Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ex-ulezakowana

topik dla ex-ulezakowanych czyli zycie po poronieniu

Polecane posty

i znowu mi laptop litery zezarl!!! Manowcu, lazanki zjadlam wszystkie po poludniu czasu juz na neta NIE MIELISMY BO robilismy pielgrzymki po sklepach hahaha mialo byc tak jak u gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Ex, już napiosałam maila i załączyłam zdjęcia, ale dostałam wiadomość , że mail nie mógł być dostarczony. Czy na pewno twoj adres jest prawidłowy? <jugeo@yahoo.de>: host mx2.mail.eu.yahoo.com said: 554 delivery error: dd This user doesn't have a yahoo.de account (jugeo@yahoo.de)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Ex na konto pjugeo@yahoo.de też już próbowałam. No nie wiem czy mam prawidłowego maila :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj ale zakręcone to było, ale chyba w końcu się udało. SUKCES haha. Mam nadzieje, ze tym razem doszło. Ja dziś zastępuję męża w sklepie, bo musi pozałatwiac sprawy. Mam nadzieję, ze nikt nie przyjdzie po rybki, bo ja niestety nie sprzedam :P W tych akwariach jest tyle roślin, że nie byłabym w stanie żadnej wyłowić hahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sliczny jest twoj Orfeuszek!!!! To ty Kasjo zoologiczny sklep masz!!! Jejku ale fajowo, jak bylam mala to czesto lazilam do naszego zoologicznego rybki ogladac, a moj tata kiedys kupil mi akwarium i kilka lat mielismy duzo rybek, a jedna nawet zlota :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dokładnie, w sumie to nie mój tylko męża sklep, ja mam swoją pracę. Ale na pewno też jestem w to zaangażowana.... Ja wogóle kocham zwierzęta, i czasami co się przzyzwyczaję do jakiegoś chomika czy królika to juz sprzedany. Troche mi smutno no ale takie życie. Z Orfim też by tak było tylko w porę przzyjechałam do sklepu i urządziłam scenę niemalze z tupataniem nóg, żeby mi mojej niuni nie sprzedał, a pół godziny po mojej wizycie jakaś babka juz go chciała kupic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach jeszcze coś napiszę, może trochę filozoficznego :P Bardzo mi się podobała powieść "Mały Książe" , chociaż dawno jej nie czytałam to często sobie przypominam jakie mądrości z niej płynęły. Otóż widzicie, na początku jak pojawiły się króliki w sklepie , ja wszystkie chciałam oswoić, a tymczasem to Orfeusz mnie oswoił, a ja nie zdawałam sobie nawet z tego sprawy. Poprawcie mnie , jeśli się mylę, ale kojarzy mi sie tu Mały Książę, ktory chciał oswoić rózę, a tak naprawdę róża jego oswoiła..... Często też przypomina mi się ten cytat: bo kochać to znaczy patrzeć na siebie nawzajem, ale razem w tym samym kierunku.... I tak się czasami zastanawiam , czy z mężem mamy takie same priorytety, no tak naprawdę różnimy się bardzo, ale wiemy co najważniejsze. Oboje marzyliśmy o dziecku, no nie udało się 2 razy. Ale cieszę sie , że M. poparł mnie w tym , że na razie trzeba odpuścić.... Także jestem coraz silniejsza mam nadzieje :) Jak któraś z Was to przeczyta to proszę nie śmiejcie sie ze mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miało być: Bo kochać to nie znaczy patrzeć na siebie nawzajem ale razem w tym samym kierunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
No i dup.a chyba. Mam dwa pecherzyki 24 mm na lewym i 25 mm na prawym, dostalam zastrzyk ale one są już chyba za duże.....:(:(:( I nie pękną i pewnie zrobią się z nich takie torbielki które zejdą wraz z okresem.... Następne USG w sobotę by zobaczyć czy pękły ale nie sądzę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasja ladnie piszesz, ja sie napewno nie smieje. Tez lubie malego Ksiecia. :-) Milvo droga, pekna napewno,musza peknac!!! A moze lekarka nie zauwazyla jakiegos innego jaja ktore juz peklo, kto wie. Ja jestem dobrej mysli!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milvus,mialas trzy wiec pewnie juz jeden pekl. Poza tym nie poddawaj sie bo na pewno pekna po zastrzyku. Kontunuuj starania :) zaklinam Cie! Nie poddawaj sie !! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milva no wiesz co TY masz tak mało wiary? Ty najsilniejsza z nas? Ja wiem, że masz całą wiedzę z zakresu zapłodnienia w małym palcu, a raczej paznokciu.... ALE widzisz nie zawsze nauka idzie w parze z praktyką.... I tak naprawdę nie wiesz czy pękł, czy nie , czy pęknie czy nie! Ja jak miałam robioną ocenę owulacji do chyba w 10 albo 12 dc miałam pęcherzyk 23mm, a ja zachodzę w ciążę bez problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
No ja już nie wiem, ja już nie wiem:-( Niby tak, jakby pękły, to mogłoby być ok, zwłaszcza, że do tej pory przy wielkości 24 mm były zluteinizowane i klops. A teraz zakwitły ale chyba za bardzo a po Pregnylu jeszcze urosną albo trzasną.... Jakoś mnie to podlamalo, bo liczylam na to, że po laparo będą strzelać jak balony:) Bo wiecie... Jak nie będą pękać, to IVF mi zostaje. I zrobię je wtedy prędko, przysięgam. Moje wy kochane Dziewczyny:) No tak, Kasju, w sumie to tak by było u Ciebie, że skoro w 12 dc 23 mm, to na owulkę 25 albo i większy.. Kurka wodna, czy u mnie nie może raz coś się stać tak po prostu, tak z nieba, tak od razu i bez walki?:):):):) Zawsze mi się udaje osiagnąć każdy cel ale jaką walkę muszę stoczyć to głowina mala:) Pomęczę dziś i jutro męża, tak jak chcecie:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak od dziś mam nick zamiast nicollee20 kasia_k26. Kasia to moje prawdziwe imię a l;iterka 26 to mój wiek:d Milva31: nie znam się na tych pęcherzykach, pękaniach itp. ale myśle że nie zaszkodzi jak będziesz męczyć męża a nóż się uda:d. ja też nieraz sobie tak myślę ze fajnie by było jakby choć raz spełniło się nasze jedno z najważniejszych marzeń tak po porostu, tak samo z siebie. Ale coż wiem że to mało realne i wiem że trzeba walczyć aby się coś spełniło. <stopka>❤️http://suwaczki.slub-wesele.pl/200509183538.html❤️ ❤️http://suwaczki.slub-wesele.pl/20071225650117.html ---ślub cywilny❤️ ❤️http://suwaczki.slub-wesele.pl/20090704650123.html ---- ślub kościelny❤️ </stopka>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz Milvuś już lepiej piszesz. Tak się zastanawiam, czy takie ciągłe monitorowanie pęcherzyków dobrze na Ciebie wpływa. Kochana nie zrozum mnie źle, ale nawet jak kobieta nie ma problemu z zajściem w ciążę, to i tak u takiej kobiety może się zdarzyć niepękniecie pęcherzyka.... A Ty Milvuśka już wszystko w najgorszych barwach widzisz, no nie poznaję Cię... Widzisz ja się juz załamałam, bo stwierdziłam, że nie uda mi się wyleczyć i wogóle.... Myślałam tak bo się tak nakręcałam, że to moja psyche juz nie wytrzymywała. Ja nie wiem czy ja dobrze Ci radzę, alew myślę, że możesz (jeśli się nie uda w tym, ale jest spore prawdopodobieństwo , że się uda :D) jeden cykl pokokosić się bez żadnych monitoringów i "sztucznych barwników" :P Nie wiem jak ty, ale ja wcześniej czułam straszną presję czasu, i chciałam już natychmiast ZARAZ, ale to nie zawsze jest dobrze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Milva jeśli widziałaś ten filmik to widzisz my źle robimy! Bo powinnyśmy iśc do lekarza po karteczkę i później do szpitala , zeby nam podpisali tą karteczkę.... No Ex i Manowce, czemu nam nie napisałyście??????????????? Ale jesteście koleżanki :P Ex super filmik :D HAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'doszlismy do wniosku,ze rodzenie przez cc nalezy do kobiet porzadnych,a przez pochwe do prostytutek' heheheheh o rany :) no tak ale rodzenie przez gardlo musi byc pieknym przezyciem :D hehehe ezeim@wp.pl - Kasja, czekam na zdjecia Orfeusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Manowczyku zdjęcia wysłane, ale w 3 turach... Kochana nie napisałaś nic o badaniu wczrajszym????? No co tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasju wlasnie pisałam Eksi,ze to dobry pomysl z tym Kroliczkiem. Masz takiego malego slodkiego zwierzaka i sie nie stresujesz,odpoczywasz psychicznie a co ma byc to i tak bedzie :P. Ładne ma kolorki,spodziewalam sie,ze jest bialy i ma czerwone oczka a tu taki sliczny pyszczek..no i kwiatki Ci obgryza :D eheh Badanie fajnie,maly bez zarzutow i ma duzego Wacka. Zapytalam lekarza czy z tego to juz dziewczynki nie bedzie? a lekarz na to :' no z takimi jajami to na pewno nie' hehe. Powiedzialam lekarzowi,ze to po tacie i sie smialismy wszyscy...bo naprawde,slowo daje,moj maz dostał od Boga,oj dostał..a teraz i moj syn :D ehehhe mam nadzieje,ze Was to nie zniesmaczylo :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Manowczyku ty Szczęściaro :P No szkoda , ze z tego nie będzie już dziewczynki hahahahaha. Miło mi , że mój Orfi - Artysta Ci się podoba. No z tymi kwaitkami to tylko podczas sesji mu pozwoliłam, bo takto go ganiam..... Masz rację, dzięki niemu jestem spokojniejsza :) Jak na razie miłość matczyną przelałam na niego, możecie nawet pomyśleć , ze zgłupiałam, ale tak się dla niego poświęcam, że nawet nie macie pojęcia... Mój M. jest zły bo najpierw zawsze obiad szykuję Orfeuszowi a dopiero później nam :P hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe dobre z tymi jajami :-)))) Kasja meza i krolika na jednakowo traktuj bo predzej czy pozniej jeden z nich sie obrazi!!! heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milva31
Oj ja wszystko wiem, dziewczynki ale ja mam PROBLEM z pęcherzykami, to nie tak, że raz nie pękną, u mnie wszystkie te czary mary, laparo i monit i zastrzyk są po to, żeby one pękaly, bo nie chciały pękać za nic. Dlatego to nie tak, że ja się przejmuję, bo to się raz zdarzyło tylko to jest własnie główna przyczyna moich probelmów - jak mam zajść w ciążę, skoro nie mam owulacji.... Jutro idę do gina na USG i przeprowadzimy poważną rozmowę co dalej. Bo właściwie wiecie, niewiele mi pozostalo, jeśli znowu nie pękają... Byl okres, że nie monitorowalam pęcherzyków, i tak nie zaszlam. Grudniowa ciąża była fakt, przyznaję w niemonitorowanym cyklu, ale bylam strasznie nafaszerowana lekami po nieudanej iui, może one zadzialaly, nie wiem... Powiem Wam, że naprawdę liczylam na tę laparoskopię. Eksiu, a Tobie przy IUI dawali Pregnyl albo Ovitrelle na pękanie? Bo z reguły dają. Idę link obejrzeć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×