Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kondzio950

Tak Bardzo Ją Kocham

Polecane posty

Gość klaudia po przejsciach
Jestes za wrażliwy a tacy zawsze po dupie dostają, za bardzo dajesz siebie a potem cierpisz ot cała prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Oddalem jej calego siebie.Chcialem by widziala,ze mi na niej bardzo zalezy teraz widze ,ze to był mój błąd,ale ciągle łudze sie jakimiś nadziejami:(nietety chyba nie potrzebnymi.Jej pewnie już wyszedłem z pamięci skoro ma innego ,ja jakoś nie moge przestać o tym wszystkim myśleć sam sobie zadaje pytanie dlaczego tak sie stało przecież to miala byc taka wielka miłosc i juz trwała.Była wielka ,ale z mojej strony jak widać:(Juz ponad tydzien jej nie widze a ja wariuje.Przedtem jak bylismy ze soba to nie było tak,ze nie widzielismy sie tydzien,moze 3,4 dni a jak sie nie widzielismy to pisalismy ze soba i to mi ją zapewniało...Eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Co dla nie ktorych to zaden Problem:( Ja poprostu przez cale zycie mialem ciezko od dziecinstwa Ojciec Chlał ,Matka o mnie w ogóle nie dbała.Przez te całe zycie utrzymuje sie praktycznie sam.Sam sobie kupuje jedzenie,ciuchy sam zarobilem na Komputer czy samochod.Nic z jakis Przekretow.I tak naprawde nikt nigdy sie o mnie nie troszczyl ani nikogo az tak bardzo nie obchodzilo moje zycie.I w ogole cale zycie do Dupy...:( Ale kiedy poznalem ta dziewczyne to wszystko nagle sie zmienilo czułem,ze żylem i widzialem,ze mam dla kogo,czulem sie Kochany.Zaakceptowany przez jej rodzine.Jej dziadek mowil do mnie wnuczek a jej Mama Zenciu.Czulem,ze jestem w siodmym niebie.Do szczenia nie brakowalo mi nic.Nie potrzebowalem pieniedzy czy Bóg wie czego.Wystarczyla mi ta dziewczyna ktora kocham i jej rodzina.Bo czulem sie jakbym juz w niej był.wspolna wigilia (jakiej nie mialem Nigdy) ,sylwester,kazda uroczytosc jaka byla obchodzona w tym domu to i ja bylem proszony.Wspolne wakacje z ta rodziną i z ta dziewczyną.Pomimo to,ze czasami byla dla mnie nie mila i w ogole jej rodzina mowila mi bys sie az tak tym nie przejmowal bo na taka zawsze byla dla kazdego.I jak cos powiedziala nie milego to potem juz bylo dobrze.Juz nawet plany sobie obmawialismy nawet jej rodzina mowila.ze fajnego beda miec zencia i w ogole.No pierwszy raz w zyciu czulem sie Kochany:(a teraz.?Moje zycie bez niej i bez tego wszystkiego jest o wiele gorrsze za nim ją poznalem...:(moze i nie jestem taki twardy jak to nie ktorzy ,ze pisza,ze olewaja takie sprawy i w ogole.Ciezko mi sobie z tym poradzic.bo tak nagle stracilem tak naprawde wszystko co mialem:(To boli choc jestem juz 19-letnim chlopakiem ,ale nie znosze tak latwo tego wszystkiego co nie ktorzy:(no przepraszam jesli kogos juz tym wszystkim wkurzam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty się martwisz czy kogoś
wkurzasz czy nie? Twój topik ;) możesz sobie smęcić ile chcesz jeśli ma Ci to w jakiś sposób ulżyć;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgfh
Bylem taki sam wrazliwiec ,kolego czas sie uniewrazliwic. Niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaugran
Jak tak bardzo Ci jej brak to znajdź zamienne hobby, bierki czy coś. Zajmij się czymś a nie "ojeju ojeju jaki mi źle". Myślisz że tylko Ty masz tak źle że chcesz prawie kończyć ze sobą? Btw. zięć nie źenć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaugran
Oooo no właśnie ortograficzny słownik możesz dla zabicia myśli postudiować :). Człowiek inteligentny i elokwentny umie się odpowiednio wyrażać w mowie i w piśmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaugran
Jeszcze raz ja... Skąd jesteś? To raz. A tu cytat z piosenki Piotra Bukartyka, bardzo pasujący "i gdy Cie nagle spławi panna wredna i zachłanna, to trzymaj się, chłopaku, trzymaj się, bo choć jej przychylałeś nieba to nie polecisz na milicje, się wie że no niestety trzeba mieć ambicje..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
a czy to wazne skad jestem.?Łatwo przestac myslec nie jest,ale skorzystam z kilku waszych rad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Musze jak najszybciej zapomniec o tym wszystkim...ta dziewczyna potraktowala mmnie jak smiecie...jeszcze na zlosc dodala komentarze...a zresztaa nie chce jej znac:(potfornie mnie zranila..dzis sie tyle dowiedzialem,ze szok...chce zapomniec i to jak najszybciej...bardzo mnie zranila..co moge zrobic.?usunelem ja z nk i zablokowalem niechce widziec juz jej obrazu i tego wsszystkiego...chce poprostu wymazac ja z pamieci i spotkac ktoregos dnia prawdziwa dziewczyne ktora bedzie wporzadku..przez to wszystko zaczelem w nic nie wierzyc...ciezko..eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaa91
Podziwiam Cię za to, co osiągnąłęś własnymi siłami. Dobrze Cię rozumiem. Kiedyś ktoś mnie zranił, nie było nic między nami, ale sprawił, że czułam się zerem. Zyłam nadzieją, że kiedyś spotkam tego jedynego. i tak się stało. Jesteśmy razem prawie 1,5 roku. Mam 18 lat a On 20 więc może powiesz że spotka nas to samo co Was. Ale ja wierzę, że zawsze będziemy razem. Tamta dziewczyna nie była Ciebie warta. Na pewno kiedyś spotkasz kogoś, kto pokocha Cię szczerze całym sercem, będziesz dla niej całym światem a ona dla Ciebie i zapomnisz o wszystkich, którzy Cię zranili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
kaaaaaaaaaa91 Nie zycze ci tego naprawde.Musicie dbac o swoj zwiazek i nie prowadzic do niepotrzebnych Kłotni.Moja byla okazala sie samolubna egoistka ktora mysli wyłacznie o sobie.Nie mysli teraz,ze ja cierpie...Zadaje mi ogromny ból...Min.tym,ze dodaje,zdjecia na nk i opisy ktore mnie przerazaja...min,ze ja nie interesuje przeszlosc i zapomniaala i ,ze liczy sie przyszlosc i,ze to jej zasada i ma jakis opis do tego chlopaka..dodaje mu komentarze do profilu,ze go Kocha....Ona nie zdaje sobie z tego sprawy ,ze kogos to boli albo robi to celowo.Znienawidzilem ją choc czasami sam sobie uspprawiedliwiam jej zachowanie (nie potrzebnie) to jest zalosne...Tak jak mi kolega mowi,ze ona jest popierdolona,ale ja nie ona,ze pocieszam sie dziewczynkami odrazu i daje to jasno do zrozumienia...W ogole jej nie obchodzi to jak ja sie czuje...Mowie tak jak mysle to jest egoistka ktora mysli tylko o sobie...moglaby byc z tym chlopakiemm skoro tak go kocha,ale po co mnie tak rani.?Eh...Ale cos do tej dziewczyny niestety czuje i ja nie moglbym tak z kim kolwiek postapic bo to jest zwykla zabawa uczuciami...Obecnie czytam sobie ksiazke "jak uleczyc zlamane serce" staram sie w jakis sposob zapomniec o tym wszystkim albo chociaz nauczyc sie normalnie z tym zyc bez bol i lez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
a co do drugiej wypowiedzi chcialbym by taka osoba w moim zyciu sie trafila.Bardzo.ale przez to wszystko przestalem wierzyc w co kolwiek (co slyszalem,ze to normalne w takiej sytuacji).Wiem tez ,ze w zyciu nie byloby mi z nia za dobrze.Kochalbym ją,ale ona i tak by robila swoje (skoro teraz robila) Przykro mi z tego powodu bo naprawde wierzylem w to,ze to ta jedyna.Niestety potem bylem tylko dla niej smieciem.Tym mi sie odplacila po tym jak oddalem jej calego siebie.Ale sadzilem ,ze ktoregos dnia to doceni.Ale niestety.Nie jestem idealem bo idealow nie ma.Ale bylem wstanie zrobic dla niej wszystko.Niestety wspomnienia ciagle mam ,ale juz ograniczone...Czasami sobie mysle podle (nie powinienem) ,ze to nie jest czlowiek skoro tak traktowal druga osobe a te dobre chwile byly falszywe.Niestety z przykroscia to mowie bo w tym zwiazku przez dlugi czas bylem szczesliwi pomimo tych klotni czy ran ktorych ona mi zadala,czulem sie pierwszy raz kochany,ale teraz wiem,ze bylem jedynie wycieraczka do czyszczenia butow...Niechcialbym byc tak traktowany w przyszlosci wiec powinienem podziekowac bogu za to,ze to sie stalo teraz a nie pozniej.ale niestety rany w sercu pozostaly.narazie mi ciezko sobie wyobrazic inne zycie ,ale co innego mi pozostalo.?Tu na forum moge wypisac to co mnie boli i to co mysle wtedy mi sie robi lepiej choc nie na dlugo,ale mi sie robi lepiej.Chcialem dobrze a wyszlo zle ,moze dlatego,ze napotkalem na niewlasciwa osobe...ale skad moglem wiedziec ,ze to tak sie potoczy.z mojej strony wiem,ze zrobilem juz wszystko.Ale jak pisalem wczesniej to jest egoistka ktora mysli wylacznie o sobie.nie interesuje jej ,ze byly chlopak (czyli ja) z ktorym byla tyle czasu i tyle mu obiecala teraz cierpi i bardzo mu zle.Nie intereuje ją to.Tak poprostu zajela sie innym.pomimo tego wszystkiego i tak nie jest latwo zapomniec czy normalnie zyc.Przed ta dziewczyna moje zycie wygladalo nie za fajnie.Nie mialem praktycznie nic.Nikt nigdy o mnie nie dbal,nie szanowal za bardzo pierwszy raz w zyciiu czulem sie komus potrzebny jej rodzinie jak i jej.Wsupla wigilia kazde swieto jakie nigdy nie przezylem we wlasnym domie.ale coz.Zycie stracilo sens.mam nadzieje,ze to minie.Chodze do psychologa i tu na forum otrzymuje rady wiec jakos moze to bedzie.Mam nadzieje,ze pewnego dnia znow poczuje,ze zyje i uwierze we wlasne i innych szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwudziestojednolatkaaaa
Po prześledzeniu całego wątku, powiem Ci tyle, jesteś naprawdę fantastycznym, wrażliwym facetem. A ta dziewczyna jest strasznie głupia, że tego nie doceniła. Pewnie za jakiś czas sama się przekona co straciła, i mam nadzieję, ze nie będziesz wtedy na tyle naiwny, żeby znowu jej zaufać - bo ona zwyczajnie nie jest Ciebie warta. Kurczę, chłopaku, mam nadzieję, że spotkasz na swojej drodze miłą, wrażliwą kobietę, która zobaczy, że jesteś naprawdę wyjątkowy - wyjątkowy, bo takich facetów jak Ty nie ma wielu, niestety... I będziecie razem szczęśliwi. Domyślam się jak się czujesz, też byłam kiedyś porzucona, w równie okrutny sposób. Ale minęło trochę czasu i teraz jestem o wiele szczęśliwsza niż byłam wtedy, nawet zastanawiam się, jak mogłam być z kimś takim... Teraz nie będzie Ci łatwo, ale spróbuj odnowić kontakty z kolegami, z których zrezygnowałeś dla tej dziewczyny, zacznij wychodzić z domu, poznawać nowych ludzi. I zobaczysz, że będzie dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martia-86
hej nie przeczytalam wszytskich postow, ale tak ok. 1/3. powiem tak, to co piszesz, przypomina mi praktycznie kropka w kropke to, co mi mowil moj byly chlopakkiedy bylo miedzy nami zle i kiedy sie rozstalismy. sytuacja byla dosyc podobna. ja go nie zdradzilam, ale kiedy jeszcze bylam z nim zblizylam sie z kolega. do niczego oprocz smsow nie doszlo. a on zachowywal sie doslownie jak Ty! Plakal mi, obslinial caly rekaw, mazal sie ze juz go nie kocham, ze juz mam go dosyc, ze jestem taka strasznie niedobra i oschla. kiedy go zapewnialam ze wszystko jest w porzadku to mowil ze klamie. kiedy ktos puscil mi gluchego na telefon, potrafil przez cala noc (nie przesadzam!!!) dreczyc mnie pytaniami kto to byl i czemu mi puszcza gluchego, ze na pewno ten moj nowy kolega i ze na pewno o mnie mysli. tak strasznie mnie dreczyl! chociaz wtedy ja go naprawde kochalam i chcialam z nim byc, nie moglam juz tego wytrzymac (tym bardziej ze mieszkalismy ze soba) w koncu ze soba zerwalismy. on chcial popelniac samobojstwo, blagal mnie zebym do niego wrocila, mowil ze nikt nigdy mnie nie pokocha jak on. ale ja nie chcialam tej psychicznej katorgi przezywac znowu i odpusilam. jeszcze przez jakis czas do mnie wydzwanial i probowalam mu pomoc, jakos pocieszyc, ale wtedy bylo coraz gorzej. w koncu przestalam odbierac telefony i w koncu dal mi spokoj. podobno byl na terapii u psychiatry. a teraz ma sie bardzo dobrze. wszytskich wspolnych znajomych przeciwko mnie nastawil nagadal im ze przeze mnie do psychiatry trafil, ze sie prulam jak z nim bylam i takie tam. a teraz rzeczywiscie jestem z tym chlopakiem, z ktorym pisalam smsy i jestem szczesliwa!!! ten zwiazek nie jest taki chory jak tamten! czasem mozna sie porzygac jak w zwiazku jest za duzo wyznan, slodzenia i uzaleznienia od drugiej osoby! ogarnij sie i przestan sie mazac, badz prawdziwym mezczyzna!!!! a w przyszlym zwiazku zachowaj dystans, indywidualnosc i ine zatrac sie w nim do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
dwudziestojednolatkaaaa Mam nadzieje.Nawet nie wiesz ile takie slowa dla mnie znacza.Moze i odrazu nie pomagaja,ale po jakimis czasie przychodzą na myśl.Analizuje cale czas to wszystko.Ale nie jest mi latwo przestac o tym myslec.Narazie uczucie do niej jest niestety silniejsze.Wiem,ze wy wszyscy doradzacie mi dobrz i to wszystko jest dla mnie naprawde wazne i doceniam to,ze ktos chce mi pomoc.Mam nadzieje,ze zapomne o tej dziewczynie i poznam kogos naprawde wyjatkowego ,kogos kto mnie naprawde szczerze pokocha i bedzie mnie szanowal a ja ja ją.Nie w glowie mi pieniadze czy bóg wie co.Dziś jak zobaczylem te komentarze i te opisy to az poszedlem do kosciola.Bylem w nim sam i przeprosilem boga o to co zlego zrobilem w tym zwiazku i poprosilem o szczescie.By mi pomogl jakos przez to przejsc.Ja juz nawet chyba niechcialbym tkwic w tym zwiazku bo i tak by pewnie bylo tak samo bylbym traktowany nie za dobrze i z czasem pewnie zdradzony albo nie wiem co.Wsumie to i tak czuje sie zdradzony i oklamany...Bo przeciez tyle mi obiecala i przysiegala...eh.Widocznie dla niej obietnica czy przysiega nie byla czyms cudownym tylko zwyklym slowem....Ja chcialem zapewnic jej wszystko wielo krotnie jej mowilem,ze ja bardzo kocham i,ze chce dla niej jak najlepiej.widocznie ona juz taka jest.nie wzurszyly jej te wszystkie slowa...Jak ona mi mowila to az mi sie chcialo plakac i czasami lezka mi poleciala bylem taki szczesliwy,ze tak ktos do mnie mowi.To dla mnie bylo cenniejsze niz co kolwiek.Cenniejsze jedno slowo Kocham cie niz jakas inna rzecz.Min miec fajny telefon czy komputet i sie z tego cieszyc...mnie bardziej cieszylo to co mi mowila...Ale i tak wiem,ze to bylo klamstwo.mowila bo mowila...Nie wiedzac tak naprawde co te slowo znaczy...Eh..ale po tym co mi zrobila czuje do niej nienawisc prawie taka jakie uczucie ktora jej dalem...Szkoda tylko,ze to wszystko tak boli.Te jej komentarze dla niego i opisy...Czuje jakby to bylo robione specjalnie...Po to by mnie jeszcze bardziej pograzyc w smutek...Ja bym tak nie mogl:(byc z kim prawie 1,5 roku a chwile po byc z inna i dodawac jakies cudowne i opiisy,komentarze czy zdjecia a na zdjeciach dodaana osoba i opis dla niej...Wiedzialbym,ze tej drugiej osbie zadaloby to straszny bol..Niestety ja nie potrafie tak kogos zranic:(nie chce,nie potrafie.Dobra ide sie polozyc i poczytam sobie dalszy ciag ksiazki..Dziekuje za odpisywanie na poje watki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Tak sobie mysle,ze to wzzystko przez ta szkole.!Poznala tak zle towarzystwo i teraz mam:(ale i tak mam wrazenie,ze calej prawy nie znam...Pewnie nie jedno klamstwo przedemna ukryla choc nie konieczne...ale mysle,ze sporo nie wiem,sporo klamstw o ktorych nie mam pojecia...Ale teraz chyba nawet nie chcialbym ich wiedziec...Jeszcze bardziej by mnie to zdolowalo...Kocham ją calym sercem,ale zranila mnie jeszcze bardziej:(tym,ze tyle mi obiecala ,ze ja ten jedyny napewno i w ogole.tiaa..Mam jej rzeczy w piwnicy prezenty,zdjecia nasze,jej fotografia,listy zastanawiam sie czy sie tego nie pozbyc raz na zawsze...:(wszystkie rozmowy i numer GG usunalem tak by nie miec skad tego numeru wziasc.Boze dlaczego to jest takie ciezkie...Przez to wszystko nie wierze juz w szczescie ktore moglboby mnie kiedys spotkac...Nie wierze w to,ze ktos mnie kiedys naprawde pokocha.Tak zazdroszcze tym co sa szczesliwi...Eh...Szkoda tylko,ze dopiero po roku czasu pokazala swoja prawdziwa twarz i to,ze nie mozna bylo jej ufac bo i tak to wykorzystywala.Nie wiedziala,ze to wszystko kiedys wyjdzie na jaw i mnie to bardzo zaboli...Eh...Do d...:(Ciezko sie podniesc po takim czyms.:(naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Dziś sie czuje już troszke lepiej.Ale i tak kazdego dnia boje sie rana.Wtedy jestem tak zdruzgotany,ze szok.!:(nadal zadaje sobie czasami nie potrzebne pytania....Eh...Mam nadzieje,ze to przejdzie juz naprawde całkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaa91
Ja też mam nadzieję. Będzie dobrze, zobaczysz. Myślę że wyrzucenie tych rzeczy pomogłoby Ci zapomnieć, ale niełatwo wyrzucić ponad rok życia. Za jakiś czas może się na to zdecydujesz. Trzymaj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Poprostu przez tą sytuacje juz nie wierze,ze ktora kolwiek dziewczyna mnie kiedyś Pokocha....:( ciezko mi to w to uwierzyc:(eh...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaaaaaaaaaa91
Uwierz. Na pewno tak będzie. Jesteś super facetem, wrażliwym, wytrwałym, potrafisz prawdziwie kochać i być wiernym. Jestem pewna, że kiedyś spotkasz swoją jedyną, która będzie Ciebie warta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
To jest moje marzenie:(tak bardzo tego pragne:(moze za bardzo by sie spelnilo:(tez nadal tesknie za tamta:(eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żniwiarz
bo to zła kobieta była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfb56y654t 56n u
Chłopie!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kup słownik ortograficzny i czytaj, czytaj, czytaj!!!!!!! Walisz byka za bykiem. O stylistyce nie wspomnę :/ Nikt Cię nie zechce jak będziesz błędy robić ;p I mówi się: kupować, a nie kupywać!!!!!!!!!! :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź na impreze, do klubu, na dyskoteke.Wyszalej się.Staraj sie zapomnieć chociaż ciężko,wiem :( Życze Ci szybkiego powrotu do normalnego życia. I byś w przyszłości zbalazł prawdziwą miłość! Bo ta tak naprawde okazała się fałuszywa. Pozdrawiam p.s. głowa do góry!!!!!!!!!!!!! :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
dfb56y654t 56n u nie zwracam uwagi na błedy ortograficzne..To nie jest wypracowanie.A po za tym pisze co mysle nie mysle o tym czy zrobiłem błąd w poprzednim zdaniu czy nie.Pisać jeszcze chyba potrafie a jezeli zrobie jakis bład to z powodu nie zastanowienia sie.albo jakies Pomyłki. Gosia. No niestety tak.Przykro mi z tego powodu bo myślałem, że to z pewnością ta jedyna.i Tak bardzo mi na niej zależało ,że nigdy bym sie nie spodziewał , że taki będzie fainał:(Brakuje mi jej ale cóż:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Teraz Będe starał zwracać uwage na błędy Ortograficzne. Dziś już mijają prawie 2 tygodnie odkąd zostawiła mnie dziewczyna.Ciężko mi się z tym pogodzić niestety.(najgorsze są co nie które myśli).Jednego dnia sobie myśle, że to mnie okłamywała i nie mówila prawy , i to ona mnie zostawiła dla innego a nie ja ją.Drugiego dnia już coś mi odbija:(i sobie myśle, że może to ja za mało robiłem w tym związku.(choć starałem się jak mogłem) tak sobie myśle ,że nie potrzebnie wplątywalem sie w kłótnie pomiędzy nią a jej Babcią, że ona mówiła do niej Brzydko a ja zwracałem jej uwagę.Albo , że pozwalałem jej na pisanie sobie z kolegami itp (bo jej ufałem).Albo ,że czasami strzeliłem na nią focha za jej zachowanie czy odzywki do mnie lub do innych.Albo gdy widziałem w niej , że coś jest nie tak nie robiłem wszystkiego by to naprawić.(Nie przyniąsłem kwiatów)Albo owiniam się o to,że chciałem sie z nią zbyt często kochać ale po jej zachowaniu nie widziałem, żeeby jej to przeszkadzało,albo ,że chciała uchronić mnie przed prawdą ,że te wszystki słowa Kocham Cię tylko po to bym sie czuł szczęśliwy:( (ale mówiłem jej, że jeżeli tak jest to niech to powie,niech nie robi mi nie potrzebnych nadziei:()...Eh....Innego dnia sobie myśle , że będzie inna że ta okazała sie fałszywa...że będac ze mna pisała z innymi i sie z nim spotykała a mnie okłamując...(Ale ja jej Ufałem)...Następnego Dnia myśle sobie ,że może znajdzie się taka która będzie szczera,uprzejma,miła,kochana,ucziwa,wierna i stała w uczuciach i ,że zaloże z nią rodzine i będziemy szcześliwi (aż sie rozmarzyłem).Innego dnia sobie myśle jak ona mogła mi to zrobić ,przecież tyle razy pytałem "czy potrafi beze mnie żyć "zawsze odpowiadała, że nie że jestem jej życiem i najważniejszą osobą w jej życiu i ,że już tak pozostanie aż do śmierci (wierzyłem jej) ,jak mogła mi mówić, że nawet jak będe chory (inwalidą) to i tak mnie nie zostawi bo to jest szczera miłość z pewnością ostatnia i, że Kocha Mnie Nad Życie....Eh:( Nastepnego dnia już sobie myśle przeciez ja nie potrafie bez niej żyć i zastanawiam sie czemu odeszła ,czemu poszła do innego,jaki błąd zrobiłem ,przecież tyle przeżyliśmy i tyle było przed nami....Eh jak se to przypominam to aż szok.!Staram sie czymś zając czytam książki "Jak Uleczyć Złamane Serce" , byłem u psychologa i Będe chodził,ćwicze by sie zmęczyć...(Czasami to wszystko pomaga,nie myśle tak obsesyjnie o niej).Ale jak już jest noc i w nocy sie przebudzam i spać nie moge to ,to wszystko samo na myśl przychodzi..Eh:(Te nie, które pytania nie dają mi spokoju...Napewno Wina leży po obojga ze stron (nie ma ludzi idealnych)Ale czy to ja sie do tego najbardziej przyczyniłem.?:((czasami tak jak mówiłem obwiniam dużo siebie, że nie dałem jej tego co tak naprawde by chciała mieć),aż taki bład popełniłem by to tak się stało...Możę i też pisałem sobie z koleżankami,ale nigdy nie miałem złych zamiarów (min.zdrada,czy jakiś Romans). Teraz tak sobie myśle ,że ona jest szcześliwa,uśmiecha się itp:(w ogóle ją nie interesuje już moje życie:(Tak jakby nie miała w ogóle uczuć:(Ciężko mi się z tym pogodzić bo moje całe życie to była ona...Wszystkie problemy,złosci w życiu jakoś przechodziłem dzięki niej (bo ona była ,a ja czułem się Kochany i myślałem, że mam już swoją drugą połówke...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Codziennie przechodzę przez to samo co ty. Doskonale wiem co czujesz i mam identycznie jak to wyżej opisałeś. Myśli są rożne, codziennie inne. U mnie to trwa już ponad pól roku i jest tylko trochę lepiej. Wiem, że jeszcze wiele miesięcy minie zanim przestanie boleć. I mój były potraktował mnie jeszcze gorzej niż twoja. Też bym się po 3 latach bycia razem czegoś takiego nie spodziewała i do tej pory zastanawiam się jak to możliwe. Czasami jak zacznę nad tym myśleć, wspominać i w ogóle to wpadam w jakiś szok, że akurat on zrobił coś takiego, okazało się, że to zupełnie inny człowiek niż ten którego znałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
patiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii Ciesze sie, że mnie rozumiesz...Ty pewnie jesteś tak jak ja Stała w uczuciach i potrafisz być wierna...No wiadome nikt nie jest idealny...Ale tacu ludzie ,którzy bawią sie uczuciami to powinni naprawde przejść pierw dobrą szkołe tego.!Ja teraz siedze ,pisze listy do niej (ktorych jej nie dam) zastanawiam się nad tym wszystkim.Raz jest dobrze ,a raz Tragicznie i w ogóle nie panuje nad sobą:(A ona.?Jest pewnie teraz z siebie dumna,ma chłopaka,Rodzina ją utrzymuje,koleżanki ma czego jej jeszcze do Szczęścia Brakuje.?:(Ja nigdy nie miałem prawdziwej rodziny (jej rodzina była moją rodziną) a rodzice nigdy mi nie kupywali ksiazek do szkoly czy np.ciuchów czy jedenia:(Przewaznie to sam na wszystko musiałem zapracować :( Czy ona zastanawia się teraz co ja czuje.?Ehh sam nie wiem:(Ale widać po dodanych zdjeciach,opisach,komentarzach ,że zle sie nie trzyma...A o mnie już pewnie zapomniała...A ja cały czas o niej myśle bo cięzko mi wymazać ponad rok życia ,z pamięci:(i oczywiście nadal ją Kocham i mi jej brakuje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×