Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

una_mujer

Przyjaciele, a ciąża - też tak miałyście?

Polecane posty

Witam! Pisze do was kobietki w nostargicznym nastroju. Jak niektóre z Was wiedzą, jestem w 6 mc już i boli mnie pewna sytuacja. Zawsze bylam dość towarzyską osobą - wciąż jestem. Nie mówie tu o nocnym życiu gdzie masowo znajomi wybierają się wspólnie co weekend gdzies na dyskotekę. Ja jestem nieco spokojniesza - za polskimi dyskotekami nie przesadzam, a znajomym mam może nie mase, ale kilku - jak mi się wydawało dobrych. Z 8 dobrych znajomych - niektórzy nawet tzw. przyjaciele - odzywa sie do mnie aktualnie 3 - w tym ku zdziwieniu jeden facet. Kobiety olały mnie kompletnie. Może w ciąży w taką zime jak mamy nie jestem niezwykle dyspozycyjna jeżeli chodzi o wypady na miasto, do barów itd. ale żeby tak sie odsunąć i nie móc nawet napisać sms? Czy to norma, że w ciąży traci się tak wiele znajomośći? Ja uważam się za odbrą znajomą i przyjaciółke - znajomi zawsze mogą na mnie liczyc z czego korzystają niesutannie - i to są tak naprawde jedyne momenty kiedy potrafią sie odezwać i z grzeczności dodać w PS "Może wyskoczymi kiedyś na kawke?". Nie wiem czy też tak mialyście w ciąży, ale bardzo mi przykro, że tak się zawiodłam na bliskich mi osobach. Nie zanudzam ich swoją ciążą, ba! nic nie mowie na ten temat - to temat, ktory poruszam z rodziną i mężem, a ze znajomymi rozmawiam jak zawsze o wszystkim i o niczym - wiec nie to jest powodem. Czy ludzie nie maja na tyle taktu i wyrozumiałośći, żeby się odezwać do ciężarnej przyjaciołki przynajmniej smsem i zrozumieć, że przez te kilka miesięcy nie może ona zapewniać im rozrywek bo czuje się "inaczej"? Ehhhh przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuuulka
meaa zawsze musisz sie czepiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt - nostalgia - rozpęd :P Tak samo uprzedzam: wyrozumiałośCi, a nie wyrozumiałoŚĆI i jak są jakieś inne błędy to też na kolanach przepraszam skoro niektórych tak w oczy kole ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cię rozumiem bo przeżywam to samo - od kiedy jestem w ciąży zostałam wykluczona z grona osób "zabawowych" i nawet gdy jestem zaproszona na urodziny czy inne spędy traktują mnie jak gorszy gatunek - bo wiadomo ani się nie napiję ani nie zapale - jestem poza wątkami imprezowymi bo przecież nigdzie nie chodzę i ogólnie wieje ode mnie nudą:D mnie też było bardzo przykro aż stwierdziłam że mam to gdzieś - z tym że obiecałam sobie że kiedyś im odpłacę pięknym za nadobne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuleczka25
To to dupy znajomi - jeden wniosek. Lepiej byc samemu niz w kiepskim towarzystwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio wieczorem aż się poryczałam do męża że tak mnie wszyscy olewają ,a jak zaproszę to tylko godzinkę posiedzą i wypad gdzie kiedys jak jeszcze byłam sama bez brzuszka to pół dnia się przesiedziało,nawet na "babskie"wypady mnie nie zapraszają ......a mąż znowu odwrotnie zrezygnował z towarzystwa kolegów żeby siedzieć ze mną w domu po pracy bo twierdzi że mimo iż oni mają żony a nie mają dzieci to nie ma o czym z nimi rozmawiać ,w sumie nie dziwię mu się bo jak już nas zaproszą to albo na jakieś gry typu -kalambury,jaka to melodia bądź bal przebierańców,a my nie mamy ochoty na takie zabawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×