szukam mam półroczniaków!

ja niestety nie spotkałam się z czymś takim chociaż mam dwoje dzieci...

a może zdarzyło Ci się słabo spłukać np. szampon z główki dziecka? Nic innego mi nie przychodzi do głowy, jeśli to nie proszek i alergia pokarmowa:-(

wiesz co, odnośnie drapania - moja miała takie problemy do czasu, kiedy zrezygnowałam z prania w proszku (jakimkolwiek) na rzecz szarego mydła... choć od tego drapania zrobiła się jej ranka na policzku, z którą walczę do dziś :(

1,5 roczniaka. Mój mały to wielki łobuziak. Nie nadążam za jego pomysłami.

oj źle przeczytałam myślałam, ze chodzi o 1,5 a nie o 0, 5. Pozdrawiam.

Fajnie tak poczytać o małych dzieciaczkach. No ja narazie niemam dzieci ale poobserwuje sobie wasz topik , moge :-) Pozdrawiam dmamuśki

a jesteście w domku z maluchami czy już wróciłyście do pracy?

ja jestem z małą w domu - czasami mam już dość, jeśli wiecie, o co chodzi ;)

doskonale cie rozumiem bo ja już jestem w domu prawie dwa lata z przerwą pół roku. Czasem myślę,że zwariuję każdy dzień wygląda tak samo..

dokładnie :( i to wcale nie chodzi o to, że nie kochamy dzieci, prawda? myślę, że inne mamy też tak mają... moje życie towarzyskie też zamarło, niestety :((

Powiem wam kobitki ze miedzy prawda a bogiem to przekichana sytuacja kiedy sie urodzi dziecko i siedzi w domu. Fakt ze sa fajne momenty ktore trzeba zobaczyc jak np pierwsze kroki, uslyszec pierwsze slowo itp.. Ale ja nie wytrzymala bym chyba tyle w domu i to nie oznacza ze byla bym jakas wyrodna matka. Poprostu potrzebowala bym kontaktu z innym otoczeniem , rozwoju i bycia miedzy ludzmi. Podziwiam was za wytrzymalosc i wytrwalosc.

a ile lat ma Twoja starsza pociecha?

no właśnie wiecie co, mi tak po prostu brakuje takiego wyjścia po prostu z domu, innych obowiązków. Nawet nie mam motywacji by się umalować i lepiej ubrać czasami, moim głównym strojem jest dres i włosy związane w kucyk. Czasem nie poznaje siebie i zazdroszczę mężowi, że on wskakuje rano w garnitur i wraca wieczorem, chociaż jest zmęczony.

2 latka, szybciutko wyszło następne maleństwo dlatego moja praca zawodowa legła szybciutko w gruzach:-(

masz rację w tym, co mówisz - przecież z chwilą zostania matką nie przestaje się być człowiekiem, ze wszystkimi zainteresowaniami i potrzebami... ja na szczęście mam fajnego męża, który bardzo mnie rozumie i wspiera, często razem "świrujemy" ;)

ale z drugiej strony na razie nie chce zostawiać dzieci obcej osobie pod opiekę i koło się zamyka.

hmmm, ale wiesz co? może ma to plusy? zauważ, że teraz sytuacja na rynku pracy jest jaka jest, a jak już odchowasz maluszki może coś się zmieni? Chociaż teraz na pewno jest Ci BARDZO trudno...

najgorsze jest to wiecie,że ja nawet nie mam z kim tak naprawdę dzieci zostawić np.na 3 godziny i wyskoczyć z mężem do kina. Dziadkowie mieszkają daleko, a pozostali maja swoje sprawy:-(

Przekichana sprawa, a tak z dnia na dzien w domku to niema sie motywacji, ja cos troche wiem o tym bo siedze juz 5 miesiac na zasilku w domu i dostaje kota, ale niemam dzieci i staram sie jakos orgaznizowac te wyjscia. No a jesli jest dziecko to rzeczywiscie niema jak zeby czasem sie gdzies wyrwac. Ale kobitki musicie sie jakos zorganizowac bo ześwirowac mozna tak na okraglo w domu, chociarz raz na czas do kosmetyczki na henne i na solarium czasem poprawi humorek taka drobnostka.

witam w klubie - naprawdę :( wiesz, ja czasami proszę o pomoc znajomych, ale nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, zawsze się stresuję w takich chwilach. Wiadomo, mama czy ew. teściowa to co innego.

Martinesska - święte słowa :) ja zostawiam czasem małą z mężem i wychodzę sama w świat szeroki ;)

a teraz tyle gadam, bo mała śpi :)))

JA im starsza jestem (juz25 w tym roku) to co raz bardziej zdaje sobie sprawe z tego wszystkie jak trzeba sie bardzo poswiecic no ale to tez daje tyle radosc, tylko niewiem czy bym potrafila sie tak poswiecic. Bo zal by mi bylo ze niemoge sobie czasem gdzies polciec tylko tak w domu ciagle siedziec, no a z dzieckiem przeciez tez nie bede kursowac bo pomysla ze mamusia szczescia szuka hehe takie to nasze polskie spoleczenstwo. Nawet jak mloda mam sie odpierniczy w krotsza spodniczke i wyzsze buty to komentuja ze chyba ojca szuka.. bynajmniej u mnie w bloku tak jest :-/ Ale z drugiej strony dziecko daje tyle radosci, ze da sie jakos pogodzic te siedzenie w domu?

Czasami to sobie mysle ze im ludzie sa mlodsi np 18-19 to lepiej jesli jest szybciej dziecko nie zdaja sobie z wielu rzeczy spraw i jakos leci to do przodu a czloiek im starszy to jak zaczyna analizowac i skladac te swoje przemyslenia to boże... hehe ;-)

jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma :) ale moją małą kocham bardzo :))

Wybaczcie ze sie wtrace ale dziecko to najwspanialesze co moze byc w zyciu - przyjamniej moim zdaniem

masz rację w 100% - ale inne wartości też są ważne :) a teraz ja uciekam :) trzymajcie się dziewczyny!!!

Lena, ja chodź niemam jeszcze dzieci to też tak uważam , kocham maluszki opiekować sie nimi i wogole, tylko tak jak przebywam z dzieckiem to jest na chwile. A czasami jak pomysle ze skonczylo by sie wychodzenie , itp. Bo wtedy cala uwage skupia sie na dziecku i na jego dobru, to taka odpowiedzialnosc... to sama niewiem... bardzo trudna decyzja.

ja zaszlam w ciaze maja 27, w tym roku skoncze 30 wiec czas zeby sie wyszalec mialam, a moim malych sloneczek nie zamienilabym nawet na caly rok imprez :P

o ale nie teskni ci sie czasem zeby chodź na chwile wyskoczyc gdzies sama na miasto, pojsc sobie do galeri połazic po sklepach kupic pare ciuszkow i wogole taka chwilowa wolnosc?