co sadzicie o takim zwiazku?

Nie byli sami faceci, bo były też jej koleżanki. Inny kolega śmiał się z niego i powiedział mi, ze gdybyśmy z koleżanką poszły to by mu się kazała z pracy zwolnić.Chłopaki tez uważają, ze ona jest strasznie dziwna, zarozumiała i ponoć przez nią było strasznie drętwo.

Ty go tez nie zapraszaj następnym razem, będzie kwita.

z pracy zaprosil tylko facetow, tak?? wiec w czym problem, co ty jakas ksiezniczka specjalnej troski, jego przyszla laska, matka czy co :o?? i co cie obchodzi jego zwiazek :o?? jesli on jest szczesliwy, to powinnas sie cieszyc!!!

Macie rację oleję to. Ale przykro mi trochę było.Tej drugiej koleżance zresztą też.Chyba przestanę się z nim kolegować.

juz pisałam ze jego zwiazek mnie nie obchodzi, nie jestem sama. a szczęśliwy nie jest...widać.Ale to jego sprawa.

no to go uratuj biednego z tego strasznego zwiazku :o

jak cie nie obchodzi, a ten watek o czym, a tytutl to skad :P???

Lubię go zwyczajnie. wydawało mi się, ze on mnie też, ale tylko mi się wydawało. Planow wobec niego nie mam.

akurat;)

Dobrze wiesz, ze myślisz o czymś innym;) Nie krytykuję, każdy robi co uważa.Przy takim układzie podejrzewam, ze masz szansę.

mylisz się:(

idz go ratuj biednego pokrzywdzonego kolege :P ty na pewno jestes lepsza juz mu pomozesz :o

Do powyżej powtarzasz się

hihihihi ja jako kobieta rowniez uwazam ze bzdury wygadujesz mowiac ze olewasz jego zwiazek i ze cie to nie obchodzi, jakb tak bylo to by nie bylo tego topiku :P poza tym co to za podkreslenie na poczatku ze pow, ze nie moze zaprosic ladnej kolezanki? czepilas sie slowka ladna i chcesz bysmy ci powiedzieli ze podobasz sie jemu :P oj wiem co knujesz, bo sama jestem kobieta :P nie oceniam cie, chcesz to probuj :P ale ksoro gosc tak sie slucha tej laski to ciapatek jakis jest :P

zachecam i dopinguje cie do dzialania przeciez trzeba uratowac krzywdzonego kolege :P!!!!!! moze wezwij pogotowie?? albo policje , moze dziewczyna go gdzies zamknela :P??

Nie uważam się za ładną. Jak bym miała oceniać to ona jest ładniejsza. A to powiedział mi inny kolega, ktory o tym całym zdarzeniu powiedział mi i ktoremu tamten tak powiedział.

Bez sensu tu napisałam, bo wy tu jakieś insynuacje. Tak trudno zrozumieć, ze jak się kogoś lubi, ten ktos bywa też u ciebie to potem taka akcja jest przykra. Nie tylko to przykre ale tez dziwne dla mnie. Moze wy sie tak zachowujecie co do swoich facetow, ja nie.

bardzo mozliwe ze dziewczyna zdominowala Twojego kolege i nie pozwolila by Cie zaprosil... podejrzewam ze on nie mialby z tym zadnego problemu ale jego dziewczyna mu zabrobila pewnie focha strzelila i on biedny nie mial wyjscia. Olej to i nie daj po sobie poznac koledze, ze Cie to jakos zabolalo, najlepiej nie wracaj do tego tematu, bo jeszcze sie poklocicie... przez jego dziewczyne My kobiety niestety juz tak mamy, ze jak nam cos nie pasuje to nie ma sily zeby kogos akceptowac, nie lubie tego.

dziękuję Dirty wreszcie jakaś normalna odpowiedź. ja po prostu nie rozumiem takiego zachowania, sama bym nigdy nie wybierała swojemu chłopakowi znajomych. A z nim na pewno nie będę o tym rozmawiać. Dzisiaj juz widziałam, ze jest mu głupio i atmosfera siadła.

widac, ze laska sobie szykuje grunt w razie czego i jeszcze sciemnia, ze nie obchodzi ja jego zwiazek, a CALY ten o jego zwiazku i jaki to on biedny :o

*CALY temat

moze napisz cos o swoim chlopaku a nie ciagle o koledze :P

Nie o jego zwiazku, tylko czemu tak się zachował. Musiałam to jakoś opisac.

moj chłopak jest ok, nie mam zamiaru go zmieniać.

na razie;-)

poki nie ma na horyzoncie lepszego to nie zmieniaj bo stara panna bedziesz

tez zabraniam mojemu facetowi przyjaznic sie z kobietami, zapraszac je, wychodzic z nimi a nawet zbyt dlugo rozmawiac. ostrożnosci nigdy za wiele :))

Przykre to jest, ze prawie zawsze znajdzie sie osoba, ktora utrudnia innym relacje...( w tym przypadku dziewczyna Twojego kolegi) duzo bywa tutaj tematow o tym ze ktos kogos nie lubi. Uwazam, ze jak sie jest z kims i akceptuje sie ta osobe, to powinno sie tez zaakceptowac osoby z jej otoczenia- dziewczyna Twojego kolegi wyraznie go ogranicza, ale na Twoim miejscu nie liczylabym na to, że kolega sprzeciwi sie jej i zaprosi Cie na jakas impreze (choc zyczylabym Ci tego i aby relacje byly normalne). Wydaje mi sie, że ona jako jego kobieta jest dla niego wazniejsza niz Ty jako kolezanka z pracy, choc pewnie boli go w jakims stopniu to, że musi wybierac pomiedzy nia a Toba i nie moze pobyc jednoczesnie w Twoim i jej towarzystwie na imprezie bo ona ma z tym problem. Ja bym na Twoim miejscu kontynuowala znajomosc z kolega, to w zasadzie nie jego wina, ze ma taka dziewczyne a ze Ciebie nie zaprosil to pewnie tylko dla swietego spokoju zeby ona nie zrobila mu awantury. Faceci ( z reguły, choc bywa i odwrotnie) nie lubia sie klocic i wola niektore sprawy odpuscic innym, żeby nie bylo nieporozumien. Trzymam kciuki zeby Wasze relacje byly dobre i nie przejmuj sie, nie miej sobie nic do zarzucenia, nic nie zrobilas koledze a jego dziewczyna Cie nie lubi, to ona ma problem a nie Ty ;)