Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kondzio950

Tak Bardzo Ją Kocham

Polecane posty

Gość Kondzio950

Byłem z dziewczyną 13 miesięcy bardzo sie do niej przywiązalem i do jej rodziny.Pokochałem ją całym sercem.i Kocham nadal.Było miedzy nami wsumie dobrze.Dzuo sobie pisaliśmy,duzo czasu spedzalismy razem.duzo sobie obiecaliśmy i przysiegaliśmy:(Ona mi mówila i przysięgała prosto w oczy,ze mnie kocha nad zycie i,ze bedzie kochac juz do konca swoich dni (nawet jesli ja ją zostawie):(kazdego dnia duzo sms-ów z cudownymi słowami,ze mnie bardzo kocha itp.I tez tak było na odwrót.Wspolne fotografie,dane prezenty,tyle chwil spedzonych razem:(Tak bardzo ją Kocham:(Po roku czasu bycia ze soba nagle wszystko zaczeło sie psuc:(zaczeła mnie okłamywac,w ogóle nie szanować,pisała raz na jakiś czas...No poprostu koszmar:(Zaczeła sie mnie czepiać o to,ze sie jej czepiam o to jak ona sie odzywa do wlasnej babci czy Siostry "ty kurwo" czy niech ona wkoncu "zdechnie" mnie to bardzo bolalo:(Nadodatek kolezanki zaczely byc dla niej bardzo wazne jak bylem u niej to pisala z nim albo byla wpatrzona w telewizor:(a mna sie w ogóle prawie nie zajmowała:(No,moze ja tez idealny nie bylem ale nigdy nie chcialem dla niej zle i zawsze chcialem by jej nic nie brakowalo:(moje zdanie sie dla niej w ogole nie liczylo:(nawet nie dostalem zadnego prezentu od niej na swieta:(Po tem sie jej spytalem czy mnie oklamuje to powiedziała,ze nie i mowila mi to prosto w oczy:(a ja cos czulem ,ze cos jest nie tak.I jak ona poszla do szkoly to weszlem na jej komputer i zobaczylem rozmowy na Gadu-Gadu z pewnym chlopakiem z jej szkoly i tam on pisał,ze ja bardzo kocha i ona mu to samo,ze tez go Kocha:(dla mnie to byl szok:(ale wybaczylem jej to:(bo chciala;(Ale poprosilem jej o to by mi obiecala,ze nie bedzie miala z nim nic wspolnego no i obiecala:(ale jak widac to znowu bylo klamstwem.Pare dni pozniej zapytalem sie jej co z tym chlopakiem i ona powiedziala,ze podchodzi do niej na przerwie i rozmawiaja:(jakby to byl zwykly kolega to mi by to nie przeszkadzalo:(ale to byl chlopak ktory wyznawal jej milosc a ona jemu:(mowilem jej,ze to mnie boli i w ogóle:(Potem pare dni pozniej ze mna zerwala:(powiedziala,ze ma innego i,ze tak nie moze.(a jeszcze dwa dni wczesniej pisala mi,ze mnie bardzo kocha i,ze ja napewno jestem jej droga polowka):(prosilem sie jej bysmy sprubowali jeszcze raz ,ze bede taki jaki ona by chciala bym byl:(,ze bede sie staral i nie bede sie o nic czepial tylko bysmy sprubowali jeszcze raz.Ale to na nic:(prosilem sie tak chyba przez kilka dni:(mi mowila przez telefon,ze musi zajac sie nauka i w ogole:(a nie dawno sie dowiedzialem,ze z tym chlopakiem jest i sie ciagle widuja:(nauka chyba fizyczna;(minal juz 4 dzien w ktorym sie w ogole do niej nie odzywam ona do mnie tak samo:(:(:(nie wiem co mam z soba zrobic:(jak mam sobie z tym poradzic:(ja tak bardzo ja kocham i naprawde bylem jej pewny,ze to ta jedyna:(ona tez mi to wielo krotnie przysiegala i obiecala:(juz nawet jej rodzina mnie zaakceptowala i bardzo sie z nia zwiazalem:(nie umiem zyc bez niej:(tyle mam z nia wspomnien:(tak bardzo mnie boli to,ze jest z innym:(nie wiem jak mam zyc:(mam dopiero 19 lat ale nie umiem sobie z tym poradzc:(mam rozne mysli i w ogole:(pomozcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coolergo
musisz sie pogodzic z tym, bo ludzie w waszym wieku niestety tak maja - ciagle poszukuja, jednego dnia wydaje im sie ze kochaja, innego zupelnie odwrotnie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo chciałam to przeczytać ale nie moge- ta ilość smutnych buziek mnie przerasta.... z tego co udało mi się przeczytać- to musisz zapomnieć o tym co było i iść do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
jak mi bardzo ciezko:(nie moge o niej zapomniec przestac myslec:(zostawila mnie w najgorszym momecie:(wiedziala,ze mam chora siostre i tylko ona mnie mobilizowala do tego bym byl przy niej i jakos zyl:(tylko dla niej zylem.Tak bardzo ja kocham:(po tym wszystkim co mi obiecala jest teraz z innym:(i taki zostal final tej wielkiej nie samowitej milosci ktora byla.Tak bardzo chcialem dla niej jak najlepiej.to byl i jest najwazniejszy czlowiek w moim zyciu,a ją teraz nawet chyba nie obchodzi to co sie ze mna dzieje jak ja sobie radze i w ogole.Przeciez ona dobrze wiedziala,ze kocham ja nad zycie i z calego serca i tylko jej bylem wierny:(zycie dla mnie stracilo sens gdy ona odemnie odeszla i to jeszcze do innego:(gdy bylem z nia to czulem,ze zyje,ze mam dla kogo sie usmiechac dla kogos wstawac rano i normalnie zyc:(a teraz.?teraz to calymi dniami mysle tylko o niej dlaczego odeszla i dlaczego jest z innym przeciez przyzekala,ze bedzie wierna i bedzie zawsze tylko ze mna:(tak bardzo chcialem byc z nia juz zawsze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjan B
Maja racje koledzy zapomnij wiem ze łatwo tak napisac trudniej uczynic, wyciągnij wnioski z tego związku i zobaczysz jeszcze nei jedna będziesz miał, jestes młody poradzisz sobie, będziesz nastepnym razem mądrzejszy o to przezycie i jeszzcjedmo nie zagłaskiwaj kobiet co za duzo to nie zdrowo. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucjan B
jesteście młodzi niedojrzali emocjonalnie w tym weiku to normalne, lecz wiem ze to boli wiem z autopsci ;( Najleprzy lek na to to poznanie nowej ale nie takiej zapchajdziure,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostek z reklamy
Nie siedz w domu idz n aimpreze umów sie z przyjaciułmi wyjdz do ludzi pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania zdebel
Ewidentnie zagłaskałeś laske to cie olała......co Cie nie zabije to Cie wzmocni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
tak tylko,ze ja dla niej wszystko olalem kolegow,kolezanki,przyjaciol nawet wlasna rodzine.ona byla dla mnie calym zyciem:(w ogien bym za nia poszedl.A ona na koniec zwiazku potraktowala mnie jak smiecia:(nie umiem teraz normalnie zyc:(ciagle mnie kusi by do niej napisac.:(wiem,ze to nie wiek na planowanie sobie zycia ale przez te rozstanie zagubilem sie w sobie:(nie potrafie sie smiac ze smiesznych rzeczy ...caly czas zyje wspomnieniami i nie tymi zlymi tylko samymi dobrymi.Poprostu mialem ja i to dla niej wszystko robilem a jej rodzina i ona byla dla mnie rodzina jaka nie mialem nigdy:(bo ojciec chlal nikt mi nie dawal i nie daje na zycie sam sie musze utrzymywac:(a ta rodzina byla dla mnie czyms najwazniejszym a ta dziewczyna miloscia mojego zycia:(teraz sobie mysle,ze nikt mnie nie bedzie w zyciu chcial,ze nikt mnie nie pokocha:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
smutno mi jak sobie mysle,ze ona te wszystke rzeczy ktore robila ze mna robi teraz z innym:(mowi mu,ze go kocha ,pisze listy,caluje sie z nim:(to mnie bardzo boli:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze ona nie wiedziała
ze tak ja kochałes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Wiedzący
jeśli Cie okłamywała to nie była Ciebie warta, wiem że jąkochasz jeszcze,wiek tu nie ma nic do rzeczy ale wpadniesz w obłęd jeśli nie dasz sobie szansy zeby normalnie oddychac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
a moze ona nie wiedziala Wiedziala,wiedziala i to doskonale.Tyle raz jej to mowilem,pisalem nawet lzy mi lecialy gdy mnie ranila a ona bym nie udawal ofiary:/:(:(:(miala takie chwile...mowila mi,ze kocha ale traktowala mnie jak smiecia:(nie powinnem tak o niej mowic ale tak wlasnie to odczuwalem.2 dni przed zerwaniem pisala mi,ze mnie bardzo kocha i,ze jedst pewna ,ze jestem jej druga polowka pomimo to jak sie miedzy nami dzieje..a pozniej jak zerwala i w prawdopodobnie (z tego co wiem) w trakcie naszego zwiazku pisala i umawiala sie z innym z tym ktorym teraz jest.Czyli po tym jak zerwala ze mna juz miala innego.:(a to mnie bardzo boli..Bo ja bym nie umial tak kogos zostawic po tym co z ta osoba przezylem i po tym co jej obiecalem:(zawiadlem sie i teraz czuje sie opuszczony,bezbronny i w ogole bez checi do zycia:( Pan Wiedzacy Dzieki za slowa sparcia.Ja jej tyle wybaczylem tyle klamst oklamywala mnie w zywe oczy:(robila przykrosci no,ale czego sie nie robi dla milosci.?:(chcialem to wszystko ratowac.Nawet zniaslem to,ze zrobila sobie tatuaz chociaz mi to nie odpowiadalo,ale dla niej jakos to zaakceptowalem.Ona byla dla mnie calym zyciem:(Tak bardzo ja kocham.!:(i pewnie bym do niej wrocil gdyby byla okazja:(ale inni mi mowia,ze po co mi taka dziewczyna w zyciu ktorej nie bede pewny czy mnie nie zdradza albo czy nie oklamuje:(ufalem jej i wierzylem we wszystko co mowi:(ale ja jak narazie nie moge sie z tym wszystkim pogodzic i prawdopodobnie bym jej to wszystko wybaczyl:(tylko czy warto.?:(sam tez nie bylem idealny w tym zwiazku (nikt nie jest idealny) czasami nie odpisywalem na sms-y (bo nie moglem) mowilem,ze przyjade do niej o 14 a przyjechaalem o 16 bo sie nie wyrobilem,Ale nigdy nie dawalem jej nie potrzebnych nadziei:(wszystko co jej obiecalem i przysiegalem i kazde moje slowo kocham cie to wszystko bylo szczere.!:( Ps.dzieki ,ze mnie wspieracie.To dla mnie bardzo duzo znaczy.!dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
tak podle sie czuje...jak nigdy poprostu..Ciezko mi prawidlowo funkcjonowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaugran
Po pierwsze: Stało się tak, bo to zła kobieta była ;] Po drugie: Wielka miłość? Gdzie? Puste słowa, zdaj sobie z tego sprawę. Ja też miałem dziewczynę którą wydawało mi się że kocham tak że nie potrafię bez niej żyć. Kilka radykalnych kroków i szybko przestało mi się ją kochać. Zrozumiałem tylko toksyczność tego. Jednego czego żałuje że nigdy nie uprawialiśmy seksu, ale to już drugorzędna sprawa. Po trzecie: Racjonalne dawki siebie! Nie możesz pieprznąć wszystkiego, przyjaciół, rodziny, życia osobistego dla kobiety... Zawsze może odejść, życie jest kruche, może zginąć... A takie racjonalne wydzielanie czasu dla każdej grupy według własnych priorytetów może przynieść wiele korzyści. No chyba że priorytety wskazują godzinę z dziewczyną na tydzień i chlanie dzień w dzień z kumplami ;) Po czwarte: Aż mi przykro po tym jak czytam że jesteś moim imiennikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo o co
posłuchaj skoro ci tak zrobiła to daj sobie do myślenia ze nie zaslugiwala na ciebie jest mnóstwo cudownych kobiet na świecie. pomyśl jakby byla twoją zoną i by cie zdradzila po 2 latach. nie zasluguje i tyle! a ty jestes cudownym chłopakiem. pomyśl całe zyie przed tobą i poprostu o niej nie myśl staraj się. czas goi rany mialam to samo i ja sie wyleczyłam ty tez dasz rade!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
no Miło mi Konradzie. Hmm..Co moge powiedziec na twoja odpowiedz.Mowisz mi tak jak kazdy bym sie z tym pododził bo to Kobieta tylko była i to jeszcze nadodatek (zła Kobieta) he.Ale zbyt duzo wspomnien mi na to nie pozwala by od tak o niej zapomniec.To byla moja pierwsza wsumie taka prawdziwa miłość.Tylko z nia jedynie uprawiałem seks i ona ze mna poczym powiedzielismy sobie ,ze tylko ze soba bedziemy sie Kochac i ze soba bedziemy zaawsze:(jakby to byl jeden raz to pikuś ale tych chwil erotycznych było mnustwo.I to tylko z nia z zadna inna wsumie nigdy niczego powaznego nie robilem....Ale nie o seks i zycie erotyczne mi sie rozchodzi..To tez bylo wazne,ale nie najwazniejsze.Poprostu to jedyna dziewczyna dla ktorej czulem ,ze zyl ,czulem sie kochany i szanowany (do czasu) Potem zmienila sie o 360o zrobila sie jakas wredna,chamska,i przewaznie myslala tylko o sobie (to z mojego ponktu widzenia) Zaczely dla niej byc wazniejsze kolezani i telewizor...A ja latalem za nia jak piesek.Zawsze gdy chiciala bym przyjechal to przyjechal zawsze gdy poprosila mnie bym jej kupil karte czy cole czy cos innego to zawsze jej kupywalem...Nie bylo mi na nia szkoda bo wiedzialem ,ze wszystkie rzeczy ktore robie to tylko robie to dla niej.Ale jak mowie zmienila sie strasznie.W ogole sie nie liczyla z moim zdaniem.Powiedziala,ze se robi tatuaz a mnie nawet nie spytala o Zdanie.Czy mi pasuje i w ogóle.Ja dla niej wszystko poswiecilem cale swoje zycie ,serce i calego siebie oddalem...A teraz przez ten zwiazek tak trzeba cierpiec.?Eh:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaugran
Po primo: mnóstwo :). Po secundo: 360 stopni to kąt pełny... Czyli pełen obrót w okół własnej osi. Jak już to mogło się zmienić o 180 stopni. Po tercio: Też tak myślałem, seksu u mnie nie było, ale były pieszczoty, też myślałem że nie zapomnę. I też zrobiłem poważny błąd. Wbiłem się pod jej pantofel. Może mniej niż Ty, ale owszem. Kobieta z zadatkami na złą i znalezienie pantoflarza to dla niej woda na młyn :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
no bo o co tez w siebie wierze:(ale powoli juz trace nadzieje na to,ze ktos kiedys moze mnie pokochac:( Blaugran No fakt zmienila sie o 180 stopni. Najgorsza jest ta pierwsza prawdziwa milosc.Eh.Szkoda mi tych wszystkich chwil spedzonych z nia (nie tylko erotycznych) ich tez,ale brakuje mi jej calej,jej obecnosci jej dotyku,pocalunku i milego slowa...ale moze to i lepiej,ze tak sie stalo teraz niz po slubie czy jakbysmy mieli juz dzieci..Ale z tego co teraz wynika to wszystko nie bylo szczere...Bylem oklamywany i nie szanowany a nie tego tak naprawde wymaga facet od Kobiety prawda.?:(Mam nadzieje,ze o niej zapomne bo teraz Eh tak sobie mysle (teraz a jutro bedzie inaczej) ,ze po co mi Kobieta w zyciu dla ktorej ja jestem poswiecic cale zycie a ona bedzie po tym zyciu deptać>?...Eh teraz mi ciezko sie z tym wszystkim pogodzic:(brakuje mi jej bardzo bo to jedyna kobieta tak powazna w moim zyciu jej ufalem,ją szanowalem,Kochalem oddalem wszystko.No moze czasami i ja cos odwalilem ale nic takiego strasznego.(tak jak pisalem wczesnie,ze sie spoznilem na spotkanie czy cos)a ona byla ze mna i mnie oklamywala w zywe oczy,pisala z innym ,umawiala sie z nim ,pisala czule slowka...a potem zaczela z nim byc...Jeszcze pewnie prawdopodobnie jak byla ze mna....To naprawde chyba zla kobieta byla:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karakanq
Kondzio, miałem taką samą sytuację. Byłem z dziewczyną 19 miesięcy i rzuciła mnie kiedy miałem 19 lat. Jesteś załamany i zdruzgotany. Twoja absolutna samotność i uczucie uniwersalnej pustki, przeczucie że twoje istnienie zbliżyło się do jakiejś bolesnej i ostatecznej katastrofy łączą się by pogrążyć cię w stanie absolutnego cierpienia. cierpienie jeszcze długo potrwa. a potem prawdopodobnie zgorzkniejesz. ale uwierz mi, że nie jest tego warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
To nie bolałoby tak gdyby mi nie dawala nie potrzebnych nadziei:(Jeszcze dwa dni przed zerwaniem zapewniała, że mnie Bardzo kocha i,ze z pewnością jestem jej drógą połówką:(Eh.Dziś mija tydzień odkąd w ogóle sie nie widzimy.Przez 3 dni do (Niedzieli) sie prosilem byśmy do siebie wrócili,ze będe taki jaki ona chce byn był,że wybacze jej to,że mnie okłamywala i tak traktowała oraz,ze poznała kogoś innego..Ale nic z tego:(tak Do Niedzieli...Myslalem,ze jak se pomodle do Boga a pozniej sie do niej odezwe to coś to da.,ale jak widać nic nie dało:(No i od Niedzieli przezywam koszmar ,zadaje sobie nie potrzebne pytania,calymi dniami mysle o tym co przeszliśmy,o tym co robi z tym Nowym aż mnie zatyka w sercu:(:(:(To tak bardzo boli...No,ale co moge zrobić prosić juz sie nie moge bo znów pewnie dostane bolącą dla mnie odpowiedż:(a po za tym nie moge jej zmusic na sile by byla ze mna:(Jedynie co wiem to,to ze robilem wszystko co w mojej mocy by jakos to ratowac by z nia być:(Ale teraz ją pewnie nawet nie obchodzi to co sie ze mna dzieje,to co ja przezywam pewnie ma wszystko za przeproszeniem w dupie:(Eh no ciezko ,ale co moge zrobic:(?Nic..:(Jakos zapomniec o tym co bylo najwazniejsze w moim zyciu...Chociaaz jest straszni ciezko nie myslec o tym wszystkim choc na chwile:(Bo ja ją nadal Kocham i mi jej brakuje:( Dzieki wszystkim za dorady naprawde to dla mnie bardzo wazne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość nie istnieje. Dlatego nie warto się wiązać. Później jest tylko ból i płacz. Pamiętaj, że nikomu nie można ufać. Zapomnij o tej Dziewczynie i żyj dalej. Będzie trudno, ale .... kurwa... przecież te rady i tak nic nie dadzą. Musisz sam znaleźć sposób. Upij się. Idź na dziwki. Zapomnij....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
No jakoś musze choć nie bedzie łatwo...To dziewczyna nie dla mnie wiem o tym...ale ciezko jest wymazac mi ja z pamieci:(ciagle o niej mysle...a przez ta cala sytuacje mam rozne mysl min,takie ze juz mnie nikt nie pokocha,ze jestem bez uzyteczny i w ogole bez radny:(ja nie wiem jak to wszystko bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj.. przestań. Inni mają gorzej. Ta Dziewczyna zachowała się jak szmata. Nie warto, naprawdę. ''Kocham Cię'' będziesz mówił jeszcze wiele razy do wielu kobiet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
latwo jest mówic... ale nie jest Łatwo..Ta dziewczyna to bylo cale moje zycie...i ona dobrze o tym wiedziała..nie wiem czy teraz mam sie obwiniac za to,ze moze za malo sie staralem.?choc mi sie wydaje,ze sie staralem.:(albo czy sie obwiniac za to,ze robilem dla niej zbyt wiele.Eh.Zobaczymy co los pokaze:(chociaz z kazdym kolejnym dniem jest bardzo ciezko..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
a co do slowa "Kocham Cie" to nie mówilem zadnej dziewczynie po za ją.Bylem przed nia z dziewczyną jakieś 3 miesiące przedtem tez bylem z dziewczyną,ale zadnej nie powiedziałem,ze ją Kocham:( Bo powiedzialem sobie,ze powiem to osobie ktoa bedzie dla mnie wszystkim i ona byla wlasnie tym kims dla mnie.Wszystkim..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh... kiedy Wy się wreszcie nauczycie. Masz nauczkę. Ludziom nie można ufać. Prędzej, czy później i tak by się popsuło. Nie użalaj się nad sobą, tylko sobie golnij. Rozluźnisz się trochę. Na pozór wydajesz się Facetem, którego kobitki lubią (nie wszystkie), więc będziesz miał ich jeszcze sporo... Może przez te ciągłe czułości byłeś za mało męski ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Hmm....Bolało mnie to jak mnie traktuje.ze sie chamsko do mnie odzywa,ze nie liczyla sie z moim zdaniem to,ze myslala zle o swojej rodzinie naprzyklad i czasami mi Łezka poleciala...a ona do mnie bym nie udawał:/:(Zawsze chcialem by jej nic nie brakowalo.By miala wszystko...Choc pieniedzy i niewiadomo czego jej nie moglem dac bo nie mam za wesolej sytuacji w domu,ale chcialem jej dac milosc,wiernosc i byc przy niej na dobre i na zle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za bardzo się angażujesz... Pomyśl następnym razem, bo później tylko płacz. Trzeba mieć do wszystkiego dystans. Nic nie zmienisz. Suką się nie przejmuj. Zajmij się nauką, hobby itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kondzio950
Fajnie Podchodzisz do takich spraw...Az zazdroszcze...ale co ja poradze,ze ja chcialem dla niej jak nalepiej.Chcialem by wiedziala,ze jest taka osoba ktora kocha ją ponad zycie...widocznie to był mój błąd ,ze dawałem jej wszystko a dostawałem tak naprawde nie wiele...no probuje czyms sie zajac..ale i tak ciezko o tym wszystkim przestac myslec...Ty moze inaczej podchodzisz do tych spraw...ze nie warta itp....A dla mnie ciezko wymazac z pamieci osobe ktora byla dla mnie calym zyciem i sensem wszystkiego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×