Siostra mojego faceta.....

ostatnio byłam u mojego chłopaka i siedzieliśmy w pokoju gościnnym. po pewnym czasie zawołał go jego tata zeby mu cos pomógł przy samochodzie. zostałam sama w pokoju a jego siostra siedziała w pokoju obok (tak ze widziałam ją przez na wpól otwarte drzwi, a ona mnie ). czytała gazete i nawet na mnie nie spojrzała,ani nie przyszła nie pogadała nic. wiecie jak sie głupio czułam. nie wiedziałam czy mam tak siedzic, czy iśc do niej. w sumie sie nie zale tylko tak piszę

sam sobie zjedz

moglas sobie drzwi zamknac jak Cie jej widok tak stresowa;. Przeciez nie musiala Cie zabawiac, miala inne zajecia :O

trzeba było do niej zagadać:)

:D nie no problem nie z tej ziemi :D dziecko jestes ze trzeba Cie zabawiac?

nie stresował mnie jej widok. ale widziała ze siedze sama to mogła sie odezwac.ja w sumie nie chciałam do niej zagadywac bo czytała jakies czasopismo i widac było ze nie ma ochoty na rozmowe

No wlasnie. Nie miala ochoty na rozmowe. Jak ktos nie ma na cos ochoty to dlaczego ma sie zmuszac? ;)

mi by było głupio zeby w moim domu gosc siedział sam. a ja w drugim pokoju. ale skoro wy tak uwazacie to wasza sprawa

generalnie jesli siostra chlopaka bylaby kulturalna, mila i niezestresowana to powinna przyjsc do ciebie i zaczac rozmowe. W koncu bylas w ich domu. No ale nie kazdy zna/stosuje te zasady

miała do Ciebie lecieć :O Twój chłopak Cię przyprowadził do domu i on ma się Tobą zajmować :O Nie jesteś najważniejsza :O

niż zajmowanie sie obcą osobą :O Jesteś dla niej tylko dziewczyną jej brata . Pewnie następnym razem jak się Tobą dziecko nie zajmą to puścisz focha :O

ale jestescie paskudni:O i jeszcze dopowiadacie sobie Pewnie następnym razem jak się Tobą dziecko nie zajmą to puścisz focha a skad to wiesz wszechwiedzaca jestes? masakra jakas:O

Nie martw się , na kafe często siedzą takie mądrale co to ich nigdy nic nie rusza, nawet jak ich facet wychodzi z koleżankami do kina itd. Ja poczułabym się tak samo jak Ty :) To trochę nieładnie z jej strony.. powinna choćby grzecznościowo zaprosić Cię do siebie.. Albo choćby spytać czy może napijesz się czego, dokąd brat poszedl.. cokolwiek.. Byle byś nie siedziała sama.. Wydaje mi się,że to kwestia kultury.. której niestety jak widac niektórzy nie posiadają.. :O

wielkie oburzenie , bo się Tobą dziecko nie zajęli . Na Twoim miejscu miałabym pretensje do chłopaka , że Cię zaprosił a potem sobie polazł .

ja sie wcale nie obraziłam ze do mnie nie zagadała ani nie "pusciłm focha" tylko byłam zdziwiona. w koncu byłam i ich domu. w tym momencie z domowników była tylko ona wiec bym zdaniem to troszke nie ładnie. no w kazdym razie u nas jak pojawia sie jakikolwiek gosc to staramy sie aby nie zostawał sam sobie

etam, nie zamartwiaj się tym, nparawdę ona mogła mieć zły dzień, ochotę pobyc sama - nie musiało to miec związku z tobą - sama wiesz jak jest czasem a ty nie miałaś żadnego obowiązku iść do niej, w końcu ty byłas gościem i jeśli ktoś powinien się pierwsz odezwać - to ona nie zadręczaj się, my, kobiety mamy tendencję do przesady i analizowania, ale to zbyt błaha sytuacja, zebys sobei tym zawracąła głowe zachowuj sie, jakby wszystko było oki ;-)

no wiesz dziecko na moim miejscu to mogłabym miec nawet pretensje do samego boga. mnie to mało obchodzi

nie no az tak nie zadreczam po prostu mam wrazenie ze ona mnie nie lubi i traktuje jak powietrze

Jeśli ktoś jest kulturalny to nie ma raczej wątpliwości co powinno się zrobić w takiej sytuacji.. nie wiem jak można zostawić gościa samego w domu i nie przejmować się nim.. Co z tego,że jesteś dziewczyną jej brata? A zresztą co tu dyskutować.. :) pomarańcze i tak wiedzą swoje :)

prawda jest taka ze nie kazdy ma ochote zachowywac sie kulturalnie co widac na przykladzie tej siostry i formuowiczow. Oczywiste jest ze jesli jest sie u kogos w domu to powinno sie z ta osoba chwile porozmawiac. Ale nie do kazdego to dociera ;) A siostra chlopaka sie nie przejmuj :)

włąsnie wiedzą swoje. jak zwykle nic na nich nie robi wrazenia, nic nie przeszkadza, pełen luz:P

tylko wiecie jaka to była głupia sytuacja, siedze sama w jednym pokoju,ona obok w drugim z gazeta w reku w dodatku tak ze sie widzimy i cisza jak makiem zasiał i tak przez ok 40min. no głupio tak troche, moze ona myslała ze to ja powinnam sie do niej odezwac, nie wiem

no troche głupio sie zachowała

Ty nie bylas jej gosciem... Zachowala sie najzupelniej normalnie.