Gość CórkaDilera Napisano Luty 4, 2010 3. raz spotykam się z taka sytuacją (raz osobiście - bardzo boleśnie, 2 razy to doświadczenia przyjaciółek). Schemat, którego nie mogę pojąć, jest taki: 1. Facet krzywdzi dziewczynę. Zdradza/zostawia/zawodzi/zakochuje się w niej, ale jest ciotą i nie potrafi jej poderwać. 2. Dziewczyna cierpi, bo sądzi, że on jej nie chce/ nie kocha/woli inną 3. Dziewczyna ogranicza kontakty, żeby podleczyć złamane serce, zresztą facet daje jej do zrozumienia, że wcale mu nie zależy na kontakcie z nią (jednym ze sposobów na "dawanie tego do zrozumienia" jest ostentacyjna obojętność połączona ze związaniem się z inną) 4. Facet jest święcie przekonany, że to ona jego skrzywdziła, złamała serce i w ogóle jest ta zła i niedobra. Wraz z upływem czasu zaczyna być wręcz coraz bardziej przekonany, że to ona zdradziła/zostawiła/itd... Jak można być tak głupim i nieczułym?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach