zaczęło we mnie przeszkadzać i robi uniki, zamiast mi o tym otwarcie powiedzieć).A jeśli mam do czynienia z pierwszą sytuacją, to już na nic nie ma szans.Nie pojawi się z jego strony miłość, jeśli jej wcześniej nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×