Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Blancheflor*

Wyjazd, podróż, ucieczka?

Polecane posty

Mam uporządkowane życie, rodziców i przyjaciół, którzy mnie wspierają. Studiuję fajny kierunek, robię to, co lubię w moim rodzinnym mieście. Jednocześnie z dnia na dzień rośnie we mnie frustracja. Czuję sie ograniczona, otoczona przez nadopiekuńczych ludzi, którzy boją się, że zrobię jakieś głupstwo. Tym bardziej marzy mi się wyjazd do innego miasta/kraju, studia podobnie. Czy wy też macie ochotę rzucić to wszystko i wyjechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsfdsdsfs
nudzi ci się i szukasz wrażeń. ile osób marzy o stabilizacji a ty hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marabeliaaaa
Tak :D tez tak mialam kiedys teraz nadal tak mam ale wyjechac pragne w dwojke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do cholery, idioto. Nie kżdy jest taki sam, a ja poprzez wrażenia rozumiem coś więcej niż tylko przygodne znajomości z ludźmi. Nie sram tematami, a pytam o coś, co jest naprawde ważne, wiąze się z naszym spełnieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja marzę o dłuższym wyjeździe, najlepiej zagranicę. Ale nigdy nie mam odwagi. Nawet studia wybrałam w rodzinnym mieście, bo nieco bałam się, że w Krakowie nie dam rady. No, ale żałuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy nikt z was nie ma duszy podróżnika? Czy każdy siedzi tylko w czterech ścianach i żyje życiem sąsiadów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie pisz tutaj, jeśli ci się nie podoba. Nie robię nic złego, tylko myślę o swoich marzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak raz wlasnie zrobilam. z dnia na dzien rzucilam studia, dom , przyjaciol, wszystko i pojechalam w pizdu. po 5 miesiacach wrocilam i przez to mam tak na maksa bajzel w zyciu ze nie daje juz rady i najchetniej to znowu bym wszystko piznela i pojechala. ale wiem ze tak moge uciekac bez konca i nic tym nie osiagne, dlatego zmuszam sie zeby tu zostac i poukladac sobie zycie od nowa. a mam 23 lata. i wszystko od poczatku, praca , studia itd. jedynie z facetem mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale on mnie wkurza cholera, w ogole z kolei o zyciu nie mysli, pracuje za 1700zl i mysli ze tak bedzie wiecznie. ze mu kurwa niewiem pieniadze z nieba spadna na lepsze zycie. dupy nie chce ruszyc z tej zapyzialej dzielnicy dresow. a ja siedze codziennie i glowkuje co by tu z zyciem zrobic i mam juz nerwy poszarpane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frappe*
Tak. Też tak czasem mam. Mimo, że mam kochającą, wspierającą rodzinę, przyjaciół i pełną stabilizację. Myśle, że jeśli teraz nie spróbuje czegoś nowego, później będę żałować. Na początku spróbuję bezpiecznej opcji - Erasmus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie ciągle ciągnie do podróży. Gdyby ktos mi powiedział : jedziesz, to bym pojechała. Nie chcę tego wszystkiego rzucać, ale tęsknię za wolnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty sie lepiej ciesz tym co masz, tacy podroznicy wolne ptaki zwykle nic konkretnego nie osiagaja w zyciu, poza tym co zobaczyli to ich. skoncz te swoje studia odloz kase i sobie zrob ucieczke. przynajmniej bedziesz miala do czego wracac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam faceta nie mam, poza studiami, rodziną i przyjaciółmi nic mnie tu nie trzyma. Kończę za niedługo studia, może i planuję dalszą edukację, ale tego kierunku i tak nie ma na mojej uczelni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak. Ale studia już kończę, lada moment zacznę inne życie. Mam już nieco odłożone na koncie. O osiągnięcia się nie martwię, bo do tej pory udało mi się dokonać wielu rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onzwawki
Jak jestes zainteresowana wyjazdem odezwij sie na maila mojego Twoj cos nie dziala. pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprobuj zalapac stypendium
za granicą. Moje dziec niby wychowane w cieplarnianych warunkach studiuja za granica i swietnie sobie radzą. Nie ma sie czego bac, zycie jest jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onzwawki
Prawdopodobnie wyspy bo najlatwiej z wszystkim ale mysle tez o kanadzie lub usa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Włóczykijowaa
Ja mam dokładnie to samo ;) Też chcę wyjechać. Jarają mnie Skandynawia i Wyspy, ale moi znajomi to tylko żyją miłością, ślubami, nauką itp. Jestem taka dobita :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małka
ja tez czulam taka frustracje. poczulam, ze czas zmienic swoje zycie. decyzje juz podjelam. w lipcu wyjazd do usa:) jesli jakies pytania to na maila zapraszam;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×