Ciąża a studia?

Witam, mam 22lata, jestem studentką na uniwersytecie gdańskim. Obecnie jestem zaręczona, ślub w maju a to niespodzianka...wczoraj u ginekologa dowiedziałam się, że jestem w drógim miesiącu ciąży, czego się będąc szczerą nie spodziewałam a wszelkie "znaki" dawane mi przez moje ciało ignorowałam. Teraz muszę powiedzieć chłopakowi, rodzicom...martwię się jednak głównie jedną rzeczą. Studiami. Czy prefesorowie robią jakieś nieprzyjemności? Czy są jakieś ułatwienia dla matek? Ktoś był w takiej sytuacji?

studiujesz dziennie?

zaocznie

profesorowie problemow nie robia, ulatwien nie ma bo z jakiej racji?

żadnych problemow Ci nie beda robic,jak juz, to raczej beda Ci szli na reke, ja druga specjalnosc robilam juz zaocznie i zaszlam w ciaze, wiec raczej mi ułatwiali życie :D nawet obrone mi przesuneli,zebym mogla w terminie leciec z mezem na wakcje, bo mialam rezerwacje na samolot :D

Na pewno możesz wystąpić o stypendium socjalne z tego tytułu. Na pewno możesz przenieść się na zaoczne (płatne). Ewentualnie możesz zacisnąć zęby i chodzić do szkoły aż do samego końca ciąży (tak jak wiele kobiet chodzi do pracy - szczególnie tych na kierowniczych stanowiskach). Ewentualnie po porodzie możesz zatrudnić nianię (albo mamę, babcię, ciocię) do opieki nad dzieckiem i dalej studiować dziennie (pod warunkiem, że nie przerwiesz dziennych, bo łatwo jest się przenieść na zaoczne, ale dużo trudniej z powrotem na dzienne - musisz spełnić szereg wymogów i mieć super wysoką średnią).

słyszałam, że zdażają się wypadki gdy profesor uwala dziewczynę z brzuchem z tekstem "trzeba było się nie Piep*** po kątach". :(

O sorry, nie zauważyłam, że ty jesteś z zaocznych.

tak to by tylko prostak powiedzial... jak studiowalam dziennie wczesniej, to kilka dziewczyn zaszlo w ciaze i nawet lepiej przez to mialy niz my :)

skoro studiujesz zaocznie to żadnych problemów nie będzie. ja zaszłam na 5 roku, normalnie skończyłam studia dzienne (broniłam się w 36 tygodniu :) ) jednocześnie w październiku zaczęłam podyplomowe. chodziłam do ostatniego dnia przed przyjęciem na oddzial szpitalny (20 listopada jeszcze na zjeździe byłam). no i później wóciłam tak szybko jak to było możliwe, czyli u mnie bardzo późno bo dopiero po 3 miesiacach byłam w stanie jechać na zjazd.

na uniwersytecie gdańskim studiujesz a nie wiesz jak sie pisze drugim! porażka!!!!!!!!!!!!!

co do tekstow profesorów to są ludzie i parapety, tymi drugimi nie należy się przejmować!!!

zostaje zawsze urlop zdrowotny- odpukać jakby coś tam nie szło po Twojej myśli. Chociaż szkoda marnować czasu. Na zaocznych powinno być ok :)

Ja zaszłam w ciążę na 2 roku studiów dziennych. Problemów nikt nie robi, moja córcia urodziła się akurat w sesję letnią :) Część egzaminów ustalałam indywidualnie wcześniej, a część zdawałam po porodzie. Łatwo nie było, nie zauważyłam taryfy ulgowej. Sesję zdałam dzięki własnej ciężkiej pracy. Wszystko jest do przeżycia :)

ja jestem na 2 roku studiow dziennych i jestem w 40 tygodniu ciazy. Nikt mi problemow nie robil , sesje zimowa zaliczylam wczesniej ( tzn niektore egzaminy zaplanowane na luty) na 4 semestr mam juz przyznany indywidualny tok nauczania, wiec spokojnie bede mogla sama zajac sie dzieciatkiem a i studiow nie zawale :)

ja jestem w 38tc i kończe właśnie 3 semestr... nie będziesz miała problemu... nie jesteś przecież jedyna więc nie panikuj. To tylko weekendy a przecież dziecko ma jeszcze ojca. Chociaż... najpierw piszesz o forum ze jesteś w ciąży zamiast powiedzieć narzeczonemu? Dziwne...