Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małoszka

Męskie dylematy czy trzeba się zastanowić?

Polecane posty

Gość Małoszka

Może od początku. Będzie pewnie długo, ale mam nadzieję, że ktoś doradzi. Zatem- jesteśmy razem prawie 4 lata, po wakacjach będzie ślub. Wszystko pieknie, cacy. Tylko mój kochany jak tylko zobaczy jakieś filmiki/wiadomości/posty dziewczyn, których faceci na wieczorach kawalerskich mieli dziwkę, bo dla mnie to dziwka, to zaraz mówi "ojeeej, ale problem, że pomacał, nnie zaruchał przecież" itp. Oczywiście, jeśli ja pytam czy macając striptizera u siebie np po jajkach czy klacie nie wzbudziłoby w nim żadnych reakcji spotykam się z krzykiem, ze o czym w ogóle myslę?! Ale facet, to co innego. LOL? A jestesmy po szeregu rozmów, w których oboje stanowczo nie zgadzamy się na takie hece na naszych wieczorach. Jak komus tak wadzi "koniec" wolności, że musi macać/ruchać innych, to niech się nie żeni wcale. Jego teksty, że to nic złego i glupkowaty uśmiech wzbudzają tak samo złość jak i niepokój. Bo kiedyś z flirtowaniem miał problem, nie umiał przestać będąc ze mną, stąd obawy. Druga sprawa. Powiedział mi, że błędem jest to, że jesteśmy razem... Chodzi o to, że ON na początku naszej znajomości postawił sprawę jasno-seks tak, ale po slubie. A ja nigdy jakoś specjalnie takich postanowień nie robiłam, kocham przyszłego męża, więc co złego w seksie z nim tylko, nawet przed ślubem. Ale ok, kochałam, uległam. Teraz im bliżej slubu, tym większe męczarnie rpzechodzę. Mam okropne wyrzuty, że w ogóle dochodzi między nami do blikości typu rączka, buzia, mam ostre sny, budzę się pobudzona i nie wiem, co ze soba zrobić, płaczę często. Gdzieś w głowie wychodzi myśl, że teraz jakakolwiek zabawa to smiertelny grzech, bo jak mamy czekac do slubu z seksem, to glupio kilka miesiecy przed sie macac itp... I ja mu sie zwierzylam, bo to nasze zycie ala lozkowe sie skurczylo, a on mi na to ze "bledem jest, ze jestesmy razem, teraz to widze".... No i milutko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle
jak twój przyszły mąż mówi że to błąd że jesteście razem...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Powiedział potem, że jestem idiotką i źle zrozumiałam, bo jemu chodziło o to, że błędem było, że on postawił mnie przed faktem "albo zero seksu albo nara", w skrócie mówiąc. Ale potem dodal, że w sumie tak i teraz by zrobił, bo tak był wychowany i takie miał postanowienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle
jesteście razem 4 lata i nie uprawialiście jeszcze seksu? dobrze zrozumiałam? a on nie miałby nic przeciwko striptizerce i macaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym sie raczej
zastanowila czy chce byc w takim zwiazku. Jak widac jemu nie przeszkadza striptizerka i co w tym zlego ze sobie ją pomaca. No sory. Ale ty to lepiej zebys nawet nie patrzyla w kierunku innych facetow:/ wspolczuje ci jego podejscia, bo bedziesz miala ciezko w tym malzenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Tak, nie wspólzyjemy sensu stricte. Bo jakieś dotykanie itp są. On potem się tłumaczył, że on nie mówił o sobie itp, ale ja go znam, wiem i znam jego reakcje, kiedy kręci, nerwowe usmieszki itp. I zawsze jest gadka, że ja jestem kobieta i mi nie wolno np uganiać się za innymi, mieć dużo facetów itp. Bo to znaczy, że jestem puszczalska. A on mając dużo dziewczyn, ogólnie jesli facet dużo zaliczy fajnych dup to jest KOZAK... Oczywiście nie przekłada się to na jego zycie, tzn miał przede mną sporo dziewczyn, ale to takie bardziej szczeniackie. Trochę sobie pomacał, pocalował, w 3 LO poznał mnie. Tylko boję sie, że o ile nawet o przedstawia się jako rozsądnego, to wiem, że ma problem z kobietami w sensie, że chciałby oglądać np zdjęcia innych w necie, porno to tez w sumie nic zlego, to jesli jego koledzy wpadliby na pomysl striptizerki na wieczorze, to mysle, ze bardzo by sie nie stawial... Ma sklonnosc do "nalogow"... I jedyne na co moglabym wtedy liczyc, to na jego nieumiejetnosc sciemniania mi i ze sie przyznalby przed slubem... Jednak poki co o wieczorze nie mysle... zranily mnie slowa odnosnie tego bycia tudziez nie bycia razem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Ja się w ogole przy nim straszna feministka zrobilam. On ucielesnia w sobie wszystkie stereotypy faceta czyli uwaza, ze facet powinien miec duzo dup przed zona, ze jak facet zalicza panienki to kozak, jak dziewczyna facetow to dziwka, ze kobiety są gorsze od facetow, bo mniej kumate... Ze kobieta powinna sie sluchac faceta... To brzmi starsznie. W zyciu codziennym z tym walcze, objawia sie to dosc "delikatnie" np w pokrzykiwaniu na mnie, ktore gasze raz dwa, albo w wyzwiskach, to juz chyba kwestia pewnych brakow. Ale znowu wiem, ze to super facet, ktory jak trzeba ma jaja, umie obronic, umie utulic, byc kochany pomocny itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, co ja bym sie powaznie zstanowila czy on Cie nie zdradza. Jesli uwaza, ze macanie striptizerki jest w porzadku to chyba spanie z inna kobieta to tez nie taki grzech. Tylko on chce,zeby jego kobieta byla dziewica, ale on moze sobie robic czego tylko dusza zapragnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle
ja na twoim miejscu zastanowiłabym się na tym związkiem, bo skoro on teraz tak ma to się nie zmieni, jedynie na gorsze...potem może być tak, że on sobie będzie flirtował i np romansował a bo to dodaje mu "męskości"...nie wiem, ale współczuję, nie chciałabym usłyszeć od swojego faceta że to błąd że jesteśmy razem i tego o striptizerce...a ile wy w ogóle macie lat? chyba jesteś jeszcze młodziutka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle
twój facet to szowinistyczna świnia po prostu z tego co piszesz...i też bym się zastanowiła czy on Cię nie zdradza, może on jest z tych co chcą mieć dziewice, a na boku posuwać wszystko co się da...i dziwne jest to że facet, który chce czekać z seksem do ślubu mówi o macaniu striptizerki i zaliczaniu panienek...czyli jeżeli on tego nie robi to nie kozakiem...coś tu nie gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Ja mam 22, on 23. Nie wiem, może go usprawiedliwiam niepotrzebnie, ale on potem wyjaśnił, że "nie chodziło o mnie. Tylko o przykład, który wyczytaliśmy w necie". Ale jego usmieszek zdradzał, co innego, inne myśli... Może histeryzuję, oskarżam niepotrzebnie, jakby to przeczytał, zrównałby mnie z ziemią, że opowiadam w necie głupoty... Kiedyś faktycznie miał problem z dodawaniem sobie męskości poprzez porno i flirty z małolatami przez gg, które na niego, na starszego leciały. Ale skończył z tym jak postawiłam ultimatum. I nie mam wątpliwości czy mnie zdradza. NA PEWNO nie. Jesli mam miec watpliwosci to do tego, czy znow nie oglada nagminnie innych dziewczyn i filmow xxx w necie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
Własnie te jego dylematy, jego sprzeczności są niepokojące od zawsze dla mnie. Chcę czekać z seksem do ślubu-ale macanko mało między nami, to nic złego. Jestem wierny, jestem fajny, inni co ruchają co popadnie to śmiecie-ale ja mając za młodu koleżanki, które macalem po cyckach swiadczy o tym, ze jestem kozakiem Ja mogłem flirtować z gówniarami, zeby podniesc ego- Ty jak sie spojrzysz na innego, to czeka Cie "smierc"... Pomine wszystkie apekty tego, ze mało jest dziewic w moim wieku, ktore na zawolanie moga ugotowac, uprac, nie w glowach im imprezy a dom, sa oddane, godza sie na patriarchat i mimo atrakcyjnosci (a mam duuuze powodzenie) maja innych gdzies... I inne rzeczy o ktorych wspominac nie bede, bo to zbyt intymne. Ale on ma raj ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle
kochana zastanów się jeszcze czy on jest tego raju wart, czy on Cię szanuje i docenia, bo sądząc po jego słowach to ty jesteś po to żeby jemu było dobrze...nie wiem ciężko komuś radzić, ale to Ty wiesz jak się czujesz przy nim, pamiętaj, że Tobie też ma być dobrze w tym związku i powinnaś czuć się kochana i jedyna...bez takich dylematów, którymi on Cię raczy...dziwny jest ten twój chłopak i jego podejście do kobiet, weź to pod uwagę bo potem będziesz miała przerąbane...chyba, że marzysz żeby usługiwać swemu "panu i władcy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małoszka
To jest też tak, że on jest pierworodnym i wychowywal sie praktycznie bez ojca, a matka jak to matka.. Wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no nieźle
to tym bardziej, że wychowywał się bez ojca zastanów się na tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość korexs
Nie kupuj kota w worku.Po slubie okaze sie ze on ma male potrzeby,a ty bedziesz sie z tym meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i przy tym wszystkim
i chcesz wziąć z nim ślub? to jesteście siebie warci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do eweliny
na innym temacie tłumaczyłaś załamanej dziewczynie, że histeryzuje, że jej mąż zmacał striptizerkę, że nic się nie stało. rozdwojenie jaźni się leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×