Do ludzi w stałych związkach.

Czy okłamujecie w drobnych sprawach swoich partnerów tak dla świętego spokoju?

notorycznie:D

Mój maz nigdy sie nie dowie ile zaplacilam za ciuch.Podaje mu zawsze zanizona cene :P

O sprawach dla mnie niewygodnych nie mówię mu. Jeśli nie pyta, to nie kłamię :P

Ej, a nie myślicie, że jak się w drobnych okłamuje to się na poważne zaczyna przekładać?

Jest taka zasana: Meszczyzna moze wszystko jeść ,ale nie o wszystkim wiedzieć .

Mam nadzieję, że się nie zacznie przekładać i że już nigdy nie będę w sytuacji, kiedy wybiorę opcję, ze mu o czymś nie mówię...:O Ile razy już bym się wkopała...:(

a co autorze masz cos na sumieniu, ze tak pytasz ??? zalezy jakie sa to sprawy, bo jak takie co powyzej przedstawiono, to tam jest pryszcz, ze nawet gdyby sie dowiedzal to nic strasznego . . . A Ty w jakich sytuacjach oklamujesz soja dziwczyne, chlopaka autorze ?

ktore moglyby go zmarwic, a i tak to,ze wie, nic nie pomoze. tak samo z rodzicami.

A ja tam z moim wogole malo rozmawiam to i klamac nie musze;p

niz za duo :P tez czasami nic nie mowie , po co ma wiedziec :P:Pale to takie duperele hehe:D pewnie ja tez wszystkiego nie wiem , i dobrze .

kl lj- autorką jestem:) nie mam nic na sumieniu, zawsze mówię o wszystkim mojemu facetowi. I właśnie przyłapałam go na drobnym kłamstwie. Wiem, że okłamał mnie dla świętego spokoju I strasznie mnie to boli, bo ja mu zawsze mówię prawdę. I tak sobie myślę, że skoro w takiej sprawie kłamie, to może w każdej innej też kręcić.

ja nie kłamie mu nigdy

Lady Pretensja- a jak zobaczy rachunek, sporzy na konto na necie?

spojrzy:-o

upp

PODNOSZĘ

czasami. nie mowie mu ile mam naprawde pieniedzy heheh malzenstwem nie jestesmy wiec to ile mam jest moja sprawa.

nigdy nie udaję orgazmu, zdarza mi się go nie miec, ale wtedy mówię o tym otwarcie