Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kondzio950

Tak Bardzo Ją Kocham

Polecane posty

Gość patiiiiiiiiiiii
Ja muszę wymazać ponad 3 lata. On też się bawił moimi uczuciami. Raz nawet udawał, że chce do mnie wrócić i że mnie dalej kocha. Jeszcze niedawno pisał smsy, raz zadzwonił i słychać było głos jego dziewczyny, coś tam do niej powiedział a później do mnie: "co, chyba mam prawo mieć kogoś", prawie się rozryczałam. Jest taki cwany jak do mnie pisze, że aż serce mi pęka. Pisze nawet z moją siostrą, jego dziewczyna tak samo. Raz nie wytrzymałam i jak zostawiła tel to przeczytałam kilka smsów. Pisała w nich, że mnie nienawidzi a jak on do mnie zadzwonił to od razu napisała jej o tym. W dodatku, nagadał tej swojej takich śmieci o mnie, że do tej pory jak o tym myślę to ryczę, wszystko zmyślił, nie wiem jak można być zdolnym do czegoś takiego. A tak mnie kiedyś kochał. Teraz już wiem, że on zawsze był fałszywym i podłym człowiekiem tylko ja tego wcześniej nie wiedziałam. Tak samo jest z twoją byłą. Jednak te dobre chwile zostały w pamięci i dlatego jest tak trudno zapomnieć, bo ciągle myśli się jak wtedy było fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Patiiiiiiiiii To twoj chlopak jest strasznym Debilem...:/Jak tak mozna sie kims Bawic...W ogole bez uczuć nie zdziwiłbym sie jakby tą swoja dziewuche miał tylko dla jednego... No własnie masz racje...Ja dziś byłem u kolegi i on chciał zobaczyć tą dziewczyne i tego chłopaka...i Ja już nie wytrzymałem i też to wszystko zobaczyłem...Ona dodała kilka dziesiąt nowych zdjęc niestety nie wiem jakich bo ma zablokowaną Galerie.Ale u tego chłopaka widzieliśmy jej Komentarze,ze go Kocha i taki usmieszek " ;D " on jej prezenty i w ogole...Nigdy wiecej mam nadzieje,ze nic mnie nie skusi by wejśc i zobaczyć...Niechce juz o tym wiedzieć,chce zapomnieć o tej dziewczynie bo ona pewnie sobie mysli,ze zadnego bolu mi nie zadala (albo wie i swiadomie to robi) a ja to wszystko tak ciezko musze przezywac.....To bardzo zabolało:(Ale co ją,może obchodzić moje życie...Ona ma je poprostu za przeproszeniem w Dupie....:( Mineło nie wiele od kąd nie jesteśmy razem a już innemu wyznaje miłosc:((a mi przysegala,obiecala ze nigdy zadnemu tak nie powie i,ze ja z pewnoscia ten ostatni) sratytaty:(:(:(jezeli naprawde go kocha to pogłaby sie opamiętać przez jakiś czas i nie pisać tego publicznie...,ale z drugiej strony to lepiej bo chociaż wiem na czym stoje chociaz to bardziej boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiiiii
A wiesz, że może jest z nią tylko dla jednego... bo ona wcześniej była prostytutką i on o tym dobrze wiedział, wcześniej jej nienawidził a tu nagle dowiaduje się, że są razem. SZOK!!! Ja miałam go za najporządniejszego faceta, zawsze udawał takiego wiernego i w ogóle, że nigdy by dziwki nie ruszył. Ja własnie przez tą sytuację nie mam nk. I nie zamierzam zakładać dopóki całkowicie o nim nie zapomnę. Nie dałabym rady patrzeć na jego zdjęcia czy komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
No nie dziwie sie:(masz tak jak ja:(eh...wyslesz swoj numer GG na emaila.?:(tam bysmy mogli pogadac:(ale to jesli ci to nie sprawia problemu:( Ja rowniez nie moge teraz patrzec na jej zdjecia:(wciaz nie moge przyjac do wiadomosci tego, ze ona jest z innym...Eh..Cięzko mi sie z tym pogodzić..:(bo tyle razy mnie zapewniala o swoich uczuciach:(eh...nie rozumiem za duzo rzeczy w tym zwiazku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiiiii
Zaraz Ci wyślę. Mój też zapewniał, że chce się ze mną ożenić, mieć dzieci, że jak go zostawię to on już zawsze będzie sam... żałosne. I wiem to, ze kiedyś mnie kochał, wiem też co się stało, że przestał (chociaż to i tak do końca nie jest wyjaśnienie) ale nie rozumiem dlaczego tak mnie teraz traktuje, dlaczego tyle świństw na mnie nagadał, w dodatku powiedział jej naszą największą tajemnicę o której mieliśmy nigdy nikomu nie mówić. Sam się kiedyś próbował zabić a nagadał, że to ja podcinałam sobie żyły, że leżałam w psychiatryku i dużo innych świństw o których nawet nie potrafię pisać, większość z tych rzeczy sam robił a powiedział, że to ja. Nic z tego nie było prawdą! Minęło tyle czasu a mnie nadal to meczy. Tobie też szybko nie przejdzie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żniwiarz
Kondzio950 i patiiiiiiiiiiiiiii Popłaczcie sobie razem a puzniej moze coś z tego bedzie kto wie :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiiiiiiiiiiiiiiiiii
Następny cwaniak! Jak Cię kiedyś ktoś wyhuja to sam zobaczysz jak to miło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
żniwiarz Wlasnie.!!!Jezeli ci na kims tak bardzo bedzie zalezalo jak nam to zobaczysz jak to jest...nic ci nie pomoze...Zadna wytrwalosc czy jestes mocny czy nie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Ciężko jest w takich Sytuacjach normalnie żyć:(Myślami jestem z nią;(eh...Bo pomimo zadanego bólu ja i tak ją Bardzo Kocham:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
a mam do was wszystkich jeszcze dwa pytanie. Czy utrzymywać kontakty z jej rodziną.?Byłem i jestem bardzo zżyty z jej rodziną:(ale gdy pojade tam do nich a jej nie będzie to boje się, że zobacze coś co mnie znów zaboli.Tzn.moje prezenty dla niej (jeśli ich nie wyrzuciła) lub jakieś nowe prezenty od tej Jego...:(a drugie pytanie...Ciągle mnie Kusi by do niej napisać choćby tak pogadać,czy wejść na jej profil na NK,albo tej jej Chłoptasia,ale wiem że jak wejde to napewno zobacze coś co mnie zaboli.Może ich zdjęcie razem,lub jakieś komentarze...Ale pomimo to Kusi mnie..:(Nie wiem czemu...Kusi mnie by napisać,zadzwonić lub pojechać do niej...ale i tak to pewnie nic już nie da...:(Eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żniwiarz
Człowieku zapomnij o jej rodzinie, o niej o wszystkim z czym CI sie kojarzy. idz na impreze w weekend, poszalej napij sie lecz nie za dużo. tez kiedys w dupe dostałem ale juz zapomniełem-teraz do wszyskich lasek z rezerwa podchodze tobie tez radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmma.
wiesz moim zdaniem to tej dziewczynie się po prostu znudziłeś i chciała poznać inną osobą hm ciekawszą i z nią przezyć inne rzeczy niz z Tobą aczykolwiek ona zatęskni za Tobą bo pomysli ze lepiej było jej z Tobą niż z tym chłopakiem z którym teraz jest ona dojdzie do wniosku ze z Tobą było jej lepiej i zacznie porównywać związek z toba jak i z tym chłopakiem ... bo u Ciebie miała wszystko na tzn tacy a tamten moze taki nie być wiem to ponieważ rozumiem tą dziewczynę tez miałam podobną sytuacje i tez przemyslałam kilka rzeczy i wróciłam do tego chłopaka który był dla mnie wszystkim i w ogóle teraz z nim jestem i wiem ze to mój jedyny i nie chce go więcej ranić ; ) trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
A jest jakiś sposób bym ją odzyskał...????????????Co mam zrobić by do tego dąrzyć.?????????Bardzo mi na niej zależy...Jak narazie to nie odzywam sie do niej w ogóle...Ale czytalem w necie, że sa jakieś poradniki w ktorych mozna odzyskać była ,ale niestety płatne a ja nie mam nic Banknotów chwilowo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmma.
Nie ma zadnego sposobu na razie zebyś zdołał coś zrobić ale ona sama Ci to powie narazie zaproponuj przyjazn powiedz ze potrzebujesz przyjazni zeby z nią pogadac bo jest dla Ciebie wazne ale pod zadnym pozorem nie pisz z nią o was ale czasem wspominaj 'a pamietasz jak razem... to i tamto' to uruchomi w niej uczucia ale nie mów ze chcesz z nią być to ona sama zrozumie zrobi jej si przykro ze cie zostawiła i Ci powie ale musisz sie z nia na razie przyjaznic.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Emmmm ale ciezko mi z nia rozmawiac:(ja nawet narazie nie chce...Co jesli ona mi zacznie mowic o swoim.?Wiesz jak to zaboli...:(Czytalem troche w necie,zeby wzbudzic w jej pewna zazdrosc i jesli sobie o mnie przypomni to ,moze sie odezwie jesli nie no to nie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żniwiarz
poczekaj nie rozmawiaj z nia, ona zapewne tez nie chce z toba teraz gadac, amoze daj sobie spokuj nie pisz na topiku odetnij pepowine i niech sie dzieje co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
No narazie nie moge sie odzywac:(sam sie sobie dziwie jak ja wytrzymuje..Jak bylismy razem to nawet jednego dnia nie bylo bez pisania...zobaczymy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yogi wilk
z tego co [iszezs wynika ze jeszcze tobie miłość wyznawała a juz z tamtym sie spotykaął ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
No tak.Tak zapewne bylo...Bo widziałem te rozmowy o których pisałem.a tam pisalo "jak było na moscie" i takie tam...czyli sie spotykali...eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Nie długo sie zbliżaja Walentynki nie wiem czy coś jej napisać czy nie...poprostu nic nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Dziś mijają dwa tygodnie ,a dokładnie 15 Dni odkąd zostawiła mnie dziewczyna dla innego.Teraz jest z Innym.Przez te 2 Tygodnie starałem się do niej w ogóle nie odzywać i nic nie pisać ,i tak też sie stało.Nic nie napisałem.Ale przykro mi żyć ze świadomością, że ona jest z innym.Tyle z nią przeżyłem.Poprostu Bardzo mi jej brakuje i gdy jej nie ma to już powoli dostaje szału.Wyobrażam sobie bóg wie co ,co robi z tamtym i w ogóle...Ciągle nie mogę w to wszystko uwierzyć i jakoś się pozbierać.Czy Jest jakiś sposób by ją odzyskać.?Czy pozostaje mi jedynie bolesne czekanie.?Nie potrafie bez niej...Czuje się opuszczony i w ogóle bez chęci do życia.Dałem jej całego siebie...:(Teraz są Ferie ,nawet nie chodzi do szkoły i w domu pewnie się nudzi...:(iz nim pisze i w ogóle...Nie wiem czy pojechać tam do jej rodziny...Tak poprostu ją odwiedzić a przy okazji zobaczyć jak ona się trzyma czy poprostu ciągle nadal czekać..Czy dać sobie z tym całkowity spokój tylko jak.?Strasznie Mnie zraniła oszukując mnie.I Tym ,ze pisała z tym chłopakiem jak była jeszcze ze mna.Czy,możę robić coś w tym Kierunku.?Nie długo Walentynki i jak sobie wyobraże ,że ona z nim je spędzi to aż piekło się we mnie Gromadzi...Nie wiem co mam Robić.Niechciałbym by z każdym kolejnym dniem miał coraz mniejszą szanse....Eh.Wiem, że ten temat już się ciągnie i ciągnie..Ale potrzebuje tego:(Doradzicie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KONDZIO ! CHLOPIE , MASZ ZAJEJFAJNIE WYGLĄDAĆ I TO CODZIENNIE ! CHIUCHY PERFUMY ! DOPRAWIĆ GULA Z INNĄ LASKĄ ! BYĆ BARDZO MĘSKI , CZUĆ FEROMONY NA KAZDYM KROKU ! I ZOBACZYSZ , ZE ONA TA LASKA BEDZIE ŻALOWAĆ ALE DO TEGO TRZEBA CZASU ,. ZAUFAJ SOBOIE , IDZ DO DYSKOTEKI BAW SIE ,WYRYWAJ LASKI ZYJ PEŁNĄ PIERSIĄ !!!!!!!! zycze Ci tego , z calego serduszka ! trzymam kciuki ! wiosna idzie !, i ona da Ci siłe ,. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Kot
kondzio niestety albo stety raczej juz nie bedziecie razem wiec przedmówczyni ma racje , otrzasnij sie z tego idz gdzies zabaw sie, zapisz sie na jakis kurs lub coś innnego by po prostu mnie o tym mysleć, wiem ze jeszcze wiele wody musi upłynąc byś zapomianł ale nie łam sie nie żal sie nad sobą tylko wyjdz do swiata on napewno jeszcze cos przyjemnego przygotował dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Ale przez to wszystko straciłem nadzieje , że ktoś może mnie jeszcze Pokochać:(Chcialbym miec taka osobe w swoim zyciu....Przez caly czas myslalem,ze tą osobą będzie ona, bo przecież tyle razy mówiła ,że mnie nigdy nie zostawi i ooo prosze:(eh..Powinienem ją za to nienawidzić co mi zrobiła,ale nie umiem się zemścić ,nie chce,nie potrafie...:(Wiem ,że ona by się zemściła:(Eh...Staram sie nie utrzymywac z nia kontaktów nie pisze, a ni dzwonie.Staram sie byc usmiechniety i okazywac ,ze wszystko jest okej.:(Eh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Kurwa ,ale mi jej Brakuje Boże;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beybeeeeeeeeeeeee
co tam kondzio u Cb ??? jak z nią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nic.Popadlem w depresje z tego wsszystkiego biore leki by jakos zyc.w ogole odechcialo mi sie zyc.nie moglem spac,koszmary mialem,ludzi za jakis potworow,nic mnie w okol nie ochodzilo,...ale dzis jest lepiej na szczescie...a ona.?ona ma mnie gdzieś...!jestem jej zupelnie obojetny...napisalem jej by spakowala moje rzeczy...dzis pojechalem odwiedzic jej babcie (bo bardzo sie lubilismy) i wszystko bylo spakowane...wzialem same ciuchy reszte jej zostawilem...oczywiscie w domu jej nie bylo...jeszcze dowiedzialem sie,ze zwalila wine wsumie cala na mnie....nagadala na mnie,ze ja chcialem sie z nia zenic i miec juz dzieci....chcialem,ale w przyszlosci...i jeszcze ,ze ja ją zmuszalem do pewnych rzeczy....a tak wcale nie bylo...do niczego jej nie zmuszalem...naprawde ja kochalem i nadal kocham....napisalem jej dlaczego mnie oczernia przed swoja rodzina to powiedziala,ze nic nie gadala ,ze moge jej wierzyc lub nie ale nic nie gadala....to ja napisalem,ze dlaczego niby nasze zerwanie ma psuc moj kontakt z jej rodzina...to napisala,ze nie bedzie wchodzic w droge ,ale miedzy nami i tak nic nie bedzie.....a to oznacza,ze ma mnie szeroko gdzies....jestem jej zupelnie obojetny...niestety ja kochalem naprawde i przyszlo mi pocierpiec....;( ciekaw jestem tylko czy kiedys jeszcze znajde prawdziwa milosc ktora mnie pokocha naprawde i juz do konca...:(a ja ja i na nowo bede szczesliwy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że "zraniony" kogoś sobie tu znalazł;)kurcze ja to bym miał cieżko nawet jeśli by była okazja,nie potrafie już nikomu zaufać a co jeszcze jakieś dziewczynie, ale co prrawda to prawda teraz będe miał dystans do dziewczyn jeśli kiedy kolwiek jakaś będzie...Mam nadzieje, że odrazu na wstepie dostrzege co to będzie za dziewczyna czy jakaś za przeproszeniem "Latawica" czy może jakaś wmiare wporządku...Mój błąd był w tym związku przez którego teraz tak cierpie, że odrazu zaufałem i nie patrząc na inne niejasności wierzyłem jej słową bo sądziłem, że ona chyba nie jest takim potworem by "przysiega czy obietnica" złożona w kościele albo na życie swoje rodziny była fałszywa....Ufałem,wierzyłem.Ale jak się pózniej dowiedziałem od niej samej to dla niej to były tylko słowa a przysięga i obietnica nic dla niej nie znaczy....a obiecywała i przysięgała bo niby mówiła to co chciałem usłyszeć...Boże to był dla mnie taki cios jak to usłyszałem, że aż nie wiem....:(No, ale co zrobić...Kiedyś jej zależało wiem o tym...pisała listy,tworzyła blogi o nas,płakała,była zazdrsona i takie tam,miała ten swoj charakter dosyc wredny ale widziałem, że jej zależy....No ,ale niestety pózniej jej coś odbiło wsumie to odkąd poszła do nowej szkoły....w żywe oczy mi przysięgała, że z nikim nie pisze ,że nikomgo nie ma itd...a tu co.?????na drogi dzien widze mnustwo rozmow na gadu-gadu jak on jej pisze ,że ja kocha a ona jemu i jak było na moście reszty już nawet nie miałem siły czytać....wtedy gdy to zobaczyłem ona była w szkole ja napisałem jej sms-a ,że nie chce jej znać za to a ona, ze przeprasza i w ogole a gdy wrocila do domu to mowila mi, ze mnie kocha itd...No coż...Potem gdy bylem u siostry w Lublinie zerwała ze mna poprzez sms...pisała, że nikogo nie ma a ja pytałem co z tamtym chlopakiem a ona, ze nie bedzie ani z nim ,ani ze mna,że chce być sama...pomimo moich prosb juz nic nie moglem zrobic...prosilem sie jeszcze dwa,trzy dni bysmy sprobowali ale to na nic....minely dwa dni a ja widze na naszej-klasie jej dodane zdjecie z opisem "przeszlosc mam za soba teraz liczy sie przyszlosc" czy jakos tak....i tego chlopaka dodanego do zdjecia i opis "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, że "zraniony" kogoś sobie tu znalazł;)kurcze ja to bym miał cieżko nawet jeśli by była okazja,nie potrafie już nikomu zaufać a co jeszcze jakieś dziewczynie, ale co prrawda to prawda teraz będe miał dystans do dziewczyn jeśli kiedy kolwiek jakaś będzie...Mam nadzieje, że odrazu na wstepie dostrzege co to będzie za dziewczyna czy jakaś za przeproszeniem "Latawica" czy może jakaś wmiare wporządku...Mój błąd był w tym związku przez którego teraz tak cierpie, że odrazu zaufałem i nie patrząc na inne niejasności wierzyłem jej słową bo sądziłem, że ona chyba nie jest takim potworem by "przysiega czy obietnica" złożona w kościele albo na życie swoje rodziny była fałszywa....Ufałem,wierzyłem.Ale jak się pózniej dowiedziałem od niej samej to dla niej to były tylko słowa a przysięga i obietnica nic dla niej nie znaczy....a obiecywała i przysięgała bo niby mówiła to co chciałem usłyszeć...Boże to był dla mnie taki cios jak to usłyszałem, że aż nie wiem....:(No, ale co zrobić...Kiedyś jej zależało wiem o tym...pisała listy,tworzyła blogi o nas,płakała,była zazdrsona i takie tam,miała ten swoj charakter dosyc wredny ale widziałem, że jej zależy....No ,ale niestety pózniej jej coś odbiło wsumie to odkąd poszła do nowej szkoły....w żywe oczy mi przysięgała, że z nikim nie pisze ,że nikomgo nie ma itd...a tu co.?????na drogi dzien widze mnustwo rozmow na gadu-gadu jak on jej pisze ,że ja kocha a ona jemu i jak było na moście reszty już nawet nie miałem siły czytać....wtedy gdy to zobaczyłem ona była w szkole ja napisałem jej sms-a ,że nie chce jej znać za to a ona, ze przeprasza i w ogole a gdy wrocila do domu to mowila mi, ze mnie kocha itd...No coż...Potem gdy bylem u siostry w Lublinie zerwała ze mna poprzez sms...pisała, że nikogo nie ma a ja pytałem co z tamtym chlopakiem a ona, ze nie bedzie ani z nim ,ani ze mna,że chce być sama...pomimo moich prosb juz nic nie moglem zrobic...prosilem sie jeszcze dwa,trzy dni bysmy sprobowali ale to na nic....minely dwa dni a ja widze na naszej-klasie jej dodane zdjecie z opisem "przeszlosc mam za soba teraz liczy sie przyszlosc" czy jakos tak....i tego chlopaka dodanego do zdjecia i opis "Serduszko" i jemu do profilu "i love" to byl dla mnie straszny cios:(:(:(pierwsze co zrobilem to poszedlem do pustego kosciola oczywiscie zaplakany i poprosilem tam tego na Górze by sprawil bym tak nie cierpial przez to...a pozniej chodzilem bez celu po calym miescie....:(zaczalem pisac sobie na kartkach papieru co czuje i jak sie czuje tak bez celu:(to tak wszystko szybko sie skonczylo tak z dnia na dzien....a ona co.?????sama przez te ponad dwa miesiace nawet slowem sie do mnie nie odezwaala jak se przypomne te jej listy jak pisala, ze nigdy nie bedzie umiala beze mnie zyc to az mi sie nie dobrze robi.....no i tak musialem patrzec przez dwa miesiace jak ona jest z innym jak dziewczyna ktora tak bardzo kocham jest juz z innym.....i nic nie moglem z tym zrobic....stalem sie jej obojetny....tak jak sama powiedziala ona by do mnie do szpitala nie przyszla......Kocham ja bardzo mocno wiem to.!!!!,ale nic i nikt mi jej juz nie zwroci chocbym nie wiem co......Pociesza mnie tylko jedno....,ze nie odeszla ode mnie tak bez powodu do innego...., ze z drugiej strony pokazala swoja droga twarza...oklamujac mnie ,mowiac mi puste slowa,nie odzywajac sie,tym ze wedlug mnie beszczeszlnie postapila tym, ze odrazu po mnie juz ktos inny,tym ze musiala wstawiac te opisy itp tak jakby mi jeszcze na zlosc....no bo przeciez wiadomo , ze chlopak ktory kocha bedzie ogladal jej profil i te sprawy:(pociesza mnie to, ze ona nie byla idealem, ze przez ponad miesiac pisala,spotyka sie z innym a w tym czasie mi dawala nadzieje....min.piszac mi dwa dni przed zerwaniem ,ze jestem z pewnoscia jestem jej droga polowka i ,ze mnie kocha jedynego juz na zawsze....boli bardzo boli ,ale co zrobic:(:(:(:(:(:(:(staralem sie jak moglem, ale ona kocha innego i ja juz nic nie moge z tym zrobic:(....moge tylko zyc z nadzieja na lepsze jutro....tylko jak ta nadzieje znalesc.???????jak uwierzyc.???ja wiem, ze kocham ta dziewczyne bardziej niz kiedys kogo kolwiek kochalem i kocham pomimo i wad i charakteru bo szczerze mowiac nie odpowiadal mi jej charakter bo ona umiala a to wyzwac swoja babcie a to ublizyc itd a ja tak nie potrafie ,szanuje bliskich i nawet obcych....eh tzn tak tak bylo:(teraz to kazdego czlowieka mam za nie wiadomo kogo...mam wrazenie, ze moja psychika juz wysiada....nie czuje zadnego bolu fizycznego tylko to tak w srodku siedzi....probuje sobie jakos poprawic humor nie powiem bo sa tez chwile w ktorych sie smieje, zartuje itd ale to jest to...to wszystko jest tak jakby na sile....:(chodze ze znajomymi, teraz praca,prawko kat.A,droga praca a to ciagle siedzi w czlowieku no, ale co zrobic....moze kiedys to minie....Pozdrawiam wszystkich...!!!!!!!!!!!!!i dziekuje za wszelkie rady.!!!!dla was to,moze bezinteresowne a dla mnie to bardzo wazne,!!!!zle sie czuje psychicznie,bardzo zle ale mam tez w glowie wasze wszystkie pomocne rady..!!!!!dziekuje.!!!a i przepraszam, że tak jakby użalam się nad sobą, ale lżej mi gdy wyrzuce to co mnie męczy z siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietakobieca
Nie czytalam ale po ilosci smutnych buziek moge powiedziec tylko wez sie w garsc!:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×