Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamili

szukam mam półroczniaków!

Polecane posty

Gość mamili
fajne te gzubki, nie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.7.1 a myśllałaś o końcu karmienia? Bo ja przyznam się, że nie mam konkretnego zdania na ten temat, tj granica mi się co jakiś czas przesuwa, to w jedną, to w drugą i tak się kiwam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 . 7 . 1.
najpierw mialam zamiar karmic do roku pozniej do poltora a teraz stwierdzilam ze mam czas i nie okreslilam czasu :P ale wiem ze dluzej niz 3 lat to napewno nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja też stawiam granicę max 3 lat. Ale zależnie od humoru w danym dniu skracam sobie dowolnie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1 . 7 . 1.
Czasami mam dosc, a czasami lubie ta wiez :P a w nocy jeszcze karmisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
fajnie, że możecie karmić swoje maluchy, zazdroszczę... mi niestety dość szybko zanikł pokarm, mimo "cudów" by go utrzymać. Pewnie z nerwów :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmię. Już długo nie karmiłam w nocy ale zaczęła się z nieznanych przyczyn budzic i domagać piersi. Jak podałam pierś, to zasypiała od razu. Jak nie podałam, to potrafiła płakać z prerwami ze 3 godziny i budzić się z płaczem co chwilę. Horror. dla własnego zdrowia psychicznego podaję. Coś Jej jest i nikt nie wie co. Wstępnie wyszło, że przez to iż jem nabiał. Pobudki się zmniejszyły, już się tak nie napręża ale dalej się darzają pobudki, średnio co 2-3 noce. Niedługo idziemy do gastrologa, jeśli w badaniu kału nie wyjdą pasożyty, morfologia i mocz wyjdą ok.Więc znów zaczełam karmić. Inaczej w dzień byłam jak zombie i o żadnej pracy nie było mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamili - tak, silny stres potrafi skutecznie zahamować laktację. Szczególnie, jeśli nie masz wsparcia ani kogoś, kto Ci podpowie w jaki sposób prawidłowo pobudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
więc to pewnie przez to... a wiesz co, z tymi nocnymi karmieniami u Ciebie - to może dlatego, że jednak malutka bardzo za tobą tęskni? moja bratowa tak miała - jak posłała małą do żłobka, zaczęły się ponownie nocne karmienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcialam karmic jak najdluzej to bylo mozliwe pokarm to mi lecial 24 na dobe co pol godziny musialam sie przebierac bo bylam cala z mleko i po 2 tygodniach zanikl;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
u mnie było podobnie... zresztą, nie zgrałam się z moją małą - jak miałam ogrom pokarmu, to ona nie piła, potem, gdy chciała, to już nie było :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamili, brałam to pod uwagę ale Ją ewidentnie boli brzuszek. Są gazy, spinania, nagłe krzyki, czasem nie mona Jej uspokoić. Jak masuję brzuszek to często zasypia. Stawiam bardziej na to, że w żłobku podbiera innym dzieciom to, czego nie może jeść. Innego rozwiązania nie widzę ;(ziurr to są tzw. kryzysy laktacyjne, każda matka je odczuwa - silniej lub słabiej. Wtedy dziecko do cycka i do łóżka, niech ssie całymi dniami, po 2-4 dobach wszystko wraca do normy. Niestety niektre mamy nie wytrzymują płaczu i dokarmiają a to w zasadzie przekreśla laktację w przypadku kryzysy, bo jej zwiększenie zależy od zapotrzebowania (czyt. ssania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
ja np wiem o kryzysach i o sposobie, o którym piszesz- ale ja nie mogłam realizować programu na cały dzień do łóżka - byłam z małą sama, więc rozumiesz... a co do Twojej małej - może to lepiej, problemy gastryczne leczy się łatwej niż psychiczne. Wiem z autopsji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toś mnie pocieszyła z tymi psychicznymi :D Jeszcze jest mała, jeszcze się może ujawnić :D Tfu tfuNie no, rozumiem. Ja w zasadzie też byłam całymi dniami sama ale jednak miałam pomoc jak mąż wracał z pracy. Mogłam też w razie czego liczyć na pomoc mamy i teściowej. oczywiście nie codziennie ale często, to też jest inaczej. I przyznam, że gdyby nie Ich pomoc, to nie karmiłabym naturalnie. W pierwszych 6 tygodniach miałam takie zastoje w piersiach że ktoś musiał mi je masować podczas ssania przez dziecko bo inaczej nic nie leciało, wszystkie kanaliki pozapuchane a piersi twarde jak kamienie. więc albo mama albo teściowa albo mąż - masowali mnie w pierwszych tygodniach. Mąż miał 2 tygodnie wolne, potem tydzuień wzięła mama, potem tydzień teściowa. Po 4 tygodniach dawałam jużradę masować sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
dziewczyny, mój skarb woła jeść :) więc na razie kończę, dziękuję i pozdrawiam :) odezwijcie się później!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
hej - jest jakaś mama półroczniaka ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
chciałabym pogadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
chodzi mi o raczkowanie. Jest tu mama brzdąca w tym wieku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina7785
Witam, moja mała ma równo pół roczku. Czasem jak jest zła to na rękach się odchyla, ale tylko w pozycji "kołyskowej" bardziej lubi być teraz noszona pionowo, aby oglądać świat:-) Karmię piersią, ale dostaje też czasem mleko modyfikowane w butelce ponieważ chyba już mojego pokarmu jest dla niej za mało. Prócz tego dostaje zupki warzywne (czasem z mięskiem już), deserki owocowe, danonki... Gaworzy jak szalona, czasem jak się rozgada to aż jestem zdziwiona, jak płacze to krzyczy coś na dźwięk mama:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina7785
co do raczkowania to moja córcia pełza na brzuszku. Lepiej jej wychodzi na razie do tyłu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synuś zaczyna pełzać na brzuszku, podnosi pupę i chce się odepchnąć nogami, ale jeszcze mu nie wychodzi. Wczoraj powiedział "dada" :) A tak to cały czas grrrrr, guuuu itp Co do noszenia na rękach; czasem się przytula, ale częściej odpycha. Ja karmię piersią, ale przyzwyczaiłam małego również do modyfikowanego, więc jest to pewien dla mnie komfort (mogę go zostawić pod opieką taty, wyjść na dłużej itp). Bardzo lubi jeść łyżeczką (kaszki, zupki, mleko z kleikiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
hej :) no to masz fajną maludę :) a powiedz mi jedną rzecz : jak leży na brzuszku, w jaki sposób układa nóżki? bo mojej małej przeważnie stykają się stópki, i mam wrażenie, że przez to trudniej jej zacząć raczkować (wspina się na kolanka, ale nóżki rozjeżdżają się na boki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mojego syna podobnie się nóżki układają; rozjeżdżają się na boki. Coraz częściej podkurcza je pod pupę i wtedy łatwiej mu się "odepchnąć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
fajnie wyglądają te próby, prawda? :) moja mała do przodu posuwa się teraz skokowo, a właściwie "rzutowo" - a najlepszą motywacją jest gniazdko nad łóżkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina7785
ma nóżki raczej szeroko i odpycha się nimi, jakoś tak ostatnio zaczęła robić spore postępy zdarza się jej już na kolanka podnosić ale to sporadycznie. Nam neurolog kazała, aby dziecko było jak najwięcej na podłodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamili
myślisz, że łóżko jest niedobre do takich prób? ale nie tapczan - łóżko, z materacem, duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina7785
Myślę, że ok chodzi o to by dziecko miało dużą twardą przestrzeń. Moja córka też "fika" na naszym łóżku, najczęściej jak chcemy jeszcze poleżeć rano a ona już nie śpi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina7785
super są maty edukacyjne, ponieważ mają elementy w na różnych wysokościach i mobilizują dziecko do działania:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mają wasze dzieci jakieś problemy skórne?? Mój się niemiłosiernie drapie - szczególnie w nocy i już nie wiem od czego to może być (próbowałam zmian w diecie, proszku do prania itp). Ta jego skóra nie jest podrażniona (szczególnie drapie się po głowie), nie ma zmian a mimo to swędzi. Może któraś z was też tak miała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×