Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

*gusia

UDZIAL W KAMIENICY

Polecane posty

Witam serdecznie mam nurtujące mnie pytanko, czy zdecydowac sie na kupno mieszkania w kamienicy, dodam ze nie ma wlasnosci(ksiegi wieczystej) sa to tylko udzialy w kamienicy? co robic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość divi
kupowac, jak cena dobra :) majac udzial jestes wspolwlascicielka calej nieruchomosci. W praktyce nawet majac wlasna ksiege wieczysta musisz partycypowac w kosztach np. remontow dachu itd., w sumie niewiele to zmienia. Wazne, zeby bylo dokladnie opisane w umowie, ktore powieszczenia sa Twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to nie ma odrebnej wlasnosci lokalu,..nie ma podzialu tak sadze...nie znam sie na tym :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kupować!!! nic nie możesz zrobić bez zgody WSZYSTKICH współwłaścicieli kamienicy nie masz konkretnego lokalu jako własnośc nie weźmiesz pod to hipoteki jak zechceesz założyc działalnośc na tym adresie, to też musisz mieć zgodę wszystkich współwłaścicieli najgorsze co może być to jest współwłasność/udziały w kamienicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość divi
Gusia, zainwestuj stowke czy dwie w porade prawnika, ktory sie na tym zna i powie Ci, jak powinien byc sformulowany akt notarialny w takim przypadku. Gdy kupisz udzial bez jasnego okreslenia pomieszczen, moze sie okazac, ze w Twoim mieszkaniu ma ochote mieszkac inny wspolwlasciciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość divi
Ewa, a co to znaczy "nic nie mozesz zrobic"? Mozesz przeciez mieszkac, mozesz remontowac swoje mieszkanie itd. Jestem wspolwlascicielka kamienicy, zastanawiamy sie nad podzialem fizycznym, ale nie mamy szczegolnej motywacji, bo w sumie on nic nie zmienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy w razie jakiejs awarii, naprawy np dachu itp. pobiera sie kase z funduszu remontowego?czy robi sie zrzute ze wszystkimi współwłaścicielami kamienicy?? Ewa kase na udzialy mam wiec nie potrzebuje kredytu(bo i tak na udzialy nie daja)a mieszkanko jest bardzo ladne i w dobrym stanie.... dzialalnosci nie mam zmiaru otwierac(na tym adresie) poprostu chce tam spokojnie zamieszkac...mam taki zamiar,ajak bedzie??? nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
divi i tego sie obawiam.... czy moge wiezyc na slowo posrednikowi odpowiedzalnemu za ta sprawe, ze powie mi prawde na temat tego mieszkania??masz racje chyba zainwestuje pare zl i bede spokojniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość divi
Gusia, my robimy tak, ze gdy jest konieczna jaka naprawa czesci wspolnie uzytkowanej (np. wymiana rynien, okien na klatce schodowej itd) to okreslamy ze wspolwlascicielami kiedy to zrobimy, orientujemy sie ile to ma kosztowac i dzielimy koszty wedlug udzialow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość divi
nigdy nie wierz posrednikowi. To, co on Ci powie, nie jest w zaden sposob prawnie wiazace. W obrocie nieruchomosciami liczy sie tylko akt notarialny, wiec musisz zadbac, by byl dobrze sformulowany. Zadne swistki podpisane gdzies tam prywatnie. Wszystko notarialnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedna sprawa - jeśli kamienica jest przedwojenna, to jest zabytkiem - jeśli tak, to bez zgody konserwatora zabytków nie możesz sobie nawet płytek w przedpokoju położyć a co znaczy - nic nie możesz zrobić? - wszystko, co dotyczy zewnętrza mieszkania (np. powieszenie talerza do odbioru tel. sat., czy nawet głupich doniczek na parapecie, spraw dojazdu, bramy, podwórka (jeśli jest), domofonu, przyłacza elektrycznegoitp) - musisz to wszystko uzgadniać z każdym współwłaścicielem nieruchomości nie ma funduszu remontowego (chyba, że płacisz czynsz do jakiejść wspólnoty, która tym zarządza) - wszelkie wspólne naprawy finansuje sie ze zbiórki - jak ktoś nei chce zapłacić, to albo reszta płaci za niego, albo remontu dachu/klatki/podjazdu nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość divi
Ewa, tak, tylko podzial fizyczny tych ograniczen nie znosi! Nadal musisz ugadniac remonty z konserwatorem zabytkow a finansowanie remontow podjazdu/ podworka/ dachu itd. odbywa sie tak jak poprzednio - zrzutka wspolwlascicieli albo fundusz (w sumie to to samo). Ktos zawsze moze stanac okoniem, bo nie widzi potrzeby remontu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za info moral jest taki iz smigam do prawnika...niech mi doradzi i dokladnie wszystko sprawdzi,,,dzieki serdeczne i pozdrawiam Gusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość divi
Gusia, sprawdz, jak wyglada akt wlasnosci tego, od kogo chcesz kupic! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie dlatego odradzam współwłasność, czy to z wydzieleniem lokalu w księdze wieczystej, czy nie wg powiedzenia o jaskółkach i spółkach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość divi
Ewa, tylko jak kupic mieszkanie nie wchodzac w taka czy inna spolke? Zawsze pojawia sie problem tzw. czesci wspolnej. Nie wstawisz sobie okien innych niz wszyscy inni itd. itp. Nawet majac wlasny dom nie masz pelnej swobody, bo dom musi pasowac do reszty zabudowy w danej okolicy Np. dach musi miec skos albo nie miec, dachowka albo blacha, nie ma pelnej dowolnosci). Wiec co pozostaje, bezludna wyspa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×