Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sierpnióweeeczka

Mamy Sierpień 2008

Polecane posty

Gość Gabi i Hubert
Faceci :P Ja jak idę za zakupy to biorę Igunie ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O to duża dziewuszka. Moja to taki okruszek:) Ciągle się martwię czy nie za mało je czy coś ale każdy mi mówi że taka jej natura. Ja chuda i niewysoka, jej tato też chudy to nie ma po kim być grubiutka:) Teraz chodzi z takim chodzącym kurczakiem i drze się tata i tata bo chce mu pokazać co "kaka" robi :) A jak jej dzisiaj go włączyłam pierwszy raz to na ręce uciekła. Kazała włączać ale się bała dotknąć jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi i Hubert
Ja też jest szczupla, maz normalna budowa ale podobno po dziadkach to sie bierze a tesciowa jest przy kosci :P a ile miala jak sie urodzila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja zazwyczaj też ale teraz chciałam iść do takiej małej osiedlówki z pierdołami to by tam wszystko chciała dotknąć i na rozwalać:) Chce jej kupić jakąś tanią zabaweczkę bo przy karmieniu ciągle coś chce, czymś się bawić a w tym sklepie za 2,5 duperele można kupić, zawsze trochę się pobawi, zainteresuje, później coś innego i znowu wrócę do tamtej. Młoda ma dużo zabawek ale nie rozwala, każdą po trochu się bawi więc niech ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi i Hubert
to szczuplutka :) moja miala 55 cm i 3,600

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi i Hubert
Mój mały pupecik :P Już sie zastanawialam czy nie zaduzo je, a nie byloby dla ciebie problemem japisanie dziennego jadlopsisu Martynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monday-widze ze tez "polowałas" na synka a masz 5 córek ;)Ja mam 4 córki-1999,2002,2008(Zuzia;) )i listopad 2009.Piąty raz juz nie próbuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co u mojej to trudno tak rozpisać bo to zależy od jej humoru. No ale tak dziś dla przykładu to rano zjadła makaron z szyneczką i warzywami w sosiku z hippa, później podjadła mi schabowego:) na obiadek zjadła też z hippa tym razem mini rigatoni ( to uwielbia po prostu i je codziennie, aż się dziwie że jej się nie nudzi), po drzemce zjadła sam makaron który mamy do zupy ( zupy nie chce sam makaron zjadła:) ) I teraz zjadła kaszkę, za jakieś 20 minut zje jeszcze kolacyjkę jakąś z hippa. No i podjada coś tam w ciągu dnia. Ja mojej podaje gotowe jedzonko. Takich gotowanych przez domowników zup za bardzo nie chce. Uwielbia rosół i pomidorówkę z ryżem a resztę to tylko podje nam z talerza więc nawet nie liczę tego i jako konkretne danie podaje zawsze gotowe. A no i ziemniaki i schabowego uwielbia ale tego przecież codziennie nie robimy:) Jak akurat jest to na obiad to dostaje swoją porcję tego. Rano akurat dzisiaj jadła gotowe bo nie chciała zjeść zupy ze mną a tak o to np jajecznice jemy, albo jajka na twardo lub na miękko, lub kanapki z szynką. Nie przykładam specjalnej uwagi do tego żeby codziennie jadła o tej samej godzinie jak akurat ona nie chce, byleby było śniadanie obiad kolacja i coś w między czasie. Aaaaa i kopytka też uwielbia. Jak jemy coś na mieście i np my sobie zamawiamy pizze czy coś innego czego jej jeszcze nie dajemy to jej biorę właśnie np kopytka:) No i teraz je więcej warzyw bo trudno o dobre owoce, je banany, kiwi i jakieś takie co teraz można w sklepie dostać ale nie codziennie bo po prostu nie chce, na wiosnę to nadrobimy jak już będą "nasze" do kupienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakiś czas temu miała "faze" na pulpety. Kupiłam łopatkę, zmieliłam i nakręciłam jej masę pulpetów z cebulką, bułką i ziołami. Gotowe ugotowałam i pomroziłam. Jadła je ciągle po prostu. Jak nie było pulpetów ( nawet do zupy musiałam jej dawać) to po prostu nie jadła:) Ale już jej to przeszło:) To samo było z kanapkami. Śniadanie i kolacja to była kanapka z szynką. Siedziała nad książką i tylko pakowała do buzi te kawałki kanapki:) Ale też jej się odwidziało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpnióweeeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czekam az odezwie sie Monday,mama 5 corek :)Chcialabym wiedziec jak sobie radzi z taka gromadka:)Ja dla przypomnienia napisze ze mam 4 corki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karen_80
W jakim wieku ta czwóreczka? U nas dzień mniej więcej wygląda tak: 7.00 - Wstaje, budzę Karoline, Emilke i Olke. Oli wybieram ciuchy, szykuje K i E śniadanie do szkoły i przed ósmą idą do szkoły maja blisko doslownie 5 minut droga bezpieczna to same idą. O 8 mąż bierze Olę, zawodzi ją do przedczkola i jedzie do pracy. Jak już wyjdą karmie Zosieńkę, odkładam do lóżeczka, Zuza zwykłe się budzi to muszę ją ubrać, ząbki do mycia i śniadanie. koło zabieram Zośkę i Zuze na spacer, po powrocie karmienie (przed wyjściem też było karmienie) następnie Daje Zuzi drugie śniadanie, Zosię wkładam do leżaczka i biorę się za robienie obiadu, jak zrobie to znowu karmienie, tak koło 15 przychodzą ze szkoły dziewczyny to robię obiad, koło 16 karmienie po karmieniu pomagam w lekcjach, koło 17 przychodzi mąż z Olą, popołudnie spędzami na zabawach i odrabianiu lekcji, na wspólnym spędzeniu czasu, rozmowach, (w tym karmienie mojego małego głodomorka i deser dla dzieci) koło 18.30 biorę do kąpieli Zuzie, a mąż pilnuje Zosi i Olki, potem zamiana mąż kąpie Ole, Zośka zazwyczaj spi to w tym czasie usypiam Zuzie, Oli czyta mąż, i tak zlatuje czas i jest 20.30 biore Zosię do kąpieli koło 22 karmienie i kładę do łóżeczka. Między 20-22 kąpią się Starsze dziewczynki (mamy dwie łazienki a Zosię myje w wanience w kuchni) o 22 jest sisza nocna, dzieci w łóżkach. Oczywiście w nocy budzenia na karmienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monday podziwiam Cię, nie wiem czy ja bym potrafiła tak codziennie. To się tak łatwo wszystko pisze a wiadomo jak to z dziećmi, tu pieluchy, tam coś płacze, tu chce na ręce itp. Jak moja młoda chorowała to urwanie z nią było, ciągłe marudzenia, na rączki itp... a tylko ją jedną mam przecież. Pewnie jak wspominasz czasy gdy miałaś pierwsze dziecko to w tedy czasem myślałaś że trudno jest:D Ja jak już to na 3 dzieci bym się zatrzymała, chociaż nawet tylu nie planuje. Znaczy się, chciałabym mieć dzieci ale tak żeby jeszcze sytuacja finansowa była mega dobra, żebym wiedziała że zawsze tak będzie, chciałabym nie mieszkać już w mieszkaniu tylko mieć domek i w ogóle... A odstawiałaś Zuze w ogóle od piersi i teraz do tego wróciła czy karmiłaś całą ciąże? Z brzuszkiem pewnie ciężko:) A jak córy sobie poradziły jak poszłaś rodzić? Moja to by chyba wariacji dostała jakbym na jedną noc chociaż nie wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj nie ma spaceru za duża chlapa się robi :/ Karmiłam całą ciąże, musiałam uważać na ruchy Zuzi bo miała rozmach :P To nóżką to rączką... Jak miałam jedno dziecko to byłam załamana że wszytsko takie trudne i skomplikowane a teraz tak bardzo się nie przejmuje :P Naszczęście na te 3 dni przyjechała moja mama i mogłam być spokojna o dziewczynki. Najbardziej tęskniła Zuzanka, płakała wieczorami, w nocy się budziła i pytała ciągle gdzie mama, najgorsza była pora snu, bo mama kąpie, mama usypia no i pierś na dobranoc więc z nią było trudno. A jak to moje dwie starsze powiedziały "chata wolna" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he:) No moja też by ciągle płakała i marudziła. Podejrzewam że mój P wsadziłby ją w auto i tak jeździł całą noc bo chyba tylko tak dałaby mu się uspać;) Szkoda że tak mało mam z sierpnia się odezwało:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej wam ja też mam dzidzie
z sierpnia 2008

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×