Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pomozcie prosze

Potrzebuje pomocy... czy psychologa na NFZ znajde?

Polecane posty

Gość pomozcie prosze

Wczoraj stalo sie cos strtasznego. Dostalam ataku furii, mam straszne przezycia z przeszlosci, gwałty, wykorzystywanie seksualne i wiele innych. Ciezko wszystko opisac, ale maz wie ze ja potrzebuje pomocy. Wczoraj chcialam sie zabic, choc pewnei bym tego nei zrobila, bo mam dwoje dzieci, kochanych, slicznych, nei chce ich skrzywdzic, dlatego szukam pomocy. Maz natomiast zamiast zrobic cos ludzkiego, cos co dla mnie byloby odruchowe, to mna targal jak kukła, zawlókł mnie do dzieci, grozil ze zadzwoni na mnie na policje, bo kurki odkrecilam od gazu, ale ja nie panowalam nad soba. Przyszla sasiadka, a maz jej powiedzial, ze jak mu sie nie uda zony uspokoic to dzwoni na policje. Upokozyl mnei na maksa, co ja mam robic, teraz juz w ogóle wpadlam w depreche, z domu nei wyjde :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie prosze
a ja tylko potrzebuje pomocy. Nie mam nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie prosze
Czy to normalne ze facet tak sie zachowuje w takiej sytuacji. ja wiem ze to wszystko moja wina, ze ciezko zyje sie z osoba depresyjna, ale starams ie, a on nawet normalnei mnie nie przytula, a w takiej sytuacji, myslalam ze to odruchowe zachowanie,a nie ponizenie i targanie jak szmaciana lalka, Mam wywichniety łokiec, bo zrobil mi taki chwyt, jakby faceta obezwladniał. :( Dosłownei zwlókł mnie przez cale mieszkanie do dzieci i one musialy na to patrzec, a ja nei chcialam aby na mnei patrzyly w takim stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie, zę znajdziesz psychologa na NFZ. Idz do rodzinnego, bo potzrebujesz skierowanie. On CIe pokieruje dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie prosze
ok tak tez zrobie. Pojde dzisiaj Od rana wyje, ja potrzebuje jego :( Nie odbiera tel, a ja jestem sama. calkiem sama. Wnocy dzwonilam do mamy, mówilam ze chcialam sie zabic, a ona tylko sie pokłócila ze mna i pozniej nawet nie oddzwoniła, teraz tez nie dzwoni. Ja potrzebuje mojego meza, boje sie ze przecholowalam i on odejdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas np w miescie w urzedzie miasta przyjmuje za darmo raz w tygodniu psycholog, terapeuta i prawnik - za darmo co do faceta, mysle ze to byl typowo "meski" odruch z ich strony nst razem powiedz mu to co napisalas tutaj, on moze nie wie ze Ty w tej chwili zamiast meskiego "wez sie w garsc i potrzasania" potrzebujesz spokojnej rozmowy, przytulenia, wysluchania, bez zbedanych rad typu policja itp - on moze tego nie wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie prosze
dziekuje ze odpisujecie. Ta kafe to mój jedyny kontakt z kims kto móglby mi pomoc, chocby poradą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do psychologa to może być ciężko. może lepiej prywatnie poszukaj. ja kiedyś chciałam to w styczniu zapisali mnie na czerwiec! do tego czasu to nie wiem co bym zrobiła! poszłam więc prywatnie. 100 zł za wizytę zapłaciłam, ale jakoś wyszłam z tego wszystkiego. co do zachowania męża to on też nie wie co robić! ty wpadasz w szał, a on co ma zrobić? ja wiem że czasem przytulenie nie pomaga, czasem własnie potrzebny wstrzas, czasem wzrok tych których kochasz najbardziej może pomóc. mój mąż, narzeczony jeszcze wtedy, był tylko raz świadkiem mojego ataku paniki. nie wiedział co zrobić, jak sie zachować więc nawrzeszczał na mnie i trzasnął drzwiami i wyszedł! i wiesz co podziałało! od razu się otrząsnęłam! po tym zdarzeniu w końcu poszłam do psychologa! od tego czasu, czyli od 4 lat nie miałam żadnego napadu!!!nawet po porodzie, mimo bardzo ciężkiej sytuacji, depresji silnej nie miałam, co u mnie było prawie pewne że będzie! być może właśnie takie zachowanie męża najbardziej ci pomoże, bo co z tego ze przytuli, przejdzie ci na chwilę ale zaraz znów się pojawi, a to co on zrobi zmobilozuje cię do działania, zresztą już to zrobiło bo pytasz o psychologa! powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze bardziej potrzebujesz psychoterapeuty niz psychologa sprawdz w lokalnej gazecie czy nie ma nic odnosnie bezplatnych porad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z mężem porozmawiaj jak wróci. powiedz to co tu nam napisalaś. on też jest w szoku, on też to bardzo przeżywa, dla niego to też bardzo trudna sytuacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie prosze
dzieki dziewczyny, tak myslalam ze to typowo męskie, ale bolało i nadal boli. Wstydze sie siebie, jak ja sie sasiadom na oczy pokaze, pewnei mysla sobie ze dzieciom cos zrobilam, skoro powiedzial ze na policje zadzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sąsiadami się nie przejmuj, to Twoje najmniejsze zmartwienie! ludzie zawsze będą gadać, jak nie na ten to na inny temat! najważniejsze to znaleźć kogoś kto Tobie udzieli pomocy i porozmawiać z mężem. i z dziećmi, bo one na pewno przerażone były! nie wiem w jakim są wieku, ale koniecznie wytłumacz im co się stało, niech wiedzą że to nie ich wina, bo dzieci często siebie obwiniają za wszystko co się złego dzieje w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie prosze
mam malutkie dzieci, 3 latka i 2. Juz tlumaczylam 3latce, bo ona rozumie, synek byl przy tym. Coreczka jest taka kochana, to ona mnie przytula i mówi ze kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bigola
Nie musisz sie siebie wstydzic.On powinien sie wstydzic ze zachowal sie tak nieodpowiedzialnie i zamiast wyciszyc ,uspokoic zrobil z tego pokazowke.Ludzmi tez sie nie przejmuj.za dwa dni dowiedza sie ze sasiadka z drugiego pietra spotyka sie z mezem kowalskiej i o Tobie zapomna.Jedno jest pewne.Musisz sie wziac w garsc.Psycholog to dobry pomysl.Mozesz tez poprosic lekarza rodzinnego o przepisanie xanaxu 0.25 to Cie troche wyciszy ale wcale nie uspi.WIez mi rozne moga ludzie miec problemy.To jest wlasnie szkola zycia.A co nas nie zabija nas wzmacnia wiec glowa do gory pozniej bedzie juz tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze że z dziećmi porozmawiałąś. to ze są malutkie nie znaczy ze nie rozumieją! a teraz spróbuj przestać płakać, bo pewnie masz dzieciaczki przy sobie i one bardzo cierpią w takich sytuacjach. spróbuj się jak najbardziej uspokoić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie prosze
to nie pierwszy raz, ja juz mu mówilam ze w takiej sytuacji, to ja wlasnie potrzebuje wsparcia nie potrzasania, z reszta bolesnego :( on to wie, a wczoraj przeszedl sam siebie. Nie odbiera telefonu, teraz nawet go wylaczyl. :((( dzieki za odpowiedzi, musze isc do dzieci, jeszcze w pizamach chodzimy :( Trzeba przejsc do codziennosci, ale reka mnie tak boli ze malo co jestem w stanie zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijan
do psychologo nie potrzeba skierowania, a na NFZ nie trzeba czekac dlugo, tylko znajdz psychologa nie typowo w poradni psychologicznej, gdzie sa duze kolejki, a w w przychodniach wielospecjalistycznych. ja pracuje w takiej poradni i dlugo nie trzeba czekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje ze oszaleeejeee
Ja tez sie tak zachowuje.Jestem nerwowa, dostaje ataku szału.U mnie w miescie jest " poradnia zdrowia psychicznego " i przyjmuje lekarz psychiatra.Zapisalam sie na wizyte mam za tydzien we srode.Niewiem czy dobrze zrobilam.Ktos musi mi pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomozcie prosze
to nie jestem sama, bylabym wdzieczna jak bys cos napisala po takim spotkaniu z terapeuta... sama nie wiem czego oczekiwac. A czy Ty tez tak masz ze te napady sa tak z błahych powodow? pozniej przeradza sie to w powazny stan... nie mozesz tego zahamować mimo ze chcesz. Nie wiem skad sie to u mnie bierze.. tzn moge sie tylko domyslac, ale wiem tez ze zachowanie meza popycha mnie w tym złym kierunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje ze oszaleeejeee
Ja ide do psychiatry.Bo u mnie psychologa za darmo nie ma.A na prywatne wizyty mnie nie stac. U mnie do mojego stanu doprowadza mnie moj partner.Oklamie mnie oszukuje.Nic mi nie pomaga.Nawet wogole ze soba nie rozmawiamy. Dzis juz sie na niego wscieklam.Rano o 4.30 wstaje do pracy- a ze mieszkamy w kawalerce to wszstko slychac.W kuchni rozsypana kawa na blacie a wczoraj sprzatalam cala kuchnie.Byl taki glosny ze obudzil dziecko.Albo ze go prosze o cos a on tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×