Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klitajmestra

O uderzeniu w brzuch

Polecane posty

Pamiętacie, chyba dwa dni temu pisała tu dziewczyna będąca w 6. miesiącu ciąży, którą w uderzył w brzuch jej chłopak. Wezwała pogotowie i wylądowała w szpitalu. Ja na tym topiku nie wypowiadałam się, ale go bacznie obserwowałam. Jestem więc ciekawa, co u niej słychać. Zwłaszcza interesuje mnie, jak postąpiła ze swoim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igwt
nic nie zrobila, WYBACZYLA MU, wszakze tyle lat sie baaaaaaardzo kochali :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igwt
pisala o tym na forum i napisala o tym w mailu :O nawet dygresje zrobila czy my bysmy postapily inaczej bo ona jest pewna ze bysmy facetowi wybaczyly i nie doniosly na niego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam znajoma
mm znajoma, taka sama madra.. tez wybaczyla - po kilku miesiacach wspanialy tatus w nerwach "bo zasluzyla fladra jedna" zrzucil ja ze schodow, kilka stopni - z haslem: "nic ci nie bedzie"- stracila dziecko w osmym miesiacu. szkoda, ze za gupote matki bedzie dzieciak placil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, właściwie nie nasza sprawa, ale on prawie jej dziecko zabił. Chyba sobie tego nie uświadamia:( A jeśli będzie bił niemowlę, przecież tyle się słyszy o takich zwyrodnialcach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igwt
To wejdzcie na jej temat i sami przeczytajcie... napisała ze on ja TYLKO RAZ udrzyl w brzuch, i ona z tego powodu przeciez nie bedzie mu zycia marnowac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze...normalnie nie moge jak slysze takie rzeczy. Z dupy nogi bym powyrywala takiemu gnojowi!! Sorry dziewczyny, ale szlag mnie trafia jak slysze takie historie...i naiwne dziewczyny, ktore po raz setny mysla, ze facet sie zmieni tez mnie zreszta dobijaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igwt
i jeśli ta jej hisoria to prawda to na bank wróci do tego faceta jeszcze przed narodzinami dziecka bo uzna ze dziecko nie moze sie wychowywac bez ojca... zreszta raczej ma taki zamiar skoro nawet w szpitalu naklamala i nie powiedziala o pobiciu.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to powodzenia życzę tej pani. Szkoda tylko dzieciaka. Ale coś w tym jest, jak uważacie, że jest pewien typ kobiet, które ciągnie do agresywnych brutalnych facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igwt
gdyby ona z nim naprawdę chciała zerwać kontakt, zmienić swoje życie i gdyby zrozumiała że ten jeden cios mógł zabić jej dziecko to zrobiła by wszystko aby odseparować go od siebie a przede wszystkim od dziecka. a tu jak widać nie chce uciąć z nim kontaktów, obroniła go przed co najmniej więzienia w zawieszeniu i jeszcze stwierdziła że z miłości nie może mu zrobić takiego świństwa i na niego donieść... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Straszne to jesli sprawdza sie twoje przewidywania...Mnie zawsze najbardziej boli fakt, ze dzieci w takich sytuacjach musza ponosic konsekwencje decyzji nieodpowiedzialnych rodzicow lub "zakochanych" matek, co czasem konczy sie przemoca (a czasem jeszcze tragiczniej) na tych bezbronnuch istotach, jak tu juz ktoraz z was wspomniala :o I w zasadzie racja, to nie moja sprawa, ale szlag mnie trafia w sytuacji, kiedy tak jest, bo dzieci sa bezbronne, niewinne, same nie pchaly sie na ten swiat, wiec powinny byc wychowywane w zdrowym srodowisku, powinny sie cieszyc, byc beztroskie, wesole, a nie nosic krzyz od samego poczatku, byc bite, ponizane i od samego poczatku skazane na cierpienie, bo urodzily sie w nieodpowiedniej rodzinie...eh tam, nie pisze juz nic, bo mi sie cisnienie podnosci i powiem brzydko: k***ica mnie trafia jak sobie pomysle o takich dzieciach i o tych ich cholernych rodzicach :o Ale oczywiscie wcale tak nie musi byc, wiec tak tylko sie rozpisalam. Oby tak nie bylo w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaWol
Ktoś tu klamie z tym mejlem :| Ja z dziewczyna regularnie pisze i rozmawiamy przez telefon. Planujemy się nawet spotkać bo mieszka w mojej okolicy i nie wrociła do niego. Przecież pisala tam wyraźnie że sie spakuje i wyniesie. Z tego co mnie mówila narazie będzie mieszkała u brata a przez ten czas bedą probować zalatwić jej jakiś pokój. Drań do tej pory się do niej odzywa tylko raz kiedy dzwonił do szpitala, teraz cisza wiec jak widać nie interesuje go nawet jej los. I przestańcie zmyślać bzdurne historyjki jak nie wiecie o co chodzi. Ona to wszystko czyta ale mówiła mi, że nia ma ochoty już pisać bo roi się tu od złośliwych i wrednych osób które potrafią tylko pouczać. Dziewczyna naprawde potrzebuje wsparcia. Jest w zawansowanej ciąży grożącej przedwczesnym porodem. Do tego każdy w życiu popełnia błędy a Wy od razu mieszacie ją z błotem. Zastanówcie się czasami nad sensem słów. Beata jutro wychodzi ze szpitala. Wszystko się uspokoiło i tak jak pisałam do czasu porodu i być może troche po (bratowa zaoferowała jej pomoc przy małym dziecku) będzie mieszkała z nimi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igwt
A myslisz że takie jak ona obchodzi dziecko? Przecież uderzył TYLKO RAZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igwt
Jej własne słowa z tamtego tematu: "W szpitalu nie wiedza ze zostalam uderzona w brzuch Zglosilam tylko klucie i tyle Sprawe z chlopakiem rozstrzygne sama Poza tym nie zamierzam go wsadzac za kratki za to ze raz mnie uderzyl Ciekawe czy byscie tak postapily Ja go kochalam Wiem ze zle postapil i odejde od niego tyle" Szczególnie warto zwrócić uwagę na słowa: nie zamierzam go wsadzac za kratki za to ze raz mnie uderzyl. Tylko raz, rozumiecie? Nic się nie stało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaWol
Tak włąśnie TYLKO RAZ. Każdy w życiu popoełnia blędy. Zrobił to w złości w furii nie wiemy czego dotyczyla kłótnia. Poza tym bo RAZ ją uderzyl i już ma wsadzać ukocnaego za kratki? Ciekawa jestem czy jeśli Wasz Mąż RAZ by was pochnął albo coś w tym stylu leciałybyście już na policje? Opanujcie się. Ja znam cały przebieg sytuacji i wiem ze Beata tez święta nie była. Może go w pewien sposób sprowokowała a Wy już najmądrzejsze wiecie co ma zrobić. To jej życie i jej sprawa co Was to obchodzi jak postąpi. Ja też nie raz w kłótni poszarpie się z meżem powyzywam od kretynów i innych. Dwa razy nawet sprzedałam mu liścia i co? Ma mnie podać na policje może że go napastuje? Co za mentalność az głowa boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thhyrhyh
Sądziłam ze ona będzie mądrzejsza. Ale chyba taka sama w rozumku jak jej ukochany. Może ciąża uratowana ale nie wiadomo jak ten jeden raz odbije sie na zdrowiu dziecka, szkoda ze o tym nie mysli... I ciekawo co kiedys powie dziecku? Tatuś uderzył mnie tylko raz więc dlatego jesteś chory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty co jej adwokat
? uciekla bo sie wystraszyla ze sprawa zostala zgloszona na policje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście, kiedy przeczytałam tamten topik do końca, wyklarowałam moja wiedza się wyklarowała. Przecież ona napisała, że nie chce go wsadzić do więzienia, bo kiedyś go kochała, ale nie wraca do niego. Więc wcale nie jest jedną z tych zidiociałych mamuś, które wolą swojego faceta od dziecka. Napisała, że pomoże jej brat. Biedna dziewczyna. Może to uderzenie w brzuch na coś się zdało? Otworzyło oczy? I może lepiej, że go nie wsypała. Tak, poszedłby siedzieć i nie miałby dochodów, a tak może go zasądzić o alimenty. MariaWol - jeśli masz kontakt, pomóż biednej dziewczynie. Nie każdy na tym forum to cham bez serca. Ja sama w swoim życiu popełniłam tyle błędów, że nikogo osądzać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaWol
Jest mądrzejsza bo jak napisałam nie wróciła do niego i nie zamierza. Z tego co wiem dziecko jest zdrowe a uderzenie nie było mocne. Nie zamierzam toczyć debaty na ten temat. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utieruyt
a za rok kolejny temat: pomocy! moj chlopak uderzyl dziecko! juz mial taki epizod jak bylam w ciazy ale wierzylam ze sie zmieni! pomocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MariaWol - w ogole do mnie nie dociera co piszesz :o , wiec to tak, jakbys pisala do chinsku :o Szarpac sie w malzenstwie, bic sie? Co wy przedszkolakami jestescie, ze nie umiecie inaczej rozwiazac swoich nieporozumien? :O Gdyby maz choc raz mnie szarpnal to by jego walizki staly za drzwiami w ciagu pol godziny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaWol
Powiem tylko tyle, ze jakbyście poznały dziewczyne to inaczej wszystkie byście pisały. Naprawde. To bardzo fajna dziewczyna. Ciesze się że mogłam ją poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie wydaje ze
ona chciala poronic i jednak nie za bardzo chce tego dziecka skoro jego dobro jest dla niego sprawa drugorzedna i na pierwszym miejscu jest milosc do damskiego boksera :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaWol
No widać nie każdy jest tak stanowczy jak Ty. My nie kłócimy się często rzecz jadna, bo częściej to tylko wymiana zdań, ale zdarzają się kłótnie czasem i to ostre. Wtedy wyzwiska lecą jak się da, szarpnięcie, popchnięcia i powiem że to ja częściej zaczepiam, zaczynam, a mąż jak wytrzymac nie umie to też mnie popchnie. Ale potem emocje opadają i zapominam. Poza tym to nie jest dla mnie wielki problem, bo sama nie jestem lepsza. Ja należe do osób bardzo nerwowych i u mnie normalna rozmowa nie wchodzi w gre. Nigdy nie szarpiemy się w sposob taki zeby zrobić sobie krzywde tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×