Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milkazx1

Co mam zrobić,żeby tak nie pił?!!!

Polecane posty

Gość milkazx1

Mój narzeczony jest slodki i kochany,oddałby za mnie życie,ale jak sobie wypije to zmienia się w całkiem inną osobę,jest wredny,obraża mnie,nie szanuje i pije jeszcze więcej,aż padnie.Nie zdaża to się często,tylko wtedy kiedy spotka się ze swoim kuzynem,który ma na niego straszny wpływ.Już zabranialam mu się z nim spotykać,ale to nie zdało egzaminu,bo oni razem pracują,a poza tym są przecież rodziną.za każdym razem kiedy mają się spotkać proszę go,żeby sytuacja się nie powtórzyla,on obiecuje,że będzie dobrze,ale wystarczy kilka piw i znowu się zaczyna.Wczoraj znowu się spotkali,a dziś... dzień spędzają razem u niego (bo tam się przenieśli jak już nie wytrzymałam) i pewnie piją do upadlego.Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynko uciekaj
ja najdalej!!! pomyśl, co będzie za parę lat? zostawi Cię z dziećmi i dalej będzie pił!!! on nigdy nie przestanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
Ale co z takiej miłości jak on woli alkohol i kuzyna niż spędzić niedzielę ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sirius
Bardzo Ci współczuję,nie pozwól sobie na cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierz nogi za pas i zwiewaj! Nie warto marnować sobie życia, po co Ci stres i nerwy. Po co masz się ciągle myśleć, kiedy on znowu wypije i co będzie tym razem wyprawiał. Jak myślisz, że po ślubie będzie lepiej to od razu Ci powiem, że nie będzie, będzie tylko gorzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robinia12345
zostaw go...mówie z wlasnego doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
Tak łatwo mówić zostaw go.Kocham go i to bardzo i chyba nie potrafiłabym bez niego żyć,choć czasami mam ochotę powiedzieć mu,ze go nienawidze i że nie chcę go znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT
Takiego wybrałaś takiego masz Ja pije tylko 2 piwa dziennie i nikogo nie obrażam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynko uciekaj
teraz to miłość, potem przyjdzie uzależnienie od alkoholika, wiem z doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
Bo jak się pije to pije się kulturalnie.On niestety nie potrafi.Mam tak przekreslić te kilka lat?Narazie postanowiłam,że ślubbu nie będzie dopóki on się nie zmieni.Mieliśmy w planach cichy ślub w maju,ale już wiem,ze do niego nie dojdzie.Masz rację,ze teraz to miłość,a za kilka lat uzależnienie od alkoholika.Żeby rozstania były łatwe to chyba już dziś spakowałabym się i wyprowadzila,ale jakoś nie potrafię.dziewczyny pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TH is IT
Albo go zostawisz albo zmarnuesz życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynko uciekaj
mój też kiedyś był mily, pił tylko w weekendy, a teraz? codziennie po kilka piw, jest obelżywy, kiedy mówię, żeby nie pił, każe mi spier...., wyzywa od najgorszych..właśnie zastanawiam się nad rozstaniem, jest to trudne, tym bardziej, że mam dzieci...alkohol nawet z najlepszego człowieka zrobi potwora...mózg im się lasuje i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
Zazdroszczę tym,którzy mają silny harakter i potrafią poradzić sobie z emocjami i bólem,a ja jestem slabą osobą,wszystko bardzo przeżywam.On jak jest trzeźwy to jest kochany i nie pije często,ale jak wypije to własnie z takimi skutkami,dlatego nie mam sumienia zostawić go jak wytrzeźwieje i jak przeżywa to co zrobił,choć wiem,że to mój błą!!!!!!!Powinnam dać mu nauczkę,ale jaką???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynko uciekaj
ostatni raz powtarzam: ja też mam chyba słaby charakter, skoro wytrzymałam kilkanaście lat nerwów i stresów-tylko że teraz mam nerwicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
tylko,że ja znam ludzi,którzy jak sobie wypiją to sa do rany przyłóż,ja np. jak wypiję jakieś piwo to jestem wesoła i nigdy niczego nie odwalam,kontroluję nad sobą.Czasami myślę,że jedynym warunkiem dla naszego związku jest terapia i nie koniecznie AA ale psycholog,a nawet psychiatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
Dlaczego osoby,które kochamy potrafia być dla nas ciężarem.A moze my nie kochamy się aż tak mocno,może to jakieś przyzwyczajenie,skoro tak to wygląda po alkoholu,bo przecież kocha sie zawsze,bez względu na to w jakim jesteś stanie.Ale mam doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynko uciekaj
dlatego skoro twój się tak zachowuje, jest na najlepszej drodze do uzależnienia, a ty razem z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
A swoją drogą to on nie powinien spotykać sie z kuzynem na piwku,bo czuję,ze te ich spotkania kiedyś skończą sie dla nich źle,ale nikt nie potrafi im tego przetłumaczyć,choć polowa rodziny widzi to,ze oni nie mogą razem pić!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heppyyyy
Miałam to samo z moim narzeczony, nie pił często ale jak już to nie znał granicy i nie miałam na niego żadnego wpływu. Jakiś miesiąc temu po imprezie kiedy wypił i nie pamiętał co robił powiedziałam dość. Odprowadziłam go do domu i nie odbierałam telefonów, nie odpisywałam na smsy.Pisał że kocha ponad wszystko i zrobi dla mnie wszystko,że nie będzie pił.W końcu odebrałam i powiedziałam,ze nie wiem czy będziemy razem i że nie wierzę w jego obietnice.Bardzo to przeżywał.Umówiliśmy się na spotkanie.Gdy przyszłam rozmawialiśmy płakałam a on patrzył mi w oczy i powiedział że jestem dla niego najważniejsza i nie wyobraża sobie życia beze mnie po czy podał mi obrazek.Było tam błogosławieństwo i przysięga o całkowitej abstynencji od alkoholu na rok.Po tym jak powiedziałam ze chce odejść pojechał do księdza złożyć tę przysięgę .Po rozmowie z nim zrozumiał bardzo dużo. Nie pije w ogóle od miesiąca i nawet mu tego nie brakuje. Wiem że mnie kocha.Zobaczymy co będzie dalej. Może postaw mu warunki jeśli nie poskutkuje to najlepsze będzie rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
Warunki już mu stawiałam,ale nie byłam taka uparta jak Ty.masz rację.Wyprowadzę się od niego na kilka tygodni i zobaczymy.jak to poskutkuje to dobrze,chyba,że nic z tego nie wyjdzie to chyba będę musiala się rozstać,bo przecież teraz jest najważniejsze moje dobro,a on niech żyje sobie po swojemu skoro tak mu się to podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heppyyyy
Zobaczysz jeśli mu na Tobie zależy to się zmieni. Musisz nim "wstrząsnąć", jak poczuje,że może Cię stracić to może zacznie działać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkazx1
Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×