Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nikusiaczek001

Panny Młode 2011 a przygotowania

Polecane posty

no tak trzeba przyznać, że w tych czasach terminy gonią strasznie. My mieliśmy 3 miesiące temu problem z kamerzystą bo okazało się, że "nasz" termin ma już zajęty! Na szczęście powiedział, że pracuje z Nim ktoś jeszcze i jakoś damy radę :) A co do daty ja już postanowiłam - idziemy w styczniu jeżeli nie będzie pasować standardowa godzina tzn 16 lub 17 to bez problemu wybieram 15, tym bardziej, że My po ceremonii będziemy musieli dojechać do restauracji tj. około 17km :)) a licząc Mszę, potem życzenia po kościele, dojazd, życzenia na miejscu- to troszkę czasu nie ukrywając zleci... nataalia poszukam aparat i już pokazuję Wam moje zawieszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj rety.. Podziwiam Was :) My planujemy na maj-czerwiec lub wrzesień... Ale ani dokładnej daty ani nawet listy gości nie mamy :D Ale my z małej miejscowości jesteśmy, to może stąd ten brak pośpiechu... Ja mam 27 a narzeczony 32 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAgrons
czas na przygotowania, na poczatek lipoliza w Keramedzie, likwidujemy oponki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak ja też
już macie obrączki i godziny w kościele?? ja godzinę idę zaklepać dopiero w grudniu albo w styczniu, obrączki w wakacje ale następne :P a co do godziny czy 15 czy 19 to ja bym wolała 19 jeśli już bo jak o 15 będzie ślub, to wesele zacznie się ok. 17.30 i o 12 goście już będą się zbierać. ale to tylko moje zdanie oczywiście. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie racja...dziewczyny nie szalejcie za bardzo, ja wiem że ślub to jedyna taka impreza i chcemy żeby była dopięta na ostatni guzik, ale spokojnie....większości z nas zostało 1,5 roku, niektórym rok....zaproszenia można spokojnie zamówić nawet te pół roku przed...i to wcale nie będzie na ostatnią chwilę, bo będzie jeszcze masa czasu na ich ewentualne wypisanie i nawet wysłanie do dalszej rodziny...tak samo kiecki, nawet jeśli salony każą czekać 6 miesięcy (choć w większości to są 3)...to po co zamawiać je teraz? spokojnie zdążymy ze wszystkim :) bo odnoszę wrażenie że niektóre z was tak wpadły w ten wir nie potrzebnych wcześniejszych przygotowań...że zapomniały że wesele to nie ta piękna otoczka, suknia, buty,kwiaty...tylko wyznanie przed rodziną, Bogiem miłości osobie z którą chcemy spędzić resztę życia. Mimo ze tak jak wy, chciałabym wyglądać pięknie w tym dniu...to mogę pójść do ślubu w lnianym worku, bo to nie o to tym na prawdę chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) ja mam slub 28 maj 2011. mam sale catering orkiestre kamerzystke i fotografa...jestem powoli na zakupie wodki zeby uciec z jednym z wiekszych wydatkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila7 nie wiem kogo masz na myśli?? temat został założony do różnych"ciekawostek" ślubnych i o to tu właśnie chodzi, więc nie możesz mieć do kogokolwiek pretensji :)) a co do sukienek chciałabym wypowiedzieć swoje zdanie. Nie spotkałam się jeszcze z salonem który 3 miesiące przed ślubem byłby wstanie uszyć sukienkę, znajoma poszła też pół roku przed ślubem to już była wyśmiana : Czy to nie za późno??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikusiaczek....ale robienie zawieszek na wódkę, albo zamawianie obrączek? no to trochę za wcześnie, a co do salonów z sukniami to wystarczy wejść na pierwszą lepszą stronę i zobaczyć ze te 3 miesiace to jest optymalny czas...i to chodzi o sprowadzenie sukni i jej dopasowanie a nie szycie od podstaw...przyznaje ze weszlam ostatnio do jednego z salonów od tak z ciekawości, babka się mnie zapytała kiedy wychodzę za mąż...zgodnie z prawda odpowiedziałam ze w przyszlym roku...to powiedziała zebym przyszla kilka miesiacy przed slubem, bo teraz to jest za wczesnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mila7 no to rozmawiamy o dwóch różnych sprawach. Ja nie będę sprowadzała sobie sukienki, mam swoją wymarzoną i zostanie na mnie uszyta a uwierz mi szycie takiej sukienki może trochę potrwać- na pewno nie 3 miesiące.... A co do obrączek- takie "rzeczy" nie mają terminu ważności więc jeżeli jest możliwość kupienia wcześniej i odciągnięcia późniejszych kosztów to widzisz jakieś przeszkody? Bo ja nie... A zawieszki robię na próbę, na razie zrobiłam tylko 4, w wolnym czasie, więc nie ma tu w ogóle mowy o przesadzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikusiaczek...odniosłam wrażenie (może mylne)...ze niektóre dziewczyny czekają na to wesele jakby były odrobinę zdesperowana...i żyją tylko nim...wybacz, jeśli Cie uraziłam, ale takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek2011
no wiec mamy wesele 25 czerca 2011 dwudniowe na okolo 200 osob. pozostał nam do załatwienia ksiądz i kamerzysta(fotograf) szczerze to juz teraz czuje małą treme:P ja mam 23 lata a mój narzeczony 26 aaaa i zapomnialabym o ubraniu dla mnie i mojego wybranka ale na to jest jeszcze czas. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek2011
aaaaa, zapomniałam obrączki mamy juz kupione i teraz powoli remontujemy nasze wspolne mieszkanko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majóweczka2011
Tez byłam w salonie ślubnym i Pani tam powedziała mi że na konkreny zakup trzeba być ok.6miesięcu wczesniej czyli końcem roku w moim przypadku...Po co tam wymyślacie dziwczyny?? MAMY DOPIERO MAJ 2010!!!:D:D:D A te już obrączki mają:D:D Podpisuje się także pod wypowiedzią milej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popijajac cappucino
My mamy juz obrączki, owszem, ale zdecydowalismy sie na nie juz teraz za radą znajomego zlotnika, ktory powiedzial nam ze cena zlota bedzie szla bardzo mocno w gore i ze nie ma sensu czekac bo za te same obrączki mozemy zaplacic w przyszlym roku nawet 200-400 zl wiecej... I co? Kupilismy a nasze obrączki 3 dni pozniej zdrozaly o prawie 100zł! A na wzor bylismy zdecydowani, nic a nic sie im nie stanie do tego czasu wiec my tylko cieszymy sie i to bardzo ze zamowilismy je wczesniej i taniej. U mnie jest jeszcze plus - tego typu, ze zdecydowanie zbyt duzo czasu poswiecalam na przegladanie ofert salonow jubilerskich :) Nie moglam sie zdecydowac na te jedne jedyne :) Poza tym w przyszlym roku sie bronie, od wrzesnia tego roku zaczynam prace w szkole, od pazdziernika drugi kierunek wiec na przygotowania czasu absolutnie NIE bedzie. Co najwyzej na rozniesienie zaproszen a i tak czarno widze jak my sie z tym wyrobimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny własnie dziś kupiłam z narzeczonym obrączki dlatego ze w ciągu ostatniego pół roku złoto tak strasznie do góry ze 1 g kosztuje juz prawie 200zł(moja siostra brała ślub w zeszlym roku i placiła za 1g 140zł). a stwierdziliśmy ze złoto sie nie popsuje my kupimy taniej obrączki a i wydaków na przyszły rok zawsze bedzie mniej. Ja tam widze same plusy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jubiler powiedział ze najprawdopodobniej do jesieni zdrożeje jeszcze o 30% wieć i Wam radze sie pospieszyc. Chyba ze Wam na kasie nie zalezy, ale ja swoje zaoszczedzone 300zł dodam w przyszłym roku do wydatkow na sukienkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podczytuje, podczytuje i stwierdzam,ze ze mną tez nie jest źle- mam zarezerwowaną salę, orkiestrę i fotografa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no taki standard masz :) ja jeszcze tylko zdecydowałam sie na te obrączki i teraz nic więcej nie załatwiam do póznej jesieni mam wolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie nie ma co szaleć, prawda? Generalnie zajmujemy się teraz tak totalnie remontem domu,w którym zamieszkamy Poza tym ogólnie rozgladamy sie za "gadżetami ":) ( obraczki, zaproszenia, stroje), ale narazie nie zamierzamy kupować bo fundusze wkładamy w domek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro macie potwierdzone informacje co do cen obrączek, to ok...choć i to wydaje mi sie trochę nie do końca, bo każdy jubiler tak powie, byle tylko u niego szybko kupic...ale ok ale robienie zawieszek na wódkę...1,5 roku przed ślubem? zakup wódki...zgodze się ze mozna, ale gdzies pod koniec roku, bo dopiero od 2011 maja ceny pojsc w gore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popijając capuchino...też mam w przyszłym roku obronę i od razu zaczynam staż...i tez myślałam o tym żeby wszystko jakoś rozciągnąć w czasie, zeby jak najmniej zostawić na ten wzmożony czas pisania pracy mgr, ale nie mam zamiaru załatwiać obrączek na 1,5 roku przed slubem...a kto wie co sie stanie? może zajdę w ciąże na 6 miesięcy przed? i co nie wcisne obrączki na palec :P wybaczcie ja nie widzę w tym najmniejszego sensu...prawda jest taka ze cały ten interes ślubny, jest nakręcany przez młodych, a bo szybko trzeba wszystko załatwiać...i później sie właśnie robią takie terminy...za 3 lata wolna orkiestra, za 2 lata wolna sala....a później już idzie wszystko lawinowo...i okazuje sie ze jak ktos chce wziąć slub o tej o tej godzinie w danym kosciale to juz nie ma mozliwosci...bo jakaś para 5 lat wcześniej zaklepała...sorry ale to wszystko glupota...a sądząc po niektorych wypowiedziach na tym forum (nie tylko na tym topicu), to sa wlasnie dziewczyny ktore wszystko nakrecaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale pamiętajcie ze niektórzy wolą rozłożyc wydatki na raty a nie wszystko przed samym ślubem. Ja alkohol kupię na jesieni bo i tak sie nie zmarnuje a ja nie będe sie niepotrzebnie stresować ze w przyszłym roku będe musiała sie ograniczac ze wszystkim. im bardziej rozłoze wydatki tym mniej ucierpi moja kieszeń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obrączkę zawsze mozna powiekszyc ew. zmniejszyc i tam gdzie ja zamówiłam obraczki robią to od ręki no i narazie nie grawerujemy obraczek wlasnie dlatego ze nie wiemy co sie moze jeszcze stac i np bedziemy musieli zmienic date. grawerkę zrobimy miesiąc przed ślubem i wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z przedmówczynią. Dla mnie to też chore,że szukając sali na 1,5 roku wcześniej już miałam problemy, bo ktoś milion lat wcześniej ja "zaklepał"... wielki konsumpcjonizm psuje ten piekny dzień...zamiast miłości jest później kalkulowanie, ustawianie i niepotrzebne spinanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no masz rację moj wymarzony zespoł para zarezerwowała 4,5 roku wczesniej i to właśnie na mój termin. Z narzeczonym byłam w niezłym szoku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie dziewczyny jeśli którąś z was uraziłam, ale nie miałam takiego zamiaru. Po prostu nie chce zwariować na tym punkcie (olaboga czy ze wszystkim zdążę)...niczym panna młoda z piekla rodem (kto oglądał to wie o co chodzi :P) Ja tam wole razem z narzeczonym cieszyć się z ostaniego roku wolności :) tak jest fajniej :) a na wszystko będzię odpowiedni czas...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×