Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Treeksi

Jest mi źle... Mam męża, dziecko, nie mam przyjaciółki

Polecane posty

Gość biala czekolada 30
mi tez smutno i téskno za szczerá przyjazniá.... moze tu sie zaprzyjaznimy taká przyjazniá internetowá?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny, ze odpisałyście .... Widze, ze nie tylko ja tęsknię za przyjaźnią ... Owszem, mój mąż jest wspaniałym człowiekiem i jest też moim przyjacielem, ale jednak takiej prawdziwej przyjaciółki itak brakuje.... I nie jest tak, że straciłąm głowę dla faceta i zapomniałam o przyjaźni. Między nami dużo się popsuło przez zmianę szkoły, a potem już jakoś nawet nie wiem kiedy się to urwało. No nic, było minęło, nie ma już szans na odbudowanie tego ... Chciałabym znów znaleźć kogoś bliskiego, z kimś się zaprzyjaźnić, ale to nie takie proste. Wierzę jednak, że jeszcze znajdzie się ktos, o kim powiem " moja przyjaciółka". Ktoś pytał skąd jestem - z woj. Śląskiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh... szkoda lat młodzieńczy ale cóz czasami przyjażń wychodzi bokiem , wiesz ??? nie użala się nad soba bąz otwarta na ludzi a jak ci tak żal to pisz do niej ;) ja osobiscie nie chche mieć przyjaciólki ( po złych doświadczeniach ) mam dużo znajomych ale nie zwierzam sie nikomu procz mezowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Myszko, nie wiem, być moze mi to minie. Może to dziwne, ale przez te 7 lat ani razu nie brakowało mi tej przyjaźni .... Zawsze mój mąż mi wystarczał do wszystkiego. Ale po wyciągnięciu starych listów z szafy jakoś tak wspomninia odżyły i zaczęło mi tego brakować..... Co do tej dawnej przyjaciólki to nie, pisać do niej nie będę. Dwa razy pisałam, chciałam jakoś odnowić kontakty, pytałam co słychać ale zbywała mnie pół zdaniami .... Ona ma teraz zbyt wielu znajomych, którzy lgną do niej a ona jest zbyt zapracowana i nie ma czasu już dla nikogo .... tak więc tamta znajomość przepadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 miesiąc
przychylam sie niestety do pewnej odpowiedzi powyżej, a mianowicie..... całe życie wierzyłam w przyjaźnie damsko damskie lecz w wieku 30 lat i po drodze 5 PRZYJAŹNIACH własnych i przeżyciach innych przestałam wierzyć i NIGDY już nie uwierzę Po jednej przyjaźni dochodzę do siebie 4 lata i jeszcze nie moge przecierpieć jak mnie oszukiwała i mataczyła, serce mi pękło,płakać się chce. Mam koleżanki - OWSZEM, rozmawiam z nimi, spotykam się, piję kawę. Ale zawsze w czasie rozmów myślę sobie - jak ONA o mnie dużo nie wie i nie chcę żeby wiedziała bo WIEM że prędzej czy później wykorzysta to przeciwko, WIEM TO. Nie że robię coś złego, ale każdy ma gorsze dni. Podstawa - rozmawiać ale nie zwierzac się zbytnio. Wyjdzie Ci bokiem. Mogłabym pisać BARDZo DUŻO. NIE WIERZĘ w czystość intencji. Wierze tylko a zwykłe znajomości, bez ideologii. Pozdrawiam ps. uważaj o czym marzysz, bo może się to spełnić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosno przybywaj
a ja myślałam że tylko ja tak mam. Siedze w domu z dziećmi i nie mam do kogo buzi otworzyć, o tyle mam gorzej że po ślubie zamieszkałam daleko od wszystkich znajomych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uefvnessdfv
ja też tak mam ,tylko nie mamy jeszcze dziecka. Jeśli chcesz sie przekonac czy mąż by cię zdradził, wpuśc do waszego/twojego zycia przyjaciółke , ona ci o tym powie i powie jaki jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie, nie rozpaczajcie nad starymi przyjaźniami tylko szukajcie nowych. ja po ślubie wyprowadziłam się do innego kraju, urodziłam tu dzieci, w "międzyczasie" poznałam kilka fajnych babek, mogę się spotkać na kawkę i pogadać o pierdołach. Mam kontakt z kilkoma koleżankami ze studiów, ale coraz słabszy. Poza tym od marca idę do pracy, tam też na pewno poznam nowych ludzi. Odzywajcie się do ludzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madalena 29 szcz
Ja tez mam meżusia ,malutkiego synusia a brakuje mi przyjazni poniewaz przeprowadzilam sie 500km od swojego rodzinnego miasta,jest moze ktos ze Szczecina,chetnie poznam :)) na babskie pogaduchy :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frentii
poznałam kilka fajnych babek, mogę się spotkać na kawkę i pogadać o pierdołach. No ale to chyba nie sa przyjaciolki tylko kolezanki. Ja wierze w taka prawdziwa przyjazn na dobre i na zle, gdzie kroluje szczerosc, wsparcie i zaufanie, gdzie nie trzeba udawac, ze wszystko jest ok, ze nie ma sie zadnych problemow itp. Mysle jednak, ze taka osobe trzeba poznac stosunkowo wczesnie(w lo, na studiach) i z nia dorastac, miec wspolne wspomnienia, bo potem nie jest latwo nawiazac taka wiez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie osoba ktora napisa
a od siebie dodam;dobrze ci tak!!!!!!!łeee tam no wiec tak sie to wlasnie konczy jak kobieta poznaje faceta, olewa caly swiat, przyjaciol itp i tylko facet, facet, facet po czasie przychodzi opamietanie i nagle widzi ze oprocz tego faceta nie ma nikogo niestety to zachowanie wielu kobiet, kilka moich dobrych kolezanek tak zrobilo i owszem, po czyms taki zwykle koniec znajomosci ale coz, sama jestes sobie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczyny mam tak samo... cudownego meza i syna ale takiej prawdziwej kumpeli brakuje... mieszkam od 2,5 roku w innym miescie i brakuje mi znajomych mam kilka znajomych ktore znam z forum ale oprocz tego ze jestem matka to jestem tez zona i kobieta i nie chce gadac tylko o dziecku moja przyjaciolka wyjechala za granice i zawsze jak przyjezdza to sie widzimy plotkujemy ale jednak to juz nie to horyzonty sie zmienily i czuje ze to sie wykrusza... a moze jest ktos ze Śląska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> no wiec tak sie to wlasnie konczy jak kobieta poznaje faceta, olewa caly swiat, przyjaciol itp i tylko facet, facet, facet co prawda, to prawda --> Ja wierze w taka prawdziwa przyjazn na dobre i na zle, gdzie kroluje szczerosc, wsparcie i zaufanie, gdzie nie trzeba udawac, ze wszystko jest ok, ze nie ma sie zadnych problemow itp. Mysle jednak, ze taka osobe trzeba poznac stosunkowo wczesnie(w lo, na studiach) i z nia dorastac, miec wspolne wspomnienia, bo potem nie jest latwo nawiazac taka wiez. taka przyjażń to tylko u Ani z zielonego wzgórza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja przjaźń przetrwała ale, wcale nie jest tak kolorowo właśnie jestem po sprzeczce z najlepszą przyjaciółką i smutno mi :). Dużo nas kosztowało zeby przez te lata jakoś to poukładać ale cóż ona teraz nie ma czasu dla mnie, tyle tylko ze ja to rozumem ale, tez przypominam o sobie czesto :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly ksiezycccccc
ja tez przez to przechodzilam wyjechalam za granice i kontakt w kraju sie urwal z jedyna kolezanka we wloszech mialam kolezanki potem w stanach bylo mi ciezko znalesc taka bratnia dusze , co prawda znalazlam ale ona nie czula chyba tego co ja , ponadto miala klopoty w malzenstwie i nic z tej przyjazni nie wyszlo a ja tak tego pragnelam potem wrocilam do kraju i dalej nic moja przyjaciolka byla siostra i jest nadal choc jestesmy daleko bo ona zagranica (ale ona tez nie ma przyjaciolki tam i bardzo nad tym boleje ) teraz ja od paru msc wyprowadzilam sie w nowe miejsce i tu poznalam sasiadke , mloda dziewczyne ktora bardzo polubilam i mam nadzieje ze sie zaprzyjaznimy ( mamy dzieci w podobnym wieku ) ale jak tu napisal ktos 9 MESI bede ostrozna i jestem bo nie KAZDY KTO WYGLADA NA PRZYJACIOLKE NIA BEDZIE I NIE TRZEBA SIE ZWIERZAC ZE WSZYSTKIEGO co lezy na sercu , lepiej sie wygadac tu na forum bo nikt tego nie wykorzysta przeciwko tobie :) ps. ja i moja siostra prowadzimy troszke inne zycie bo ja mam meza i dzieci a ona jest sama i brakuje jej takiej kolezanki ( tu jak przyjedzie do kraju) na wyjscie na kawe , do kina , na ciuchy owszem chodzimy razem ale nie zawsze bo ja mam obowiazki a ona troche luzik i jest mi bardzo przykro ze nie ma ani swojej rodzinki ani takiej przyjaciolki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przestalam przypominac,bo nie lubie sie narzucac,zawsze slyszalam jedno,Pawelek to,Pawelek tamto,wsiakla tak w tego faceta,ze nawet jak ma urlop to nie ma czasu sie spotkac.Boi sie od niego odejsc na krok,paranoja!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
Ja wam powiem dziewczyny,że mnie wcale nie brakuje babskiej przyjażni...miałam kumpele w liceum, uwżałam je za przyjaciółki a teraz po szkole kiedy każda poszła w swoją drogę na ulicy mówimy sobie tylko przelotne"cześć"albo one udają,że mnie nie widzą, choć nie mają żadych powodów do gniewań czy coś. Tak juz po protu jest.Mam za to cudownego faceta i dzięki niemu wcale nie ubolewam nad sobą,o wszstkim mówie jemu, na kawę chodzimy razem czy na zakupy, jest moim najlepszym przyjacielem, wiem, że nigdy nie kłamie, zawsze chce dla mnie dobrze, nigdy mnie nie obgada, po prostu kocha mnie.....a te przyjażnie....babskie, to między bajki włoż. A do autorki- myślę ,że tamta koleżanka ma cię gdzieś, gdyby było inaczej sama by sie do ciebie już odezwała.Przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijan
Ja sie wyleczylam z wiary w prawdziwą przyjaźn, (chociaz po cichu sie przyznam, ze troche mi brak przyjaciól i czasm czuję się samotna). Po tym jak bardzo mnie zranila przyjaciółka, z która znalysmy sie od pisakownicy, bardzo ciazko mi jest zaufać ludziom i chyba na dzień dzisiejszy wole miec znajomych. A poza tymmoim najlepszym przyjacielem jest mąż i dzieki niemu nie odczuwam tak bardzo braku przyjaciólki Treeksi - tez mieszkam na Śląsku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pchełka25
Mijan, właśnie o tym napisałam powyżej, że ja też nie wierze w przyjażnie, nie raz nie dwa mnie te pseudoprzyjacióki załatwiły tak,że przepłakałam cały dzien....nie ma jak to mężulek, zawsze prawdziwie chce dla nas dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijan
zgadzam sie :) pchełka25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i wlasnie
przez takie jak Wy,inne kobiety czuja sie olane,bo tylko facet i facet,ciekawe co powiecie jak to facet wam zrobi swinstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w podobnej sytuacji, ze swojego rodzinnego miasta przeprowadziłam się 4 lata temu, tu mam męża, teraz 3 miesięczne dziecko, ale nie znam tu tak ludzi jak znałam tam, brakuje mi przyjaźni, wyjścia gdzieś, ale żyję dalej i szukam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mijan
no i wlasnie - takie swinstwo jakie mi zrobila moja tzw. przyjaciólka, facet nie jest w stanie mi zrobic... nie napisalam, ze tylko facet, bardzo chetnie zaprzyjaznilabym sie z kims, ale po przezyciach z przyjaznia troche sie boje, a poza tym bardzo ciezko znalezc przyjaciolke, latwiej o znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najlepszą kumpelę mam 200km stąd.Rzadko się widzimy ale piszemy sms.Zawsze można napisać co boli człowieka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loneley

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jak zwykle topik padl
zawsze tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie :( Super, ze go ktoś jeszcze odgrzebał :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×