Gość pato1234567 Napisano Styczeń 28, 2010 byłem na urodzinach koleżanki cola,pizza,żelki wszystko co dusza zapragnie. wróciłem, opowiedziałem ale to co mnie zaskoczyło najbarziej to był pad do XboXa 360! Potem wujo przyszedł też super. Sobota = masakra miałem 38.0c to był wieczór tata powiedział że jak utrzyma się temperatura to lecimy do lekarza niedziela z temperaturą troche lepiej. Niedziela to co najgorsze że musiałem iść do kościoła parafii Matki Bożej z Lourdes o 12.15. Poniedziałek, tylko lekarz,zwolnienie i koniec. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach